UDANY REWANŻ GEALE'A
Szybkość, mobilność i większa częstotliwość zadawanych ciosów – tak wyglądała recepta Daniela Geale’a (29-1, 15 KO) na pokonanie Anthony’ego Mundine’a (44-5, 26 KO). Czempion IBF obronił tytuł wagi średniej i tym samym udanie zrewanżował się "The Manowi" za porażkę z 2009 roku. Sędziowie punktowali 116-112, 117-111, 117-111 na rzecz pogromcy Felixa Sturma.
Mistrzowską walkę lepiej rozpoczął Geale, który był aktywniejszy. Po minutowym badaniu wystrzelił celnym lewym sierpowym. Daniel zdecydował się na pierwszy szturm w trzeciej rundzie i wyraźnie zdominował Mundine’a w tamtym fragmencie pojedynku. W końcówce nie ustrzegł się jednak błędu i został złapany prawym podbródkowym.
W środkowych rundach pretendent kilkukrotnie uciekał się do fauli, we znaki dawał się zwłaszcza jego łokieć i sędzia Robert Byrd cierpliwie zwracał mu na to uwagę. Tempo ringowych poczynań spadło nieco w siódmej odsłonie. W narożniku Mundine’a można było usłyszeć sporo niecenzuralnych słów, które miały na celu zmobilizowanie byłego mistrza świata. 37-letniemu challengerowi momentami brakowało refleksu i ofensywnego ciągu na oponenta, przez co przegrywał wyrównane rundy.
Zalążek wymian cios za cios widzieliśmy w 10. starciu. Licznie zgromadzeni w hali Entertainment Center w Sydney kibice mogli oklaskiwać coraz śmielej atakujących pięściarzy. Dwie ostatnie rundy zapisał na swoim koncie Geale, który lepiej zniósł kondycyjne trudy rywalizacji. Groźny lewy sierpowy "Real Deala" ponownie dał o sobie znać. Lepszy Geale zasłużenie broni mistrzowskiego pasa i najprawdopodobniej szykuje się do rewanżu ze Sturmem.
HEHE dokładnie,zabawnie brzmiały buńczuczne zapowiedzi Mundine'a o jego walce z Floydem,tym bardziej teraz po tak wyraźnej porażce z Geale'm.
Quillin Cię nie przekonuje a Macklin i Murray tak? A to ciekawe.. Quillin to jest jak na razie nr 2-3 w tej wadze, choć raczej 3 bo przed Geale'a go nie można wstawić skoro ten jest zunifikowanym mistrzem.
A co do samej walki to nic tam specjalnego ale dobra walka na poziomie. Ciekawy jestem kolejnego kroku Geale'a. Rewanż ze Sturmem to nie jest najlepszy wybór ale lepsze to niż Soliman
Mówisz o chęci zobaczenia walki o ibf geale vs chawez ale czy pas był by wtedy jeszcze stawką tej walki bo gdzieś słyszałem że IBF ma zapis że w dniu walki pięściarz nie może ważyć więcej jak 15 funtów od limitu kategorii, nie sprawdzałem jak to jest ale chawez w takim wypadku miał by problem bo waży 180 funtów w dniu walki a tacy jak geale, ggg czy martinez to 170 a maksymalna waga to 175 funtów
Nienawidzony Chavez (jak i przez mnie) obecnie w średniej jest n2.
Tylko Martinez da mu radę (ponownie).
Podejrzewam, że Meksykanin jest teraz o wiele bardziej pewny siebie niż to było podczas walki z Martinezem. Ja bym chętnie go zobaczył właśnie z Kazachem GGG, potężna wytrzymałość syna legendy kontra potężne ciosy Słowaka.
kazach słowianinslowak? :D :D
słowak - słowianin?
kazach-słowianin-słowak ?