DUVA WSPÓŁPROMOTOREM GŁAZKOWA
Wiaczesław Głazkow (14-0-1, 10 KO) po zeszłotygodniowym remisie z Malikem Scottem (35-0-1, 12 KO) widzi plusy tej sytuacji, bo jak twierdzi mając "czysty" rekord był mocno unikany przez innych rywali. Do tego postanowił związać się trzyletnią umową z Kathy Duva, która ma go współpromować na terenie USA. W Rosji te obowiązki pełnić będzie Kirill Pszelnikow.
- Amerykanie proponują mi kolejną walkę w czerwcu. Mają już chyba ustaloną datę i telewizję - zdradził brązowy medalista olimpijski i powrócił do remisu ze Scottem.
- Należy wziąć pod uwagę, kto był moim przeciwnikiem. Malik stanowi prawdziwe wyzwanie i jest naprawdę niewygodnym rywalem. Teraz prowadzimy rozmowy z kilkoma zawodnikami z czołówki rankingów. Doświadczenie zdobyte w walce ze Scottem zdecydowanie się przyda. Wydaje się, że ten remis otworzył mi nowe możliwości w wyborze przeciwników. Bo nie jest tajemnicą, że przed walką z nim byłem po prostu unikany przez innych, a Scott okazał się jedynym, który był gotów przyjąć wyzwanie - przyznał Głazkow.
Dokładnie. Okazało sie że Głazkow to nie jakiś niepokonany heros, a Scott że trzeba się z nim liczyć. Rekord może nadmuchany, ale i umiejętności spore..
FLoyd, Calzaghe...no i daleko by szukać....masz rację...
Data: 27-02-2013 13:39:49
No i Vitali Klitschko by miał 0 w rekordzie gdyby nie przypadkowe kontuzje w walkach z Byrdem i Lewisem.
....
Z tym Lewisem to żartujesz , prawda?
..............................................
"Wydaje się, że ten remis otworzył mi nowe możliwości w wyborze przeciwników. Bo nie jest tajemnicą, że przed walką z nim byłem po prostu unikany przez innych,"
Myśli że jest drugim Gołowkinem :)
gdzyby babcia miała h...to by była dziadkiem...
takie gdybanie nie ma sensu...równie dobrze , mozna napisać ,że Floyd powidzien mieć jedną przegraną w rekordzie...z Castiljo...
A czemu mam żartować? Vitali został oszukany w walce z Lewisem, przerwali walkę bo wygrywał każdą rundę.
No, ale już prawie skutecznie zatamowali krotok, Vitali był zdolny do walki, przerwali pod koniec 6-tej, bo od 7 już były liczone punkty i wygrałby Vitali (nawet jakby przegrał 10-9 rd 7).
Vitali przypomniał przepisy w wywiadzie, że od 7 rundy by zliczono punkty jakby przerwano.
Vitali Klitschko: "Przepisy WBC mówią, że jak walka jest przerwana do 6 rundy to tytuł zostaje przy mistrzu, a od 7 są zliczane punkty. Więc jakby przerwano w 7 rundzie to bym wygrał"
To przecież czysty TECHNICZNY Nokaut, zawodnik w wyniku CIOSÓW przeciwnika nie jest w stanie kontynuować walki. Punkty by mogli podliczać, jakby te kontuzje powstały np. w wyniku uderzeń głową.
To nie jest przecież pojedynczy przypadek, jest cała masa takich przypadków, z wagi ciężkiej pierwsza na myśl przychodzi mi walka Aliego z Cooperem, gdzie Ali leżał, a wygrał ze względu na rozcięcie Anglika.
Vitali się przygotowywał do innej walki na tej gali , a tylko dowiedział się,że ma walczyć Lewisem na 3 tygodnie przed .
Poza tym te "trochę krwawienie " to była poważna kontuzja która mogła skończyć się kalectwem , chyba nie uprawiałeś nigdy żadnego sportu kontaktowego , jak mówisz ,że rana na 120 szwów wewnętrznych i 60 zewnętrznych to nic takiego , i te tamowanie krwawienia ^^ jak zalepisz ranę po kuli plastrem to dalej będzie rana po kuli ( no i plus uderzanie w nią )
I tak na trybunach większość ludzi oglądających tę walkę wiedzieli kto jest prawdziwym zwycięzcą. Skazywany na pożarcie, kompletnie anonimowy w Ameryce Klitschko przyleciał do jednego z największych mistrzów w historii, nikt mu nie dawał szans a Vitali go przez 6 rund jednostronnie obijał i był niejednokrotnie bliski znokautowania Lewisa, przegrał przez bardzo pechową kontuzję, 1 cios z 3 rundy zaważył o wyniku całej walki i uratował Lewisa przed bardzo sensacyjną porażką. A Vitali już samą postawą w ringu, formą wywołał wielką sensację, dał Lennoxowi największą wojnę ringową w historii wagi ciężkiej.
"Isn't it fair to say tonight- Lewis win the fight, Klitschko win the event"
~Jim Lampley
Nie rozumiem Twojego stanowiska..Przecież Vitali sam sobie twarzy nie rozbił tylko doznał tej kontuzji po ciosach Lennoxa i to czystych a nie uderzeniach głową itp,więc o czym mowa?Lennox dobrze widział,że Vit ma rozcięcie i dalej z uporem maniaka atakowałby to oko a wtedy nie ma mowy o zatamowaniu krwotoku.
PS. To nie jest pechowa kontuzja , pechowa kontuzja to jest Vita z Byrdem , a tu to było po ciosie
58-56 przypominam na kartach punktowych , na jednostronność to nie wygląda .
Poza tym obejrzyj sobie chociażby Bowe-Holyfield I II III , czy nieśmiertelny klasyk jak A;i-Frazier , a dopiero potem mów ,że to była najlepsza walka HW ever
Do momentu draśnięcia robił z Lewisem co chciał i bawił się nim, potem to była największa wojna w historii.
Oglądałem te walki i żadna nie była tak piękna i dramatyczna jak ta w Staples Center. Może to z sentymentu do Vitka mówię, ale naprawdę to był dramat!
@bak
Vitali się przygotowywał do innej walki na tej gali , a tylko dowiedział się,że ma walczyć Lewisem na 3 tygodnie przed .
Absolutnie NIE! Vitek przygotowywał się i to długo na LL Tylko w ostatniej chwili przekupił przeciwnika Lenoksa obiecując mu późniejszą walkę
Mówił o tym jak był w Polsce na gali Babilońskiego
Ale czy warto wierzyć w takie usprawiedliwienia Lewisa? Wiadomo, że chce tak słabą walkę w swoim wykonaniu usprawiedliwić. Lennox powie, że Vitali przekupił Johnsona, a Vitali że nie i mamy 2 wersje, a raczej nie wierzę by Johnson zrezygnował z walki z LL za ponad milion $ o mistrzostwo świata.
To akurat wypowiedź Lewisa , więc nie można brać jej na poważnie
To jest do sprawdzenia na yt , tylko trzeba znaleźć wersję walki z HBO z wywiadami przed walką
Napewno byly trzy elementy, ktore nie pozwalaly Glazkov zeby "dobrze wygladal" w tej walce:
= Atletyzm: Napewno Glazkov nie jest tak szybki, dynamiczny czy atletyczny, jak na przyklad Haye;
= Ang: Snapping Jab: Scott ma doskonaly jab oraz duzy zasieg, co pozwala mu trzymac przeciwnika na dystans oraz utrudnia przejscie do poldystansu;
= Lateralna praca nog: Scott nie jest statycznym bokserem, tylko caly czas jest w ruchu na boki, zmuszajac przeciwnika do ciaglego dopasowywania sie.
Jestem bardzo ciekawy jak Scott by wygladal z takim bokserem jak Haye. Haye jest szybki, dynamiczny, bardzo atletyczny, swietnie schodzi z linii ciosu, dobrze skraca dystans oraz ma potezny cios.
Pewnie Scott nie wygladal by za dobrze przeciwko Haye, bo jego niezla mobilnosc zostala by skonfrontowana z bokserem, ktory jest duzo bardziej mobilny.
Nie wygladal by tez za dobrze przeciwko Wladkowi, bo Wladek by go walil "dyszlem" w klatke piersiowa (sloneczny splot), a tylko oportunistycznie w glowe. W tym przypaku jego snapping jab, zostal by skonfrontowany z dyszlem trafiajacym w najwiekszy dostepny cel, ktory jest dosc delikatny.
To jak sie wyglada przeciwko drugiemu bokserowi jest funcja braku kompatibilnosci roznych atutow oraz stylu walki.
Dlatego: Styles make fights!