RĘKA GRZEGORZA PROKSY
Redakcja, fot. facebook.com
2013-02-10
Grzegorz Proksa (29-2, 21 KO) udanie powrócił na ring po porażce z Giennadijem Gołowkinem. Dwukrotny mistrz Europy wagi średniej bez problemu pokonał Norberta Szekeresa (13-21-3, 8 KO). Niestety nabawił się kontuzji lewej dłoni, która może być nawet złamana.
Był tam chyba Łapin....
niestety ale kariera G zmierza w strone czarnej dupy
Jonak już ma niezłego promotora, więc wszystko gra.
Hearn zaczyna doceniać Proksę tak mi się zdaje. Zgodził się na walkę z Golovkinem w HBO, teraz znowu w Ameryce na ESPN z solidnym rywalem, coś się zaczyna dziać w tej jego karierze. No, ale żeby to nie było tylko chwilowe to Proksa musi wygrać w marcu w Stanach, innej opcji nie ma.
Angol wysłał go na jawną rzeź. Teraz też wszyscy się ekscytują walką która już się nie odbędzie. Popatrz jednak na dzisiejszą datę. Kiedy miał walczyć z Adamą. On jest doceniany jako zapchaj dziura.
Pomimo kultury osobistej to niestety ale on swoją butnością zaczyna Szpunkę przypominać. Umiejętności oczywiście większe, ale nadwiara w swoje umiejętności błędna tak samo.
On zaczął wierzyć za bardzo w swoją siłę fizyczną i w ostanich walkach walczy jak slugger i chce za wszelką cenę znokautować przeciwnika, co już widoczne było w walkach z Hope'm. Porzucił zbytnio technikę. Tu z kolei u Szpilki nastąpiła poprawa- po walkach z Beckiem, Saulsberry'm czy Basile zauważył, że rywal nie będzie wywracał się gdy ten będzie na siłę szukał nokautu i w walkach z McCline'm czy Mollo zaczął coraz bardziej skupiać się na technice.
Kolejnym jego przeciwnikiem będzie zapewne zawsze niebezpieczny Lajos Orsos na gali w Cardiff.
Co do Proksy to już się wypowiedziałem.
AAAAAAAAA.... no i obu trenuje Łapin i pękają im Łapki.
Tak jak już pisałem, Sergio Martinez przyklęknął oglądając tę walkę, a Lewkowicz odwołał jego walkę z Murrayem w Argentynie by załatwić mu walkę z Grześkiem w Węgierskiej Górce :D Żarty żartami, a tak na serio to niestety zauważyłem regres u Grzegorza, ważył zdecydowanie za dużo, poza tym silne ciosy od Golovkina niestety dały się znać na dalszej formie, po prostu rozbity jest Grzegorz.
a gdzie ty widziałeś Prokse po GGG ?
no tak, pod węgierską...
Walki jeszcze nie widziałem, ale takie są fakty- dostał zmiennika na telefon, którego nie potrafił wykończyć przed czasem a jeszcze sobie uszkodził rękę, nienajlepiej to świadczy.
Jak by go skończył w 30 sekundzie to bym się dziwił, bo niby po co wtedy ta walka ? I tak uważam że walka z zawodnikiem na tym poziomie byłemu pretendentowi nie przystoi. Chciałbym to zobaczyć aby móc wyciągnąć wnioski czy nie mógł czy nie chciał.
A co do Szpilki i tego, że wystraszył się McCline'a to się zgadzam. Szpilka twierdzi, że nikogo się nie boi i poszedłby z każdym na wymianę, jednak jego słowa do tej pory sprawdzały się w walkach z mniejszymi/otyłymi/wacianymi/bezradnymi rywalami, gdy przyszedł słabo przygotowany, ale duży McCline lub silny, ale słaby kondycyjnie Mollo to wyszła prawda o szczęce i psychice Artura. Piojedynki z Adamkiem, Chisorą czy tym bardziej Wilderem, Jenningem i Kliczko mogą jeszcze na długo pozostać w wyobraźni Arturka.
Nigdy nie ukrywalem, ze styl Proksy i jego charyzma zawsze byly dla mnie istotne w rozpatrywaniu polskiej sceny zawodowej, ale coraz czesciej do glosu dochodza mnie mysli, czy Proksa naprawde chce byc PROFESJONALISTA???
A co do Szpilki..."
Nie mam nic przeciwko Szpilce, aczkolwiek nie podzielam entuzjazmu panujacemu dookola jego osoby. Jak na chwile obecna to przecietny piesciarz z olbrzymimi brakami w defensywie i ogolnym wyszkoleniu technicznym. Praca z Lapinem z pewnoscia nie uczyni go lepszym... Wlasnie, Lapin to jedyny wspolny mianownik w konwersacji o Proksie i Szpilce, gdyz wszystko inne jest wrecz obrazaniem Grzegorza...
Data: 10-02-2013 17:27:27
Kontuzje zdarzaja sie wszystkim a Proksa mial problemi z dlonmi juz wielokrotnie, wiec kolejna przerwa w treningach i ogolny zastoj w karierze sa niestety tylko kontynuacja trendu. Szkoda, gdyz Proksa to talent jakich w Polsce niewiele bylo i jest. Szkoda, gdyz chlopak ten trenujac w US pod okiem profesjonalistow i pod bandera dobrej grupy promocyjnej moglby byc gwiazda..
Proksa jest nie tylko pod bandera,jest nawet pod bannerem. Przeciez byl wywiad niedawno o wspolpromocji przez Banner Promotions. Nie jest to GBP, ale grupa amerykanska w kazdym razie. Krzysztof Zbarski powiedzial, ze decyzje kto jest trenerem podejmuje sam Grzegorz i Zbarski nie ma na to wplywu.
Proksa jest nie tylko pod bandera,jest nawet pod bannerem. Przeciez byl wywiad niedawno o wspolpromocji przez Banner Promotions. Nie jest to GBP, ale grupa amerykanska w kazdym razie. Krzysztof Zbarski powiedzial, ze decyzje kto jest trenerem podejmuje sam Grzegorz i Zbarski nie ma na to wplywu. "
Wspolpromocja oznacza przewaznie dochod z ewentualnych zyskow (glownie z wejsciowek na gale i maly procent z dochodow z transmisji tv) ale niestety nic w praktyce nie daje samemu piesciarzowi. Banner Promotions nic Grzegorzowi nie da ani nie pomoze, gdyz jak sam wspomniales to nie GBP ani nawet inne pomniejsze grupy regionalne...
Co Proksa osiagnal walczac w Veronie, pomimo porazki, jest bardziej znaczace niz 10 walk w obskurnych angielskich czy irlandzkich salkach i walkach, o ktore nikt nie dba...
Rozmawialem w Veronie z Maxem Kellermanem i wiem, ze Proksa pomimo porazki wywarl naprawde pozytywne wrazenie i moglby miec szanse na kontrakt ze znacznie lepszymi warunkami promocyjn ymi niz ma teraz...
dajmy już spokój roSzpunce. Żadna z niego nadzieja polskiej HW a każdy kto ma choć mierne pojęcie o boksie powinien się krzywić z niesmakiem na jego wspomnienia o Adamku, Chisorze, Wilderze czy też Mago ( kolejność nie przypadkowa ) na wspomnienie o Klitscho brak mi tupetu.
cop
Co do tych kontuzji dłoni podopiecznych Łapina to zdarzają się nader często i to u jego najlepszych bokserów ( Kostecki, Szpilka ) Nie chcę siać fermentu ale coś tu nie tak. Po walce z Mollo byłem przekonany że Wasyl jako kontuzje Artura wskaże coś z ręką- taki mocny że mu łapki pękają.
Co do tych kontuzji dłoni podopiecznych Łapina to zdarzają się nader często i to u jego najlepszych bokserów ( Kostecki, Szpilka ) Nie chcę siać fermentu ale coś tu nie tak."
Bandazowanie rak przed walka to sztuka i nawet drobne bledy moga kosztowac piesciarza bardzo duzo: kontuzje, lub jak w przypadku Margarito - zawieszenie... Nie bede sie wypowiadal w tej kwestii na temat lapina, moge tylko stweirdzic iz Proksy wspolpraca z tym trenerem to pomylka i to bardzo powazna.
Ciekawi mnie czym Proksa wywarł takie wielkie wrażenie na Kellermanie i wszystkich w USA, skoro został zdemolowany przez Gołowkina...
Ciekawi mnie czym Proksa wywarł takie wielkie wrażenie na Kellermanie i wszystkich w USA, skoro został zdemolowany przez Gołowkina... "
Rozmawialem nie tylko z Kellermanem ale rowniez z dosc duza grupa ludzi z branzy i o ile Golovkin zrobil wszystko czego sie spodziewano, Proksa pokazal swoj charakter a styl zaprezentowany w ringu byl z pewnoscia widowiskowy, wiec caly pojedynek na tym zyskal... Mysle, ze nie do konca rozumiecie czym jest boks zawodowy u nas. To nie tylko wynik sie liczy ale cala strona medialna, wiedowiskowosc walki, styl prezentowany w ringu....czyli show...
Kellerman o Proksie: "...charyzmatyczny twardziel o stylu, ktorego pominac nie mozna. Przegral ze znacznie silniejszym fizycznie przeciwnikiem, ktorego w tej dywizji prawdopodobnie nikt nie ma szansy pokonac..."
Verona to nie Madison Square Garden wiec i fanow nie bylo az tak wielu ale pojawila sie plejada ludzi z branzy, glownie z NY state i okoliocznych rejonow, wiec byla to znakomita ekshibicja talentu dla Polaka. O Golovkinie legendy krazyly juz od wielu dlugicj miesiecy, wiec zwyczajnie je potwierdzily
rozmawialem ze swietym mikolajem i jego elfami
...jeśli chodzi o umiejętności czysto bokserskie, to nie pokazał zupełnie nic. Zero w porównaniu z wcześniejszymi walkami"
Wszyscy siedzacy dookola ringu w Turning Stone Casino wiedzieli, iz Proksa wzial te walke doslownie z marszu i czasu na przygotowania nie mial zbyt duzo. To byla szansa na pokazanie sie w US na HBO i chcail je wykorzystac. Zostal Polak zdewastowany ale nie stracil az tak wiele jak niektorzy z was tutaj mysla...
rozmawialem ze swietym mikolajem i jego elfami..."
Swinia, mysle iz ty glownie sam ze soba i to doslownie wszystko...lol...
ty i myslisz heheheh"
Moze pozwol innym ocenic nasz poziom. Nie sadze by mieli jakiekolwiek problemy by zauwazyc olbrzymie rozniece wiedzy i to nie tylko na tematy zwiazane z boksem. Co do troski o moje zdrowie, dzieki ale nie martw sie...lol...
Biorac pod uwage jego talent oraz widowiskowosc jego walk, to moge tylko powiedziec, ze ten facet "rozmienia sie na drobne"! A w dodatku nie znokautowal w spektakularnym stylu swojego bardzo slabego przeciwnika.
Dla mnie Proksa jest bardzo irytujacy, bo nie traktuje swojej kariery profesjonalnie. Ma nie tyle granitowa szczeke, co "granitowa" makowe!
Przeciez Proksa wcale nie musial sie "odbudowywac" psychicznie, bo przegral z jednym z kandydatow do zunifikowanego mistrza wagi sredniej. GGG juz jest jednym z najlepszych bokserow na swiecie P4P. Proksa nie byl zadnym faworytem, nie bylo zadnej sensacji, po prostu przegral z duzo lepszym bokserem. Po czym tu sie "odbudowywac"?
Co z tego bedzie wszystkiego to nie wiem, ale jezeli Proksa nie dokona drastycznych zmian w swoim nastawieniu do profesji, nie zejdzie w dol o wage oraz nie zmieni team'u, to wydaje mi sie, ze nic z niego nie bedzie. Obym sie mylil!
bo nie da sie trzymac dwoch srok za ogon - albo boks na powaznie albo posadka w banku itd
ta talka byla mu potrzebna jak kotu buty i zaplacil za nia wysoka cene a pewnie i gowno zarobil
nie wiem kto ma takie glupie pomysly czy on sam czy jego promotor ale w walce z przypadkowym bumem jest wielkie ryzyko kontuzji np zderenie glowami
wiadomo ze kontuzje sie zdarzaja nawet na trningu ale po co podejmowac takie ryzyko? i to bankowo za frajerskie pieniadze bo nie wierze ze ktos za to pozadnie zaplacil
teraz rehabilitacja potem znowu przetarcie itd - dokad to prowadzi
''Co Proksa osiagnal walczac w Veronie, pomimo porazki, jest bardziej znaczace niz 10 walk w obskurnych angielskich czy irlandzkich salkach i walkach, o ktore nikt nie dba...''
... troche przesadzasz, mieszkam w Irlandii 7 lat i to nie jest obskurny kraj... wiadomo, ze w stanach wyglada box lepiej, ale pamietaj o walkach na Wembley np... to tez jest ogromny rynek, taka walka Fury-Price to hit na wielki stadion... a wracajac do Proksy, to takimi walkami w Belfascie moze jakos powoli dopcha sie swojego wystepu na stadionie... choc przyznaje racje, ze ostatni przeciwnik, trener i promotor Grzeska to lipa jest i tyle... ;-)
Moze byś tak brudasie umył tyłek i przeszedł się na sale treningową, mowie w trosce o ciebie bo za takie teksty w realu mógłbyś zostać warzywem ćwierć mózgu