REES CHWALI BRONERA
Gavin Rees (37-2-1, 18 KO) ma sobie sporo do zarzucenia po dzisiejszym pojedynku w Atlantic City, ale z drugiej strony docenia wielką klasę swojego pogromcy - Adriena Bronera (26-0, 22 KO).
- Nie ukrywam, że jestem zawiedziony tym co pokazałem w ringu. Popełniłem sporo prostych błędów, które kosztowały mnie porażkę. Jestem także przekonany, iż posiadam znacznie wyższe umiejętności niż pokazałem kibicom dzisiaj. To nie był po prostu mój dzień. Co do mojego rywala, to trzeba mu oddać, że jak na wagę lekką jest niewyobrażalnie trudny do pokonania. Wiedziałem co prawda przed walką, że potrafi mocno uderzyć, jednak nie przypuszczałem, że aż tak mocno. Byłem oszołomiony po jego ciosach. Bez wątpienia Broner jest najlepszym bokserem, z jakim do tej pory przyszło mi rywalizować - przyznał z uznaniem dla championa dzielny Walijczyk.
W pełni sie zgodze, Rees dał bardzo dobrą walke - próbował ... ale to troche jakby Broner poszedł na Kliczke ... no nie ma możliwosci - dysproporcja zrobiłą swoje .. chodz te 2 pierwsze rundy będą legendarne :)
- i pewnie pośłużą jako materiał przyszłym przeciwnikom.
Czekać należy na walke Bronera z kimś jego gabarytów, i z pier.... ciem jak należy - wtedy ta cała szopka może sie zakończyć :)
Dokładnie tak samo uważam, pierwsze dwie rundy przez chwile zwiastowały małą niespodzianke, zwłaszcza ten lewy sierp który wyłapał Broner.
Moim zdaniem to było po prostu lekkie zlekceważenie Reesa właśnie z powodu tak dużych dysproporcji w warunkach fizycznych.
Broner zdecydowanie powiniem się zmierzyć z kimś o podobnych warunkach w dodatku takim który wywiera ciągłą presję i wtedy zweryfikujemy Bronera, któremu oczywiście umiejętności nie zabieram, ale biorąc pod uwagę że tak bardzo wzoruje się na Floydzie to niestety ale defensywnie jest "lata świetlne" za swoim idolem
Takie moje zdanie
Broner jest duzy i silny, jak na ta wage (135 funtow). Z jego sila oraz umiejetnosciami bedzie mogl z powodzeniem walczyc w WW (140 funtow) jak "wyczysci" nizsza wage.