PAULIE CHCE WALCZYĆ Z MAIDANĄ
Richard Schaefer z Golden Boy Promotions i Shane Mosley (46-8-1, 39 KO) wyrazili obawę, że planowany na 27 kwietnia pojedynek "Słodkiego" z Paulem Malignaggim (32-4, 7 KO) może nie dojść do skutku z uwagi na wygórowane żądania finansowe "Magika". Teraz głos zabiera sam mistrz świata federacji WBA w wadze półśredniej.
- Skoro mój promotor chce rozpowiadać, że to przeze mnie nie dojdzie do walki z Mosleyem, to lepiej od razu o tym zapomnijmy - ucina temat Paulie. - Zróbmy walkę z Marcosem Maidaną. Chcę z nim walczyć od stu lat. Od czasu, kiedy rzucił mi wyzwanie na Twitterze. On chce tego pojedynku i ja również.
Marcos Maidana (33-3, 30 KO) wygrał przed czasem ostatnie dwie potyczki w kategorii półśredniej, ale nie powiodło mu się w jednej prawdziwej próbie w limicie 147 funtów, gdzie do zera wypunktował go Devon Alexander (24-1, 13 KO). "El Chino" mimo wszyskto liczy na pojedynek o tytuł mistrza świata i wiele wskazuje na to, że wkrótce go dostanie.
- Mamy tego samego promotora, nie będzie trudno doprowadzić do tej walki. On chce wiosną stoczyć wielki pojedynek i nie ma jeszcze rywala. Skoro ja nie będę walczył z Mosleyem, to czemu nie miałbym się zmierzyć z Maidaną? To jeden z najbardziej efektownych pięściarzy tego pokolenia. Chcę z nim walczyć! - oświadczył 32-letni Malignaggi.