MARQUEZ: PIĄTE SPOTKANIE NIE MA SENSU
Po czterech niesamowitych ringowych wojnach i głośnym wyniku ostatniej walki pomiędzy Mannym Pacquiao (54-5-2, 38 KO) i Juanem Manuelem Marquezem (55-6-1, 40 KO) kibice boksu zawodowego są żądni kolejnego spotkania pięściarzy w ringu. Przypomnijmy, że "Dinamita" ciężko znokautował Filipińczyka w 6. rundzie w grudniu zeszłego roku.
Meksykanin twierdzi, że nie ma nic do udowodnienia i nie widzi sensu w piątej walce z Pacquiao. Musimy jednak pamiętać jak dużą siłę w boksie zawodowym mając pieniądze - kolejne starcie z "Pac Manem" zapewniłoby Marquezowi z pewnością największą wypłatę w karierze.
- Nie widzę sensu w naszym kolejnym ringowym spotkaniu. Osiągnęliśmy wynik, o który zabiegaliśmy tak długo, zatem co to nam da? Pytałem różnych osób, moich przyjaciół o to i byli zgodni - ta walka będzie pozbawiona sensu. Powiedziałem przed ostatnim pojedynkiem, że niezależnie od wyniku nie będzie naszej kolejnej walki i słowa dotrzymam - skomentował Marquez.
@Lukasz1991
"bo póki co to wciąż Pacman prowadzi w ich rywalizacji"
To jest rywalizacja na ilość wygranych a nie przegranych.
Zobaczymy co Marquez zrobi jak mu Arum pomacha np 15 milionami przed nosem. Jeżeli odmówi to naprawdę szacunek. Jego słowa przynajmniej są coś warte. Arum i Pacquiao zarzekali się, że bez względu na wszystko piątej walki nie będzie i co? Dzień po walce już obydwoje trąbili o następnej walce
W pierwszej walce zremisował, w drugiej "wygrał" Marquez, w trzeciej Pacquiao a w czwartej Marquez, gdzie Ty widzisz 4?
Z Andre Wardem to Golovkin tak w 2014 roku.
Pewnie tyle co Roy z głazem.
A tak naprawdę słyszałem, że jego rywalem na maj będzie Damian Jonak, a Floyd już rozpoczął treningi z Rogerem Bloodworthem :D
"Co do Floyda to nie będę nic mówił bo jak zwykle może się obrócić przeciwko mnie, ale powiem tylko tyle że najchętniej zobaczyłbym jego walkę z... Gennady Golovkinem w limicie wagi junior średniej!"
Szkoda, że nie jesteś trollem, tylko piszesz to na poważnie.
właśnie się ty Krzych ośmieszyłeś .
Też tak uważam, sylwetka Marqueza bardzo wyraźnie uległa przemianie i wątpię, że stało się to za sprawą szczególnie ciężkich treningów. Według mnie wyrafinowany koks miał tu zdecydowanie pierwszorzędne znaczenie.
Pozdrawiam
ty chyba na siłce w życiu nie byłeś. Porównaj sylwetkę Marqueza z 2011 a końca 2012 - trochę większa masa mięśniowa, takie napompowanie nic więcej. Podobny efekt optyczny(nie mylić z efektywnym) do zrobienia w 3 miesiące.