GUERRERO: FLOYD JEST DO POKONANIA
Robert Guerrero (31-1-1, 18 KO), który 4 maja w Las Vegas zmierzy się z Floydem Mayweatherem Jr (43-0, 26 KO), wierzy, że to doskonały moment, aby „Money” po raz pierwszy zszedł z ringu w roli pokonanego. Nie chodzi tylko o wiek obchodzącego w niedzielę 36 urodziny pięściarza, ale i jego brak aktywności w ostatnich miesiącach oraz pobyt w zakładzie karnym.
- Floyd jest teraz do pokonania. Nie walczył przez rok, to idealny czas. Nie mogę też jednak o tym za dużo myśleć, bo w końcu to Floyd Mayweather. Siedział w więzieniu i dawno nie walczył, ale ten facet zawsze jest w niesamowitej formie i pewnie już teraz jest gotowy do pojedynku – mówi „Duch”.
Guerrero twierdzi, że ma receptę na doskonałą defensywę Mayweathera i nie będzie popełniał błędów, które popełniało wielu rywali najlepszego pięściarza globu. - Trzeba wiedzieć , jak zmieniać biegi, trzeba mieć odpowiedni timing. Wielu zawodników nie wie, jak sobie poradzić z takim stylem i są kontrowani, to ich wytrąca z rytmu. Berto próbował to robić, a widzieliście, co się stało – bez problemu przedarłem się przez tę obronę, zniszczyłem ją – mówi.
Stawką walki Mayweather-Guerrero będzie pas WBC w wadze półśredniej. Dla Mayweathera będzie to debiut na antenie telewizji Showtime, z którą niedawno związał się 30-miesięcznym kontraktem.
Myślę że Marvila w junior średniej sponiewierał by pieniążka.
Wokół Floyda sporo się dzieje ostatnio zaskoczył tym kontraktem z Showtime to fakt. Ciekawi mnie jaka będzie jego dyspozycja po rocznej przerwie w jego wieku przez rok może się sporo zmienić. To dobrze że teraz będzie walczył częściej takie długie przerwy w wiego wieku nie są najlepszym pomysłem. W ogóle myślałem że on w 2014 to karierę na sto procent zakończy hehe
Mój typ na walkę z Guerrero to oczywiście Floyd wyraźnie na punkty :)
Nie chodzi tylko o ostatnie wystepy Pacmana. Dla mnie jest bardzo czytelne, ze Pacquaio to nie poziom Floyda. Na podobnej zasadzie zreszta jak kiedys niektorzy gdybali na temat szans Tomka Adamka z Hayem.
Co do Floyda, to dla mnie zdecydowanie król rankingu P2P (co jest dosc absurdalnym rankingiem), ale ma juz swoje lata i predzej czy pozniej straci swoje atuty, trudno powiedziec kiedy, czy w nastepnej walce, czy np. za dwa lata. Jesli ktos go moze pokonac, to faktycznie Alvarez, ale mysle, ze jeszcze za rok, moze dwa. Pacquaio z Floydem kompletnie nie widze, z jego marna obrona, przy genialnej obronie Floyda. Martinez jest troche za duzy, podobnie jak Golowkin i troche ciezko sobie wyobrazic w jakiej wadze mieli by walczyc.
"Zaryzykuje nawet stwierdzenie, że miałby problemy z Bradleyem czy Khanem."
Khan dostalby KO w polowie walki. Bradley zostalby wypunktowany.
Szczerze, to Guerrero sportowo jest bardzo dobrym przeciwnikiem, aczkolwiek stawiam na floyda.
Wypalenie Pacmana widać gołym okiem. Czy uważają tak niektórzy ? Moim zdaniem nie niektórzy a wszyscy którzy znają się na tym sporcie :) Floyd nie jest już tym bokserem co 10 lat temu lecz nadal jest świetny. Problemy to można mieć z każdym na tym poziomie a czy pokona go chociażby Alvarez to się przekonamy :)
A FMJ walkę z Cotto wygrał-to nie podlega dyskusji, choć moim zdaniem rozmiar tego zwycięstwa nie jest tak duży jak na kartach punktowych.
Floyd miałby problemy z Khanem ???? xd
A tak w ogóle to już widzę jak Robercik G będzie okładał Floyda przy linach po bandziochu. Pewnie buzia Floyda będzie brzydsza niż po walce z Cotto.
Parę uwag:
1. Martinez zszedł by do junior średniej na walkę z Floydem. Deklarował to zarówno jego promotor jak i on sam.
2. To prawda że Marvilla jest większy od Floyda, ale skoro ten uważa się za tak genialnego to nie widzę powodów żeby nie podjął wyzwania w kategorii w której wcześniej obydwaj toczyli już swoje pojedynki.
3. Gdzie byli fani pieniążka krzyczący że ten jest za mały na Martineza gdy ich idol odnosił "wielkie zwycięstwo" nad wyciągniętym z o dwie poziomy niższej kategorii Dynamitą?
4. Floyd ma większy warsztat od Marvili ale za to ten ma pierdolnięcie, timing, szybkość, zasięg i destrukcyjny niekonwencjonalny styl.
właśnie z tą dziurawą obroną wszystkie ciosy by soczyście wchodziły.
Bez sterydów tylko trening na kamieniach, zero liczeń na stojąco tylko jatka na pięści, po męsku bez tulenia na ziemi i innych dźwigni...
Floyd to bokserski szachista nadający sie na ocenianie przez sędziów w Las Vegas i tyle.
ponadto, Floyd w duzej czesci swoich pojedynkow, w dniu walki wazyl zazwyczaj mniej od przeciwnika.. rozbieznosci byly rozne od 1-2 funtow do 17..
To ze czasem warunki fizyczne byly na jego korzysc ujmy mu nie przynosi. Gdyby tak jednak mialo byc to rownie dobrze mozna byloby zarzucic braciom Kliczko ze pobili Adamka ktory wywodzi sie z polciezkiej czy Mormecka z cruiser itd.
No ale szukajcie sobie dalej zbawcy - ktory zdetronizuje Floyda.. od razu mowie ze szukacie na prozno...;))
Martinez tez tego nie zrobi, ale mozecie sie ludzic i wyobrazac porazke Floyda, do momentu az ich walka sie odbedzie - co mam nadzieje ze jest calkiem realne.