SULAIMAN DORADZA MARQUEZOWI EMERYTURĘ
Jose Sulaiman, szef federacji World Boxing Council, która swego czasu uchodziła za najbardziej prestiżową, słynie ze wspierania swoich rodaków. Meksykańscy zawodnicy często dostają walki o pasy WBC "z kapelusza", przez długi czas nie muszą martwić się obowiązkowymi obronami i w każdej sytuacji mogą liczyć na pomoc od wpływowego Dona.
Tym razem Sulaiman, który kilka miesięcy temu zadeklarował się jako przeciwnik czwartej walki pomiędzy Mannym Pacquiao (54-5-2, 38 KO) a Juanem Manuelem Marquezem (55-6-1, 40 KO) wypowiedział się na temat kariery "Dinamity". Prezydent WBC ma nadzieję, że 39-letni Juanma zakończy karierę i nie będzie dalej ryzykował utraty zdrowia - na przykład w kolejnym pojedynku z Filipińczykiem.
- Juan Manuel to świetny bokser, który w ringu zyskał sławę i zarobił mnóstwo pieniędzy. Walczył też z wieloma wspaniałymi zawodnikami, między innymi Mannym Pacquiao. Ta ostatnia wygrana nad Pacquiao wywindowała go na zupełnie nowy poziom. To swoista kulminacja kariery tego młodego 39-latka, który ma bardzo fajną rodzinę. Moim zdaniem powinien teraz zawiesić rękawice na kołku - doradza Sulaiman.
- Juan Manuel może teraz odejść po znokautowaniu kogoś, kogo wielu uważało najlepszym pięściarzem świata. Udzielam mu tylko przyjacielskiej rady. W piątej walce pójdzie już tylko o pieniądze. W wieku 39 lat to już duże ryzyko. Kiedy jesteś młody, to nie ma takiego znaczenia, ale w pewnym wieku robi się niebezpieczne. Moja rada jest szczera i podszyta głębokim szacunkiem. Znam jego rodzinę, on jest idolem w Meksyku, a jeden cios może teraz odebrać mu to wszystko. Moim zdaniem on nie ma już po co walczyć.
A co Suleimana, to jemu emeryturę doradzałem już w momencie objęcia stanowiska Prezydenta WBC, jak widać ciągle na stołku, jak kleszcz..