STIEGLITZ: CZAS ODEBRAĆ POŻYCZONY TYTUŁ
Arthur Abraham (36-3, 28 KO) wrócił na mistrzowski tron dzięki walce z Robertem Stieglitzem (43-3, 24 KO) i teraz odwdzięczy się byłemu czempionowi, tocząc z nim rewanż w jego domu. 23 marca w Magdeburgu raz jeszcze będziemy świadkami wewnątrz niemieckiej konfrontacji sił, tym razem "Król" wyjdzie do ringu z koroną.
Wczoraj obaj bokserzy spotkali się na konferencji prasowej. Stieglitz wrócił wspomnieniami do pierwszego starcia i przyznał, że nie był wówczas dobrze dysponowany.
- Nie straciłem tytułu, ja tylko go pożyczyłem na chwilę. W sierpniu ubiegłego roku nie byłem sobą, miałem zły dzień – opowiadał zawodnik grupy SES Boxing.
O wielkiej ambicji opowiadał zaś Abraham.
- Teraz jestem podwójnie zmotywowany, Robert zamierza odzyskać pas. Chcę wam powiedzieć, że ta walka okaże się ringową wojną. Zachowam pas – zaznaczył czempion WBO wagi super średniej.
W dobrym nastroju był trener pretendenta, Dirk Dzemski.
- Wspaniale jest wrócić do domu. Mamy jeden obowiązek z tym związany, musimy odzyskać tytuł – zauważył szkoleniowiec.
Promotor Kalle Sauerland nie chciał wskazać faworyta, ale obstawia zakończenie przed czasem.
- Rewanż może być jeszcze lepszy i bardziej dramatyczny od pierwszej potyczki. Myślę, że tym razem zobaczymy nokaut – zakończył jeden z szefów stajni Sauerland Event.