MOLLO: WIEDZIAŁEM, ŻE SZPILKA NIE ZAWALCZY Z ZIMNOCHEM
Minął już prawie tydzień od ekscytującej walki Artura Szpilki (13-0, 10 KO) z Mike’em Mollo (20-4-1, 12 KO). Jak można się było spodziewać, Amerykanin po raz kolejny proponuje stoczyć pojedynek rewanżowy, który jak podkreśla, tym razem miałby odbyć się w Polsce. Mollo przekonuje, że zasługuje na drugą walkę ze "Szpilą" i ma nadzieję, że polski obóz przystanie na jego propozycję.
- Chciałbym rewanżu ze Szpilką. Pojedynek mógłby odbyć się w jego rodzinnym mieście. Napisałem mu nawet w tej sprawie wiadomość na jednym z portali społecznościowych. Artur pokazał w piątek naprawdę dobry boks, nasza walka była bardzo emocjonująca, dlaczego mamy tego nie powtórzyć? – wyjaśnia.
Według 32-letniego pięściarza, drugie starcie miałoby bardzo podobny charakter do pierwszego, a jego taktyka na walkę byłaby dokładnie taka sama, jak w Chicago.
- Poza rozcięciami, które powstały na skutek nieczystych ciosów, wyszedłem z tej walki bez szwanku. Nie zamierzam nić zmieniać, chcę tylko, aby rany się zagoiły. Pamiętam, jak rozmawialiśmy kilka tygodni temu o terminie kolejnego starcia Szpilki, kiedy to miał zmierzyć się z Zimnochem. Już wtedy wiedziałem, iż nie będzie w stanie wyjść do ringu trzy tygodnie po pojedynku ze mną. Doskonale znam siłę swoich pięści, nie było możliwe, aby Artur w walce ze mną nie odniósł żadnych obrażeń. Byłem pewny, że go zranię. Jeśli Szpilka chce się wykazać, powinien dać mi szansę rewanżu – kończy Mollo.
Rewanż powinien się odbyć jak najbardziej.
Kto wie, gdyby przytomnie nie podmieniono lekarza ringowego po pierwszej rundzie to może pojedynek byłby przerwany, decydowałaby punkty i to Mollo byłby zwycięzcą ?
Drugi mecz mocno wskazany.
pozdrawiam
Od razu niedzielni mnie zjebali, że nie ciesze się z historycznego osiągnięcia polaka ! :D hahaha
kazda potyczka konczyla by sie na konferencji :))
Masz rację z lekarzem, gdyby przerwano walkę szpila by przegrał opcja zremisował w 3 rundzie. Sędzia też pouczał Mollo za pchanie Szpilki, a tak naprawdę to Szpila sam wchodził nisko z głową w Mollo ( efektem czego był pierwszy knock down- w tej pozycji jak oberwał musiał się podeprzeć. Nie wiem może on chciał mu zrobić dziecko ? ;D Szpila sam się później chwalił że uczy się nieczystych tricków.
Sytuacja podobna jak w walce Głażewskiego z Jonesem.
Dziwię się, że nikt nie zwraca uwagi na zamianę lekarza ringowego, jeden z bardziej błyskotliwych zabiegów jakie w życiu widziałem.
Naprawdę dobra robota, przecież ten pierwszy gość by to przerwał, a tak mamy zwycięstwo.
Po tej walce zorientowałem się, że jeszcze wiele może mnie w boksie zaskoczyć.
pozdrawiam
Gdyby sedzia przerwal walke przed 4 runda na skutek przypadkowej kontuzji byloby NC - walka uznana za nieodbyta. Punkty podliczaja jesli jeden z zawodnikow przez przypadkowa kontuzje nie moze dalej walczyc a minela juz 4 runda.
Niech Mike stoczy walkę na przetarcie i zrobi mini obóz, a wtedy uderza po rewanż (a nóż widelec poczują się pewniej za jakiś czas i dadzą mu taka możliwośc? W końcu walka miałaby duże zainteresowanie), a nie od razu.
Chociaż jak zaznaczyliście wyżej. Chyba nikt nie puści Artura na takie ryzyko. "Odświeżony Mike" byłby zbyt niebezpieczny.
W sumie to mam nadzieję że Mollo nie zapadnie się pod ziemię i spróbuje coś osiągnąć.
Nie chce przesadzać, ale jest kilku młodych prospektów dla których mógłby okazać się nie małym zaskoczeniem i zakończeniem 0 w rekordzie, a dobrze przygotowany Mike to naprawdę nie byłby rywal łatwy.
Adamek na blogu odniósł się do swojego wypadku. Ponoć zjeżdżał na nartach. Ale skoro byłby zmęczony bo nartach, to dlaczego nie dał policjantom zbadać się alkomatem ? Przecież gdyby był trzeźwy to nic mu by to nie zaszkodziło, a tylko by udowodniło, że wypadek nie był spowodowany przez %.
Mollo poza sercem i lucky punchem w czwartej rundzie nie pokazał nic i nie istniał w ringu. Dajcie mu rewanż jak tak chce, to z ringu o własnych siłach nie zejdzie. W Chicago się to sprzeda, a team Szpilki chętnie to weźmie, bo to dobra walka. A i ESPN tym razem zrobi walkę wieczoru ze Szpilką.
rogal, więcej słuchaj Atlasa. Obejrzyj sobie jeszcze raz walkę. Gdyby nie ringowy, Mollo leżałby na deskach zanim wyszedł mu cios życia. Przecież te przerwy tylko jego ratowały, bo już oddychał leginsami. Zobacz, w którym momencie wyszedł mu cios w czwartej - właśnie po przerwie.
"Oglądałeś w ogóle walkę, czy tylko sto razy przewijałeś nokdaun Szpilki z nadzieją, że za którymś razem jednak nie wstanie? "
Nie sądziłem, że są jeszcze tak zaślepione szpilką osoby po tym co zobaczyły w ostatniej walce.
Leżeć z gościem, który po 2 rundach walczył o oddech a nie zwycięstwo? No proszę cię, nie jedna babcia by się zdążyła odchylić przed ciosem lecącym lata świetlne. Kolejna sprawa - arturek dawał się spychać na liny gościowi, który dosłownie człapał po ringu... Gdzie ta jego niesamowita szybkość? Powinien obskoczyć Mollo jak dziecko a tymczasem Mike łapał go przy linach. Szpilka daje emocje.. no daje - pytanie tylko czy w takich walkach powinny być w ogóle emocje? Przecież szpilka zapowiadał, że nie chce stracić dużo energii na przeciwnika i jest od niego o wiele lepszy. To powinna być deklasacja, tymczasem szpilka z o wiele wolniejszym przeciwnikiem przegrywał na punkty do momentu KO...
Pytanie jaką walkę ty oglądałeś kata?
Prawda jest taka, że Mike skończyłby artura "uciekam na Teneryfę" szpilkę w czwartej rundzie gdyby od drugiej nie jechał na oparach.
Nokdauny byly 2 , czy ci sie to podoba czy nie . I malo prawdopodobne jest ze Wach , Adamek i nie jeden dobry ciezki przyjeli by takiego swistaka na leb .
A ty nie jestes czasem szmulka Szpilki ? :P
adamek raczej poszedl by na deski po takim ciosie, a przynajmniej byl by chwile na wacianych nogach
nie zartuj , po takim czyms nawet Wawrzyk by nie usiadl
Wątpię, Adamek przyjął wiele gorszych ciosów wg mnie. Np. te z rąk Witalija czy Granta a jednak na deskach z nimi nie był. To czego Adamkowi nie mogą odmówić nawet "hejterzy" to właśnie jego stalowa szczęka i odporność na ciosy. Szpilka jak na razie może o takiej tylko pomarzyć.
Proszę Cie....z formalnego punktu widzenia Artur Sz. był 2 razy liczony. Pierwsze liczenie troche naciągane bo wpadł farfocel co nie zmienia faktu że bylo. Spuśćmy zasłonę milczenia nad szczeka polskiego "prospekta" bo właściwie to chyba ma ją średniawą. Żaden cud. Do Adamka czy Wacha! mu bardzo daleko i mam niejasne przeczucie że taki Arreola urwałby mu łeb z płucami, Adamek ze swoją watą zatłukłby go aż do rozbicia narządów wewnetrznych i odbicia tego tam mózgu co niby jest w głowie. Mollo po 2 rundzie u MAsternaka oglądałby ze 3 minuty sufit i NIGDY by Mteusza nie trafił. Szpilka przyjmował co leciało. Parę ładnych akcji i chęć walki nie czynią z niego żadnego "prospekta". Niestety wychodzi kibolska psycha i pycha oraz słaby warsztat Łapina=brak kariery amatorskiej. Artur mimo wygibasów JEST sztywny jak kij do palanta,nogi pracują na takie mocne 3 /w tym wieku.../, kondycja tez jakowaś podejrzanej proweniencji.
Zanim napiszesz dalsze peany na temat Artura Sz. obejrzyj "walke" jeszcze raz...parę lepszych akcji widziałem na serbskim weselu...:)
wiem, ja rowniez zawsze mowie ze tomek mial jedna z lepszych szczek ostatnich 20-30 lat w boksie, ale w tym przypadku jezeli rowniez nie widzial by tego ciosu jak szpilka to mysle ze napewno "zdrowo" by go odczul
adamekrzondzi
no nie wiem :/
Razparuk
do szczeki wacha to niejednemu daleko........