ARCE: JESTEM KIBICOM WINIEN WOJNĘ
Jorge Arce (61-7-2, 46 KO), który po grudniowej porażce przed czasem z Nonito Donaire’em ogłosił zakończenie kariery, stoczy prawdopodobnie jeszcze jedną, pożegnalną walkę w Tijuanie. „Travieso” podkreśla, że chce nie tylko wygrać, ale i dać kibicom wiele emocji, które swoim wojowniczym stylem często zapewniał na przestrzeni 71 zawodowych walk.
- Tu nie chodzi o pieniądze. Czuję, że jestem kibicom winien wojnę. Wszystkie moje walki były ekscytujące. Donaire zaskoczył mnie swoją szybkością, siłą i pracą nóg. Chcę zakończyć karierę po pamiętnej walce, dwunastorundowej wojnie, która usatysfakcjonuje kibiców. Gdy się przegrywa, czuje się zawód, dlatego postanowiłem zakończyć karierę. Kiedy jednak dłużej o tym pomyślałem, stwierdziłem, że pięściarz na moim poziomie, z tymi wszystkimi sukcesami, które osiągnąłem, nie może się pożegnać porażką przez nokaut – mówi Meksykanin.
Nie wiadomo jeszcze, kto mógłby być przeciwnikiem Arce, ale sam zainteresowany przyznaje, że nie celuje w nikogo z wysokiej półki.