GOŁOTA: NIE REALIZOWAŁEM PLANU
Redakcja, Nagranie własne
2013-02-24
Wczoraj w walce wieczoru gali Polsat Boxing Night Andrzej Gołota (41-9-1, 33 KO) po dramatycznej walce przegrał przed czasem z Przemysławem Saletą (44-7, 22 KO). Legendarny polski "ciężki" nie krył rozczarowany swoją postawą i złym zrealizowanym planu taktycznego. "Andrew" pytany przez dziennikarzy o to, czy wróci jeszcze na ring, miał poważne wątpliwości co do tego, czy jest jeszcze w stanie dobrze zaprezentować się między linami.
Andrzej Gołota - historia kariery
Dał dobrą walkę z Saletą, masa emocji ale naprawdę tam widać problemy neurologiczne, wymowa o wiele gorsza, sposób poruszania się, brak koordynacji, ciało mówi Nie!
Po tym występie nie mam do niego zastrzeżeń, zostawił serce w ringu , przegrał, może odejść.
Może z takim
http://boxrec.com/list_bouts.php?human_id=396453&cat=boxer
Przygotować się jak najlepiej i wygrać.
Data: 24-02-2013 13:28:08
Tak! Niech wraca jeszcze raz i znowu, i jeszcze. Fizycznie Gołota jest wrakiem,dziwi mnie,że chcecie oglądać jak anonimowi leszcze robią z niego inwalide.
ja nie napisalem zeby wracal ale jesli juz to rewanz z saleto byl by najlepszo opcjo
W przerwie między rundami coś do niego mówił Gmitruk, na co ten zrobił jakiś maksymalnie głupi wyraz twarzy, nic do niego nie docierało. Później już po przegranej, Goły poszedł do narożnika i zaczął pajacować - nie wiadomo o co chodziło ale najprędzej o to, że Goły jest psychicznie chory.
Żal na to patrzeć, nie wiem jak można się bardziej skompromitować, tylko Najman może wiedzieć. Tak jak mnie niekiedy denerwowało deprecjonowanie osiągnięć Gołoty przez Michalczewskiego tak dopiero dzisiaj rozumiem Tigera i jego słowa dotyczące Andrzeja jakie wypowiedział w wywiadzie po walce oraz wiele lat wcześniej w wywiadach.
Gmitruka nie chcę oceniać, mówił pochlebstwa pod adresem Gołoty bo dostawał za to kasę, pewnie za trenowanie Andrzeja zarobił względnie dużo pieniędzy, więc jestem w stanie przymknąć oko na jego ocenę zawodnika.
Ale już rozmów Gołoty o swojej formie to nie rozumiem. On jest po prostu debilem - innego rozwiązania nie widzę.
pozdrawiam
/oldschool
Przestańcie jeździć po Gołocie, należy mu się szacunek. Walka była dobra.
Wielu z nas miało w swoim życiu coś, co pokochaliśmy, a czego nam bardzo brakuje. Każdy z nas walczy z upływem czasu (a przecież nie da się go zatrzymać!), mózg mówi, że coś się kończy, a serce zupełnie co innego.
Pana Andrzeja bardzo sobie cenię - pomijając to, co osiągnął w sporcie - w swoim zachowaniu i sposobie życia jest tak bardzo ludzki i szczery do bólu. Oglądając go mam wrażenie, jakbyśmy się znali od bardzo dawna.
Andrzej proszę nie walcz , trenuj młodych od czasu do czasu pojawiaj sie w studio ale nie walcz już proszę
a szacunek za wczorajszą walkę należy się obu , mimo wieku było widać te pare tyg przygotowań , niestety nie zmienia to faktu ze czasu nie oszukają i dalsze walki są pozbawione sensu
Endrju zawsze dużo ciosów przyjmował, to niestety widać. Jeżeli nawet dziadek Saleta potrafi go obijać, każdy następny poważny przeciwnik może zrobić z Gołoty "warzywo"
zimna ty lamusie konfituro zobaczymy na ringu !!!PRZYSIEGAM ODPOWIESZ ZA TO WSZYSTKO.....
ten czlowiek chyba sie nie zmieni nigdy.....
Mam nadzieję, że to juz prawdziwy koniec karier obu panów.
To co krzyczał Gmitruk, swą treścią przypominało próby przekazywania informacji osobie niespełna umysłu. Facet stawał na głowie, jest wielkim trenerem.
Z chęcią bym usłyszał zdanie socjologa na temat "histerii fanów Gołego" sam się nie podejmuje ich oceny z prostej przyczyny, brak mi wiedzy. Jedno jednak wiem, niech mi ktoś wymienni jednego boksera z którym Andrew wygrał ( bez poruszania osoby TA którego wyznawcą nie jestem ) a który był na tyle dobry by tłumaczyć tym jego popularność w Polsce.
On przegrał wszystko co było do przegrania i z tego jest znany. Spełnił swoją rolę.
Szkoda mi go, jak nie którym Jezusa...przyboksowałem
gowniarz jestes i tyle