MICHALCZEWSKI: GOŁOTĘ WPISAŁBYM DO KSIĘGI GUINESSA
- Gołota już nie nadaje się do boksowania. Po co on znowu wraca? Po tym, jak dostał od Adamka powinien zapomnieć, że kiedykolwiek walczył. Czy ja bym wrócił na ring? Wyjdę nawet przeciwko Andrzejowi, ale za 10 milionów euro – mówi w ostrym wywiadzie Dariusz Michalczewski (48-2, 38 KO), najlepszy polski zawodowy bokser w historii.
- Andrzej Gołota, który za kilka dni wróci na ring, bez przerwy przywołuje przykład Goerga Foremana, który zdobył mistrzostwo świata mając 45 lat. Warto boksować w tym wieku?
Dariusz Michalczewski: Widział pan tamtą walkę Foremana z Michaelem Moorerem?
- Widziałem.
DM: Ja też. Oglądałem ją na żywo w Las Vegas, w 1995 roku. Nawet komentowałem ją dla jakiejś telewizji. Moorer zlał wtedy Foremana tak, że ten ledwo na oczy widział! Pamiętam, że na konferencji prasowej Foreman miał tak zapuchniętą twarz, że nie mógł założyć na nos okularów. To była jakaś żenada.
- Ale Foreman ostatecznie wygrał.
DM: Tak, walnął Moorera jednym ciosem i gość się przewrócił. To był wielki fuks wielkiego mistrza. Inna sprawa, że Foremanowi tamto zwycięstwo się należało, bo walczy się do końca. A w ringu czasami ułamki sekund decydują o wygranej.
- Saleta aż tak Gołoty chyba nie obije.
DM: Ten pojedynek w ogóle ma swoją długą historię. Andrzej Gołota z Przemkiem Saletą mieli się boksować w 2000 i 2005 roku. W końcu do tego pojedynku doprowadzili. W naszym boksie od kilku lat panuje duża posucha. Dlatego dla kibiców taka walka na pewno będzie dobrym spektaklem. Ale tylko jako show, bo sportowo to będzie bardzo, bardzo niski poziom. Nawet jeżeli nie zobaczymy nokautu, to i tak jestem ciekaw, jak obaj będą się trzymać.
- Czy przeżyją ten pojedynek?
DM: Przeżyją, ale obaj są strasznie wolni. Z poważnym sportem ta walka nie będzie miała nic wspólnego. Zresztą, po gali panowie nie będą pretendentami do żadnych pasów, nie załapią się na żadną listę światową. No, chyba, że ktoś będzie chciał wepchnąć ich tam na siłę. Ale to byłby cios poniżej pasa dla federacji, na liście której znaleźliby się Gołota czy Saleta. Przecież oni dostaliby łomot nawet od Polaków.
- Od kogo?
DM: Od Wacha, od Adamka. Wszyscy pamiętamy walkę Andrzeja z Adamkiem. To był cyrk. Ja cały czas nie wiem, co Andrzeja pcha po raz kolejny na ring. On się do tego już nie nadaje! On po tym, jak obił go Tomek, powinien zapomnieć, że w ogóle kiedyś boksował. Dostał tak samo, jak przed laty z Lamonem Brewsterem, czy Lewisem. Ostatnie walki Andrzeja znów można byłoby pokazać w Teleexpresie.
- Dlaczego jest pan tak krytyczny wobec Gołoty? Aż tak bardzo się nie lubicie?
DM: Wcale nie, nasza antypatia została kiedyś wyolbrzymiona. To prawda, że nigdy nie byliśmy przyjaciółmi, ale przecież my się przez kilka lat kolegowaliśmy. Byliśmy znajomymi ze zgrupowań reprezentacji. Zdrowo rywalizowaliśmy – nie w boksie, bo to nie ta waga, ale w biegach, na kajakach. Nie znam Andrzeja na tyle, aby o nim źle mówić…
- Ale pan mówi. Dlaczego?
DM: Andrzej kiedyś zaczął się do mnie porównywać. A przecież on nie osiągnął w życiu żadnego sukcesu sportowego!
- Zdobył brązowy medal olimpijski w Seulu.
DM: Ale mówię o jego karierze zawodowej. Przecież on boksował naprawdę nieźle, ale tak samo nieźle boksował Michael Moorer z Foremanem. I co? I przegrał. Tak samo jak Andrzej. Jak dostał swoją szansę z Tysonem, to uciekł z ringu. Za to można wpisać Gołotę do Księgi Rekordów Guinnessa!
- Nie przesadza pan?
DM: Nie! Mógłby mieć nawet kilka rekordów: najszybciej przegrana walka – z Lamonem Brewsterem. Jedyny zawodnik, który uciekł z ringu – z Mike'm Tysonem. No i porażki we wszystkich walk o mistrzostwo świata, a były aż cztery.
- A jednak go pan nie lubi.
DM: Jego problem polega na tym, że zaczął się do mnie porównywać i mnie obrażać. Że Michalczewski to tylko w Niemczech, że to, że tamto. Ja boksowałem 28 razy o mistrzostwo świata. Pasów mistrzowskich broniłem przez 9 lat. A Andrzej? Wszystko przegrał. Przecież nas w ogóle nie można porównać.
- Kto jest dla Pana faworytem walki Gołota - Saleta?
DM: Jeżeli chodzi o statystyki, o czystą teorię, to na pewno Andrzej Gołota.
- A na ringu?
DM: Trudno powiedzieć. Nawet nie pamiętam, kiedy ostatni raz widziałem w walce Przemka Saletę. Andrzeja wiadomo – z Tomkiem Adamkiem trzy lata temu. Wtedy jego nogi chodziły do walca, a ręce próbowały boksować. Całkowity brak koordynacji. Wyglądało to tragicznie. Tomek zlał Andrzeja, jak tata zlałby syna.
- To może warto się spotkać się z Gołotą i powiedzieć mu: „Andrzej, odpuść. Już nie warto”.
DM: Jeżeli Andrzej jest finansowo niezależny, a podobno tak jest, to ja nie rozumiem powodów tych jego powrotów. Dla mnie to jakaś heca, żenada. Trzeba w końcu powiedzieć: „Kurde, szkoda przede wszystkim zdrowia…”. Przecież od Adamka dostał dwie takie bomby, że od razu na dupę usiadł. To wszystko się odkłada. Zwróci pan uwagę na dykcję Andrzeja. Jest coraz gorsza. Może to od złego powietrza?
- Istnieje kwota, która mogłaby sprawić, że wróci pan na ring?
DM: Istnieje.
- Ile?
DM: 10 milionów euro.
- A 5?
DM: Za 5 to nie. 10 milionów euro i ani centa mniej.
- Czyli jak ktoś wyłoży dyszkę, to będzie się pan bił?
DM: Karierę sportową skończyłem już dawno, ale jeżeli znalazłby się jakiś sponsor, który by mi tyle zapłacił, to będę walczył. Obojętnie z kim. Nawet z Andrzejem Gołotą.
- Z Gołotą? Chyba nie ta waga.
DM: Ja dziś ważę około stówy. Niech tylko powiedzą mi o walce pół roku wcześniej i będę przygotowany.
- Były w ostatnich latach propozycje wznowienia pana kariery?
DM: Były podchody, kilkukrotnie, ale organizatorów nie było na mnie stać. Kasa była, ale nie taka, jaką sobie wyobrażałem. Michalczewski nie jest tani.
- Jest dziś w polskim boksie, w wadze ciężkiej ktoś, kto przykuwa pana uwagę?
DM: Damian Jonak jest niezły, wiążę nadzieję z Mateuszem Masternakiem. Jest Tomek Adamek, ale on pokazał na co go stać z walce z Kliczką. A przecież wiele nie pokazał. Mariusz Wach jest na takim poziomie, że pobiłby dziś Gołotę. Albert Sosnowski? On nie mógłby nikomu poważnemu zagrozić.
- A Artur Szpilka?
DM: To taka nasza nowa gwiazdka, ale prawda jest taka, że w ringu jeszcze nic wielkiego nie pokazał. Z nikim poważnym nie boksował. Szpilka potrzebuje dużo czasu. Jest dobrze prowadzony przez Andrzeja Wasilewskiego. Niech więc trenuje, niech wspina się na listach rankingowych. Na razie wysokiego poziomu nie ma, ale będzie na niego wskakiwał, jeżeli tylko starczy mu cierpliwości.
- Jego charakter może mu przeszkodzić, czy pomóc?
DM: Nie znam tego człowieka, ale słyszałem o jego przebojach. Jeżeli jednak ten całe show, będzie przewyższało umiejętności sportowe Szpilki, to będzie kicz. Chłopak jest dopiero na dorobku, musi wiedzieć, na co go stać. Każda jego kolejna walka powinna być dostosowana do jego poziomu. Bo jeżeli Artur będzie krzyczał za Kliczkami, czy za Haye’m, że chce się z nimi bić, to może kiedyś dostanie szanse, wyjdzie na ring, chłopaki go zleją i na tym skończy się kariera Szpilki. Ale potencjał w tym bokserze na pewno jest.
Rozmawiał: Sebastian Staszewski
Czytaj więcej w naTemat.pl
Jeśli chodzi o ścisłość to Roy walczył z nimi trzema.
Chodzi ci zapewne o Richarda Holla, Virgila Hilla i Grifina.
No, to powiedziałem że Griffin i Hill byli rozbici po Royu (dwóch ostatnich). Z Hillem najlepsze zwycięstwo w karierze i unifikacja. Był wtedy absolutnie nr. 2 wagi półcięzkiej, ale nie walczył z RJJ i go pokarało to porażką z anonimowym Gonzalezem, którego pokonał w 1-szej obronie Erdei.
Zaraz dziwkarz, kobieciarz jak chyba my wszyscy a szwabów wykorzystał jak wiele kobiet w swoim życiu bo na koniec i tak żyje u nas a i polską flagę na ring wnosił. Niemiaszki musiały się poczuć wyruchane...
World Best Boxing Emeritus...
Wszyscy myślą o walkach. Całe szczęście że nikt nie wyłoży takiej kasy:O
10 baniek euro to dobra cena aby nie wracać na ring.
DM: Damian Jonak jest niezły"
Darek chyba czyta komentarze na orgu :D
No dokładnie w pierwszym poście wymieniłem dwa razy nazwisko Hill, a tego trzeciego to miałem na myśli Richarda Halla.
Nie Scumbag tylko ScumbagCop
"michalczeski to najlepszy polski bokser w historii"
I w tym właśnie chłopie problem, bo Michalczywski nie był w ogóle polskim bokserem, dlatego go sie nie bierze pod uwagę. A on teraz po latach ma focha, kiedy wspominamy Gołotę a nie jego.
Właśnie Polacy uwielbiają Michalczewskiego. Gdy Adamkowi raz się zdarzył wypadek pod wpływem alkoholu to bluzgi i nienawiści, Michalczewski potrafił pobić kogoś w knajpie będąc pijanym i szybko w niepamięć poszło, a Adamkowi już przez lata przy każdej możliwej okazji będą wypominać. Adamek jest znienawidzony bo pokonał Gołotę (nigdy go nie obrażając w przeciwieństwie do Michalczewskiego), niestety przykra prawda, a tak naprawdę to Gołota najbardziej wyrażał chęć do tej walki, Adamek przyjął bo to była idealna walka na debiut w wadze ciężkiej.
Krytykuje Gołotę za to, że wraca na ring jako emeryt i dla pieniędzy ("Jeżeli Andrzej jest finansowo niezależny, a podobno tak jest, to ja nie rozumiem powodów tych jego powrotów. Dla mnie to jakaś heca, żenada"), a za chwilę dodaje, że sam chętnie by wrócił za duże pieniądze ("Karierę sportową skończyłem już dawno, ale jeżeli znalazłby się jakiś sponsor, który by mi tyle zapłacił, to będę walczył. Obojętnie z kim. Nawet z Andrzejem Gołotą"). Żałosne...
Poza tym, widać że Michalczewski ma ewidentnie przerośnięte ego ("Jego problem polega na tym, że zaczął się do mnie porównywać i mnie obrażać"). Nie wiem, mamy mu pomnik postawić albo nazwać jego imieniem lotnisko? Ludzie, litości!
Gołota został wrobiony, przecież wypowiadał się, że był jakiś kret, że kret nie śpi itp!:D Ktoś musiał za niego kontrakt podpisać i zakazać trenować dlatego wyszedł tak otłuszczony.
Zakompleksione łajzy po prostu nie mogą znieść, że mówisz niewygodą prawdę o ich pupilu i wyciągną wszystko żeby ci pojechać.
Właśnie słyszę tylko bluzgi pod adresem Tomka "Ten pazerny Góral wypromował się na nazwisku legendy polskiego boksu Andrzeja, wykorzystał nazwisko schorowanego, wypalonego, starego Gołoty na wózku inwalidzkim, który był tak otłuszczony że o własnych siłach nie mógł wejść na ring. Gołota z lat świetności znokautowałby w 1 setną sekundy 1 rundy Adamka"
Adamek nawet bez walki z Gołotą w Polsce dawał wojny ringowe z Briggsem, Cunninghamem, Banksem, zdobył pasy w 2 kat. wagowych, był utytuowany i znany w Polsce, więc wypromowanie się na nazwisku Gołoty to trafne stwierdzenie. Adamkowi ta walka niewiele dała ze sportowego punktu widzenia, to Gołocie pokonanie panującego mistrza cruiserweight (Adamek miał nadal pas The Ring a ten ma największą wartość) dało by dużo, powrót do ścisłej czołówki, więc to raczej dla Gołoty była kolejna niezasłużona szansa (po takim hicie jakim było dostanie 3 mistrzowskich walk od Dona Kinga pod rząd). Andrzej myślał, że wystarczy być grubym, żeby wygrać i totalnie zlekceważył przygotowania, a wiedział, że Adamek to szybki, dobry i niebezpieczny zawodnik.
Mnie nie. Moze ewentualnie Golego jesli Andrzej by to przeczytal. Zreszta przeciez ten farbowany Szwab powiedzial prawde :)
Polecam obejrzeć kilka jego walk nieco młodszym użytkownikom forum.
Ja to sukcesów sportowych Michalczewskiego w ogóle się nie odnoszę. Są one bezsprzeczne i jako pięściarz Michalczewski był wybitny.
Natomiast jeżeli chodzi o poziom wypowiedzi, to wypowiada się jak bufon i tyle w tym temacie.
Gdybym miał oglądać boks bokserów których lubię za wypowiedzi to pewnie bym fanem boksu nie był.
Oceniam ich tylko i wyłącznie ze względów sportowych a nie jako ludzi.
Jak można wymagać inteligencji od ludzi którzy przez kilkanaście/dziesiąt lat dostają po głowie???? lol
Gołota i Saleta mają po 45 lat.i poziom przyzwoity sportowy już dawno za sobą!
Ale to ich sprawa czy chcą walczyć a nie Michalczewskiego
fakt że Michalczewswmi większość walk Mistrzowskich walczył pod flaga Niemiecką!! ale nie powiem prezentował wysoki poziom !
z royem w najlepszych czasach dla mnie nie miałby szans i przegrałby przed czasem!
to roy miał pasy wbc ibf i wba i on mógl dyktować warunki gdzie sie ma walak odbyć i zkim!
koniec kropka!
Hehe, to fakt. Nie oczekujmy zbyt wiele :)
Taki wywiad rzeczywiście trzeba czytać z przymrużeniem oka.
Data: 18-02-2013 13:59:30
Masz racje zgdzam sie z tym co napisałeś takie Polskie chore klimaty zazdrosć !!
była kiedyś afera o tym że Michalczewski po pijaku pobił jakiegoś gówniarza itp klikamty
zazdrosc Polska to nasz wada narodowa tacy niektórzy są i tyle kazdy ma na sumieniu jakieś grzeszki !!
czy to wina Adamka że pokonał Gołote
inna sprawa że Gołota to był cień zawodnika nawet z formy z ruizem nie mówiać o walce z Riddickiem
Jaki rekord Marciano? Rekord Marciano jest w wadze ciężkiej i pobiłby go prawdopodobnie Vitali Klitschko (gdyby nie pechowe kontuzje). Wielki Julio Cesar Chavez był niepokonany przez 89 walk więc "pobił" to on niemal dwukrotnie ten rekord.
Już drugi raz cie dziś poprawiam.
Nie chodzi o kategorię wagową tylko o bilans walk bez porażki czyli 49 z rzędu ustanowione przez Rockiego Marciano LOL
Michalczewski miał ich 48 i walczył 49 i przegrał na punkty w większości obserwatorów kontrowersyjnie.
pobiłby go prawdopodobnie Vitali Klitschko - ale nie pobił
Mam nadzieję ze załapałeś o co chodzi. Chavez w rekordzie ma jednak 6 porażek i 2 remisy.Nic mu nie odejmując - wybitny gość.
Jak dla mnie Vitali Klitschko jest niepokonany :D Odniósł moralne zwycięstwo i w walce z Chrisem Byrdem i z Lennoxem Lewisem. W walce z Byrdem, gdyby zawalczył jeszcze te 3 rundy wygrałby, a z Lennoxem wystarczyło żeby 1 rundę później przerwano walkę i zliczanoby punkty. Jego prawdziwy bilans gdyby nie te walki wynosiłby 47-0-0.
A co do tego że bez podziału na kat. wagowe to tak, ale wiadomo że taki wyczyn najbardziej liczy się w wadze ciężkiej, czyli najważniejszej kategorii w boksie.
Co ty za bzdury piszesz.
TKO było po ciosach i nie byłoby żadnego liczenia punktów.
Zawodnik przegrał na skutek ciosów.Był niezdolny do walki.Nie z powodu faulu czy przypadkowego zderzenia
To jest normalne TKO.
Nie jesteś pierwszym i pewnie nie ostatnim piszącym takie brednie w tym temacie
No właśnie! Jak już pisałem Chavez pobił niemal 2 razy taki rekord, nie wspominając o gościach z najniższych kat. wagowych :D
Jednak z Byrdem tych trzech rund nie zawalczył i nie sądzę że zrezygnował bo sie zmęczył tylko nie mógł kontynuować pojedynku.
Z Lenoxem to sorry ale pamiętasz jak on wyglądał?
Te rozcięcia nie powstały na skutek rozmów z Lenoxem tylko po jego ciosach. Vitek niby kozaczył że chce walczyć dalej ale jestem pewien że skończyłoby się to KO na nim.
Może nie wiesz też o okolicznościach w jakich doszło do tego pojedynku?
Vitek do tego pojedynku szykował się od 3 lat przekupując innego boksera który miał walczyć z Lenoxem. Niby tak się przygotowywał a nie dał rady wygrać z podstarzałym Lenoxem. Widzę ze jesteś fanem Kliczki ale takie są fakty niestety.Musisz to zaakceptować.
Pozdr
To Ty jeszcze nie wiesz, że ten kret to Ziggy Rozalski ? Ziggy znał Andrzeja jak mało kto, miał z nim kontakt bezpośredni i to być może on go namówił do tej walki , wiedząc w jakiej dyspozycji jest Gołota a w jakiej Adamek. Ale spokojnie, w ringu walczył Adamek i czy maiłby jakieś tajne informacje o słabych stronach Andrzeja czy nie to i tak bez jakichkolwiek informacji od kogokolwiek w roku 2009 z Gołotą by wygrał. A jeśli Gołota i Collona posłuchali podszeptów Rozalskiego, że małego, lekkiego Adamka prawdziwy ciężki Gołota pokona jedną ręką to gratuluję sztabowi Gołoty naiwności i braku profesjonalizmu.Według mnie Gołota był przekonany, że właśnie małego, lekkiego Adamka rodem z półciężkiej i junior ciężkiej wcześniej czy później podczas walki dopadnie i znokautuje jakimś ciosem. I dlatego przystał na walkę a nie tam takie tłumaczenie kibiców Andrzeja, że weszli mu na ambicję, podpuścili Andrzeja a ten honorowy nie mógł odmówić jak bokser wywodzący się z niższych kategorii rzuca mu wyzwanie.Propozycja dużej gaży od Polsatu też zrobiła swoje a poza tym być może Andrzej uznał, że po porażce ostatniej z typowym ciężkim jakim był Austin właśnie Adamek może być dobrym na przetarcie, żeby wrócić do gry w kat HW. Przecież Austin wyraźnie mówił, że da po wyleczeniu kontuzji Andrzejowi rewanż bo jest świadomy, że ich pierwszej walki prawie nie było z powodu doznania szybkiej kontuzji przez Gołotę.A więc reasumując dwóch dorosłych facetów podpisało kontrakt, zgodzili się na zaproponowany podział zysków z walki i od momentu podpisania kontraktu mieli tyle samo czasu, żeby profesjonalnie się przygotować do walki. A kto kłamał jak nie trener Gołoty i sam Gołota mówiąc, że są świetnie przygotowani do walki, że Andrzej jest w formie jak nigdy.Chyba sami siebie okłamywali albo nie potrafili racjonalnie ocenić rzeczywistej sytuacji. Tam gdzie jest duża kasa do wzięcia to w oczach ma się mennicę i nic więcej.I kwestia poruszana przez kibiców Gołoty tzw wypromowania się Tomka na plecach Gołoty. A jaką pozycję w HW w 2009 roku miał Gołota ? Już żadną.Owszem nazwisko przypominało o jego walkach z Bowe, Grantem,Tysonem,Ruizem,Byrdem czy Brewsterem ale to łabędzi śpiew. Nikt Gołoty nie wepchnął siłą do ringu a będąc dorosłym facetem, już w zasadzie emerytem bokserskim w 2009 powinien sam wiedzieć kiedy zejść ze sceny. A że Gołota tego nie wie, to już jego problem.Pan Darek Michalczewski ma dużo racji w ocenie kariery Andrzeja Gołoty.To, że występował w Niemczech nie świadczy o tym, że zaprzestał czuć się Polakiem.Mieszka w Polsce, tutaj inwestuje, nie wyrzekł się polskości.A sukcesy osiągał na ziemi niemieckiej, takie były czasy. Na pewno kibice Polacy odczuwali , że swoimi sukcesami rozsławia Polskę a nie Niemcy.
"Vitek niby kozaczył że chce walczyć dalej ale jestem pewien że skończyłoby się to KO na nim."- oj nie sądzę. KO na Vitku jest niemożliwe, nawet dla Lennoxa, czego można było być świadkiem. Vitali przyjął od LL w tej walce dwa z najmocniejszych ciosów w hw jakie widziałem. Jeden to ten z 3 rundy, po którym doszło do rozcięcia, Vitali tylko się lekko zchwiał, a 6 rundy to był najgorźniejszy uppercut w ostatnich latach a Vitali przyjął go niewzruszony.
"Vitek do tego pojedynku szykował się od 3 lat przekupując innego boksera który miał walczyć z Lenoxem. Niby tak się przygotowywał a nie dał rady wygrać z podstarzałym Lenoxem."- i ile miał niby zapłacić Kirkowi? Więcej niż Johnson dostałby za walkę z Lewisem? Jestem pewien że to na 100 % wymyślona bzdura, miliona $ na pewno nie dostałby od obozu K2.
Ja pitole czy ja nie wyrażam się jasno??
Chodzi o to że po zakończeniu kariery nie ma w rekordzie porażki i taki rekord miał Rocky Marciano.
Jeśli jest ktoś inny w tych niższych kategoriach wagowych to prosze oświećcie mnie bo nie śledzę walk ,, kogutów''
"gdyby"
Gdyby Vitalij nie bał się wyjść do Haye'a, to miałby pierwszą porażkę przez nokaut..
Poza tym , nie traktujcie tego ,że Vitek wziął walkęz marszu , on wtedy miał walczyć na undercardzie tej gali , tylko na 3 tygodnie przed walką dostał ofertę od Lewisa
A czym by go znokautował? Małym palcem u nogi? :P
MIEJSCA W SEKTORZE 516 RZĄD 2 ORAZ 509 RZĄD 4.
KONTAKT TEL: 534-541-913
wybacz ale takie ciosy się odkładają i w późniejszych rundach lżejszy cios może cię ściąć z nóg. Wiem bo sam uprawiałem tą dyscyplinę.
Popatrz na przeciwników Michalczewskiego np. walka z Princem.
Przekupując nie zawsze chodzi o kase - pamiętaj. Wiem ze tak było. Sa różne wywiady na ten temat w necie.Poszukam i ci podeśle lub jak masz czas to sam poszukaj.
przypuszczam, że prawym sierpowym.. lol
Haye faktycznie głupią wymówkę sobie znalazł - powierzchownie. Ale czy złamany palec nie mógł mieć żadnego wpływu na jego dyspozycję podczas walki ?
bak
Dla mnie Vitek poddajacy wygrana walke z Byrdem,zachowal sie podobnie jak Golota,uciekajac z ringu przed Tysonem
Roznica polegala na tym,ze ludzie z naroznika Kliczki nie wciskali mu,na sile ochraniacza na zeby i nie wypychali go,na srodek ringu,zeby dalej walczyl.Tylko ze spuszczony glowami,pokornie umnkneli do szatni.Dlatego nieco lepiej to wygladalo...
No podeślij jakbyś mógł.
@TheRealiest
Sorry, nie chcę Cię urazić, bo widzę że jesteś fanem Hayemakera, ale Vitali to najbardziej odporny mistrz świata w historii, nigdy nie leżał na deskach w walkach z LL, Sandersem, Peterem i innymi puncherami to z junior ciężkim Hayem też by nie leżał, skoro tamten Wladimira z podejrzaną szczęką nie potrafił znokautować.
Jimmi Barr 69 walk bez przegranej i zakończył karierę (58W11D(
Salebryty. Hahah :D to akurat dobre określenie. Większość Polaków kojarzy Gołotę z boksu, a Saletę z niezbyt inteligentnych dyskusji z Dodą kiedy tańczył na łyżwach, z programu "Gadżety Salety" i z kabaretowych występów z Marcinem Najmanem na KSW i MMA Attack.
Nigdy o gościu nie słyszałem , nawet nie mogę go znaleść ( chociaż bardzo się nie przykładałem) w necie. Czy on miał jakiś pas mistrzowski??? bo chyba o takim poziomie piszemy a nie o anonimach typu Rysiek z klanu który mógł mieś na rozkładzie 55 - 0
Oczywiście ty wiesz lepiej dlaczego Michalczewski sie tak wypowiada..... Żenada.
Weź się gościu zastanów zanim coś napiszesz
Może blokował go psychicznie :D
Bo z taką kontuzją to można by i maraton przebiec...
Pozdrawiam
P.S.
Radzę tylko wziąć dwie rzeczy pod uwagę.
1. Haye nie słynie z super odpornej szczęki
2. Vitali wręcz przeciwnie, a ludzie zapomnieli że i uderzyć potrafi bardzo mocno.
Oddajmu Vitkowi co jego ale nie oszukujmy sie dopadł go czas i Haye miałby jakieś szanse obecnie o ile by się nie obsrał i nie unikał walki.
Zresztą moje zdanie każdy zna doskonale.
/Jedno co wie to to że trzeba mieć stalowe jaja żeby z Vitkiem wchodzić w wojnę ringową.
Czy Haye takie ma?
Jaja se robisz? 1891rok ???
Podobno w 1410 niejaki Zawisza Czarny jednego dnia połozył 89-ciu przeciwników.
No sorry.....
to jestes faktycznie skrzywiony umysłowo, by obrażać człowieka, który jest najbardziej uhonorowanym polskim bokserem.
Zresztą gdy Jimmy umierał Marciano miał już 20 lat...
jak Jimmi B. porównujesz do czasów Zawiszy ..to Marciano to czasy Zagłoby i Kmicica :)))
Przynajmniej mogę obejrzeć kilka jego walk a Jimmego B. czy coś w tym stylu ....co moge przyjąc do wiadomości wierzac na słowo pisane ze tak było....
pierwszy raz cie widzę chłopczyku a jestem to od ponad 3 lat i każdy mnie zna.Polskim???to farbowany lis co walczył pod flaga dla szkopów.
Poza tym, Chris John ma 50 walk bez porażki, ale on jeszcze jest aktywny.
Faktycznie jednak niewielu jednak umie przekroczyć tę granicę 49 walk bez porażki i SKOŃCZYĆ karierę z czystym bilansem. Pewnie jednak Michalczewski, gdyby wygrał tę 49. walką, nie zawiesiłby jeszcze rękawic na kołku i porażka by mu wskoczyła do rekordu.
Gdyby niekórzy nie mieli tak daleko do łba ja mają to wiedzieliby, że wybity palec jest męczący a nie mówiąc już o przerwaniu ciągłości tkanki kostnej (chociażby tylko pod kątem neurologicznym).
A nawet najwięksi imbecyle wiedzą (a jeśli nie wiedzą to się dowiedzą) , że to palce u stóp przede wszystkim biorą udział w tak zwanym "odpychaniu się ze stopy".Kolejną ważną rolą palców stopy jest udział w ustalaniu położenia masy ciała oraz kierunku jej przesunięcia i tutaj pierwsze skrzypce gra HALLUX oraz DIGITI PEDIS V.
Więc powodzenia w tym maratonie życzę ;)
Radzę niektórym zgłębić wiedzę zanim zacznie się wypisywać kolejne dyrdymały z dupy wzięte ;)
Data: 18-02-2013 16:40:44
Czy Haye takie ma?
Skoro taki Chisora miał którego wit nie dał rady połozyć a Haye zeżarł go na kolację to gdzie Ty widzisz tutaj jakiś znak zapytania?
Tylko nie pierdol znów o kontuzji Witalija...
A ty K..wa kto Dr. House??
Data: 18-02-2013 18:17:29
SmokinMike86
A ty K..wa kto Dr. House??
Nie!:D Jestem gościem wypowiada się rzeczowo na tematy :D nie pomijając tak istotnej kwestii jakim jest anatomia człowieka ;)
ME-RY-TO-RY-KA!!!
Data: 18-02-2013 18:27:14
DYR-DY-MA-ŁY
Dla niektórych jak najbardziej...i to już nie mój problem :D
A dla niektórych na szczęście nie, i można czasem rzeczowo pogadać na tym portalu.
so long!!! ;)
Co ty mi tu pitolisz o rzeczowej gadce.
Już widzę jakbyś był lekarzem ringowym w starciu Davidek vs Vitali to byś przerwał walkę bo Davidek utykał.To sport kontaktowy dla twardzieli i taki doktorzyna jak ty nie zrosumieć tego. Wracaj do krojenia żab itp
pozdr
"Bo z taką kontuzją to można by i maraton przebiec..."
a u Ciebie czytanie ze zrozumieniem się kłania.
Mam gdzieś na strychu elementarz z podstawówki "poczytaj mi mamo" Chcesz? pozyczyć Ci?
Aaa jest... jak wpisałem najgorzej wykonany hymn polski to jest Edyta Górniak i dopisek, że Michalczewskiego nie ujęto w rankingu bo nie śpiewał.
Bez odbioru.
,,Spierdzielaj wsioku gęsi skubać ''
A ty pewnie nadajesz z Jakieś Świetlikowej Woli
ze stodoły gdzie ściągasz internet od sąsiada. Chłopie ślisko jest i możesz spaść i kto rano bydło obrządzi??
Chyba nie Twoja stara bo leży najebana.
Odp....l się pało
nawet thomas hearns odmowil walki z tigerem a to chyba o czyms swiadczy prawda
hahahahahahaha, no tak a w jakim wieku byl hearns w czysie o ktorym wspominasz? 40? 42? hehehe
A zapominamy o aspekcie zdrowotnym. Sami widzicie co się dzieje z Andrzejem i jego mową. Saleta nie ma jednej nerki. Wiem, trenują, są sportowcami ale to nie ten wiek i nie tenis stołowy, tylko waga ciężka w boksie.
I tu się zgadzam z Michalczewskim. PO CO IM TO JEST.
Jeszcze żeby to było tak jak Michalczewski powiedział za 10 czy nawet 5 milionów to rozumiem, wielka kasa. (choć przez Darka to raczej zazdrość przemawia,że to nie on na świeczniku) Ale tu ani wielkiej kasy i jeszcze zdrowie można stracić. Chyba że Andrzej stał się celebrytą bo Saleta to już niestety jest.
Szkoda Andrzej zdrowia i straty (być może) w oczach Twoich fanów... pzdr
andrzej po prostu chce pozegnac sie zwyciestwem ze swoimi kibicami.....to cale gadanie o nastepnych walkach to show...........ta bedzie ostatnia i tyle
Udowodni naukowo że się mylę zapominając o czym w ogóle piszemy...
Wybacz ale w światku bokserskim zostało to jasno ocenione i jakoś nikt nie tworzył wykładów na ten temat.
Haye ten palec chyba specjalnie uszkodził by mieć jak się tłumaczyć.
Ja tam w jego boksie nie widzę żadnych problemów które miałby ten palec sprawiać.
Czemu?
Bo pewnie miał go dokładnie obandażowanego, a do tego walczył w butach bokserskich a nie w japonkach.
Może go zabolało jak Wład stanął mu na stopę i tyle.
Tym bardziej że adrenalina w takim starciu na pewno pozwala zapomnieć o takiej drobnostce.
Ale ja wiem że trzeba mi się przeciwstawić i jak najbardziej ukazać KLitschków w czarnej perspektywie,
Odpiszę tylko jeszcze odnośnie twojego zarzutu że skoro David znokautował Chisorę to ma twarde jaja...
Polecam prześledzić temat i zastanowić się co miałem na myśli, i dlaczego Chisora a Haye to fatalny przykład.
Pomijając już kwestie jakichkolwiek urazów.
Powinieneś do tego dojść, bez niczyjej pomocy. Bardzo by ci to pomogło uniknąć szoku jakiego mógłbyś dostać w ew. starciu Davida z starszym z Braci.
Pozdrawiam.
oby.....
pzdr
Data: 18-02-2013 19:11:51
andrzej po prostu chce pozegnac sie zwyciestwem ze swoimi kibicami.....to cale gadanie o nastepnych walkach to show...........ta bedzie ostatnia i tyle
Mam nadzieję ze tak jest....
A co do 10 mln Darka , to specjalnie tak mówi , żeby się ludzie odpier..lili , inaczej co chwila ktoś by go na walkę wyzywał .
Kiedyś w jakimś wywiadzie o tym wspominał .
Data: 18-02-2013 19:14:07
Odpiszę tylko jeszcze odnośnie twojego zarzutu że skoro David znokautował Chisorę to ma twarde jaja...
Polecam prześledzić temat i zastanowić się co miałem na myśli, i dlaczego Chisora a Haye to fatalny przykład.
Dlaczego próbujesz cofać Wisłę kijem? Dlaczego snujesz rózne dziwne teorie i próbujesz je na siłę wciskać innym jak masz prawdę "na talerzeu". Walka Witalija z Chisorą uwydatniła niestety jego wiek. Dlaczego nie chcesz, nie potrafisz otwarcie powiedzieć , że tak jest? Witalij po całym dystansie z Chisorą oddychał skarpetami, wpadł w ramiona brata jak niemowle... a to jego mocne uderzenie o którym piszesz nie było tak mocne jak uderzenie Hayea... Nie argumentuj tego ,że z hayem chisora był rozbity przez wita bo to śmieszne.
nie wiem...niezależnie co byś odpisał nie chce mi się już na ten temat dywagować. Ja wiem swoje, Ty wiesz swoje. Ani Ty mnie nie przekonasz do swego ani ja Ciebie. Nie mam już ochoty na prowadzenie jałowych dyskusji... Ja uważam, że pewnych oczywistych rzeczy jak upływ lat nie da się przeskoczyć, ukryć... Ty próbujesz to na siłę tuszować... Nie Dla Ciebie można przebiec maraton ze zlamanym palcem, dla mnie jest to niemożliwe.
Nie jestem przeciwnikiem Twoich wpisów, tylko generalnie jestem przeciwnikiem wypisywania dyrdymałów. Tłumaczyłem Ci to juz w innym temacie i nie chce mi się przerabiac tego po raz enty.
Przeceniłem cię, myślałem że bez mojej pomocy sobie poradzisz a tu patrz. Taka niespodzianka.
Po pierwsze pisałem że trzeba mieć stalowe jaja wy wejść w otwartą wojnę z Vitalijem i zapytałem czy Haye takowe jaja ma.
OTWARTA WOJNA, bo to jedyny sposób by go znokautować o czym ktoś pisał.
Lewis bił mocniej od Haye i ładował w niego całą masę ciosów zresztą szczęka i odporność Vita to rzecz oczywista. Nie uważam by Haye trafiając nawet bardzo dobrze położył go jednym ciosem. Musiałby wejść z Vitem w wojnę.
Czy to zrobi? Oczywiście że nie, i porównanie do Chisory wskazuje że jesteś totalnym laikiem. Dereck miał odporność by napierać na Vita, (nie wspomnę o urazie bo już i tak piana ścieka ci na klawiaturę :D). Czy uważasz że Haye rzuci się na Vita i zabawi w otwarte karty??
Śmieszne, tym bardziej że pływałby po pierwszym prawym (zobacz sobie co się działo z Adamkiem).
Zawalczy identycznie jak z młodszym bratem, może podejmie trochę większe ryzyko.
Z jego szczęką i wagą grubo poniżej 100 w życiu nie wejdzie z Vitem w bójkę, a to musiałby zrobić by Vita skończyć przed czasem.
Mam nadzieję że twoje ataki to po prostu brak przeczytania kontekstu moich wypowiedzi/
A jeśli myślisz że Haye wejdzie w wojnę z Vitem pozdrawiam serdecznie i od dziś będę traktował cię "bardziej delikatnie".
Przywoływanie walki Witalija z Lewisem, która odbyła się prawie 10 lat temu jeszcze bardziej.
"Lewis bił mocniej od Haye i ładował w niego całą masę ciosów zresztą szczęka i odporność Vita to rzecz oczywista. Nie uważam by Haye trafiając nawet bardzo dobrze położył go jednym ciosem. Musiałby wejść z Vitem w wojnę."
Co za argument...
Ale Balck Dog potrafi wyciągać walkę z Lennoxem, która dawniej, niż porażka Davida Haye z Carlem Thompsonem :)
Dla mnie oczywiste jest, że Ukrainiec w ostatnich dwóch walkach stracił na animuszu, trzeba mieć talent by tego nie dostrzegać.
Taki Witalij jak z Lennoxem Chisorę by połamał.
Ale nic nie trwa wiecznie, nie wiem jak można tego nie wiedzieć, nie zauważać pewnych procesów, w tym wypadku starzenia się, regresu w formie starszego z braci.
Data: 18-02-2013 19:50:26
"ojoj.
Przeceniłem cię, myślałem że bez mojej pomocy sobie poradzisz a tu patrz. Taka niespodzianka.
A jeśli myślisz że Haye wejdzie w wojnę z Vitem pozdrawiam serdecznie i od dziś będę traktował cię "bardziej delikatnie". "
Tak jak wyżej pisałem w dyskusje związane z braćmi Klitschko z Tobą już nie wchodzę bo nie ma to najmniejszego sensu. Nie da się po prostu z Tobą o tym gadać i tyle.
Ale skończ już pisać w takim tonie, jakbyś był bokserską alfą i omegą bo do namiastki Larrego Merchanta to masz jak stąd do Tijuany. To, że ktoś się z Tobą nie zgadza nie znaczy , że nie ma racji a w temacie braci jest wręcz odwrotnie bo Ty i bak macie wybitnie wypaczone a zarazem infantylne spojrzenie na ich temat... Chyba nie ma drugich takich na orgu :D 80% uzytkowników forum wam to sugeruje a w dalej swoje.
nic dodać, nic ująć :) 100 % racji.
W całej karierze Vitali dużo na głowę nie przyjmował więc śmiem wątpić by coś się w tej materii zmieniło.
Ale wierzyć można w różne rzeczy.
Na potrzeby własnej świadomości można nawet z Haye twardziela wchodzącego w otwarte wojny z Klitschami zrobić.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i nie dziwne że powstają na linii: fan Klitschków- fani Haye spory.
Ja być może nie dostrzegam aż tak drastycznego procesu starzenia jak inni, a wy zapominacie że Haye to raczej biegacz w walkach z większymi rywalami i niezbyt ufa swojej szczęce...
Kto ma więcej racji możemy się dowiedzieć w okresie letnim lub już nigdy.
Pozdrawiam
Według mnie kliczko nie zawalczy z kimś tak niebezpiecznym jak Haye ale myślę że na pożegnanie weźmie jakąś wyrazistą i zadziorną postać bokserską która przynajmniej ma ambicje a ustępuje dużo heyowi, i mazy mi się taki bośniacki tygrys jak Marco huck
Kiedyś na zgrupowaniu Gołota z Michalczewskim się pobili ( ogólnie większość amatorów którzy byli z Andrzejem na zgrupowaniu go nie lubi ), podobnież to Andrew zaczął , a i co najlepsze , to Goły poszedł na skargę do trenera .
Poza tym , też bym się chyba wkur.iał jak bym był mistrzem przez długie lata, bym dawał dobre walki z czołówką , a porównywali by mnie do kolesia który uciekał z ringu , padał parę razy w paręnaście sekund , poddawał się, a jego największym osiągnięciem było bicie po jajach dwa razy .
A co mnie obchodzi co sugerują mi ludzie z forum?
Gdybyś przeprowadził ankietę to by się okazało że właśnie z 70 lub 80% użytkowników ma Klitschków dość/nie lubi ich ich stylu. I co mam takich osób zdaniem się kierować w ocenie czegoś z Klitschkami związanego??
To tak jakby w środowisku rasistowskim pytać o to czy chcą autograf Jordana.
Jak wyżej napisałem punkt siedzenia się liczy panowie, ale myślę że to ja nie będę musiał niczego odwoływać po ew, starciu.
Postawiliście swoje karty na złego zawodnika który bardziej w tym wszystkim szuka dużej kasy niż wygranych walk.
Co do tonu to wybacz ale myślałem że jak cię naprowadzę sprawdzisz w czym popełniłeś błąd.
Ale wynika to raczej z tego że nie czytasz wszystkiego a od razu atakujesz, gdy zobaczysz mój nick,.
W dodatku nie rozumiesz pewnych porównań, przekoloryzowanych uwag itd a to sprawia że bardzo ciężko z tobą prowadzić dyskusję. Wszytko trzeba ci tłumaczyć.
Poza tym , też bym się chyba wkur.....
Dokładnie ha ha
Michalczewski zazdrości głównie gołocie popularności, bo pomimo tego że tiger ma zdecydowanie większe osiągnięcia w boksie, to gołota cieszy się nadal ogromną sympatią i w przeszłości ludzie raczej wstawali na walki polaka a nie na zakompleksionego niemca
Data: 18-02-2013 20:25:36
W dodatku nie rozumiesz pewnych porównań, przekoloryzowanych uwag itd a to sprawia że bardzo ciężko z tobą prowadzić dyskusję. Wszytko trzeba ci tłumaczyć.
No popatrz to całkiem tak jak Ty w innej naszej rozmowie. Więc jeśli hiperbola tobie pasuje to jest OK i ma miejsce bytu, jeśli nie pasuje to piszesz ,że nie masz zamiaru się do tego odnosić. Na temat hayea można jak najbardziej przekoloryzować w negatywny sposób pewne rzeczy na temat kliczków absolutnie nie bo od razu zaczynasz toczyć pianę z ust i w maniakalno paranoicznym amoku zaczynasz nazywać wszystkich dookoła zaściankowymi durniami tudzież osłami. Więc przyganiał kocioł garnkowi. Co do ludzi z forum...to może jednak jak co drugi sugeruje Ci skrajny brak obiektywizmu w temacie braci to może coś w tym jest? ale ty w sowim stylu oczywiście każesz robić ankietę i tłumaczysz to nienawiścią do braci :D hahah człowieku! czy ty w ogóle czytasz to co piszesz? Czyli to , że 7 na 10 widzi u wita ewidentny regres to jest nienawiść a oni sami są niedobrymi hejterami:D no i jak tu kurna z Tobą gadać? no jak? :D
Kilkukrotnie w swojej karierze lezal na dechach,ale z nich wstawal i wygrywal
Vit siadl kondycyjnie,w walce z zawodnikiem wagi sredniej Byrdem,po czym w obawie przed KO poddal walke...
Jego mit jako ringowego twardziela opiera sie tylko na szesciu rundach walki z Lewisem,W ktorej to past lennox zmasakrowal go strasznie i wygral przez TKO
Po czym Vitek zrobil szopke w ringu,jak jego ostatni przeciwnik niejaki Syryjski Brylant
Vitek nigdy nie wyjdzie do Haye.Strach przed porazka jest zbyt duzy.Szkoda
Nie nazywam nikogo zaściankowym durniem.
Nie muszę czytać tego co piszę bo pisząc to wiem co piszę :D :D
Uważam za całkiem normalne nie sugerowanie się opiniami ludzi z których wielu albo pokazało jak bardzo braci nie lubią albo po prostu chcą zmian.
Jeśli ty uważasz że mam zmienić zdanie bo jakiś tam załóżmy Adaś pisze że Vit to cienias to pozdrawiam.
Problemem jest to że tych 7 z 10 nie dostrzega również oczywistej kontuzji w jednej walce i banalnego zwycięstwa w "sparingu". Widzą tylko złe rzeczy.
Tak się składa że sytuacja Vita w ostatnim czasie to zbiegi okoliczności które wlały w was nadzieje.
Nadzieja ta jest na tyle duża że porównujesz jaja Chisory do Haye,,,
Przekoloryzowania użyłem zaś tylko jeśli chodzi o mały palec, bo jak wrócisz do tamtych wydarzeń będziesz mógł sobie odpowiedzieć czy miało to jakiekolwiek znaczenie.
Powiem ci tyle. Zawiedziesz się na Davidku, i wtedy zobaczymy co napiszesz.
Jeśli do walki dojdzie, zaś jeśli nie będziesz mógł się wyżyć w temacie o zakończeniu kariery przez Vitka i do końca życia wierzyć że Vit uciekł przed odważnym Anglikiem.
Mam nadzieję tylko że po walce nie powstanie znowu masę opinii że gdyby Haye to, Haye tamto.
Gdybać to sobie można.
Haye to asekurant w walce z lepszymi zawsze będzie walczył na "ładne przegranie". Nie zaryzykował z Władem nie zaryzykuje i w tym przypadku.
Choćbyś z niego robił wojownika, o najmocniejszym uderzeniu na świecie i jajach jak kokosy...
A wiesz dlaczego?
Bo to nie opis Haye. A jaki jest Haye w Hw każdy wie. Od braci dzieli go jak to określił Lewis cała klasa.
I nie wystarczy postarzeć się o rok by ta klasa się zatarła.
Więcej nie będę dyskutował bo i tak jeszcze się pojawisz by skomentować moje posty, czy to jutro czy za tydzień. Już udowodniłeś że bez tego nie możesz długo wytrzymać.
Pięknie Haye dziś podsumował użytkownik szansepromotions
I tu zacytuję:
"Magia Haye'a polega na tym ,że nawet jak da dupy , to i tak namówi ludzi ,że drugi raz się uda ."
Obyś nie był za bardzo pod wpływem tej Magii...
Tak.. oczywiscie, moze i ze zlamanym palcem daloby sie przebiec maraton... ALE - w jakim czasie ? Nawet gdyby bol nie byl na tyle doskwierajacy, wynik bylby o wiele gorszy... wiec porownanie daremne. Nie mowie ze gdyby Haye nie mial zlamanego palca to by walke wygral... lol... chodzi mi glownie o to, ze ludzie wysmiewaja ta kontuzje tylko i wylacznie dlatego ze dotyczyla ona Davida Haye'a - tego ktory glosno szczekal ze rozjebie mlodszego Kliczko. Kazda kontuzja, nawet ta najmniejsza jest upierdliwa i moze miec lekki wplyw na dyspozycje zawodnika...
Pisanie ze Haye sam sobie palca zlamal, zeby miec wymowke w razie czego to sorry ale jest chore i szczerze nie spodziewalem sie tego po Tobie.. taki absurd... eh..
Moze Vitalij tez sobie sam celowo cos z barkiem zrobil, bo zobaczyl ze Chisora to nie pierwszy lepszy z lapanki... ?
Ja nie mam zamiaru go usprawiedliwiac, bo przez to wynik walki i tak nie zostanie zmieniony... ale moglo mu to w malym stopniu przeszkadzac walczyc tak jakby chcial...
miales kiedykolwiek zlamanego palca u nogi ? badz mocno stluczonego ? serio to sprawia problemy i jest wkurwiajace przy normalnym funkcjonowaniu...
co do tego co napisalem do uzytkownika - bak.
zasugerowalem sie jego tokiem myslenia... na zasadzie "co by bylo gdyby " ...
gdyby byla jeszcze jedna runda, gdyby jeszcze byly 3 rundy to by Vit mial zero w rekordzie... no kurwa...
gdyby Haye nie mial zlamanego palca i walke zakontraktowana o 3 rundy wiecej to by rozpierolil Wladimira i dzis mialby jedna porazke tylko...
eh
Rozkręciłem dziś to forum a ci się teraz dopisują do wpisów.
Żenada
Pozdrawiam i życzę miłej konwersacji w tym temacie
Vit byc moze stoczy jeszcze jedna walke.Pod warunkiem ze Arreola,pokona Stiverna 3 marca
Jezeli wygra Kanadyjczyk i zrobi to efektownie np.przez KO.To Dr.Ironfidt oglosi koniec zawodowej kariery
El Buritos lezy stylowo starszemu K.Walka z nim moze tez sie dobrze sprzedac.Dlatego Vit zwleka z ogloszeniem konca kariery do 3 marca
Stiverne jest bardziej niebezpieczny niz Arreola,bo ma mocniejszy pojedynczy cios.Do tego nie jest tak popularny,jak Cristobal.Przez co,walka z nim moze Kliczce,sie poprostu nie kalkulowac.
Trzeba poczekac jeszcze kilka tygodni,zeby ostateczne deyzje w koncu zapadly
Data: 18-02-2013 21:27:35
Wywiad z Michalczewskim a ci o Haju i Vitku.
Rozkręciłem dziś to forum a ci się teraz dopisują do wpisów.
Żenada"
naprawde przykro mi z tego wzgledu, ze Twoje zaslugi utonely w nawalnicy naszych postow...
Dobra przeproś i będzie ok
no tak, a Manny Pacquiao wydawalo sie ze ma leb z betonu a tu prosze.. niepozorny Marquez odlaczyl go calkowicie od zasilania...
Mozna doceniac jego odpornosc (ja oczywiscie jak najbardziej doceniam) ale twierdzenie ze jest nie do wyjebania jest lekkim naduzyciem, gdyz tak naprawde nie bylo wiele tych okazji aby sie o tym przekonac...
przepraszam, jest mi glupio, zachowalem sie jak gowniarz i obiecuje ze to sie juz wiecej nie powtorzy ! przysiegam na zaginiony krzyz!
No dobra daj spokój....no już uspokój się....zdarza się....
było minęło, ale żeby to było ostatni raz.
Data: 18-02-2013 21:18:00
i tak jeszcze się pojawisz by skomentować moje posty
Ani mi się śni, szkoda czasu na ciebie i na twoje skrzywienie...
Masz naprawdę ciepłe kalesony tyle czasu siedzieć na dachu lol
chyba nikt cię tu nie lubi.
Napiszę więc wprost............
...........odejdź i zamilcz stasiu
Data: 18-02-2013 22:32:08
SmokinMike86
Masz naprawdę ciepłe kalesony tyle czasu siedzieć na dachu lol
ooo ScumbagCzop skończył skubać kaczki! Witaj brachu ponownie na forum :D fajnie, że jesteś :D trochę folkloru dobrze zrobi forum :D LOL
Do walki Vitka z Haye myślę że dojdzie, i myślę że juz stosunkowo niedługo.
I myślę że obaj zawodnicy to już dawno obgadali :p
tygrys tygrys ktoś ci jaja wygrys ;) a tak na poważnie to zazdrość mu dupe ściska :D
xD
Data: 18-02-2013 23:05:55
Lewis zrobił vitkowi kilka rozcięć, których ten nawet w gorączce walki nie zauważał.
Do walki Vitka z Haye myślę że dojdzie, i myślę że juz stosunkowo niedługo.
I myślę że obaj zawodnicy to już dawno obgadali :p"
tak fajnie sie zapowiadalo...
" Autor komentarza: MrT
Data: 18-02-2013 23:06:44
I myślę że Haye przegra przed czasem."
a tu taki klops.. ^^
oczywiscie mam nadzieje ze Twoj pierwszy komentarz sie sprawdzi ;)
Co tam w Świetlikowej Woli??
Stara już wstała???
Twoje zdanie jest powszechnie znane, a twój obiektywizm docenia każdy użytkownik na forum:)
A ja uważam że niczego takiego nie będzie haye obejdzie się smakiem, a vitek oklepie poraz drugi chara, szczęśliwy był bym gdy by to był huck ale sauerland nie dopuści do tego
wg mnie niestety do tej walki nie dojdzie. Wit doskonale zdaje sobie sprawę , że haye to nie adamek, chisora czy charr. Spójrzmy sobie na rozkład wita...kiedy on ostatnio walczył z przeciwnikiem poziomu Hayea? lata świetlne temu. Ja uważam, że tej walki nie będzie...Chociaż bardzo jej chce :)
Data: 18-02-2013 23:15:40
SmokinMike86
Co tam w Świetlikowej Woli??
Stara już wstała???
Tak wstała ale jeszcze się jej w głowie kręci:D A Ty już idz spac, nie zapominaj , że jutro przeprowadzasz inseminacje krowy u sąsiada :D żebyś nie zaspał :D :D :D
I mieszka taki obok sołtysa, neta kradnie i wypisuje głupoty.
Nawet nie potrafi wymyślić coś swojego tylko małpuje.
Nie sięgasz do mojego brodzika intelektualnego więc nie wysilaj się na ripostę bo będzie marna jak te dotychczas doktorku.
Data: 18-02-2013 23:28:55
SmokinMike86
Nie sięgasz do mojego brodzika intelektualnego.
No na pewno jesteśmy na innym poziomie...nie da sie ukryć :D
jak można po taaaakiej karierze być tak złośliwym - widać straszne ma kompleksy wobec Gołoty i pewnie Adamka o walki na amerykańskiej ziemi
pewny siebie w wygodnych dla siebie tematach, a unika trudnych
prawda taka, że kiedyś ze strachu to i nawet za te 10 mln euro by z Royem nie wyszedł
bił bumów na niemieckim podwórku z wynikiem pilnowanym przez promotorów...którzy kilka razy mu pomogli , otoczony klakierami uwierzył he
stary niemiecki rocky obijał go nawet
ile można się rajcować lewym prostym, poza nim naprawdę nic do nauki dla adeptów boksu
jedyny plus to te stypendia - dużo kasy rocznie zostawia na sporcie młodych i to mu się chwali
ale w mojej encyklopedii boksu to go nie ma i nie będzie
No na pewno jesteśmy na innym poziomie...nie da się ukryć :D
i tu się z Tobą zgodzę dzieciaku...
Mimo wszystko dobranoc stasiu
Data: 18-02-2013 23:17:30
MrT
Twoje zdanie jest powszechnie znane, a twój obiektywizm docenia każdy użytkownik na forum:)
A ja uważam że niczego takiego nie będzie haye obejdzie się smakiem, a vitek oklepie poraz drugi chara, szczęśliwy był bym gdy by to był huck ale sauerland nie dopuści do tego"
:)
Myślę, że niedługo zobaczymy ;)
DM: Ja dziś ważę około stówy. Niech tylko powiedzą mi o walce pół roku wcześniej i będę przygotowany. "
Czekamy :)))
wg mnie niestety do tej walki nie dojdzie. Wit doskonale zdaje sobie sprawę , że haye to nie adamek, chisora czy charr. Spójrzmy sobie na rozkład wita...kiedy on ostatnio walczył z przeciwnikiem poziomu Hayea? lata świetlne temu. Ja uważam, że tej walki nie będzie...Chociaż bardzo jej chce :)"
No tak, niczego w tej sytuacji nie można wykluczyć.
Na dobrą sprawę, negocjacje w tym momencie nie powinny być trudne. Haye powinien pójść na ustępstwa, a Vitalij zaproponować w miarę rozsądne warunki. Podział kasy 65/35 byłby sprawiedliwy.