McCALL CHCE REWANŻU Z SALETĄ!
Przemysław Saleta (44-7, 22 KO) zbiera żniwa po sobotnim zwycięstwie nad Andrzejem Gołotą podczas drugiej gali z cyklu Polsat Boxing Night. I choć pierwszy polski mistrz Europy w boksie zawodowym już wcześniej się zarzekał, iż bez względu na wynik walki to będzie jego ostatni, pożegnalny występ, informacja o jego sukcesie poszła w świat i zaczęły spływać dla niego kolejne oferty oraz zapytania.
Jak poinformował redakcję BOKSER.ORG "matchmaker" Robert Krzak, najpierw swoją kandydaturę na kolejnego przeciwnika Salety zgłosił niegdyś bardzo ceniony amator, dziś już będący w słabszej formie Aleksiej Mazikin (18-9-2, 4 KO), który w 2001 roku sięgnął po srebrny medal mistrzostw świata. Ale jeszcze ciekawsza oferta spłynęła kilkadziesiąt minut później...
Wczoraj chęć stoczenia drugiego pojedynku z Przemkiem wyraził były mistrz świata wszechwag i pogromca legendarnego Lennoxa Lewisa - Oliver McCall (56-12, 37 KO). Obaj panowie stanęli już oko w oko w połowie sierpnia 2005 roku. Wtedy Polak przez trzy rundy dominował nad swoim rywalem długim lewym prostym, aż w końcu nadział się na "bombę" Amerykanina w czwartym starciu i przegrał przed czasem.
Co ciekawe tego dnia Saleta miał skrzyżować rękawice... z Gołotą. Andrzejowi jednak podczas jednego z ostatnich sparingów pękł łuk brwiowy, a jako iż do hali United Center w Chicago miało przyjść sporo polskich kibiców, Przemek pozostał w programie gali, zaś promujący wszystko Don King postanowił Gołotę zastąpić mocnym McCallem.
Dodajmy jeszcze, że Saleta za kilka dni skończy 45 lat, natomiast McCall za dwa miesiące będzie obchodzić już 48. urodziny.
Sam powtarzał że doping to nic złego, i powinien być zalegalizowany. A testów podczas gali żadnych nie było.
No niestety, przecież widać. W wieku 45 lat niemożliwe taką sylwetkę zrobić.
Dwaj odwieczni rywale, Gołota ulubieniec publiczności jak Pacquiao, Saleta jak Marquez przez całą karierę w jego cieniu, kilkanaście lat czekał żeby go pokonać, Gołota jak Pacquiao zdecydowanym faworytem. A Saleta jak Marquez będąc już podstarzały tak nagle bardzo naturalnie zbudował taką sylwetkę i siłę. Walka identyczny przebieg- wojna ringowa, Andrzej przeważa i wygrywa na punkty a Saleta lucky punch i wygrana życia :D
Nie myślimy. Wiemy. Nie chodzi o przypuszczenia że w tym wieku nie można mieć takiej sylwetki bo to zwykła nieprawda. Chodzi o jego wypowiedzi, w sumie przyznał się że wsuwa koks jak orzeszki ziemne. Jak dojdzie do emerytury to będzie pomieszkiwał w szpitalach podłączony pod sztuczne organy.
"Jak dojdzie do emerytury to będzie pomieszkiwał w szpitalach podłączony pod sztuczne organy. "
Hehe chyba za dużo marihuany wciągnąłeś :)
Ale tak myślę, że to powinna być naprawdę kategoria dla weteranów: zawodnicy po 40-ce powracający po ponad rocznej przerwie. Maksymalnie 6 rund, badania lekarskie itd.
Saleta to polski Holyfield xD
Zapomniales wspomniec ze nie dalby jeszcze rady z: Mariola, Grycankami, Godzka/im, matka Madzi oraz ze Smoleniem.
Nie ma za co. Nie dziekuj.