MAIDANA O RYWALIZACJI Z MATTHYSSE

Kariery Lucasa Matthysse (33-2, 31 KO) i Marcosa Maidany (33-3, 30 KO) są ze sobą powiązane. Najpierw rywalizowali na ringach amatorskich o miejsce w składzie reprezentacji Argentyny, a następnie podpisali zawodowe kontrakty, zbudowali bardzo podobne rekordy i zostali uznani za jednych z najbardziej niebezpiecznych puncherów kategorii junior półśredniej.

Bardzo długo starszy o rok Matthysse był w cieniu "El Chino", który zyskał wielu fanów, stopując faworyzowanego Victora Ortiza po wielkiej wojnie w czerwcu 2009 roku. Później Maidana toczył wspaniałe boje z Khanem i Moralesem, ale kiedy pojawiły się problemy z wagą, Marcos był zmuszony przejść do wyższej wagi, a w niej nie czuje się już tak dobrze.

Tymczasem Matthysse radzi sobie świetnie. Na początku miał pecha do występów w Stanach i dwukrotnie przegrał niejednogłośnie na punkty w kontrowersyjnych okolicznościach - najpierw z Zabem Judahem (po wyrównanej walce), a następnie z Devonem Alexandrem (tutaj mamy do czynienia ze skandaliczną decyzją sędziów). Obydwu rywali miał na deskach, górował także w statystykach. Później przysiągł sobie, że będzie polegał wyłącznie na sobie i jak dotąd idzie mu świetnie - rozbijał kolejno znakomitych Humberto Soto oraz Ajose Oluseguna, a ostatnio błyskawicznie znokautował Mike'a Dallasa Juniora.

Lucas jest tymczasowym mistrzem świata federacji WBC w wadze junior półśredniej, a większość ekspertów uważa go również za najlepszego pięściarza w limicie 140 funtów. Z najnowszego zarządzenia World Boxing Council wynika, że zwycięzca kwietniowego pojedynku Judaha z Dannym Garcią (25-0, 16 KO) w następnej walce będzie musiał zmierzy się z Matthysse, więc Argentyńczyk dostanie w końcu swą wielką szansę.

- To wspaniałe zwycięstwo - ocenia Maidana, który dokładnie przygląda się karierze rodaka i dawnego rywala. - Udowadnia tym samym, że jest jednym z najlepszych w junior półśredniej, co wcale mnie nie dziwi, bo znam go od samego początku. On boksuje teraz w limicie 140 funtów i radzi sobie dobrze, a wszyscy wiedzą, że ja nie jestem już w stanie zejść tak nisko. Właśnie dlatego od ponad roku walczę w półśredniej.

- Pamiętam, że trzy z naszych czterech walk były strasznie zacięte. Na początku dobrze ze mną boksował, ale z czasem dochodziłem do głosu i cały czas nacierałem. Wszystkie walki były dobre i wyrównane - wspomina "El Chino", który w pojedynkach amatorskich z Matthysse ma bilans 3-0-1, choć otwarcie przyznaje, że po ciosach Lucasa był nawet liczony.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 30-01-2013 04:32:08 
Maidana - Ortiz rematch! Chcę to zobaczyć!
Niektórzy twierdzą, że Ortiz właśnie za sprawą tego starcia pokazał, że brak mu serca do walki, ale należy pamiętać, że Victor miał wówczas zaledwie 22-23 lata, a GBP od zawsze rzucało go na głęboką wodę. Dla mnie ta walka odbyła się 2-3 lata za wcześnie!
Jednak Victor za sprawą walki z Berto, gdzie skazywany był na pożarcie pokazał, że ma serce do walki i zamknął usta hejterom!

Vicious trenował dziś w Wild Card Gym pod okiem Freddiego Roacha (fotka na twitterze). Czyżby było coś na rzeczy? :) Czekam z niecierpliwością na powrót tego chłopaka!
 Autor komentarza: milosz762
Data: 30-01-2013 12:57:24 
maidana i mathysee to kozaki z argentyny!
athhysee skrzywdzili w walce z Judahaem. w rewanżu myśle żeby znokaltował Amerykańca!
a Maidane chetni bym zobaczył w walce jeszcze raz z ORtizme!!
świetna wojna by była!
trzeba przyznać ze Argtyczycy mają świetnych bokserów Maidana i MAthysee i najlepszy Martinez!
 Autor komentarza: bak
Data: 30-01-2013 14:17:45 
@milosz

I Basile oczywiście :P
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.