PRICE WEŹMIE PRZYKŁAD Z AUDLEYA
Szokująca porażka Davida Price'a (15-1, 13 KO) to na Wyspach Brytyjskich najważniejszy temat weekendu. Olbrzym z Liverpoolu nieoczekiwanie przegrał przez nokaut w drugiej rundzie z doświadczonym Tonym Thompsonem (37-3, 25 KO), który tak słabo zaprezentował się przecież w lipcu ubiegłego roku, kiedy przyszło mu walczyć z królem wagi ciężkiej - Władimirem Kliczko (59-3, 50 KO).
Price przyjął tę przegraną jak mężczyzna - gratulował zwycięzcy, a zawiedzionym fanom obiecał, że powróci mocniejszy i poszuka odwetu. Co ciekawe, tej samej nocy udany występ zanotował Audley Harrison (31-6, 23 KO). W październiku ubiegłego roku "A Force" został brutalnie znokautowany przez Price'a i wszyscy myśleli, że jest skończony, ale w sobotni wieczór były mistrz olimpijski znów błyszczał i łatwo wygrał mocno obsadzony turniej Prizefighter International III.
- Dziękuję za wszystki wiadomości i wsparcie. Wszystko ze mną w porządku. Takie rzeczy się zdarzają. To smutne, ale życie pełne jest wzlotów i upadków. Jeszcze powrócę! - napisał na Twitterze Price. - Gratulacje dla Audleya Harrisona. Jeśli ktoś kiedyś pokazał, jak należy wracać, to jest to właśnie on. Jestem autentycznie dumny z twojego sukcesu!
Price nie ma "słabej szczęki", ma słaby błędnik, jeśli można tak napisać.
czekamy na Wildera :D
gdyby to był Szpilka/Zimnoch/Wawrzyk - to by dopiero się działo :D
Najgorsze jest to że w tą paranoje wpadli oprócz bokserów również dziennikarze i kibice.
zauważ, że takie gadanie cechuje głównie nas, Polaków. zauważ, że my nie chcemy, aby ktoś (np. nasz zawodnik) wygrał i spełniał swoje marzenia, tylko chcemy, aby dostał oklep, najlepiej taki, aby wylądował w szpitalu.
piszę my, bo staram się wyzbyć hipokryzji, a to cholernie trudne.
Jak ktorys z nich zaryzkuje i przy tym przegra,albo zaliczy dechy,to zaraz jest wyszydzany,nazywany "balonikiem" i radzi mu sie zakonczyc kariere
Co za schizofremia
Akurat o boksie to miałem na myśli cały świat bokserski. Większość dobrych prospektów dba o swoje "0 w rekordzie" jak o złote jajko.
A to co napisałeś o Polakach, no cóż - masz rację. W większości przypadków gdy widzimy kogoś wybijającego się to wolimy "go ściągnąć " na nasz marny poziom, zamiast samemu wziąć sie w garść i pójść w górę za przykładem.
akurat to 0 ma często duży wpływ na promocję i ew. podział kasy. dlatego jest pielęgnowane do pierwszego title-shota. głupie to, ale przy dobrowolnych mistrzowskich obronach (np. Włada i Vita), daje możliwość dobrego tłumaczenia wyboru takiego, a nie innego zawodnika - młody, niepokonany, wielka niewiadoma etc. jak np. Wach czy Charr.
jakby głupio to nie zabrzmiało, to jednak do pewnego momentu warto to 0 mieć.
"piszę my, bo staram się wyzbyć hipokryzji, a to cholernie trudne"
jak piszesz "my", a sam tak nie myślisz to jesteś hipokrytą. Jaki sens ma przypisywanie sobie jakiejś złej cechy tylko po to, żeby oczernić też innych ("my, Polacy")?
Nieważne, PRICE sprawia wrażenie rozsądnego gościa, tj. takiego który jest w stanie się uczyć na własnych błędach. Myślę, że wróci faktycznie silniejszy. Bo w tej walce za szybko zaczął cwaniakować, jakieś szoł dawać. Trener chciał "professional job" a ten dał entertainment. Na widowiska jeszcze przyjdzie czas.
Swoją drogą THOMPSON - przyznam że walk z Kliczką nie widziałem - ale tutaj wyglądał jakby wyszedł na poważnie, bez żadnej presji i mocno skupiony. Wybuchowa mieszanka, nawet jak był otłuszczony. Widać, że jeszcze nie ma ochoty być solidnym testerem dla prospektów.
Każdy rozgarnięty wie na czym ten sport polega i jakie rzeczy mogą się wydarzyć w każdej minucie walki
Jak daleko zajdzie Price dalej tego nikt racze nie wie, mozna się domyśleć jednak że po odejściu k2 będzie to jeden z czołowych pięściarzy wagi ciężkiej
piszę my, bo też jestem hipokrytą (może inaczej - zdarza mi się być), ale pracuję nad sobą ;)
@andrewsky
Jesteś przypadkiem klinicznym, wszyscy przed tobą wręcz bronią Price'a, a ty mimo tego ciągniesz te swoje złote myśli o płaczu i wyszydzaniu z niego.
Atakujesz wszystkich, piszesz o deskach Władimira itp itd.
Czyżbyś miał nadzieję że Price zniszczy K2 ale się przeliczyłeś??
Nie pamiętam nicku ale był tu taki jeden co za rok wróżył że Price rozjedzie braci...
Jak się zawiodłeś ale dalej wierzysz to sobie wierz ale daj innym wyrażać swoje zdanie.
Dla Price to olbrzymia wpadka bo jest to pierwszy poważny rywal i od razu pogrom...
Gdyby zdarzyło mu się to po pokonaniu już przynajmniej jednego poważnego pięściarza można by pisać inaczej, wygląda jednak na to że się co do niego myliliście.
Ja od początku wyżej stawiałem Tysona tym bardziej że były ku temu sensowne powody.
Jak nie chcesz krytykować to nie krytykuj ale niestety jak po każdej takiej porażce Price zbierze wszystko na swoją głowę.
Ważne by umieli z nim wrócić do gry...
W walce z Thompsonem stawialem na Price'a i naprawde bylem mocno zdziwiony,kiedy prawie stracil przytomnosc po dosc dziwnym ciosie
Ale czy ja go bronie.Mozliwe,ze tak.Bo nie lubie kopania lezacego
Co do twojego zarzuty,ze jakoby bronilbym Price'a jak wlasnego syna,to z ust naczelnego lizidupka K2 brzmi on conajmniej niepowaznie.Naprawde
Nie wiem,co ci mam odpisac,bo za nieudolna proba podszczypania mnie,nie napisales nic godnego,mej odpowiedzi.
Nara
Jak wyżej.
Za wpadkę można by to uznać gdyby miał chociaż jedno dobre nazwisko na rozkładzie, a tak??
Cóż rzuca to straszny cień na jego karierę, w szczególności że jest wielu pięściarzy bijących mocniej niż Thompson out of shape.///
Pożyjemy zobaczymy.
Myślę że spieszyć się już nie będą. Przed Pricem długa droga która łatwą nie będzie.
Poprawienie defensywy to ich główny cel.
Zresztą przecież oni obserwują zawodnika przez tyle lat że wiedzą jakie ma problemy.
Myślę że dużo już w swoim boksie nie poprawi, może być jedynie bardziej ostrożny.
Jak Price zacznie 82% walki spedzac przytulony,albo uwieszony na swoim rywalu to zapewne uznasz ze ma super obrone i zyska twoja uznanie...lol...
:D
Ważne że musisz poszukać innej nadziei na zdetronizowanie braci :D :D
wszyscy trzej ostatnio mieli ciężkie walki, z dechami, ale wygrywali.
oczywiście wszystkiech trzech czaka jeszcze mnóstwo pracy, ale jak do tej pory prezentują się najlepiej :D
Price test oblał, a Wilder... do jakiegoś testu przystąpi chyba za dwa lata, jak będzie miał rekord 50-0, 50 KO :D
Blad
Ja nie szukam boksera,ktory zdetronizuje braci K.Nie ma obecnie w hevy zawodnika,poza Szpilka ktoremu naprawde bym kibicowal.Ale Artek to nie ta liga co Ukraincy.
Vit niedlugo sam odejdzie.Chociaz wolalbym zeby jeszcze powalczyl,tylko z godnymi rywalami.Bo ja go bardzo cenie i kilka jego walk bylo naprawde niezlych.
Co do Wladeczka,to nie mialbym nic przeciwko temu,zeby zobaczyc jeszcze raz jego metny wzrok po tym jak laduje na dupsku.Ale bardzo watpie ze moje zyczenie sie spelni.
Na pocieszenie zawsze moge sobie moge obejrzec ponownie na youtubie jak Sanders,albo Brewster go poniewieraja:)
No cóż///
Pamiętaj tylko że zbyt silna tęsknota za tym co było i już nie wróci to objawy depresji (jedne z wielu) aczkolwiek mogę się mylić :O
"zauważ, że takie gadanie cechuje głównie nas, Polaków. zauważ, że my nie chcemy, aby ktoś (np. nasz zawodnik) wygrał i spełniał swoje marzenia, tylko chcemy, aby dostał oklep, najlepiej taki, aby wylądował w szpitalu. "
Bardzo trafne. A zauważyliście, że takie podejście przypomina masochizm? To nasza bolączka dzisiejszych czasów, wstydzimy się siebie, bo jakieś tam marginelne grupy idiotów wmawiają nam, że wszystko co polskie to złe. I ciężko nam kibicować swoim, czuć dumę że ktoś zdobywa laury dla narodu, odnosi sukces. Bo jakiś zakompleksiony fajfus ci wmawia, że to się źle kojarzy (komu?). A przecież jak sportowiec odnosi sukces to jest to sukces nas wszystkich.
Oczywiście każdy ma jakiegoś sportowca, którego nie trawi, ale mówię o ogólnym podejściu. Pamiętam jak Proksa przegrał z Gołowkinem, człowiek który hejterów nie ma, pozytywna postać. Ale jakie były komentarze na YT i innych serwisach, jaka radość, jakie szczęście że "w końcu dostał". Masochizm.