SZACUNEK PANOWIE! MYLIŁEM SIĘ...
Dziennikarze obarczeni są odpowiedzialnością szczególnego rodzaju. Jest to odpowiedzialność za publicznie wygłaszane sądy, z których trafności autorzy mają prawo być rozliczani przez czytelników. Zwłaszcza, jeśli mają możliwość formułować swoje opinie na łamach poczytnych periodyków, w popularnych stacjach telewizyjnych, czy też w dużych serwisach informacyjnych. Tak jest właśnie z nami, redaktorami BOKSER.ORG, największego polskiego portalu bokserskiego i jednego z największych w Europie. Możliwość dzielenia się naszymi obserwacjami na temat boksu z liczną rzeszą czytelników, nakłada na nasze barki wyjątkową odpowiedzialność, gdyż łamy tego serwisu nie są zwykłym forum, na którym każdy z jego współtwórców może pisać bez konsekwencji. I właśnie taką odpowiedzialność za jedną z moich opinii muszę teraz przyjąć. I przeprosić.
Wczoraj zaprezentowaliśmy Wam nasze redakcyjne typy wyniku walki Andrzeja Gołoty (41-9-1, 33 KO) z Przemysławem Saletą (44-7, 22 KO). Ja uznałem, że walka obu ringowych weteranów nie będzie miała żadnego wymiaru sportowego i zakończy się w kontrowersyjny sposób, najpewniej kontuzją jednego z boksujących seniorów w pierwszej lub drugiej rundzie. Jak bardzo myliłem się wie każdy, kto wczorajszy pojedynek w Gdańsku oglądał, w hali lub na ekranie telewizora. Dlatego chciałbym teraz wyrazić moje ogromne uznanie oraz szacunek dla obu pięściarzy i odszczekać własne niesprawiedliwe i bardzo mylne słowa. Byliśmy świadkami jednej z najbardziej emocjonujących walk w wadze ciężkiej w ostatnich latach. Dwóch 45-latków, w tym jeden bez nerki, a drugi po wielu operacjach lewej ręki, stworzyło wspaniałe widowisko, momentami, zwłaszcza w pierwszych rundach przypominające wielkie walki z lat 90. ubiegłego wieku. Gołota chwilami przypominał tego młodego zawodnika, toczącego tytaniczny bój z Riddickiem Bowe. Saleta zamknął usta swoim krytykom pokazując, że nie jest tylko celebrytą, ale sportowcem zasługującym na uznanie, prezentującym wielką klasę, gdy oddał honory pokonanemu rywalowi. Szacunek Panowie! I przepraszam…
Jednocześnie trudno pozostać wyłącznie w roli dziennikarza, chłodno analizującego rzeczywistość, gdy ogląda się walkę pięściarza, któremu kibicowało się już jako nastolatek w latach 80. ubiegłego stulecia, gdy sięgał po medal olimpijski, a następnie śledziło jego marsz na szczyt zawodowego rankingu uwieńczony epickim starciem z Bowe. Jestem jednym z tych Polaków, którzy ulegli trudnemu do wytłumaczenia fenomenowi Gołoty, wstawali na jego walki nawet wtedy, gdy spodziewali się, że to nie potrwa długo. Jestem także jednym z tych, którzy pamiętają, że Gołota to nie tylko szybkie porażki z Lewisem czy Brewsterem, oraz ucieczka z ringu w walce z Tysonem. Dla mnie Gołota to pięściarz, który w złotej erze wagi ciężkiej utrzymywał się przez kilka lat na szczycie, walczył z absolutną czołówką królewskiej dywizji i dwukrotnie przegrał pojedynki o koronę nie z rywalami, ale ze złodziejami uzbrojonymi w ołówki. Żaden z Polaków boksujących w wadze ciężkiej nawet nie zbliżył się do tych osiągnięć i pewnie niestety jeszcze długo nie zbliży. Jaka szkoda, że nie było wtedy Andrzeja Gmitruka w jego narożniku! Gołocie zawdzięczam niezapomniane emocje i tego wspomnienia nie zmaże wczorajsza porażka, jakże odmienna od tych, które stały się wcześniej przedmiotem niewybrednych kpin. Gołota starzejący się chyba szybciej niż Saleta, odczuwający zapewne coraz bardziej skutki wyniszczających ringowych wojen, największą walkę stoczył sam ze sobą i choć ostatecznie przegrał, bardziej właśnie ze zmęczeniem niż Saletą, to raz jeszcze zabrał nas, swoich 30- i 40-letnich kibiców w podróż do przeszłości i stoczył raz jeszcze old-schoolową wojnę. Ze względu na sympatię do niego mam nadzieję, że to już po raz ostatni. Dziękuję Andrzeju za te wszystkie lata i niezapomniane emocje. Boks zawodowy w Polsce zawdzięcza Tobie najwięcej. I nadal Ciebie potrzebuje, ale już w innej roli.
Przestałem czytać.
Walka była kapitalna, po prostu przewyższyła oczekiwania!
Na szybko jak wspomnę ostatnie pojedynki
Fury-Johnson
Charr-Saglam
Price-Harrison, Skelton, Thompson
Wilder i jego podboje
Walki Bojcowa, Gerbera
Adamek-Cunn
Wiele innych w ciężkiej, z "prospektami" i "szerszą czołówką" Bicie słabszych do 1 bramki, męki z Journeymenami itd.
To ci dziadkowie dali o wiele więcej emocji, to była wojna!
Oby ostatnia w ich wykonaniu a już na pewno w wykonaniu Gołoty.
Co do Art. to błądzić ludzka rzecz.
Dziękuję Andrzeju za te wszystkie lata i niezapomniane emocje. Boks zawodowy w Polsce zawdzięcza Tobie najwięcej. I nadal Ciebie potrzebuje, ale już w innej roli.
Podpisuje się pod tym!
Dziadkowie reprezentujący resztki polskiej szkoły boksu dali lepsze widowisko niż Wawrzyki, Szpilki, Hutkowskie i inni nieudacznicy prawdopodobnie nie umiejący sobie w życie dobrze d... podetrzeć, a co tu mówić o zawodowym boksie...
Wojna wynikała z tego że panowie byli za starzy na co innego? ? ?
Ciosy Gołoty nie ważyły nic więc Saleta pozwalał sobie na wymiany, a Gołota wszystko zbierał.
P. Saleta ostatnio bardzo urósł więc i siłę te ciosy miały...
Emocje, emocjami ale gdzie tu był sport??
Emocje, emocjami ale gdzie tu był sport??"
Sport jest w boksie amatorskim. W profesjonalnej jego odmianie, mamy do czynienia z wielu bardziej istotnymi elementami gry, niz SPORT...
Po prostu wszelkie zachwalanie tej walki jest dla mnie zwykłym błędem.
Owszem można było spodziewać się mniej ale mnie raczej nie cieszyło to że dwóch dziadków okłada się po pyskach prawie bez elementów obrony...
To niedzielniacy są odpowiedzialni za to że Andrzej skończył tak nisko///
Może będę podły ale myślę że większość za bardzo lubi brutalność i nie szuka wcale sportu a miazgi.
Gołota nie miał siły w rękach i przykro było patrzeć jak nie potrafi zasłonić się przed większością ciosów Salety.
Ta walka nie była dobrą walką...
On nie był żadną czołówką , to zwykły średniak , nie rozumiem jak ludzie nie mogą tego nie łapać.
Walka z Bowe tak wam zamydliła oczy , że cholera , prześledźcie sobie karierę Riddicka, on ze wszystkimi dawał wojny , nawet z takimi zawodnikami jak Pierre Coetzer, dlaczego to robił ? nie wiem , bo lubił , bo chciał , może dlatego . Podczas walk z Gołym to już był wrak boksera , bo nie zmienia faktu ,że mimo nadwagi itp i tak zgotował Polakowi piekło .
...przecież już abstrahując od wszystkich sławnych ucieczek itp , to Gołota dawał równą walkę z journeymanem Sandersem..."
T-Rex nie byl wowczas zadnym "journeyman" a mlodym, glodnym sukcesu piesciarzem, dla ktorego walka z Golota byla olbrzymia szansa. Ten pojedynek to klasyka cyklu prezentowanego wowaczas przez USA Boxing a runda druga tej walki przeszla do historii wagi ciezkiej lat dziewiedziesiatych. Nie pisze tego by bronic Goloty lub mu doskwierac, a raczej by skorektowac niescislosci twojego komentarza.
...wszelkie zachwalanie tej walki jest dla mnie zwykłym błędem."
Oczywiscie, ze jest, gdyz nie byla to walka a wydzazenie majace znaczenie czysto socjalno-historyczne i jako takie powinno byc odbierane. Dwoch 45 latkow potrafilo zeelektryfikowac duza czesc spoleczenstwa. Dla mnie najbardziej trafnie okreslil to Saleta po walce a jego komentarz to n aprawde przyklad jego klasy jako czlowieka.
To takie moje subiektywne odczucie tylko.
Osobiscie podobnie jak autor nie przypominam sobie bardziej emocjonujacej walki w wadze ciezkiej ostatnimi czasy."
Nie sadze, ze ty jakiekolwiek walki ogladasz, gdyz takich bzdur nie smialbys wypisywac...lol...
Takie bajki to dla tych co wierzą w twoje wiadomości z radia .
Koleś miał bilans (ówcześnie) 16-5 , i przegrywał z Grantem ( który wirtuozem nie był) Jerrym Ballardem oraz Marionem Wilsonem( bilans 9-23) . Gdyby Goły był czołówką , to takich jak Sanders by odprawiał na spokojnie , a nie po wielkiej wojnie
Poprosze 10 walk w wadze ciezkiej ostatnimi czasy, ktore byly bardziej emocjonujace. Merytorycznie Malinowski, merytorycznie!
Sędzia tego pojedynku to najwiekszy t#py c#uj jakiekolwiek widzialem .
Nie powinno być liczenia po takich ciosach w tyl glowy .
Sedzia stwierdzil ,ze wszystko jest ok i po krotkiej reprymendzie pozwolil walczyc dalej , po chwili Andrzej odczul te ciosy i padl na dechy . Z drugiej strony takiej mizernej obrony Andrzeja w zyciu nie widzialem !
Moje zdanie pozostanie w temacie tej walki szorstkie i tyle.
"to n aprawde przyklad jego klasy jako czlowieka."
Nie żartuj...
Wiem że wielu osobom osoba Przemysława Salety zaimponowała pod wieloma względami.
Niestety polecam spojrzeć na to z bardziej realnej strony.
Saleta powiedział kwestię która jako jedyne słowa mogła mu przynieść sympatię widzów, i nie jest to żadna jego klasa gdyż jej braki pokazywał już wielokrotnie.
Po prostu za coś masa musiała mu brawa bić...
Ale to tylko moje spojrzenie.
Oczywiście można stwierdzić że Przemysław się zmienił i takie tam.
Temat nie wart uwagi.
@cop
Takie bajki to dla tych co wierzą w twoje wiadomości z radia .
Koleś miał bilans (ówcześnie) 16-5 , i przegrywał z Grantem ( który wirtuozem nie był) Jerrym Ballardem oraz Marionem Wilsonem( bilans 9-23) . Gdyby Goły był czołówką , to takich jak Sanders by odprawiał na spokojnie , a nie po wielkiej wojnie"
Sadze, ze zwyczajnie nie wiesz zbyt duzo o latach dziewiedziesiatych a twoje wiadomosci pochodza tylko z boxrec. Oczywiscie, ze rekord Sandersa nie byl rewelacyjny a on sam zadna czolowka wagi ciezkiej nie byl, ale jezeli interesowales sie boksem w tamtym okresie, sam powinienes zauwazyc jakie opinie krazyly wowczas o tej walce, Golocie i szansach T-Rexa... Pomijajca juz te rozawazania, byla to wojna, ale na warunkach stawianych przez Golote. Oczywiscie, ze np. Lewis nie pozwolilby sandersowi przetrwac drugiej rundy, ale Golota nie byl nigdy typem piesciarza, ktory slynal z pojedynczego konczacego ciosu wiec i tamta walka byla inna niz moze oczekiwania...
Co do moich wiadomosci z radia czy innych zrodel, to nie martw sie o nie. polecam odrobinke wiecej poszukiwan i poszerzenia horyzontow myslowych, gdyz youtube i boxrec to nie sa jedyne zrodla wiedzy o boksie. Moze jakies wypady na gale bokserskie, obejrzenie paru walk??? Szczerze polecam...lol...
"to n aprawde przyklad jego klasy jako czlowieka."
Nie żartuj..."
Nie zartowalem. Ja Salety nie znam. Wiem o nim zaledwie pare informacji a mowiac o jego klasie, odnioslem sie tylko i wylacznie do tego jak zachowal sioe po calej "walce". Mysle, ze bylo to naprawde bardzo kulturalne i niesamowicie rozsadne z jego strony. Nie zaglebiam sie w zadne "polskie implikacje" zwiazane z Saleta czy jego przeszloscia...
Miałeś okazje obejrzeć dokument o powiązaniach Andrzeja z bossem gangu Pruszkowskiego Pershingiem,a także jego młodość?
zresztą -naprawdę lubię Gołotę - ale z emerytem Whiterspoonem toczył w miarę równy techniczny bój (Tim przegrał w tym okresie 5 walk pod rząd),
Andrzej pierdzielił się z Norrisem jak matka z łobuzem i duzo dostał na głowę a był to już emeryt po 50 walkach, do tego cruiser z warunkami z półśredniej.
Obaj to bokserzy który bracia K niszczyli (by) w 3 minuty jedną ręką
cop
Miałeś okazje obejrzeć dokument o powiązaniach Andrzeja z bossem gangu Pruszkowskiego Pershingiem,a także jego młodość?"
Tak. Dorwalem rowniez pare archiwalnych materialow dotyczacych Goloty z jego polskeigo okresu, przed wyjazdem do US, a wlasciwie ucieczki... Interesujace. Ja jednak zawsze staram sie oceniac piesciarzy tylko i wylacznie na podstawie tego co widze w ringu a ich prywatne zycia mnie zupeln ie nie interesuja. To, kim sa i jakie bledy robia sa ich wlasnym utrapieniem...
W mojej subiektywnej ocenie, Golota otworzyl swoimi walkami w naszym kraju nowe drzwi dla polskiej sceny zaawodowej i to z pewnoscia jesty cos, czego nikt mu nie moze zabrac... Rozumiem, ze dla wielu z was jest legenda. Dlka mnie to znakomity i wiecznie niespelniony piesciarz z lat dziewiedziesiatych...
Mam o wiele więcej źródeł informacji ,niż Ty w tym swoim Worcester możesz sobie wyobrazić , a sytuację z lat 90 znam bardzo dobrze .
T-rex był wtedy uważany dla Andrzeja jako journeyman na odbudowanie rekordu po walce z Lewisem , ale oczywiście wedle twoich informacji ( z radia pewnie , ewentualnie z plotek wokół ringu) Sanders to był młody obiecujący ciężki , get a grip biatch
Czekam dalej na liste 10 bardziej emocjonujacych walk w wadze ciezkiej.
cop to z kim wg branżowych przecieków w juesej zawalczy nasz undistructible tomasz?przeciwnicy w polsce mu się posypali intrantni."
Te pogloski o rzekomych walkach w Polsce to tylko kolejna fala plotek. Z kim mialby Adamek walczyc? W Polsce scena wagi ciezkiej nie istnieje, wiec jest to absolutnie niezmozliwe. Poczekajcie chwilke, juz w tym tygodniu sie dowiecie... Z tego co slysze - Jonathon Banks, ale to biznes, wiec wszystko moize sie zmienic...
@cop
Czekam dalej na liste 10 bardziej emocjonujacych walk w wadze ciezkiej"
Sorry dude...Czyzbym taka liste obiecywal? Szczerze mowiac nie pamietam, ale nie ma problemu, wrzuce ja tutaj...
Jedyne czego nie można odmówić Gołocie , to tego ,że spopularyzował boks w tym kraju , dlatego ten sport w wersji zawodowej tak dobrze się u nas trzyma ."
To fakt, ale zapominac rowniez nie mozna, ze Golota jako jeden z nielicznych piesciarzy zawodowych w histori tego biznesu walczyl o powazne pasy mistrzowskie az 4 razy. Gdyby byl az takim "nikim" z pewnoscia by sie to nie wydarzylo, nieprawdaz?
Oczywiscie tych 10 bardziej emocjonujacych walk (od wczorajszej) w wadze ciezkiej ostatnimi laty ;)
@cop , misiu
Mam o wiele więcej źródeł informacji ,niż Ty w tym swoim Worcester możesz sobie wyobrazić , a sytuację z lat 90 znam bardzo dobrze ..."
lol...Misiu??? Co to jest? Po pierwsze, w Worcester bywam niezby czesto, wiec nie wiem dlaczego "moje"? Po drugie, widzac twoje komentarze, trudno oprzec sie wrazeniu, ze cala twoja "wiedza" to tylko wyrywki rekordow z boxrec no i moze kilka obejrzanych na youtube walk... Oczywiscie mozesz sei tutaj strasznie rzucac, ze wiesz i bywasz, ale niestety bylyby to tylko klamstwa....lol...
@cop
Oczywiscie tych 10 bardziej emocjonujacych walk (od wczorajszej) w wadze ciezkiej ostatnimi laty ;)"
No problem. Zapisalem sobie twoje zyczenie i spelnie asap.
p.s. gratuluje karmienia trolla
". To fakt, ale zapominac rowniez nie mozna, ze Golota jako jeden z nielicznych piesciarzy zawodowych w histori tego biznesu walczyl o powazne pasy mistrzowskie az 4 razy. Gdyby byl az takim "nikim" z pewnoscia by sie to nie wydarzylo, nieprawdaz? " Czyżby taki znawca biznesu bokserskiego (^^) nie wiedział o tym ,że to promotor i popularność danego boksera decyduje ? no proszę , przecież boks to biznes , zero sportu , sam biznes , misiu .
A co do Worcester , to zasypało was w tą zimę ? wyjrzyj za okno , mógłbyś? ile macie mieszkańców w tej mieścinie ?
Fakt , nie byłem w USA , ale mam to szczęście ,że bywam na galach w europie , a internet dla osób umiejących z niego korzystać to niewyczerpane źródło wiedzy , o wiele pewniejsze od twoich mitycznych ( by nie rzec po prostu ch.ja wartych ) informacji .
Pozdrawiam misiu
cop to jest typ, który wchodzi do baru zwanego bokser.org, obraża niemal wszystkich"
Jestem daleki od jakiejkolwiek intencjonalnej proby obrazania kogokolwiek tutaj. zwyczajnie podkreslam swoje subiektywne odczucia zwiazane z ogolnym tonem wypowiedzi tychj, ktorzy tak naprawde znaja boks zawodowy tylko z tego co gdzies tam przeczytaja lub obejrza na youtube... Czy to jest obrazanie, czy tez stwierdzenie faktow???
...no i drogi autorze nie myliłeś się to, że walka jest twarda, widowiskowa nie oznacza, że ma wymiar sportowy. Wymiar sportowy byłby gdyb y po niej można stwierdzić że któryś z panów ma szansę na arenie europejskiej czy światowej...
Zresztą aby stworzyć piękne widowisko nie trzeba bokserów wysokich lotów, wystarczy aby byli zbliżonej klasy i bardzo ambitni.
lubisz się bronić używając retoryki rodem z wykładu uniwersyteckiego
Niechęć do Gołoty jest również spowodowana amerykańską tandetną "kulturą" robienie biznesu ze wszystkiego. Jak promotor robi wielki szoł z walki Gołota-Lewis, Gołota-Tyson, Gołota-Brewster i kończy się szybciutko to wy to olewacie, a Polacy, którzy wstają w nocy, albo chleją całą noc, żeby posłuchać walki w radio czują się oszukani. Tym bardziej, że wtedy ten naród potrzebował bohaterów jak tlenu.
Fakt , nie byłem w USA , ale mam to szczęście ,że bywam na galach w europie , a internet dla osób umiejących z niego korzystać to niewyczerpane źródło wiedzy , o wiele pewniejsze od twoich mitycznych ( by nie rzec po prostu ch.ja wartych ) informacji ."
lol... Nie jestem z Worcester, ale jezeli tak bardzo ci na tym zalezy, to niech tak bedzie. Calkiem OK miasto, aczkolwiek to nie Boston...lol...
Co do tych gal w Europie, to powiedz jakie to wielkein walki miales szanse w ostatnm roku zobaczyc...lol...
Co do informacji czesto tutaj przeze mnie podawanych, to zawsze staram sie wrzucac cos, czego nie ma na bokser.org czy innych portalach, gdyz te wiadomosci kazdy moze sam sobie przeczytac. Intencjonalnie tlumacze to co np. na ESPN Radio (Sirius Sat)lub na internetowych blogach i podcastach o tematyce bokserskiej. Uwazam, ze jezeli nawet sa to tylko plotki, zawsze interesujace jest to dla tych, ktorzy lubia boks, by przeczytac cos o czym sie mowi w branzy. To, ze tacy jak ty, uwazaja tak jak uwazaja, jest mi zupelnie obojetne, gdyz dlaczego mialbym brac pod uwage opinie laikow?
::cop lubisz się bronić używając retoryki rodem z wykładu uniwersyteckiego::
a słyszałeś kiedyś retorykę rodem z wykładu uniwersyteckiego????
Tu mamy raczej retorykę akwizytora - domokrążcy.
Niechęć do Gołoty jest również spowodowana amerykańską tandetną "kulturą" robienie biznesu ze wszystkiego. Jak promotor robi wielki szoł z walki Gołota-Lewis, Gołota-Tyson, Gołota-Brewster i kończy się szybciutko to wy to olewacie, a Polacy, którzy wstają w nocy, albo chleją całą noc, żeby posłuchać walki w radio czują się oszukani. Tym bardziej, że wtedy ten naród potrzebował bohaterów jak tlenu."
Ja nie bronie Goloty. Podkreslam tylko fakty, ktore najwyrazniej sa tutaj czesto zapominane lub intencjonalnei przekrecane. Ludzie, ktorzy np. oceniaja T-Rex Sandersa na przykladzie jego rekordu z boxreca sa tylkom i wylacznie laikami, ktorzy nigdy nie mieli szansy zobaczyc go w ringu. To ta sama grupa, ktora po obejrzeniu 10 walk na youtube, mysli iz sa specjalistami od analizy wydarzen bokserskich...
No coz...
Tu mamy raczej retorykę akwizytora - domokrążcy."
Macie retoryke osoby, ktora zajmuje sie boksem i jego licznymi aspektami marketingowo-biznesowymi od ponad 20 lat. Retoryke osoby, ktora uczescza regularnie na gale bokserskie i oglada wiecej waznych walk na zywo, jak podejrzewam wszyscy inni z tego forum zenbrani razem do kupki...lol...
Moze powinienem tak jak wy, opierac swoja wiedze na boxrec i youtube?????
Albo po prostu budżetu wystarczyło tylko na Górala i Floyd musiał obejść się smakiem?
...każda dyskusja z tobą kończy się "bo u nas w USA", "bo ja jeżdżę na gale", "bo ja znam Kellermana"."
No coz, szkoda iz odbierasz to w taki sposob. Nigdy nie bylo dla mnie istotne by podkreslac kogo znam i gdzie bywam, ale bedac atakowanym przez "youtubowych znavcuv" czasami uzywam argumentow majacych bardziej pragmatyczne znaczenie niz jekies tam informacje z boxrec czy innego smiesznego portaliku... Boks zawodowy jest bardzo skomplikowana machina biznesowa i zawsze staram sie podkreslic jej wieloplaszczyznowosc. Splaszczanie tego problemu przez takich jak "szansepromotions" czy "stonka" jest zwyczajnym oszykiwaniem mlodych uzytkownikow tego forum...
Przepraszamy, ze nie jeździmy na gale do Stanów Zjednoczonych. Równie dobrze, możemy mieć do ciebie pretensje, ze nie przyjeżdżasz na Wojak Boxing Night do Raciborza :D, więc nie możesz się wypowiadać na temat polskich bokserów. Jedni chwalą się w realu rolexami inni w wirtualnej przestrzeni wyjazdami na gale, ruchaniem Polek ze Stanów i wakacjami na Jamajce.
Jakby zawsze było pragmatycznie i konkretnie w stylu jasny typ na daną walkę to byś był tutaj ceniony, tak jak byłeś kiedyś. Później weszło cwaniactwo i "wirtualny cop".
Hehe, ostatnio znajomy wysłał ci informację, że HBO planuje przy retransmisji walki Floyda puścić galę z udziałem Adamka :D Tylko jak takiemu światowemu człowiekowi umknął taki detal jak prowadzenie rozmów przez SHO z Floydem i skutek w postaci braku jakiejkolwiek transmisji Floyda na HBO? Tak o Adamku plotkują, że o Floydzie mało kto pamięta."
Jakbys sledzil uwaznie wydarzenia zwiazane z Floydem, wiedzialbys iz on sam "twitowal" ze nie bedzie walczyc z Guerrero o prowadzone rozmowy z HBO sa na ukonczeniu. Wszystko wskazywalo na to, ze to wlasnei ta stacja zostanie uhonorowana mozliwoscia pokazywania walk FMjr. Floyd, HBO i GBP byly bardzo blisko zfinalizowania walki Mayweather - Alvarez ale SHO zaskoczyla wszystkich niesamowicie wysoka oferta finansowa, ktora zmienila wszystko. Zawsze podkreslam, ze w tym biznesie wiecej dzieje sie w ciagu jednaego dnia, niz w polityce na calym swiecie. Oczywiscie, po kazdy moze sobie komentowac, gdyz mozliwosc pomylki jest zminimalizowana. Tylko ci nigdy sie nie myla, ktorzy nie maja odwagi ani wiadomosci by zaprezentowac swoja opnie wczesniej, zanim oficyjalne wiadomosci sie pojawia... Krytykowanie jest jak widze cecha narodowa Polakow, ale to jest OK... Waszego prowincjonalizmu nie lubie najbardziej. Wszytko inne jestem w stanie stlerowac...lol...
@cop
Jakby zawsze było pragmatycznie i konkretnie w stylu jasny typ na daną walkę to byś był tutaj ceniony, tak jak byłeś kiedyś. Później weszło cwaniactwo i "wirtualny cop"."
Do wszystkiego nalezy podchodzic z odpowiednia doza nie tylko pragmatyzmu, ale rowniez humoru. Nie wiem czy zauwazyles, ale moja grupa "papparazzich" wyszukuje tylko te informacje, ktore sie nie sprawdzily lub okazaly sie plotkami. Nie wspominaja tych, ktore podalem tutaj o wiele wczesniej niz jakikolwiek inny portal mial szanse to zrobic... To taka odrobine "pamiec wybiorcza", nieprawdaz? Wczorajsze walki Price's i Glazkova sa znakomitymi przykladami tego, o czym mowilem od dlugicj tygodni, probujac wskazac iz obaj wymieneini nie sa zadnymi wielkimi nadziejami a raczej przecietnymi piesciarzami a jeden z nich to szklana gotowa na rozbice. O tym nikt nie wspomina, gdyz jak to mozliwe, ze wirtualny cop mial racje...lol..
...Jedni chwalą się w realu rolexami inni w wirtualnej przestrzeni wyjazdami na gale, ruchaniem Polek ze Stanów i wakacjami na Jamajce..."
To, co dla jednych jest chwaleniem sie, dla mnie moze byc tylko wspomnieniem o przezytych sytuacjach, ktore nnic wspolnego z chwaleniem nie maja... Oczywiscie to kwestia podejscia do sytuacji.
Nigdy bym nawet nie pomyslal, ze wyoad na jamajskie wakacje czy Rolex na reku moze byc powodem do chwalenia sie.. Nie sadze nawet, ze to mialoby jakikolwiek sens?
Do reszty formułki wklepywanej po raz -enty, nie widzę sensu się odnosić, rozmawianie o cudzych frustracjach nie bardzo mnie kręci.
...możemy mieć do ciebie pretensje, ze nie przyjeżdżasz na Wojak Boxing Night do Raciborza..."
lol.... o tym wlasnie snie...lol...
Tak powaznie jednak, jedyne istotne wydarzenie bokserskie w historii Polski, czyli walke Adamek-Klitschko zaliczylem we wroclawiu, wiec az tak zle ze mna nie jest...lol..
"krytykowanie jest cechą narodową Polaków" to jest po prostu stereotyp, oparty na postrzeganiu tutaj na forum Adamka. Nikt go nie krytykował aż do jego zachowania i wypowiedzi po przejściu do ciężkiej. Jest to zachowanie w stylu zakompleksionego Polaka na Zachodzie, który jeszcze się angielskiego nie nauczył, a już polskiego zapomniał.
Humor, humorem, tutaj na forum go nie brakuje, argument o pamięci wybiórczej jest dosyć trafny, ale najbardziej straciłeś podkręcając atmosferę przed walką z Kliczką, a potem ogłaszając publicznie: "przecież ja tylko żartowałem! relax and keep smile!"
Andrzej dla Polakow to nie tylko bokser, tylko to tez "zjawisko."
Tak samo jak pierwsza milosc czy pierwszy seks, sa "zjawiskami." Dlugofalowo, to nie wazne czy byly najlpsze czy najpiekniejsze, tylko jest wazne, ze zostawily wspomnienia na reszte zycia.
Golota dal Polakom cos, czego nie dal im zaden inny bokser przed nim. Mozliwosc posredniego "uczestnictwa" w swiatowych wydarzeniach bokserskich z udzielem Polaka, powod do dumy narodowej oraz wstawania w srodku nocy. Do tego Andrzej "przetarl" szlaki mlodszym polskim bokserom, bo pobudzil wyobraznie mlodych Polakow.
Patrzac na niego z Ameryki Polnocnej ten obraz wyglada nieco inaczej, bo jest mniej "zjawiskowy", a bardziej biznesowy, bokserski czy ludzki.
Golota oraz Ruiz dostawali mnostwo szans na walki z "czarna" czolowka o pas, bez wzgledu na poprzednie wyniki, bo nie byli Afrykanskimi Amerykanami. Bialy oraz Latynos byli atrakcja, a takie walki sie lepiej sprzedawaly, bo mialy zainteresowanie szerszej grupy fanow.
Za kazdym razem kiedy ogladalem walki Goloty, bylem bardzo spiety, bo wydawalo mi sie, ze za chwile Andrzej odwali jakis niesportowy numer. Takze publika bedzie buczec albo obrzucac go smieciami. Do tego niektore komentarze "amerkanskich" komentatorow, ktore byly dla mnie bolesne jako Polaka.
Te komentarze Gortata o Andrzeju jako grzecznym chlopcu (nastolatku)tez sa ubarwianiem prawdy. Ale co tam!
Golota to postac kontrowersyjna oraz nie obojetna. Kazdy z nas odebral "zjawisko" Andrzeja w rozny sposob. Golota dal roznym ludziom rozne odczucia czy skojarzenia, ale napewno "cos" wszystkim dal.
Za to naleza mu sie dzieki i zyczenia powodzenia na przyszlosc!
Jeśli Adamek zawalczy faktycznie w następnej walce z Banksem, to będzie chyba pierwsze co udało ci się wydedukować."
Pamiec wybiorcza?
Zreszta, jak zauwazyles prawdopodobnie sam, nie zalezy mi na zadnym uznaniu, wiec i opinie jak twoja sa dla mnie nieistotne. Mowiac to, dzieje sie tutaj wiele interesujacych sytuacji, ktore maja swoj odwiek w sferach dla mnie waznych...
Co do frustracji, to rozumiem iz moge byc dla wiekszosci z was kims, ktoo doprowadza was do takiego stanu, ale to tylko czesc gry, wiec nie jest to rowniez az takie wazne, nieprawdaz?
Poza tym dla mnie krytykowanie może być cechą narodową, chociaż czytając fora anglojęzyczne nie widzę większej różnicy, nie po to się raczej ktoś udziela w internecie, żeby lizać komuś cztery litery, chyba że mu za to płacą.
sarakazmu też nie wyłapałeś, ktoś tu coś mówił o humorze?"
Oczywiscie poczucie humoru mozemy miec calkowicie inne, jak wiekszosc reakcji, aczkolwiek calkowicie zalapalem twoja wzmianke o "slynnych galach Wojaka"... Rozumiem rowniez, ze wyjazdy na gale do US sa dla wiekszosci z was niemalze niemozliwe. Co jest jednak mozliwe, to proba szerszego spojrzenia na biznes bokserski nie tylko przez pryzmat boxreca i youtube,a to juz jest dla wiekszosci tutaj niemalze niemozliwe do przeskoczenia. Dlatego czasami wciaz sie temu dziwie, alke nie ma w tym niczego personalnego. Zwykla obserwacja socjologiczna.
On zakłada, że na naszą mentalność wpływa tylko okres 45-89, wykluczając to, że tu była II wojna światowa, konspiracja, międzywojnie, zabory i wykluczając to, że każdy może mieć mentalność, wynikającą z indywidualnych doświadczeń swoich przodków, swojego bytu i swoich doświadczeń; są tu ludzie wywodzący się od chłopów, robotników, szlachty, mniejszości narodowych i etnicznych, mieszkańcy miast i wsi, emigranci zarobkowi, a nie tylko homo sovieticus
poza tym, sam sprawia wrażenie polskiego polityka, zdziwionego, że ktoś wytyka mu błędy
...nie po to się raczej ktoś udziela w internecie, żeby lizać komuś cztery litery, chyba że mu za to płacą..."
lol...kolejna glupota, ktora stala sie juz legenda tego forum... Powielanie idiotyzmow, to rowniez cecha, ale juz moze bardziej personalna niz jakiejs wiekszej grupy spolecznej...lol...
Cop to jeszcze tylko pytanie. Czy ta cała marketingowa otoczka boksu to co więcej niż działania polegające na tym, żeby jak najwięcej osób zarobiło jak najwięcej pieniędzy na dwu sportowcach bijących się w ringu? Czy może coś więcej, jest w tym jakiś głębszy sens"
Wszytko, co jest okreslane jako "sport zawodowy" ma na celu osiiagniecie korzysci finansowych. Oczywiscie dochodzi do tego slawa, rozpoznawalnosc etc, co samo w sobie jest rowniez kolejnym elementem do sukcesow finansowych (kontrakty reklamowe etc). Oczywiscie doskonale rozumiem, ze profesjonalizm sportowy jest w Polsce zjawiskiem stosunkowo nowym i jako spoleczenstwo nei macie az tak duzego doswiadczenia by to odpowiednio interetowac. Sytuacja z PPV doskonale to potwierdza.
Jaka głupota, sam mówisz, że naszą cechą narodową jest krytykanctwo, więc całkiem łatwo odróżnić na tym tle tzw. klakierów. Może w swoim narcyzmie, który jest cechą bardziej personalną niż większej grupy społecznej...hehehe....pomyślałeś, że odnoszę się do wirtualnego copa, ale tak akurat nie było. Takie zabiegi się nie mieszczą w mojej prostej łepetynie :( "
Nie jest zadna tajemnica, ze nasza interpretacja roznych sytuacji jest w wiekszosci przypadkow odmienna a wynika to z wielu elementow. Z pewnoscia miejsce urodzenia, wyksztalcenie i wplyw spoleczenstwa nas otaczajacego jest tym, co warunkuje takie a nie inne analizy sytuacyjne. Nie wiem, czy ten moj "slynny narcyzm" jest postrzegany jako cecha narodowa czy tez indywidualna, ale moge cie zapewnic, iz to tylko czesc gry, nic innego... Tak naprawde to przeciez najbardziej istotne sa rozmowy o boksie i ich konswkwencje statystyczne, nieprawdaz?
On zakłada, że na naszą mentalność wpływa tylko okres 45-89, wykluczając to, że tu była II wojna światowa, konspiracja, międzywojnie, zabory i wykluczając to, że każdy może mieć mentalność, wynikającą z indywidualnych doświadczeń swoich przodków, swojego bytu i swoich doświadczeń; są tu ludzie wywodzący się od chłopów, robotników, szlachty, mniejszości narodowych i etnicznych, mieszkańcy miast i wsi, emigranci zarobkowi, a nie tylko homo sovieticus...
Z pewnoscia nie jestem historykiem a juz zdecydowanie moja wiedza o historii Polski nie jest tak dobra, jakbym chcial. Mowiac to jednak, nie doceniasz mojej inteligencji myslac iz upraszczam moje analizy tylko dlatego, ze nie posiadam odpowiedniej wiedzy. Moge cie zapewnic, ze na BU Boston, nikt dyplomow nie rozdaje za darmo a opinie wilu z tego forum, ze rzekomo nasze spoleczenstwo jest jekies ulomne intelektualnie, sa niczym innym jak bezsensowna paplanina... Wciaz mamy najbardziej liczace sie uczelnie na swicie, a nasze technologiczne osiagnicia sa tym, co prowadzi swiat w kolejne dekady... Oczywiscie nienawisc do wszystkiego co amerykanskie jest tutaj powszechna, ale to juz kompletnie inna strona medalu...
Z
buhahahahahaha znow to samo pierdzenie w stolek pod dyktando tego cwoka..."
Nieladnie legia, nieladnie. Z kultura nie masz zbyt wiele stycznosci, wiec ci wybacze te wirtualne bzdety. W realu dostalbys klapsa na dupe i poszedl spac. Jakby sie okazalo, ze jestes starszy i bys sie strasznie rzucal, pewnie odtrzelilbym ci lep...lol...
Może po prostu, brutalnie pisząc, nie łykamy jak pelikany ppv dla walk Adamek-Gołota, Gołota-Saleta, Pudzianowski-ch*j wie kto i jesteśmy odporni na coś co ładnie można opisać "elementem do sukcesów finansowych", lub nabijaniem ludzi w butelkę..."
Nie lykacie jak pelikany, tylko kradniecie? Czy to nazywasz czymkolwiek normalnym? W rozwinietych cywilizacjach, jezeli chcesz jakis towar, placisz za niego. Kradziez jest raczej domena spoleczenstw malorozwinietych... Moze sie teraz myle a moja wiedza o socjologii jest zbyt slabna by prowadzic rozmowy z intelektualnymi dominatorami tego forum...lol...
Nie twierdzę, że moja socjologia na Uniwersytecie Łódzkim jest bardziej lub mniej wartościowa od BU Boston Massachuesetts. Nie twierdzę, że moje 26 lat więcej znaczy niż twoje 40 i że moje polskie pochodzenie więcej lub mniej niż twoje amerykańskie. W tym momencie zaczynasz kategoryzować ludzi według kierunku studiów. Ktoś może powiedzieć, że historyk jest z natury nudny i takiego czyni go szkoła, a absolwent zarządzania z los angeles przebojowy i oczytany. Tak chyba nie jest. Taka anegdota, która bardzo lubię. Kiedy przeciętni Polacy postrzegali obrady w Wersalu jako starcia olimpijskich bogów, Dmowski przyjechał i opowiadał, że "Wilson ma mentalność pokojówki". To co starasz się tu opowiadać to jest zakładanie, że murzyn z Harlemu ma mieć na starcie kompleksy wobec zamożnego żydowskiego producenta filmowego z Hollywood. Jak ktoś wchodzi i opowiada, że Polska to postkomunistyczny barak to pojawiają się głosy antyamerykańskie. Akcja-reakcja.
Nie dość, że wyciągasz fragment to jeszcze generalizujesz. W Stanach Zjednoczonych przestępczości nie ma, bo są wysokorozwinięte. Chyba, że złodziejstwo w garniturach, ale to można usprawiedliwić, bo na grube miliony. A nastolatków, których mama nie puści o północy do pubu i kradną streamy ścigać i karać!
cop
wiadomo na piesci bys nic nie zdzialal wiec chwytal bys za bron jak kazdy debil u was (jankesow) bo honoru tam nie ma ;)
kiedys wytlumaczylem ci dlaczego tak jest a nie inaczej - uciekles na mieciac z forum :) obiecales odpowiedz probujac pozniej przekrecic tak prosta sprawe jak "kibice-doping-mbl" w fizyke kwantowa poniewaz w innym wypadku musialbys przyznac sie do bledu ;)
co ciekawe podczas gali espn usmaeev - berthelemy (04.01) teddy atlas zajal sie dokladnie tym tematem "szow czy sport" i wyraznie potepil wybor jaki zrobili kibice mbl domagaja sie zlegalizowania dopingu.....czyli w sumie przyznal mi racje - co ciekawe potrafil wytlumaczyc to w calkiem prosty sposob nie probujac przekonac widzow ze jest to sprawa "nie do przejzenia" przez normalnych 08/15 konsumentow
naprawde, nie musze ci niczego udowadniac ;) skapitulowales wiele razy
A gdzie sport byl w pojedynku Kliczko vs Mormeck ? :D
ciekawi mnie jedno..
Tak piszesz o tych galach na zywo itd. czy jezdzenie na nie.. ma byc jednym i jedynym wyznacznikiem wiedzy bokserskiej ?
btw. swoja droga, kase na bilet lozyles ze swojej kieszeni ? czy moze dostawales w prezencie ? w ostatnim rzedzie hehe ?
Wielu celebrytow widac na galach bokserskich , jednych czesciej innych mniej , ale czy zo oznacza , ze oni maja automatycznie wielkie pojecie o tym sporcie???? Mysle ze czesta obecnosc na galach nie jest zadnym wyznacznikiem. Tych ktorzy interesuja sie boksem i kochaja ten sport , spotkasz raczej na zawodach amatorskich.
jak sie wola na copa?
kiedy ta lista?
cop, ile miales lat gdy przestales byc prawiczkiem ??
nie sadzisz, ze jest to istotny element do ksztaltowania legendy wirtualnego copa, na tym forum ??
pastuchu wypi.. kozy d
cop mentalnie dalej jest prawiczkiem :)
:)
Saleta zamknął usta swoim krytykom pokazując, że nie jest tylko celebrytą, ale sportowcem zasługującym na uznanie, prezentującym wielką klasę, gdy oddał honory pokonanemu rywalowi. Szacunek Panowie! I przepraszam…''
HA HA HA :)
Maszynka pod nazwą cop zaczyna się znów kręcić.
Dziwne, że formumowicze RP go olali, a tu ma wielu zwolenników i jest na tym forum jak chwast.
E to gratuluję koledze, gdy bym miał więcej kasy to bym się wybrał do gdańska, ale tak na pocieszenie to mam zamiar wybrać się do rzeszowa 20 kwietnia na galę wojaków
Dzięki tobie i innym userom cop widzę że podkulił ogon i uciekł palcem po mapie do ameryki, ja go nie biorę na poważnie, nawet jeżeli zadaję/zadawałem mu jakieś pytania to mam świadomość że odpisuje to jakiś inteligentny gość z pewnymi brakami emocjonalnymi który nie jest żadnym amerykaninem tylko mieszkańcem jakiegoś biłgoraja
bo tutaj niestety ludzie jeszcze z nim dyskutuja zamiast go olac :(
"uciekł palcem po mapie do ameryki"
hehe dobre :DDDDD cop powinien moderowac "tap madl" zamiast dzoanny ;)
Niejaki cop po stwierdzeniu "Pisanie o jednej z najbardziej emocjonujacych walk w wadze ciezkiej w oistatnich paru latach jest oczywiscie zartem" zobligowal sie dla mnie napisac 10 walk bardziej emocjonujacych od tej wczorajszej w wadze ciezkiej ostatnimi czasy. Niestety pech chcial, ze wywiazal sie z obietnicy i potwierdzona zostala kolejny raz moja teza o zupelnym braku merytorycznosci postow niejakiego Malinowskiego. Takze pies szczeka na tym forum a karawana jedzie dalej.
Pozdrawiam azbescie.