PETERSON NIE CZUJE RDZY, HOLT STRASZY
- Czuję się świetnie z powodu powrotu na ring i obrony tytułu IBF. Długa przerwa nie wpłynęła na mnie negatywnie, bo przez cały ten czas trenowałem. Nie wierzę w coś takiego jak rdza. Bokser walczy, a ja jestem przecież bokserem. Pozytywną rzeczą była możliwość pełnego odpoczynku. Teraz jestem gotowy - zapewnia Lamont Peterson (30-1-1, 15 KO), który 22 lutego na gali w Waszyngtonie będzie bronił tytułu mistrza świata federacji IBF w wadze junior półśredniej.
Wielką formę zapowiada także rywal "Havoca" - Kendall Holt (28-5, 16 KO). Obdarzony bardzo mocnym uderzeniem "Rated R" twierdzi, że zaleczył dawne kontuzje i będzie bił mocniej niż kiedykolwiek.
- Cieszę się ze współpracy z Jessem Reidem. Zmusza mnie, żebym dawał z siebie wszystko i właśnie tego potrzebuję. Z wagą nie ma najmniejszych problemów, a na sparingach wyglądam fantastycznie. Sparuję z Shanem Mosleyem i Lucky Boyem Omotoso. Mój bark jest sprawny w 100%, czuję się świetnie. Biję mocniej niż kiedykolwiek. Teraz, kiedy znów mogę bić z całej siły, jestem bardziej pewny siebie. Czuję się jak zupełnie inny człowiek - powiedział 31-letni Holt.