ISHIDA: BĘDĘ IŚĆ DO PRZODU
Po dwóch kolejnych porażkach Nobuhiro Ishida (24-8-2, 9 KO) spróbuje 30 marca powrócić na zwycięski tor. Japończyka czeka jednak niezwykle trudne zadanie – jego rywalem w Monte Carlo będzie wicemistrz olimpijski z Aten i prawdopodobnie najbardziej unikany dzisiaj pięściarz kategorii średniej, Giennadij Gołowkin (25-0, 22 KO). Ishida zapewnia, że nie przestraszy się mocno bijącego Kazacha i podejmie z nim otwartą walkę.
- Myślę, że Gołowkin może być teraz najsilniejszym zawodnikiem w wadze średniej. To będzie najtrudniejszy rywal w mojej karierze, to też może moja ostatnia szansa na zaistnienie na międzynarodowej arenie. Szykuje się dobra walka, będę iść do przodu pomimo tego, że może się to dla mnie zakończyć nokautem. Gdy ma się wolę walki, można łamać najróżniejsze bariery – mówi 37-letni Japończyk.
Do walki z Gołowkinem, której stawką będą pasy WBA i IBO, Ishida będzie się przygotowywać w Los Angeles, pod okiem Rudy’ego Hernandeza.
"Nobuhiro Ishida enters at position # 15 at the discretion to the rating committee"
:)
Nie mówię, że to zły przeciwnik, ale kurczę journeymani dostają szansę, bo dla wszystkich innych nagle pas WBA stracił na wartości.