WARD Z SZACUNKIEM O GOŁOWKINIE, ALE CHĘTNY DO WALKI Z NIM
Andre Ward (26-0, 14 KO) rehabilituje operowany wcześniej bark i prawdopodobnie powróci na ring w okolicach września. Raczej na pewno jego rywalem nie będzie już Kelly Pavlik, bo ten zapowiedział zawieszenie rękawic na kołku. Coraz częściej za to wymienia się Giennadija Gołowkina (25-0, 22 KO) jako możliwego oponenta, bo ten błyskawicznie podbił serca Amerykanów. Póki co występuje jeszcze w niższej kategorii - średniej, lecz poza Sergio Martinezem, Julio Chavezem Jr czy Peterem Quillinem nie ma dla niego wielkich nazwisk i jak sam przyznał, po dwóch kolejnych obronach pasa WBA prawdopodobnie przeniesie się do wagi super średniej, gdzie absolutnym królem jest właśnie Ward.
Sporo mówi się i pisze o rzekomej brutalnej sile ciosu Kazacha. Amerykanin docenia jego klasę i nie wyklucza, że właśnie Gołowkin będzie wkrótce jego rywalem w ringu.
- Gołowkin to naprawdę silny dzieciak. Wygląda szczególnie dobrze od strony fizycznej, a ma do tego jeszcze ciężkie ręce. Wydaje się również, iż zyskał spore uznanie wśród kibiców boksu. Na pewno ma potencjał, ale również i wady, nad którymi musi jeszcze trochę popracować. Niestety wygląda na to, że będzie unikany przez innych, co nie jest oczywiście jego winą. Dlatego uważam, że nasze ewentualne spotkanie byłoby sporym wydarzeniem - przyznał tryumfator turnieju "Super Six".
No przecież nawet Ward mówi tu że Gołowkin chce jeszcze 2 razy bronić pasa w średniej.Więc siłą rzeczy to chwilę potrwa.
Golovkin jest starszy od Warda :D
Data: 24-01-2013 17:20:57
...
sorki nie czytam wszystkich niusów , ale ciekawi mnie co odpowie Gołowkin. W żadnym wypadku nie umniejszam jego talentu i jestem pod jego wrażeniem ale Ward - kategoria wyżej to naprade super wyzwanie , pamiętam poprostu wypowiedz Gołowkina z okresu walki z Proksą kiedy to powiedział w wywiadzie że może walczyć z każdym kategorie wyżej i niżej i do tego nawiązuje , wiadomo że ewentualne spotkanie nie odbędzie się jutro .
Byłoby na prawdę super gdyby Kazachowi udało się zrealizować plany na 2013 rok. On planował 5 walk w ciągu roku, co wydaje się trudne do zrealizowania zakładając, że będą to walki z wymagającymi przeciwnikami, ale trzymam za niego kciuki.
Z Martinezem na czele , ale Martinez ma już swój wiek , i za małą kasę też nie wyjdzie do ringu , należy mu się teraz porządna wypłata i spokojna emerytura ;)
Data: 24-01-2013 17:25:44
Dzieciak?
Golovkin jest starszy od Warda :D ""
Tu nie chodzi o wiek, tylko poczatki wojny psychologicznej, powiedzenie dzieciak miało na celu pokazanie, że jest slabszy od niego.
A co miał grzesiek po takim łomocie powiedzieć, musiał walić jakieś tam komplementy że przegrał prawdopodobnie z numerem jeden, wiadomo jeżeli dostaje się wpierdol to lepiej to brzmi jeżeli się powie że od lidera P4P
Żyjesz?
bez przesady. Jest świetny w ofensywie, dysponuje szeroką gamą ciosów, ma moc w łapie, ale jakby defensywę przyrównać do Warda, to wypada trochę blado. Ale taki ma swój styl, że naciera i wywiera wielką presję, więc defensywa mu wiele nie umniejsza.
Ward przed S6 był niedoceniany, teraz się go boją.
Golowkin ma jeszcze gorzej, bo straszy ciosem, przewraca lub robi z twarzy pulpeta i juz teraz się go boją , nie wiadomo kiedy dostanie swoją szansę.
Pamiętam doskonale sytuacje z Wardem, On nie miał wygrać S6.
Mało kto na niego stawiał przed turniejem ale tak to jest.
Najpierw cię nie doceniają.
Później ci sami się spuszczają jaki jesteś dobry.
Gdy przegrasz ci sami po tobie jadą albo piszą że jesteś przereklamowany.
zgoda. Martinezowi się należy. to wspaniały zawodnik, który doczekał się uznania dopiero pod koniec swojej kariery jednak w ostatniej walce pokazał, że mając już chyba 36 lat potrafi boksować na niesamowitym poziomie. gdyby wyrobił on taką formę pod koniec 2013 roku to mógłby zawalczyć z Golovkinem i z pewnością za duże pieniądze. Kazach już teraz zrobił się popularny i wizja takiej konfrontacji wcale nie musi być tylko marzeniem. pamiętam jak niedawno mówiono, że Rigondeaux musi stoczyć jeszcze kilka walk zanim udowodni, że może stanąć do walki z Nonito Donaire, a teraz wygląda na to, że do tej walki dojdzie być może już niedługo. Wiadomo Chavez Jr ma pierwszeństwo i tam kasa będzie wielka do wzięcia, ale zobaczymy. Według mnie dla nas kibiców byłoby dobrze gdyby do spotkania Martinez vs Golovkin doszło, gdyż ta konfrontacja pomogłaby nam odpowiedzieć kto jest najlepszy w średniej.
http://www.bokser.org/content/blog/2009/10/08/134052/index.jsp
"Wracając do Super Six w kategorii super średniej , moim zdaniem faworytami są Abraham , Kessler i Froch.Reszta to też dobra ekipa , ale nie czołowa elita.Jeżeli Abraham dobrze zaaklimatyzuje się w nowej kategorii wagowej to będzie nie do zdarcia.Kessler to uznana marka , wszyscy wiedzą jak boksuje , więc tu nie trzeba zbytnio go przedstawiać - murowany faworyt.Froch , czyli Cobra znów zaatakuje.Jak zwykle groźny do ostatniej sekundy pojedynku (Froch - Taylor).Olimpijczycy też mogą sprawić jakąś niespodzianką , ale nie liczyłbym na zbyt wiele z ich strony , mają jeszcze czas na sukcesy.Czasy Taylora już minęły , to już nie ten sam zawodnik jak kilka lat temu."
Póki co jednak grupy obu zawodników nie mogą dojść do porozumienia w sprawie miejsca i daty pojedynku. Team Abrahama nalega na Niemcy, z kolei Froch, po przegranej z Kesslerem świadom, iż kolejna porażka wyeliminuje go z dalszej rywalizacji w turnieju, nie chce przystać na żadne inne miejsce walki jak swoją ojczyznę. Warto tutaj dodać, że Kobra stoczył pierwszy pojedynek na własnych śmieciach i tylko one uchroniły go przed porażką z Andre Dirrellem.
W innym pojedynku w ramach Super Szóstki, spotkają się amerykańscy olimpijczycy Andre Ward i Andre Dirrell i ten drugi - według opinii Shawa - pozostaje faworytem.
Uważam, że na ringu obaj pieściarze zapomną o łączącej ich przyjaźni. Obaj prezentują bardzo wysoki poziom i to może być wyrównana walka, jednak według mnie wygra ją Dirrell, na punkty bądź przed czasem - mówił Shaw.
"
Tak dla przypomnienia jak to wszystko się zmienia.
żyje od 2 godzin w domu , wypisałem się na własne żądanie , w sobotę wracam na badania ale to już prywatnie bo to co się dzieje w służbie zdrowia to woła ku..a o pomstę do nieba , najważniejsze że od wczoraj funkcjonuje na tabletkach przeciwbólowych do sb jakoś wytrzymam
zresztą nieważne nie będe z orga robił pierdolonego bloga o swoich słabościach bo kogo to interesuję
a więc wracajac do boksu
walka GGG z Wardem to już dzis byłby hit od strony sportowej , do walki dojdzie za jakis czas kiedy będzie to hit również od strony biznesowej
wczoraj bodajże zerknąłem na dyskusje czy GGG to puncher i z uśmiechem na ustach czytałem jak niektórzy pisali ze to jednak nie puncher tylko kumulant ( co to kurwa wogole za słowo jest )
GGG to puncher , ciosy ważą dużo , mówią o tym wszyscy p rzeciwnicy i sparingpartnerzy , jakich dowodów więcej Nam potrzeba ?
Rosado nie padł bo był nastawiony na przetrwanie , ciągle był w ruchu , zmieniał ozycje , miał dobra amortyzacje ciosów
nad scenariuszem na walkę z Wardem musze sie jeszce zastanowić ,
Czy GGG ma szanse z Andre ? Dla mnie zawodnik z taka techniką ,umijetnym poruszaniem , skracaniem ringu z petardą w łapie ma szanse z każdy
najwżniejsze ze delikatny trash talk sie zaczał :)
Czy GGG ma szanse z Andre ? Dla mnie zawodnik z taka techniką ,umijetnym poruszaniem , skracaniem ringu z petardą w łapie ma szanse z każdy"
Dokładnie...Kazach na ringu nie pokazał jeszcze nikomu swoich słabych punktów więc na jakiej podstawie można sądzić że wogóle istnieją. Warda znamy lepiej, wiemy co potrafi i jakie są jego mocne strony.
Ale GGG z takim ciosem moze wygrać z każdym.
wczoraj bodajże zerknąłem na dyskusje czy GGG to puncher i z uśmiechem na ustach czytałem jak niektórzy pisali ze to jednak nie puncher tylko kumulant ( co to kurwa wogole za słowo jest )
...
:) mam inne zdanie , ale szanuje twoje , kiedyś tam ta kwestia ulegnie rostrzygnieniu .
Generalnie nie uważam Gołowkina za Punczera raczej za Boksera kompletnego i jesłi ma wady to w obronie ale nadrabia to atakiem .
Wiesz mi się nie podoba to, że GGG to średni on nawet może zejść do junior średniej swobodnie to słowa jego i jego trenera.
Ward jest naturalnie większy, super średni a nawet z porywami półciężki.Na amatorstwie medal miał w półciężkiej, GGG niżej.
Zobacz Sergio Martinez za żadne skarby do super średniej nie chce iść, bo wie, że nie jest super średnim wie jak silni fizycznie tam są zawodnicy.
To samo Chavez który przegina pałę z Arizą totalnie.
Ja nadal marzę o szansach GGG w średniej, o tym, że HBO go tak wypromuje, że będzie tu znany i niech wtedy ta walka będzie.
Dwóch największych z bliskich sobie wag.
Dla GGG widzę Barkera, MCCklina, Murraya, tych z którymi walczy Martinez, Chaveza Jr, Sergio, Geala, Quillina, Piroga.
On ma tu co robić, bo jestem zdania, że tam mogłyby zdecydować warunki a walka jest rozważana z tego powodu, że GGG się nikogo nie boi, jest wojownikeim a tam są duże pieniądze.
On na pieniądze zasługuje w średniej, liczę, że się znajdą a za 2 lata mogą się zmierzyć, przecież oni do emerytury mają jeszcze daleko.
Oczywiście chętnie bym to zobaczył ale nie jestem fanem walk zawodników idących do góry i walczących powyżej naturalnego limitu, którzy tam są fizycznie dominowani.
Jak Lopez z Canelo, czy Marquez pompowany moczem do Floyda, bo to często wypacza wynik.
GGG musiałby jeszcze trochę się rozwinąć stoczyć kilka walk z czołówką średniej czy zunifikowac coś i wtedy to będzie dopiero wielka walka.
Ward póki co ma długą przerwę , więc i tak ta walka nie będzie w przeciągu roku co mnie bardzo cieszy!
Andre jak wróci, pewnie też stoczy pojedynek z jednym z czołowych SMW Biką, o swój pas lub nawet z wygranym Kessler -Froch, rewanż.
Także walka na tak ale nie teraz.
Służba zdrowia jest porażką i trzeba o tym mówić głośno.
Zabierają nam co miesiąc masę kasy a poumieramy w kolejkach, lub kiedyś powiedzą, że jesteśmy za staży by nas leczyć- bo terapia jest zbyt kosztowna.
Syf jest i tyle.
Dobrze pójść prywatnie do jakiegoś profesora i poprosić o skierowanie za jego poleceniem do jakiejś kliniki, bez znajomości można się leczyć latami na nie to co trzeba.
pełna zgoda , również uwaząm że walka z Wardem powinna się odbyć na ukonorowanie kariery , na razie w MW jest wbrew pozorom kilku rywali do obica ale najwiekszym problemem GGG będą podpisy na kontarktach bokserów których wymieniłeś
do boserów których wymienił kochamboks dodałbym jeszcze Canelo , to też moglobybyć niesamowite starcie czyt to w sredniej cz w juniorsredniej
"Nie bez powodu w wszelkich wypowiedziach sztabu Gołowkina nie pada to nazwisko"
Widzisz sprzeczność? :D
Wyprowadzę cię z błędu.
"Giennadij Gołowkin (24-0, 21 KO) nie mógł sobie wymarzyć lepszego wejścia na amerykańską scenę zawodowego boksu. Minionej soboty w Veronie Kazach rozbił Grzegorza Proksę w pięciu rundach, broniąc tym samym tytułów WBA World i IBO wagi średniej.
"GGG" rozgląda się już za następnymi oponentami i nie ukrywa, iż chciałby zmierzyć się ze zwycięzcą starcia Chavez Jr vs Martinez. Przypomnijmy, że do tej meksykańsko-argentyńskiej konfrontacji dojdzie 15 września w Thomas & Mack Center w Las Vegas.
- Chcę lepszego z tej pary. Jestem na to gotowy. Uważam, że Sergio jest znacznie lepszym pięściarzem, ale Julio jest większy i silniejszy. Chavez jest również dobrym bokserem. Szansę rozkładają się w stosunku 50-50, ale to jest boks. Chcę Martineza. Chcę Julio - powiedział portalowi boxingscene.com Giennadij."
Nie wracaj już do tego, to bez sensu co piszesz.
Chce najlepszego SMW a nie chce Chaveza.
Ja mam nadzieję, że najbliższym przeciwnikiem Gołowkina będzie Pirog. Dla mnie to nr 3 w średniej, jeśli chodzi o umiejętności.
Data: 24-01-2013 18:47:57
"sorki nie czytam wszystkich niusów"
"Nie bez powodu w wszelkich wypowiedziach sztabu Gołowkina nie pada to nazwisko"
Widzisz sprzeczność? :D
...
No co mam tobie odpisać ...:) nie czytam wszystkich tematów . możesz teraz podać przykład że sie myle i że sztab Gołowkina bierze Chaveza !!
... Wiem co pisze :) Chavez byłby niewygodny dla Gołowkina bardzo .
obecne meczarnie Chaveza z wagą mają tylko dwa racjonalne powody :
pierwszy to kasa za rewanż z Martinezem
drugi to zajebista konkurecja w superśredniej gdzie o pasie może pomarzyć ( nawet o WBO miałby cięzko )
Ale przypominam wam że to tylko forumowe rozważania .
Oczywiście jest wielkim talentem ale pokonał jedynie starego Mosleya, past prime Cintrona czy zawodników z niższych wag jak Lopez.
Walka z Floydem to inna sprawa Floyd jest zawodnikiem od niego słabszym fizycznie to pół średni, który nie osiąga limitu junior średniej.
Canelo najpierw potrzebuje walki z dobrym junior średnim, zdobycia tu tytułu na prawdziwym czołowym zawodniku, Lara-Martirosyan lub Trout zanim pójdzie wyżej.
Potrzebuje jeszcze doświadczenia.
On jest jeszcze dzieciakiem jeśli chodzi o zawodowy boks jest młodszy niż Broner np.nie ma 23 lat.
Nie wierzę, że GBP wzięłoby potwora GGG dla niego skoro póki co starają się go prowadzić bezpiecznie co jest zrozumiałe przy jego wieku, przy tym, że się wciąż rozwija, ta walka nie ma racji bytu, przez kila lat tym bardziej,że cel GGG jak widać na przyszłość to SMW.
Póki co Canelo będzie w Junior średniej i to nie krótko.
Chavez junior jest bardzo dobrym bokserem, o mało nie wygrał z Martinezem, zdemolował Lee.
Ale ty piszesz, że GGG nie chce z nim walki, że o nim nie wspominają a tak nie jest, jest odwrotnie.
Nie ma zainteresowania Martineza czy ARuma (Chaveza) takim niebezpiecznym rywalem póki co, który nie generuje wielkich zysków.
Chavez jr, jest specyficzny akurat w mojej ocenie jest szyty dla Golovkina, ma za słabą obronę przy takim boksie jaki ma Kazach.
Chyba, że zmieni trenera, bo Roach obrony nikogo nie nauczył jak trzeba.
..
Tylko mówią że niesą zainteresowani walkami z Gołowkinem , jeśli ten bedzie szedł jak idzie to dojdzie do tych walk w wadze średniej .
zgadzam sie Chavez jest dobry , dla mnie pierwsze 5 MW , np z Naszym Proksą mógłby poradzić sobie szybciej niż GGG, dla mnie jednak Martinez i GGG to pierwsza dwójka tej wagi i nie widzę boksera który mógłby ten stan rzeczy zmienić
ale tak jak piszesz ring zweryfikuje Nasze forumowe gaworzenie ;)
tak równolegle mi sie napisało .
http://www.youtube.com/watch?v=hIfvwwPSHCI&feature=related
http://kochamboks.blogspot.com/
Z Martinezem byłyby szachy i walka bez bez faworyta,
Ward poradziłby sobie z siłą GGG i nie dał się ustrzelić, ale Golovkin napsułby S.O.G troche krwi..
To oczywiście moje widzimisię na dzień dzisiejszy, kto wie jakie Kazach poczyni postępy w ciągu roku, lub dwóch. Osobiście uważam że podbije średnią i ruszy do SS ze sporymi szansami zastąpienia tam Warda, gdy ten pójdzie do półcieżkiej..
Nie da sie ukryć że należysz do wielkich fanów GGG by nie powiedzieć fanatyków.
A co do tego kogo by pokonał albo niepokonał to ostatecznie weryfikuje ring, i nie zawsze jest tak że to bokser ma główny głos w sprawie tego z kim ma walczyć z z kim nie, a GGG nie jest panem bogiem aby każdy z nim maił walczyć kogo sobie on wymieni, martinez też nie zarabiał kupy kasy ale z czasem to się zmieniło i tak samo będzie z GGG który jeszcze stoczy swoje wielkie walki i skosi swoje wielkie pieniądze
Nie musisz mi tego tłumaczyć, że nie zawsze jest tak doskonale o tym wiem czym jest promotor i jakie ma zadania, nie zmienia to jednak faktów unikania GGG przez niejeden team.Jak byk jest przy Chavezie napisane-Arum w komentarzu wyżej do Atmela.
A jego fanem jestem bo jest dobry, tak jak byłem fanem Warda zanim wygrał S6, fanem Lennoxa Lewisa mimo porażek i uważałem go za najlepszego ciężkiego na długo przed niż walka z past prime Tysonem czy Klitschko.
Z fanatyzmem to sobie oszczędź.
swietna pracę nóg.
ale walczy w średniej dla mnie jedynym godnym rywalem dla niego jest Martinez.
w super średeniej gienja miałby bardzo cieżko z Forchem i Wardem..
na tą chwile z Wardem nie wygra ale np za rok lub 2 czemu nie! kto wie
Golovkin-Chavez - to jest pomysł na sensowną walkę. Dwa czołgi naprzeciw siebie.
Martinez? Za dobry, za wolno się starzeje.
Pirog? Fajny pomysł, ale ktoś by musiał wypaść z obiegu. Kto wie, czy gdyby doszło w zeszłym roku do walki Pirog-Golovkin, to czy byśmy teraz Piroga nie przymierzali do najlepszych. Byłoby trochę szkoda jednego, albo drugiego.
Jest jeszcze Geale i cała masa Brytoli. Ogólnie nie wierzę w "wyczyszczenie wagi" przez Golovkin-a, ale fajną aurę zrobił wokół siebie tym gadaniem, że może walczyć z każdym do 168 funtów.
Jednyna szansa jest taka, że Goło stoczy parę walk z bardzo znanymi nazwiskami, skończy je przez masakrę i będą za nim szły takie pieniądze, że nikomu nie opłaci się go unikać. Niestety wtedy już raczej Martineza nie będzie na rynku albo będzie to jego wrak.
W walkę z Wardem nie wierzę. Andre nie zejdzie do średniej, a Gienek nie jest chyba aż takim psycholem, żeby walczyć z Wardem w SŚ. Równie dobrze może zbijać do Floyda...
Nie mam zadnych watpliwosci, ze GGG wyczysci wage srednia, bo juz teraz tylko Maravilla to bokser z tej samej polka, a reszta czolowki raczek bez szans. W wadze SM byloby duzo ciezej, ale tez nie jest bez szans.
Wiekszosc wielkich nazwisk jest w SM, takze wczesniej czy pozniej GGG sie tam przeniesie.