SZYMAŃSKI O WSPÓŁPRACY Z BASHIREM
Związany z grupą Global Boxing utalentowany Patryk Szymański (5-0, 2 KO) rozpoczął niedawno współpracę z cenionym szkoleniowcem Jamesem Alim Bashirem, który od lat należy do obozu króla wagi ciężkiej - Władimira Kliczki. W prezentowanym wywiadzie Szymański opowiedział między innymi o planach na 2013 rok.
Patryk, twój nowy trener James Ali Bashir powiedział mi ostatnio, że masz potencjał, aby osiągnąć coś w boksie. Jak ocenisz treningi pod jego okiem?
Patryk Szymański: Trenujemy już razem trzy tygodnie. Przez ten krótki czas sporo się nauczyłem. To niezwykle doświadczony szkoleniowiec. Myślę, że pracując razem z nim, będę stawał się coraz lepszym pięściarzem.
Jaka jest różnica w sposobie treningu pomiędzy Bashirem a Juanem De Leonem?
- James jest o wiele bardziej doświadczony, odczuwam to podczas każdego treningu.
Jakie masz plany na 2013 rok?
- Pierwszy pojedynek w tym roku stoczę najprawdopodobniej 16 marca. Do czerwca planuję wyjść do ringu 3-4 razy. Z tego co wiem, są plany, abym zawalczył o pas młodzieżowego mistrza świata organizacji WBO.
Pytam o to, bo w Polsce w twojej wadze mamy chociażby Rafała Jackiewicza. Wiadomo, on na chwilę obecną mierzy w trochę inne cele, ale co jeżeli nadarzyłaby się okazja starcia z Jackiewiczem np. na Polsat Boxing Night 3?
- Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale wydaje mi się, że gdyby taka propozycja się pojawiła i byłaby korzystna, to Mariusz Kołodziej na pewno poważnie by ją rozważył. Jeśli chodzi o mnie, na pewno chciałbym takiego starcia. Oczywiście na obecnym etapie mojej kariery walka z takim zawodnikiem jak Rafał byłaby wielkim wyzwaniem.
Rozmawiał: Rafał Kyć
Bardzo nie podoba mi się boks w tej formie.. Rekord jest teraz najważniejszy.. A głupi ludzie najbardziej wierzą w niepokonanych.. To prowadzi do nikąd, ponieważ mało kto chce na wczesnym etapie ryzykować walkę z trudnym przeciwnikiem.. Wychodzą potem jakieś kosteckie potworki o niesamowitych rekordach, wawrzykowate ludzie, gdzie mięśni brak.. Taki Snarski rekord miał nieciekawy, ale pobił Cieślaka, kolejnego golden boya babilona..
Szkoda, że ludzie się boksem nie interesują na codzień.. Patrzą na rekord.. ooo, porażka, no to dupa.. Szkoda, naprawdę.. Porażki przede wszystkim wiele uczą.. Już dawno o tym wiedzą w mma promując konkretne nazwiska, a nie rekordy zawodników.. A my się dziwimy, że boks jest na dnie..
Ciekawy artykuł Pana Kmity - może Cię zainteresować:
http://www.polskatimes.pl/artykul/759103,bokserski-pilkarski-poker,id,t.html?cookie=1
UFC jest lepsze pod jakim względem? To tak jakbym powiedział "koszykówka jest lepsza od siatkówki" :) Dyskusja o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą, prowadzi donikąd.
Fajnie że możemy oglądać i jedno i drugie.
zgadzam się,po wiem tak lepiej mieć rekord np.15-14,ale walczyć z dobrymi rywalami,niż mieć rekord 25-0 i walczyć z samymi bumami
a artykuł pana Kmity naprawdę dobry i ciekawy,warto przeczytać
Nieporównywalnie lepszy trener niż Juan.