OMAR HENRY NIE ŻYJE
Jake Donovan, Boxingscene
2013-02-01
- Módlcie się za mnie, a ja wam obiecuję, że jeszcze kiedyś zobaczycie mnie w ringu - mówił jeszcze tydzień temu Omar Henry (12-0-1, 9 KO), który jeszcze do niedawna uważany był za jednego z najgorętszych prospektów kategorii junior średniej w boksie zawodowym.
SMUTNA HISTORIA OMARA HENRY'EGO >>
U pięściarza z Houston jakiś czas temu wykryto czwarty etap raka trzustki. Bokser stracił blisko 30 kilogramów, ale walczył o zdrowie jak na wojownika przystało. Niestety, sześć dni przed swoimi 26. urodzinami, zmarł.
Cholera , za młody żeby umierać.
Smutne, że przegrał najważniejszą walkę w życiu, z tym cholerstwem :(
Mojej matce w miejscowym szpitalu vel. wykańczalni... zdiagnozowali podobnie raka trzustki, nie dawali jej dużo czasu... przejebane uczucie, gdy spędzasz z matką święta, ze świadomością, że to te ostatnie.
całe szczęście doradzili jej aby pojechać do po prostu lepszego szpitala.. co się okazało, wcześniejsi lekarze wystawili diagnozę z kosmosu.. miała wirusowe zapalenie wątroby...
O kurka,nawet se nie wyobrażam jakie to było fatalne uczucie,ale dobrze że koniec końców skończyło się "tylko" na zapaleniu.
Mi osobiście jest żal tylko rodziny i znajomych, reszta mnie nie interesuje, dużo się napatrzyłem na śmierć, dlatego nie mogę zrozumieć tego płaczctwa na tym forum.
Na wojnę by was wysłali to takich trzeba by setkami zabijać, też byście tak płakali, "za młody był" ale go zaje...łem :D
Ostatnio poznałem kilku chłopków ze wsi, co świni nie ubiją, kaczki, kury gardła nie poderżną, bo się tłumaczą, że zawsze ojciec robił z dziadkiem a im jakoś szkoda zwierzątka, nosz ku..a mać.
Nikt tu nie placze, ale zal chlopa. Nie znalem go, nie bede rozpaczal ale takie wiadomosci uswiadamiaja nam, ze kazdego z nas to moze spotkac i jeb do piachu. a ja jeszcze chce pozyc troszke i mam nadzieje ze tak bedzie :)
Jesteś dla mnie taki mały, jak Twój koliberek. Trochę szacunku dla zmarłego.
Że kurna każdy prędzej czy później umiera, ja pitolę, co za odkrycie, które w kółko sobie musicie uświadamiać.
arp
Daruj sobie takie teksty, bo przez internet i tak nic nie znaczą.
Szacunek dla zmarłego? Ani go nie mam ani mam, w żaden sposób go nie obraziłem.
Co do wojny to inna sprawa,ja bym na wojnę nigdzie nie pojechał,co innego jakby to nas ktoś najechał,wtedy inna bajka i najeźćców trzeba by likwidować.
Tak samo nie szkoda by mi było gościa który mnie napada na ulicy z bronią,niech se ginie nawet w męczarniach.SZkoda mnie jedynie tych co nie zasłużyli na cierpienie.
@kuba Właśnie problem z rakiem jest to ,że dla lekarzy osoba wyleczona, to przeżywalność po terapii 5 lat. A jak osoba padnie po 5 latach i 2 miesiącach, to dla nich jest wyleczona... ale już martwa. I tak manipulują skutecznością w statystykach- które i tak są słabe jeśli chodzi o wyleczalność.
Podejrzewam ze lekarstwa na wszystkie 'nieuleczalne' choroby znaleziono juz dawno, tylko nie sa masowo udostepniane.
Lukasz1991
co wy pie....cie.. !!! Ludzie myślcie bo to nie boli...
rak wyleczalny od dawna??, gdyby ktoś wynalazł 100% lek na raka byłby najbogatszym człowiekiem na ziemi, każdy by wołał zapłacić i sie wyleczyć a nawet brać leki do końca życia byle by tylko doczekać starości...
Lukasz1991
skoro nie są masowo udostępniane to znaczy że są dla wybranych tak??
to czemu nie miał dostępu do nich człowiek (szef i założyciel) największej firmy na świecie? (licząc jej aktywa) i zmarł na to gówno. Pisze o właścicielu Apple.... pomyśl trochę a nie tworzysz jakieś chore teorie spiskowe....
Spoczywaj Mistrzu.