NACHO: INTERESUJE NAS RIOS, NIE PACQUIAO
Przebieg czwartej wojny pomiędzy Mannym Pacquiao (54-5-2, 38 KO) a Juanem Manuelem Marquezem (54-6-1, 40 KO) i w szczególności jej dramatyczne zakończenie natychmiast rozpaliło w kibicach pragnienie zobaczenia kolejnej walki pomiędzy tymi dwoma legendarnymi pięściarzami.
39-letni "Dinamita" początkowo zapierał się, że musi dotrzymać słowa i zakończyć karierę, a kiedy został przekonany do kontynuowania swojej przygody z boksem zawodowym, zaczął wygłaszać opinie, że piąty pojedynek z "Pacmanem" jest mu niepotrzebny i pewnie nikt nie zechce go zobaczyć.
Bob Arum nie ma wątpliwości, że celem takiej zagrywki ze strony Meksykanina jest zmuszenie Top Rank do zaoferowania mu jak największej wypłaty. Szef jednej z największych grup promotorskich zapewnił także, że zrobi wszystko, co w jego mocy, by doprowadzić do walki Pacquiao-Marquez V i stawia na szali swoją reputację, bo jeśli mu się to nie uda, to nie zasługuje na miejsce na rynku.
- Nie jestem przekonany co do kolejnej walki Marqueza z Pacquiao - oświadczył Ignacio Beristain, legendarny meksykański szkoleniowiec, który trenuje "Dinamitę". - Interesuje nas walka z puncherem takim jak Brandon Rios. Juan stoczy jeszcze dwie walki przed zakończeniem kariery. Prawdopodobnie powróci we wrześniu, ale ostatnie słowo należy do Boba Aruma.