HATTON: MURRAY MOŻE WYGRAĆ
27 kwietnia na gali w Buenos Aires niepokonany Martin Murray (25-0-1, 11 KO) zmierzy się z miejscowym faworytem - wspaniałym Sergio Martinezem (50-2-2, 28 KO). Ricky Hatton, który promuje tego pierwszego uważa, że jego podopieczny może sprawić niespodziankę na oczach 50,000 Argentyńczyków.
- Martin udaje się do jaskini lwa i zdaje sobie sprawę, że jest skazywany na porażkę w walce z najlepszym bokserem wagi średniej i przy okazji jednym z czołowych pięściarzy bez podziału na kategorie. To tak jak w przypadku mojego pojedynku z Tszyu, gdzie nikt nie dawał mi szans. Panowanie każdego mistrza dobiega końca. Wierzę, że w wieku 37 lat Martinez jest do pokonania, co widać było szczególnie w walce z Chavezem - powiedział Hatton.
- Martin jest pewny siebie, świeży i już doświadczony. Jego zwycięstwo nie jest niemożliwe. Gdyby mu się udało, przebiłby mój sukces z walki z Tszyu. To byłoby jedno z największych wygranych odniesionych na terenie rywala w historii brytyjskiego boksu - kończy "The Hitman".
"Panowanie każdego mistrza dobiega końca. Wierzę, że w wieku 37 lat Martinez jest do pokonania, co widać było szczególnie w walce z Chavezem - powiedział Hatton."
- Nie wiem co to za bezsensowny przykład. Martinez wypykał Chaveza jak chciał,a te deski w końcowych rundach to tylko takie jakby na pokaz ; mimo,że mógł spokojnie do końca walki spokojnie dotrwać to on poszedł na wymianę z naturalnie większym Chavezem. Chłop ma jaja. Co do Murraya to jakoś go nie widzę w tej walce.