GAMBOA ZAMIESZANY W AFERĘ DOPINGOWĄ
Po raz kolejne czarne chmury zawisły nad Yuriorkisem Gamboą (22-0, 16 KO). Promowany przez 50 Centa były zunifikowany mistrz świata kategorii piórkowej, a obecnie posiadacz tymczasowego tytułu WBA dywizji junior lekkiej jest zamieszany w aferę dopingową.
Śledztwo przeprowadzone przez Miami New Times prowadzi do kliniki odmładzającej. Nazwisko Kubańczyka znajduje się na liście jej klientów. Według informacji dziennikarzy Gamboa podczas cyklów przygotowawczych potrafił przez sześć dni w tygodniu zażywać hormon wzrostu oraz inne sterydy anaboliczne. Stosował również krem zawierający 20% testosteronu.
Śledczy dotarli także do zapisu, że "Cyklon z Guantanamo" powinien rozpocząć oczyszczanie organizmu z pierwszym grudnia. W domyśle chodzi o to, by testy nie wykryły u niego żadnych niedozwolonych środków. Więcej informacji wkrótce...
Skoro Gamboa tak rzadko walczy i nikt go nie dopinguje to się chłopak sam dopinguje.
jasne ;)) W boksie zawodowym to tylko journeymanów nie posądzałbym o doping.
Co do samej sprawy, to jakim gamoniem trzeba być żeby nie usunąć takich dokumentów. Na pewno nie skorzystam z usług tej kliniki jak mi się zachce koksować.
Było mnóstwo poszlak że Holy koksował - przesyłki z koksem na jego adres, współpraca z "słynnymi" laboratoriami, rachunki itp.. na testach wyniki negatywne i Holy miał wszystkich w dupie.
Póki przepisy sa jakie sa hipokryzja bedzie podstawowa cecha kazdego zawodnika. Doping powinien byc lepiej sformalizowany, nie calkowicie legalny, bo wtedy dochodziloby do absurdow, naduzyc i wyscigu na doping, a zawodnik w szatni przed wyjsciem do ringu moglby szprycowac sie w zyle.
Powinno byc jasne kazdemu kiedy i co moze brac, tak jak robi sie to teraz zeby wyczyscic sie przed walka. Przykladowo na 1 miesiac przed walka nie mozna nic brac, a kontrola bardziej profesjonalna.
Teraz to jest fikcja, a koksuja tylko ci bogatsi i bardziej doswiadczeni.
ale strasznie kijowo dla gamboy gdyby na przyklad prze to walka z myszka micky miala by sie nie odbyc :(
Bo jak powszechnie wiadomo HORMON wzrostu jest sterydem.
Hormon wzrostu jest genialnym anabolikiem, nie wspominając już o tym, że pozwala całkowicie spalić tkankę tłuszczową. Raj dla boksera.
tak więc nie powinni się dziwić, iż zawodowy sport=doping.
tylko ze nie ma zadnego dopingu ktory pozwoli ci w 26 minucie nmeczu dokladniej odebrac pilke i wykiwac 3 rywali by pozniej strzelic w samo okienko...............naprawde nie ma - ps messi wcale nie biega tak wiele jak na profesjonalnego pilkarza jego srednia to 10 km na mecz, taki lukasz piszczek biega 13-14 km na mecz
podczas kontuzji to rozumiem ale nic nie da ci instynktu, techniki i rozeznania na boisku
Data: 29-01-2013 21:36:03
@arp
Hormon wzrostu jest genialnym anabolikiem, nie wspominając już o tym, że pozwala całkowicie spalić tkankę tłuszczową. Raj dla boksera.
Autor komentarza: arp
Data: 29-01-2013 21:47:43
ale nie jest sterydem :). Wiem, że jest zajebisty, tylko drogi
hormon wzrostu sam brany nie za wiele daje , oczywiście brany przez dłuższy okres czasu poprawia siłe ale dla trwałych efektów ( nawet jesli chodzi o spalanie ) trzeba Go łączyć z innymi " suplemntami "
jesli chodzi o doping w boksie to jak wiemy badany jest tylko mocz , czyli jak doskonale zdajemy sobie sprawę " wpaść " trudno choć jak pokazał ostatni rok jest to jednak możliwe
dopingu nie można zalegalizować to raz
dwa kontrola antydopingowe muszą być ostrzejsze bo nie może być tak że dany zawodnik jest mistrzem tylko dlatego ze ma lepszych " dostawców "
http://www.antydoping.pl/ftp_ad/Couch%20True%20program/START.html
jest tam między innymi co rozwala w organiźmie sztucznie podawany hormon wzrostu, sterydy a także o narkotykach.
wiem wiem że tacy zawodnicy jak messi, ronaldo, pirlo urodzili się z pewnym darem który pozwolił im wspiąć się na poziom nieosiągalny dla innych, tylko czy innych rzeczy nie wspomagają niedozwolonymi środkami aby być tym kim są?
jak pisalem podczas leczeniakontuzji lub moze w jakims sensie wydajnosc (aby w 90 minucie nadal moc przesadzic spotkanie jakims sprintem przez 60 metrow itp.)
ale wiadomo.......rasiak niegdy nie bedzie ibrahimovicem :)
http://sport.tvp.pl/magazyny/zwarcie/wideo/zwarcie-armstrong-najwiekszy-grzesznik-sportu-czy-koziol-ofiarny/9886249
polecam
Oglądalem powtórkę wczoraj,na prawdę dobry program.