ARUM: PACQUIAO-MARQUEZ 5 W MEKSYKU
Ronnie Nathanielsz, boxingscene.com
2013-01-20
Bob Arum z Top Rank i Fernando Beltran z Zanfer Promotions zorganizują piąty pojedynek pomiędzy Mannym Pacquiao (54-5-2, 38 KO) a Juanem Manuelem Marquezem (55-6-1, 40 KO) w Meksyku. Niemal na pewno walka odbędzie się we wrześniu.
"Pacman" chciał początkowo wrócić między liny w kwietniu, ale Michael Koncz i Todd duBoef nie zdołali w krótkim czasie niczego wypracować, przez co filipiński gwiazdor zmuszony będzie przystąpić do kolejnej walki z "Dinamitą" bez pojedynku na przetarcie.
Po ew. zwycięstwie Pacquiao można by się wreszcie spodziewać walki z Meywetherem ale jeśli już to dopiero w 2014... I zdążą się zestarzeć do tego czasu.
Jak wam się takie walki nie podobają, to oglądajcie coś innego.
O ile Dinamita mu nie spłata figla.
To by był chyba najlepszy scenariusz jeszcze jakby Manny wygrał prze tko to już w ogóle. Ale zobaczymy jak Floyd poradzi sobie w maju jeśli ALvarez to będzie miał małe kłopoty jeśli Bradley to nie sądzę ,żeby walka narobiła mu jakiś problemów.
http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/230502_10151113781490674_1293052610_n.jpg
I widać że wiesz co piszesz:)
Pac jeśli mysli o Floydzie musi pokonać JMM , Marquez z kolei nie ma innej porównywalnej finansowo opcji dlatego , jeśli karoery nie skończył , to walka nr 5 wydaję się być pewna
"Ja na miejscu Marqueza w życiu nie zgodziłbym się juz na 5 walkę.! Dziwie się mu ze wogole bierze to pod uwage. Zrobił swoje już udowodnił sobie i światu ze jest lepszy od Pacquiao i koniec"
Żartujesz? Walka w meksyku, więc Pacquiao musi Marquez-a znokautować. Nie udało się to nigdy nikomu. Co gorsza - mówił o tym Diaz - im bardziej naciskasz Marquez-a, tym lepszy się staje. Do tej pory Pacquiao nie wierzył, że Meksykanin może go znokautować. Co gorsza, zwycięstwo na punkty po wyrównanej walce nie do końca odbuduje jego reputację, więc znowu musi ryzykować.
Dlatego, to Pacquiao robi błąd. Filipińczyk może wciąż pokonać każdego, ale ryzykuje koniec kariery wybierając Marquez-a. Kochamy wariatów, więc będziemy to oglądać i kibicować, ale stawka tego pojedynku jest ogromna. Natomiast Marquez ryzykowałby, gdyby chciał walczyć na przykład z Bradley-em. Dostałby ułamek tej sumy, którą otrzyma za piąte starcie, a i tak mógłby takiej walki nie wygrać.
Wolałbym zobaczyć Pacquiao w kwietniu ze słabszym rywalem. Źle, że do takiej walki nie dojdzie. Porażki trzeba przeplatać zwycięstwami. Ponadto tak długa przerwa sugeruje, że Emanuel jest naruszony.
Izu w teamie kolarstwa MTB:
http://www.mtbnews.pl/content/view/3920/33/
Tak czytam i nagle zaskoczenie :)
Cytat:
"W teamie mamy nie tylko kolarzy, bo poza Wojtkiem i Arkiem Zarzyckimi, skład uzupełnia bokser IZU! "
Kocham też Marqueza ale mniej go trochę kocham
Jakbym dostał taki ciężki nokaut to bym z tym gościem nie chciał już rewanżu.
Pacman dostał surową nauczke i napewno wyciągnoł odpowiednie wnioski jesli dojdzie do 5 walki rozjedzie Dynamite w drzazgi.W 4 walce olał go i sie przejechał to wszystko,jesli bedzie się bronił tak jak atakuje dynamit nie ma szans.