BRADLEY: POKONAŁEM PACQUIAO, CO ZROBIĘ Z PROWODNIKOWEM?
- Zbiłem najlepszego zawodnika Roacha, więc co zrobię z Prowodnikowem? - pyta Timothy Bradley (29-0, 12 KO) na 5 tygodni przed powrotem na ring, w którym zmierzy się z Rusłanem Prowodnikowem (22-1, 15 KO) trenowanym przez słynnego szkoleniowca. Stawką pojedynku będzie tytuł WBO wagi półśredniej.
"Desert Storm" nadal próbuje przekonać kibiców do tego, że zasłużenie wygrał z Mannym Pacquiao (54-5-2, 38 KO), przy okazji prowokując najbliższego oponenta. Amerykanin spotkał się z "Pac Manem" w czerwcu zeszłego roku, kiedy to po 12. rundach sędziowie ogłosili wygraną Bradleya, co spotkało się z ogromną falą krytyki ze strony kibiców oraz ekspertów.
Bob Arum broni swojego podopiecznego i jego zdaniem decyzji sędziów nie powinno się podważać.
- Sędzia podniósł rękę Bradleya. Logicznie rzecz biorąc skoro mój zawodnik został ogłoszony zwycięzcą to ma prawo wierzyć w to, że wygrał. Dwóch sędziów opowiedziało się za nim. Skoro sędziowie wskazali na Bradleya, nie można obwiniać go za to, że czuje się wygranym - powiedział Arum.
najgorsze w tej całej irtyacji jest to że obejrze Jego kolejna walke po to żeby zobaczyc jak przegrywa , wiec chcąc nei chcąc dam wąsaczowi zarobić
a może o to w tym cąłym pierdoleniu Bradleya chodzi , zniechecic jak najwiekszą liczbe kibiców , którzy będa oglądac jego walki dla jego porażki , mimiowalnie nabiajac mu kabze
z Khanem by wygrał ? jaka analiza stylów doprowadziła Cię do tego wniosku ? proszę oświeć
Data: 09-02-2013 15:13:12
Prowodnikow pokona Bradleya.
Chcialbym, ale niestety tak sie nie stanie
Tak jak Adamek po ostatnej przegranej ze Stevem. Czy to jego wina? Pewnie że nie. Ale zaczął się wozić jak to sprał Stefana, jak to Stefek się kiepsko zaprezentował i tak dak dalej i tak dalej. Aż ten się popłakał. Po co takie gadanie. Nie dziwne, że to potem ludzie nie szanują takiego pięściarza.