MALIGNAGGI: MATTHYSSE-GARCIA? BYŁABY DUŻA SIŁA OGNIA
Tymczasowy mistrz WBC w wadze junior półśredniej, Lucas Matthysse (33-2, 31 KO), już w pierwszej rundzie znokautował w nocy w Las Vegas Mike’a Dallasa Jr (19-3-1, 8 KO) i potwierdził status jednego z najgroźniejszych puncherów w boksie. Były czempion kategorii do 140 funtów, Paulie Malignaggi (32-4, 7 KO), który oglądał walkę z trybun Hard Rock Hotel and Casino, przyznał, że był nieco zaskoczony tak szybkim rozstrzygnięciem.
- Matthysse potrafi uderzyć, ale o tym już wiedzieliśmy. Naprawdę wierzyłem, że Dallas mógłby namieszać, gdyby tak szybko nie został trafiony. Wyglądał na bardzo szybkiego, mógł przeboksować kilka rund. Kiedy jednak ktoś jest tak silny jak Matthysse, tak to się właśnie kończy – powiedział „Magik”.
Po zwycięstwie Matthysse rzucił wyzwanie czołówce wagi półśredniej, z mistrzem WBC i WBA Super Dannym Garcią (25-0, 16 KO) na czele.
- Trudna walka do typowania. Matthysse jest bardzo silny. Danny ciągle jest skazywany na porażkę, a potem wychodzi do ringu i nokautuje rywali. Naprawdę trudno tutaj o ocenę. Na pewno w ringu byłaby duża siła ognia. Gdy oni walczą, żaden z nich nie zmienia wyrazu twarzy – uwielbiam to, uwielbiam takie pokerowe oblicze w trakcie walki. To byłby świetny, wybuchowy pojedynek. Szkoda by było, gdyby się nie udało do niego doprowadzić – mówi Malignaggi.
Garcia ma walczyć 9 lutego w brooklyńskiej Barclays Center z Zabem Judah. Według nieoficjalnych informacji, jakie pojawiają się w amerykańskich mediach, mistrz zamierza się jednak wycofać z tego pojedynku.
http://kochamboks.blogspot.com/2013/01/lucas-martin-matthysse-wiecej-niz.html
Link u konkurencji wygasł.
Cóż za cios!