PAVLIK: NA 95% JUŻ NIE WRÓCĘ
W miniony weekend 30-letni Kelly Pavlik, który miał się wkrótce zmierzyć z Andre Wardem, lecz pojedynek odwołano po tym, jak Ward nabawił się kontuzji, dość niespodziewanie ogłosił, że kończy bokserską karierę. Były czempion wagi średniej tłumaczył, że wpływ na jego decyzję miał przede wszystkim brak ciekawych ofert od czołówki kategorii do 168 funtów. „Duch” pozostaje jednak ostrożny w swoich wypowiedziach i nie wyklucza, że jeszcze zatęskni za adrenaliną związaną z zawodowymi występami.
- Nie mogę niczego zagwarantować, nie chciałbym później wyjść na hipokrytę. Mogę jednak powiedzieć, że na tę chwilę to na pewno koniec. A przyszłość? Nie mogę wykluczyć, że kiedyś nie usiądę i powiem: „Wiecie co? Chcę znowu walczyć”. Teraz jestem jednak na 95 procent pewny, że już nie wrócę – mówi.
Na pięściarskiej emeryturze Pavlik zamierza się zająć biznesem. Od sportu się jednak nie odsunie i być może wkrótce zainwestuje w salę treningową w swoim rodzinnym Youngstown.
- Zastanawiam się nad trenowaniem zawodników, może otworzę własny gym, niekoniecznie bokserski. Zajmowałem się boksem od dziewiątego roku życia, to w zasadzie jedyna rzecz, na której się znam. Ciągle więc będę aktywny na tym polu – zapewnia.
Wróci albo nie, 50%/50%