HAYE: WITALIJ NIEDŁUGO ODEJDZIE
David Haye (26-2, 24 KO) powoli traci nadzieję na upragnioną walkę z mistrzem WBC wagi ciężkiej, Witalijem Kliczką (45-2, 41 KO). Zdaniem "Hayemakera" zdecydana większość kwestii w kontrakcie była ustalona, jednak od czasu walki Haye'a z Dereckiem Chisorą kontakt między obozami się urwał. Zdaniem Anglika 41-letni Kliczko już niedługo ogłosi swoje odejście na sportową emeryturę.
- Pracowaliśmy bardzo długo nad kontraktem, kiedy on walczył z Charrem, szczególnie nad kwestią finansową. Udało nam się to ustalić, zatem pozostaje tylko uzgodnić datę i miejsce. Oczywiście, jeśli on chce tego pojedynku. Powiedzieli, żebym walczył z Chisorą, zgodziłem się. Pobiłem go bez problemu w lepszym stylu niż Witalij i od tamtego czasu kontakt między naszymi obozami się urwał. To dla mnie znak, że starszy z braci odejdzie niedługo na emeryturę, czekam tylko na oficjalną informację - mówi Haye.
Anglik twierdzi, że nie potrzebuje walki na rozgrzewkę i w ringu zaprezentowałby świetną formę.
- Spójrzcie na mój rekord, walczyłem raz do roku i to mi odpowiada. Nie potrzebuję pojedynku na rozgrzewkę, to mi nie pomoże. Mam na tyle duże doświadczenie z ringów zawodowych i amatorskich, że wiem jak doprowadzić swój organizm do optymalnej formy - zakończył Haye.
Po pierwsze: W którym momencie Haye obraża Ukraińca? Po drugie- A skąd wiesz jaką ofertę złożył mu Witalij? Gdybym zaproponował Ci pracę fizyczną za 4 zł na godzinę to skorzystałbyś z mojej oferty?
A skąd wiesz jakiej zażądał Haye? Może przecenił swoją marketingową wartość po utracie pasa WBA, kiepskiej porażce z Władimirem i po małej częstotliwości walk? Równie dobrze tak mogło być. Jakby im bardzo zależało to by się dogadali szybko i bez problemu.
jak krowie na rowie - Haye mówi, że co do kwestii finansowych się dogadali, więc Twoje zarzuty z kosmosu trochę.
Davida wartość marketingowa jest dalej równie wysoka.
A jeśli trzeba będzie ją podnieść, to zrobi to bez problemu.
Zrozum, że jemu nie potrzeba już pasa mistrzowskiego, aby walka miała olbrzymią popularność.
Nie wiem, dlatego nie piszę głupot. Kiepskiej porażce z Władimirem? Jako jeden z nielicznych przeciwników młodszego z braci, Haye stanowił realne zagrożenie i urwał Kliczce ze trzy rundy, a Ty piszesz, że dał kiepską walkę? No właśnie, ale widocznie komuś tutaj nie zależy.
mylisz sie Adamek z Vitem miał procentowy podział kasy , nie musia zarobić dużo mniej niż Haye
A od kiedy to Haye zawsze prawdę mówi??
Zacznijmy od tego że on ciągle mówi o kontrakcie który był przygotowany i dogadany jeszcze przed jego walką z Chisorą.
O innym porozumieniu nie ma mowy.
Nie chodzi o strach bo dobrze wypadł z Chisorą (wiem że jak zwykle ponosi was wyobraźnia i złudna nadzieja), a o to że w między czasie Vitali dostał się do parlamentu, i K2 podpisało kontrakt.
Dokładnie kontrakt na pięć walk, i wstępnie mówi się o 4 walkach Władimira i 1 Vitalija.
Problem może leżeć w tym że obecnie K2 najzwyczajniej w świecie nie mogą zaoferować Davidowi tyle ile on chce.
Co z tego że mówi o gotowym porozumieniu, jak wiele się pozmieniało.
Nie wiem czy walka sama z siebie wygenerowałaby taki zysk że starczyłoby kasy by David do walki wyszedł.
Umówmy się ze to pieniądze stanowią u niego główny motyw działania i stracił masę czasu na negocjowaniu 50/50 nie będąc już mistrzem :O///
Sądzę że do walki może dojść ale, ktoś mądrze zauważył że nowy kontrakt może stworzyć problem materialny.
Oczywiście 3/4 użytkowników boksera będzie pisało o strachu jaki obleciał Vitalija.
To trochę nie tak.
Wiadomo wybudował mocną pozycję ale nie zawsze obowiązkowy ma prawo do dużej kasy. (patrz T.Thompson który dostał chyba 20%).
Adamek i Haye zarobili dużo bo stała za nimi potężna telewizja która od dawna mówiła o puszczeniu dwóch walk Klitschków, a mianowicie tych z Adamkiem i Hayem.
Zresztą ludzie wieszczyli zakończenie dominacji braci przez dwóch cruserów, już od dłuższego czasu.
Pojedynki te przybrały pozycję szczególnie ciężkich i ciekawych stąd duży zarobek Adamka.
Haye wiadomo jeszcze więcej ponieważ miał pas, a w dodatku jeszcze będąc w cruser zaczął tworzyć tło pod całe to wydarzenie.
Stworzył atmosferę która pozwoliła mu zarobić jeszcze więcej kasy. Gdyby Adamek umiał się promować medialnie też pewnie trochę więcej by wyciągnął.
Apropos, już niedługo będę miał rękawice Adamka z tej walki bo licytuje na Allegro, jakby nie patrzeć pamiątka z walki o mistrza świata :)
Z Kliczkami rzecz wydaje się być prosta. Jeśli ktoś jest dla nich niewygodny to blokują walkę przy negocjacjach. Od zawsze ludzie skarżą się że sa nieuczciwi, proponują absurdalnie niskie pieniądze itd.
Z drugiej strony, Adamek - obowiązkowy pretendent, zero problemów przy negocjach (a przecież jaka trudna organizacja musiała być, Briggs - wygodny do obicia, zero problemów, Mormeck - wyskoczył nie wiedzieć skąd. Jak Kliczkom pasuje to wtedy do walki dochodzi szybko, jak im nie pasuje to robią problemy.
Adamek miał 33% co dało mu około 4 miliony $
Haye podobno nawet ok 20 mlm funtów!
odniosłem się do wypowiedzi Davida "Spójrzcie na mój rekord, walczyłem raz do roku i to mi odpowiada"
Lubie Adamka, Haye'a nie bardzo, ale trzeba przyznać ze biznesmen z niego dobry.
aha, nie mylę się :-)
Daj spokój Black, to, że bracia to dżentelmeni, nie znaczy, że im trzeba ślepo ufać i wierzyć.
Skoro Haye, mówi, że już praktycznie byli dogadani, to musi być coś na rzeczy... no ale nie, on kłamie ;)
Wykreował wam się w głowach obraz Haye'a który wychodzi tylko po to aby na walce wyciągnąć jak najwięcej hajsu.
Otóż to może być błędne myślenie, Haye na pewno zdaje sobie sprawę, że jest w stanie pokonać Vitalija, więc śmiało może ryzykować walkę, za mniejsze wynagrodzenie aniżeli to, które otrzymał w walce z Władimirem.
Ewentualna wygrana, przyniesie mu jeszcze więcej korzyści niż myślicie.
Czemu założyć że to ich wina.
Popatrz ile razy miała dojść do skutku walka z Hayem a co on wyprawiał.
Nie dziwne że Mormeck, Briggs czy Sosnowski szybko się dogadali bo był to dla nich wręcz prezent i wyróżnienie, co mieli się zacząć kłócić??
To samo z Adamkiem.
Podejrzewam że jak już zdał sobie sprawę ile kasy dostanie to odechciało mu się dyskusji, tym bardziej że z Adamka zrobili kogoś o klasę wyżej niż w rzeczywistości był...
Chyba, że jakiś szejk zaoferuje walkę Kliczce w Dubaju, z jakimś Al Abdulem..
Blackdog znow bedzie jeczal jacy to kliczkowie sa wielcy..
Ale to nie tylko o pieniądze chodzi. Zauważ że z Adamkiem mieliśmy o wiele bardziej skomplikowaną sytuację niż w innych walkach Kliczków - walka poza Niemcami i to jeszcze na niedkończonym stadionie. Okazja do wyprawiania nieprawdopodobnych cyrków i ciągnięcia sprawy latami. A dogadano się szybciutko.
To raczej wersja orgowych fanów Anglika.
To raczej pobożne życzenie (z całym szacunkiem do Davida)/
Nie napisałem że Klitschkowie mówią zawsze prawdę tylko wy wierzycie na słowo Haye nie przyjmując argumentu że są bardziej realne możliwości.
Ja im ślepo nie ufam ale wy robicie to w stosunku do kogoś kto raz dał plamę, w walce w której dużo zapowiadał (można rzecz że aż za dużo by tak się zachować) a nie zrobił za dużo...
Niestety uważam że mój obraz Haye jako osoby której w głowie na początku siedzą duże pieniądze jest bardziej realny (prosta obserwacja jego osoby)
Zawodnik którego ty opisujesz dawno miałby oficjalnego pretendenta i zmusiłby Vitalija do walki.
Haye jednak jak najmniejszym kosztem i trudem chce dojść do drugiej wypłaty, i na to wygląda że mu się to uda.
Bokser, org już przekonał:D :D
Co do jego wiary w zwycięstwo to pewnie ma jakieś nadzieje z tym że Vitali się podstarzał ale na pewno nie myśli tak jak wy.
Pamiętajcie że to osoba przed którą spieprzał dość długi czas i Haye wie że jeśli zostało za dużo starego Vita to nie ma szans.
Szansę jednak wyczuł ale bardziej chodzi tu o kasę i nie da się tego ukryć.
Jak pisałem wyżej, gdyby naprawdę chodziło o pokonanie braci już by miał walkę w garści.
Czy to z Władem czy Vitem.
Ja z checia zobaczylbym walke Adamka z Heya to moglo by byc ciekawe.
Chisora oddal walke Heya,a co Hey pokazal z Wladimirem ??? CEPY Z GORY ?
to nie byl ladny box 0 techniki chodz widac bylo ze wladimir uwazal na te cepy,ale walczyl a nie czekal az cegla na glowe spadnie heya;).
Czemu nie byl kozak jak vitali proponiowal mu walke 3 lata temu tylko medialnie sie odgrazal .potem konczyl kariere i znow zaczynal typowy medialny ciota wagi ciezkiej!!!!! nawet Adamek ktory nie ma udezenia takiego jak heya nie robi takich teatrow,tylko jak ma okazje to walczy a nie kozaczy.
Zanim to zrobil byl bodajze na 4 miejscu,listy pretendentow WBC...
Podzial procentowy wynegocjowali mu Rzygi z Duva bo walka miala byc na polskim stadionie i do tego pokazywana w systemie PPV.Oraz cieszyla sie zainteresowaniem za Oceanem
Pierwsza droga Adamka do title shota była żałosna: jedyni dobrzy rywale to Arreola z czołówki i Grant niewygodny z racji wysokiego wzrostu i dosyć mocnego ciosu, Estradę się jeszcze da zrozumieć bo to był pierwszy prawdziwy rywal w wadze ciężkiej. Wybory podstarzałego Gołoty, Maddalone'a czy McBride'a były po prostu żałosne.
Druga droga do title shota była zdecydowanie lepsza- druga walka po laniu od Kliczki od razu z jednym z najszybszych i czołowych Chambersem, którą wygrał nieznacznie (chociaż w słabym stylu), potem z całkiem niezłym Travisem Walkerem no i Cunningham (a pierwotnie miał być Solis). Adamek obiecał, że droga do Wladimira nie będzie na łatwiznę, że rok 2012 będzie pełen ciekawych i niełatwych walk i tak było. Ale walki nie dostanie bo na drodze stanie mu Kubrat Pulev. Ale muszę przyznać, że wolę oglądać jak Tomek męczy się z Chambersem, Cunninghamem i przegrywa z Pulevem niż jak obija jednostronnie Gołotę, McBride'a i Maddalone. II etap jego kariery w wadze ciężkiej był znacznie ciekawszy.
Władimir też zapowiadał, że znokautuje Haye'a, a tego nie zrobił.
Bzdura to same plusy z tym stadionem.
Ale tak jak pisałem kto co chce widzieć oczywiście będzie widział.
Jak pisałem, nie dziwne że problemów nie było z wyżej wymienionymi osobami, a że są z takimi jak Haye.
Adam77
Jęczy to twoja stara jak,...
Ech szkoda na Ciebie energii///
Data: 20-01-2013 19:50:45
Ja z checia zobaczylbym walke Adamka z Heya to moglo by byc ciekawe."
Kto to jest Heya? Jeśli chodzi Ci o Davida Haye'a i jego potencjalną walkę z Adamkiem, to nie wiem co byłoby dla Ciebie w niej ciekawe? Chyba musisz bardzo nie lubić Tomka, że chciałbyś zobaczyć jak dostaje ostry wpierdol od Anglika?
To nie Władimir stworzył całą otoczkę i nie o nim teraz piszemy.
Jeżeli miałbym określić procentowo jak mocno zawinili na tle swojej gadki, to Haye 80% a Władimir max 45/50%
Jeśli chcesz wiedzieć o dlaczego tak sądzę zobacz kto wygrał walkę, zgarnął pas w ostateczny rozrachunku.
Dodatkowo wpisz sobie na Youtube jaki szopki odwalał Haye długo przed walką, i przy takim gadaniu wypadł żałośnie/
Wład przy nim to pikuś.
Nie zmienia to faktu że nad obecnym Adamkiem (a tak w ogóle zawsze) miał sportowo w Hw ogromną przewagę.
David obecnego Adamka nokautuje w przeciągu 4 rund max/
Chodzi mi o to, że ten argument z tym, co zapowiadał Haye przed pojedynkiem był niepotrzebny. Dobrze wiesz, że pięściarze mówią różne rzeczy przed walką.
Poza tym Haye na pewno nie dał plamy w walce z Władem. Nie ma znaczenia to, co zapowiadał przed walką.
Adamek chce po raz kolejny zarobić w walce z Kliczko, nie uda mu się, ale sposób w jakim teraz dąży jest zdecydowanie lepszy.
Masz racje co do Adamka jak najbardziej.A Heya tylko krzyczy jak udalo by sie Adankowi wygrac z Pulewem powinien sie spotkac z Heya ale Heya sie boi Adamka a udaje wieksza gwiazde niz Adamek.Po takich walkach moglby Adamek startowac do mlodszego brata.a Heya moglby sobiue odpuscic juz :))
Niestety, ale Adamek w formie z walk z Cunninghamem czy Chambersem przegrałby przed czasem z Anglikiem. Po prostu jest wypalony i rozbity.
być moze :) dane są utajnione można gdybać
jedno jest pewne nie ma barzdiej aksowej walki na ten rok niż Haye vs Vit
marze o tej walce , większość wie dlaczego :)
Adamek w formie z Arreolą nie dałby rady Anglikowi.
co to za piesciarz??
No też, ale szanse miałby znacznie większe niż teraz i jego akcje oraz zainteresowanie walką przez HBO byłyby większe. Teraz tej walki nikt nie chciałby pokazać.
Co to za pięściarz, który tłumaczy się sraczką i aklimatyzacją i kasuje auta po pijaku?
Ma olbrzymie znaczenie to co mówił przed walką bo sam przygotował ludzi na to czego mają się spodziewać (nie każdy oczywiście wierzył w to że urwie Władowi głowę, chodzi raczej o to że swoim pieprzeniem wywołał zainteresowanie ale rozbudził także oczekiwania), sam pewnie miał to w dupie.
A co do plamy to jak uważasz. Moim zdaniem dał plamę i to wyraźną i myślę że dał plamę wd 75% całego bokserskiego świata.
/nawet moi znajomi nie interesujący się boksem potrafili mówić że są za Chisorą bo ten chociaż jaja pokazał.
Haye popadł w straszliwą niełaskę, a dla mnie nie popadł by w taką gdyby nie dał plamy.
Brak jakiegokolwiek ryzyka z jego strony to plama.
Może dla niektórych to super postawa bo w końcu nie dał się znokautować, i ładnie przegrał ale czy o to chodzi w boksie???
Niestety historia go oceniała. Oberwało mu się i "wrócił na salony" dzięki starciu z Chisorą, wcześniej ludzie śmieli się z jego paluszka.
Także podsumowując moim zdaniem jak najbardziej dał plamę.
Co to za pięściarz??
Moje zdanie jest takie że po prostu cwany i inteligentny.
Jest raczej cruserem niż ciężkim ale potrafił swoim gadaniem zapewnić sobie kupę kasy, i przekonać ludzi że pokona braci, nawet po występie z Władimirem.
:D
Orgowych fanów Davida zawsze było jak na lekarstwo.
Gdy paradował w koszulce z głowami braci Kliczko, to takich można było ze świeczką szukać.
Słuchaj, skoro Haye o tym trąbi już od dawna, dlaczego w takim razie nie ma żadnego odezewu ze strony K2 ? Cokolwiek, chociażby krótka riposta, na temat tego co mówi...
Bo póki co nie ma podstaw do tego, że Haye robi wszystkich w chuja, że tak się wyrażę ;)
Ja z miłą chęcią poczekam na jakieś wieści z obozu braci, wtedy będzie można coś więcej powiedzieć.
Ja wyraźnie czytam że to o czym mówi Haye to przedawniona sprawa sprzed walki z Chisorą.
Nie twierdzę że kłamie. Raczej rzekłbym że zauważył że walka może mu przelecieć koło nosa i zaczął aktywniej prowokować obóz Ukraińca do podjęcia rękawicy.
Odzew będzie jak Vitali tego zechce (jakby nie patrzeć należy się Davidowi czekanie w niecierpliwości), lub gdy wszystko sobie ułożą (nowy kontrakt, walki na 2013, to czy chce walczyć z Davidem a może mają kogoś innego i zagrają na nosie Haye'owi)/
Lub jest jeszcze możliwość w którą niektórzy wierzą że wszystko jest już dograne dawno a Haye po prostu pracuje nad podgrzewaniem atmosfery?
Bo nie powiesz że nie jest gorąco wokół tej walki.
Ja powazam braci to profesorowie,dla mnie tacy bokserzy jak HEYA to prostacy i nie bylbym pewien czy adamek skonczylby w 4 rundach z heya"
Poważaj sobie kogo chcesz, ale kurwa taki bokser jak Heya nie istnieje lol...
Chyba, że chodzi Ci o sieć komórkową.. ale to jest Heyah.
Wład też przygotowywał ludzi na to, czego mają się spodziewać twierdząc, że Mormeck jest jak Tyson :) Nie ma znaczenia to, co bokserzy mówią przed walką i dobrze o tym wiesz. Gołota też może powiedzieć, że jest gotowy na braci Kliczko i rozbudzić zainteresowanie wśród niedzielnych kibiców. Ale każdy rozsądny człek, interesujący się boksem zawodowym doskonale wie, że nie miałby w takim starciu żadnych szans.
"A co do plamy to jak uważasz. Moim zdaniem dał plamę i to wyraźną i myślę że dał plamę wd 75% całego bokserskiego świata.
/nawet moi znajomi nie interesujący się boksem potrafili mówić że są za Chisorą bo ten chociaż jaja pokazał.
Haye popadł w straszliwą niełaskę, a dla mnie nie popadł by w taką gdyby nie dał plamy."
Władimir też nie zaryzykował w tej walce. Wygrał dzięki warunkom fizycznym i dobremu jabowi. A co do Haye'a- facet po prostu walczy bardzo ekonomicznie. A to, że jest wojownikiem udowodnił nieraz. Był na deskach, a mimo to zdołał się podnieść i wygrać walkę. Co by o nim nie mówić, to nie licząc braci jest najlepszym pięściarzem wagi ciężkiej.
"Może dla niektórych to super postawa bo w końcu nie dał się znokautować, i ładnie przegrał ale czy o to chodzi w boksie???"
Władimir nieładnie wygrywa, bo nie wdaje się w wymiany i ciągle punktuje lewym prostym. Czy o to chodzi w boksie?
I tak praktycznie nikt nie pamięta o tym co który pięściarz mówił przed walką. Da następną dobrą walkę, to wraca do łask i tyle.
Co do walki z Włodzimierzem to była ona ciekawa gdy oglądało się ją na żywo. W każdej chwili jeden albo drugi mógł wyprowadzić kończący cios i czuło się cały czas pewne napięcie. Chociaż może jestem w tym poglądzie osamotniony... ;-)
Zabawny jestes.Naprawde
Zarzucasz Haymakerowi asekuracyjny styl walki,z krolem nokautu,ktory jest niepokonany od kilku lat
A co powiesz o stylu w jakim walczy Wolodia.Czy wedlug ciebie nie jest on zbyt ostrozny jak na takiego duzego,szybkiego,silnego i swietnie wyszkolonego boksera???
Nie jesteś osamotniony w tym poglądzie :)
O, to fajnie wiedzieć ;-)
Data: 20-01-2013 20:21:37
Nie potrzeba sie spinac skazany hehe poprostu jak by cienias HEYA chcial walczyc z vitali to by juz 4 lata temu skonczyl kariere bo by go zbil jak Adamka i nie jednego ktorych wyslal na emeryture
No to skoro odzew będzie wtedy jak Vitalij tego zachce, to spoko, póki co nie mam powodów aby nie wierzyć Davidowi, i trzymać się jego wersji, że do pojedynku zostało tylko wyznaczyć miejsce i czas :D
Nie bój się, wiele rzeczy przyjmuję i traktuję z przymrużeniem oka, niezależnie kto je mówi. Bo w boksie i negocjacjach jest wszystko możliwe.
Też byłbym za tym, aby Haye już "niepostrzeżenie" promował tę walkę.
Zainteresowanie w kazdym bądź razie na pewno jest ogromne.
I ładnie ci wytłumaczyłem o co chodzi i nie da się temu zaprzeczyć. Nie kłóć się z faktami.
Nie pisałem że każdy wierzył że Haye urwie głowę braciom itd ale bokser swoimi gadkami przed walką robi dwie rzeczy z których jedna nie musi być dla niego plusem w razie przegranej
1.Rozbudza zainteresowanie
2.Sam sobie stawia poprzeczkę.
Niestety nie wierzysz popatrz na przykład Adamka ia Haye.
Adamek wypadł ze 4 razy gorzej z litościwym bratem a ile ciepłych słów zebrał po walce?
Haye wypadł średnio (bo dla mnie tak właśnie wypadł) a zebrał cięgi o bkrau jaj od całego świata.
Więc nie piszcie że nie ma znaczenia bo ma!!
"Władimir nieładnie wygrywa, bo nie wdaje się w wymiany i ciągle punktuje lewym prostym. Czy o to chodzi w boksie?"
No tak wygrywa. Tu jest pies pogrzebany. I to zazwyczaj bardzo spektakulanrnie więc śmiało mogę napisać że właśnie na tym polega boks.
Bo nie na tym by ludzie mieli rumieńce a ring spływał krwią, to tylko nasza natura ):
"Zabawny jestes.Naprawde
Zarzucasz Haymakerowi asekuracyjny styl walki,z krolem nokautu,ktory jest niepokonany od kilku lat
A co powiesz o stylu w jakim walczy Wolodia.Czy wedlug ciebie nie jest on zbyt ostrozny jak na takiego duzego,szybkiego,silnego i swietnie wyszkolonego boksera???"
Andresky dla mnie to ty zabawnie zabrzmiałeś w tym poście.
To jak w końcu miał szansę Anglik czy nie?
Czy ja mu kazałem iść do kategorii gdzie nie starcza mu cm???
Chłopie jeśli miał taktykę ostrożną to w momencie 10 rundy przy braku skutku powinien maksymalnie zaryzykować. Za to ceni się pięściarzy.
A jeśli nie jest w stanie to niech wraca do cruser gdzie nie miałby takich problemów.
Ciągle piszecie o Władzie ale co to ma do rzeczy/
On wygrywa, i jak trzeba to walczy otwarcie jak z Wachem.
Był większy i miał ciosa a Wład był większość walki w natarciu. Jak potrzebuje i chce to to robi.
Zresztą wygranych się nie sądzi. Ważne że Wład ciężko leje i nokautuje przecwiników a Haye ładnie przegrał.
Jowisz.
Miałem takie odczucia ale tylko do pewnego momentu.
Trochę po półmetku raczej musiałem sobie tłumaczyć postawę Włada, o Davidzie nie wspominając.
Napięcie czułbym gdyby przez te 12 rund chociaż w co drugiej David podejmował jakieś ryzyko. David lub Wład.
Data: 20-01-2013 20:48:59
Madrze piszesz dac ci piwka :)
Adamek wypadł ze 4 razy gorzej z litościwym bratem a ile ciepłych słów zebrał po walce?
Haye wypadł średnio (bo dla mnie tak właśnie wypadł) a zebrał cięgi o bkrau jaj od całego świata.
Więc nie piszcie że nie ma znaczenia bo ma!!"
Ciepłych słów? Od kogo? Od jego psychofanów? Dla uważnych i rozsądnych obserwatorów naprawdę nie ma to znaczenia.
"Władimir nieładnie wygrywa, bo nie wdaje się w wymiany i ciągle punktuje lewym prostym. Czy o to chodzi w boksie?"
"No tak wygrywa. Tu jest pies pogrzebany. I to zazwyczaj bardzo spektakulanrnie więc śmiało mogę napisać że właśnie na tym polega boks.
Bo nie na tym by ludzie mieli rumieńce a ring spływał krwią, to tylko nasza natura ):"
Boks polega na tym, żeby walczyć tak, by nie dać zrobić sobie krzywdy. Haye nie dał sobie zrobić krzywdy.
Cenię Cię, gdyż uważam, że jesteś dobrym obserwatorem boksu, ale niestety w temacie braci Kliczko naprawdę czuć Twój subiektywizm.
Ja dziś specjalnie piszę normalnie, o faktach. Napisałbym raczej że dziś to nie ja jestem subiektywny.
Piszę o różnych możliwościach, o tym że nie wiemy jak może być itd.
Nic w tym temacie nie jest związane z moją sympatią a raczej z waszymi założeniami że jest tak jak mówi Haye.
"Ciepłych słów? Od kogo? Od jego psychofanów? Dla uważnych i rozsądnych obserwatorów naprawdę nie ma to znaczenia."
Skoro traktujesz mnie poważnie powinieneś wiedzieć że nie traciłbym czasu na pisanie gdyby chodziło tylko o psychofanów i ich zdanie///
Mam na myśli całe środowisko bokserskie, a mianowicie gazety, fachowców, dziennikarzy, komentatorów. Chyba musisz przypomnieć sobie jak to było./
Adamek pokazał serce, Adamek walczył jak lew w miarę swoich ograniczonych możliwości, Adamek to Adamek tamto, ble ble ble.
I teksty środowiska o Davidzie to pamiętasz. Nawet na forum mu się obrywało równo/...
"Boks polega na tym, żeby walczyć tak, by nie dać zrobić sobie krzywdy. Haye nie dał sobie zrobić krzywdy."
No ale właśnie samym nie daniem sobie zrobić krzywdy walki się nie wygra, potrzebna jest tu też skuteczna kontra, ofensywa.
Chyba mam rację??
I chyba nie uznasz że to mój subiektywizm gdy napiszę że Władmir ma owe cechy wystarczające by deklasować każdego rywala??
Ty psychopatyczno kurw.. jeczal bys jak by cie dorwal w swoje rece..
Wolodia jest naturalnym ciezkim,a walczyl asekuracyjnie nawet z takim krasnalem i waciakiem jak Chambers
Co zirytowalo nawet jego trenra.Podobnie bylo z prawie kazdym jego rywalem,w ostatnich kilku latach
Petera w drugim pojedynku mial juz gotowego do nokatu od trzeciej rundy,ale cackal sie z nim chyba do 9
Oczywiscie jest bardzo skuteczny.Ale zarzucanie Hayeowi asekuracyjnego styl walki,jednoczesnie wynoszenie na piedestal najbardziej ostroznego i asekuracyjnego mistrza swiata w historii hevy,swiadczy o twoim zaslepieniu,a nawet fanatyzmie.
Co czyni cie twoje posty niewiarygodnymi
Najlepsze zas jest to,ze tak podniecasz sie Kliczkami,a twoja wiedza o ich karierarach jest znikoma.Na poziomie Onetu...
skazany ty po trawie jestes tak jak pyskaty widze spinacie sie niepotrzebnie"
jak był po trawie, to bym się nie spinał, tylko miał wszystko w dupie.
To wszystko przez tą niedzielę..
Daj spokój. Człowiek, który twierdzi, że Adamek miałby szanse z "Heya" i że po trawie można się spinać musi być trollem, bo nie wierzę, że można być aż takim idiotą :)
Wybacz, ale muszę zgodzić się z andrewskym.
Floyd Mayweather Jr. też ucieka przez dwanaście rund. Straszny tchórz i leszcz z niego.
Musicie się wspierać w nienawiści wszak to wam pozostało.
Andrewsky
Nie świadczy to o moim fanatyzmie gdyż gdyby Haye'owi wystarczało do wygrywania wszystkiego jak leci i to bardzo wyraźnie taki styl i jego bym uważał za geniusza.
Problem że jego asekurancka postawa w tamtej walce pokazała serce do walki wszak wiedział że walkę znacznie przegrywa i pas ucieka.
Czy Władimir przegrywał którąś z wymienionych przez ciebie walk??
No właśnie.
Dodam tylko że nie interesuje mnie że ze mną się nie zgadzacie bo kto nie jest zaślepiony rację mi przyzna gdyż co jak co ale dziś nic kontrowersyjnego nie napisałem.
Po prostu wersje w których wszystko nie jest zawsze winą braci co już w waszych głowach się nie mieści.
Piszesz coś o Wołodi zapominając że nie liczy się twoje zdanie i to że ci się jego styl nie podoba tylko to że wygrywa, z wszystkimi jak leci i w ostatecznym rozrachunku i Haye musiał pas oddać.
Tylko to się liczy.
Wielu osobom styl Włada się podoba ale to już twój osobisty problem i preferencje ryzykowania.
Co do onetu to poziom taki prezentowałeś przed walką Vita z Charrem, i twoje założenia o 12 rundowej męczarni, a pozwól że moją wiedzę będą oceniali ludzie którzy nie mają wewnętrznego problemu do braci Klitschko.
Słaby przykład. Nikt by Haye o asekurację nie oskarżał gdyby wygrał tamtą walke, ale on ewidentnie nie chciał się poświęcić.
Zresztą starczy na dziś.
Widzę, że dalsza dyskusja na ten temat nie ma sensu. Odniosę się tylko do jednego. Floyd Mayweather Jr. nie walczył z rywalem, który tak znacznie przewyższałby go warunkami fizycznymi.
Ale uczepiles sie tego Charra.Przypomnij mi w jaki sposob zakonczyla sie ta walka?Dam ci chwilke zebys mogl zerknac na boxrec
Gdybys interesowal sie boksem dluzej niz od roku,to byc moze pamietalbys jaki scenariusz przewidzialem,na walke Haye-Wladek...
Ja nie mam zadnego wewnetrznego problemu z bracmi K.
Vita bardzo cenie,nawet nadal troche lubie
Wladka zas nie lubie,ale nie mam problemu,z przyznaniem,ze jako bokser "ociera" sie o geniusz
Oczywiscie,dla zaslepiencow,twojego pokroju,to za malo...
Powinienem im kadzic na kazdym kroku,to wtedy powiedzialbys ze jestem obiektywny,a moje argumenty sa racjonalne.Smiechu warte
Black, co z tego, że przegrywał ?
Zarówno Haye i Władimir zawalczyli mega asekurancko, żaden z nich nie odważył się zaryzykować, by przekonać kibiców, że gadanie o nokaucie miało jakikolwiek sens.
Nie ma sensu oskarżać tylko jednego o to, gdy drugi jawnie odpierdalał taką samą szopkę.
Władimirowi można ? ze względu na to, że jest mistrzem ? bez jaj..
"Władimirowi można ? ze względu na to, że jest mistrzem ? bez jaj.."
No właśnie. To jest taki sam śmieszny argument, jak to, że trzeba pokonać mistrza wyraźnie, żeby odebrać mu pas. Mimo, iż nie ma żadnych przepisów, które by to stwierdzały.
Wladymir mogl walczyc asekurancko, bo wyraznie wygrywal i nie musial za wszelka cene dazyc do nokautu. Haye powinien' bo przegrywal, ale dla niego wazniejsze bbylo to, ze przytulil gruba kase i ewentulna przegrana zamykala by mu definitywnie droge do kolejnej duzej wyplaty szczgolnie po tym co opowiadal przed walka. Postanowil wiec ladnie przegrac i znalezc jakas wymowke. Haye to bardzo dobry piesciarz ale za samo gadanie nie nalezy mu sie taka walka, czuje sie mocny niech stoczy wczesniej z dwie walki lub zgodzi sie na walke z Vitem za czapke gruszek. Jest przekonany,ze wygra to w czym problem? Pozniej bedzie mogl dyktowac warunki i sie odkuc.
w pewnym sensie masz racje , ale taktyka Davida musiałabyć taka żeby polowac na nokaut , w 12 rd potrafił dobrze przycelować , bo jak wygrać przy gabarytach Haye z Władem an pkt
zresztą ta walka jest historią , David szansy nie wykorzystał co nie zmienia faktu , że cały czas to najgroźniejszy rywal dla k2
Innymi słowy - gdyby Władymir natarł, praktycznie na pewno by przegrał.
Gdyby do przodu ruszył Haye, 3 razy silniejszy klinczer Władymir złapałby Go w klincz i wycisnąłby z Niego wszystkie siły w jakieś 2 rundy a potem znokautował.
To nie jest tak, że bali się zaryzykować.
Obaj byli na tyle dobrzy, że gdyby ten drugi "zaryzykował" - na pewno by przegrał.
Po prostu.
no to chciał ładnie, bezpiecznie do końca dowieźć wygraną.. mistrz ? ;)
Czy od mistrza nie powinno się więcej oczekiwać ? wymagać ? Bycie mistrzem chyba do czegoś zobowiązuje, nieprawdaż ?
przy tym niezłą sumkę :)
Mógł zdecydowanie więcej pokazać niż lewy prosty, skoro kreuje się go na tak wielkiego mistrza.
Władimir po walce z Mormeckiem, powiedział, że Haye skonczyłby tak samo, gdyby tylko zawalczył odważniej.. to ja się pytam, dlaczego Władimir nie zawalczył odważniej ? Odpowiadam - bo by to się dla niego skończyło nokautem.
A tymczasem Wład ułożył sobie swoją wersję, mówiącą jaki on to nie jest wspaniały ;)
Więc tak.
Skazany umówmy się że Władimir miał dużo więcej do stracenia. W ogóle nie zazdroszczę Klitschkom gdyż obecnie przegrana w ich przypadku bardzo dużo zmienia i przekreśla. W pewnym sensie swoimi długoletnimi obronami stworzyli bardzo napiętą atmosferę i wielkie oczekiwania, nie dziwmy się więc że walcząc z Hayem Wład był aż nadto ostrożny.
Warto by również spojrzeć szerzej na sprawę tej walki. Media z Hayem stworzyli obraz końca Włada przez Ko. Ciągle przypominali mu o słabej szczęce itd itp.
Dla mnie osobiście walka z Hayem była dla Włada mocnym testem jakości i psychiki.
Czy test ów zdał?
Dla mnie jak najbardziej, a powiem więcej. Z obserwacji jakie poczynam zauważyłem że Wład stał się po tej walce, pewniejszy siebie, agresywniejszy i moim zdaniem walka ta była dla niego dużym przełomem.
Obecnie uważam że Władimir znokautowałby Anglika walcząc dużo bardziej agresywnie.
Zresztą nie jest to tylko moja opinia. Wiele osób zauważyło że Wład był spięty.
Myślę że już by mu się to nie zdarzyło.
Weźmy głupiego Wacha. Wiem że zaraz padną zarzuty że kim jest Wach. Ale jednak był większy, z większym zasięgiem i przywalić potrafił, a Wład od pierwszej rundy pokazał mu co go czeka i ustawił całą walkę.
Oczywiście że można mieć i do niego pretensję o tamtą walke. Nie zmienia to jednak faktu że musiałby robić sporo mniej by walkę przegrać, a więc całkowicie bierny nie był.
MrT
Często się z tobą zgadzam ale w tym wypadku nie mogę/
Nie dlatego że uważam że Haye nie jest w stanie znokautować Władimira. Bo jest. Ale uważam że szybkość o której piszesz nie była aż taką przewagą o jakiej piszesz i gdyby Wład wybrał odpowiedni moment i narzucił agresywniejsze tempo znokautowałby Davida który nie ma szczęki która dużo jego uderzeń by wytrzymała.
Przy wyraźnej przewadze siły w razie tarapatów mógłby faulować, i przewalić Haye. Nie sądzę by dał się tak ustrzelić gdyby tylko zaryzykował. Wład nie jest taki szklany jak się o nim myśli. Potrafi przyjąć więc Haye musiałby trafić perfekcyjnie.
To moje zdanie. Oczywiście ryzyko znacznie by wzrosło ale myślę że David pogubiłby się gdyby np przez 3 minuty ciągle atakowało go jednak szybkie 110 kg.
Ryzyko podjęte u Davida wyglądałoby znacznie gorzej moim zdaniem z prostej racji warunków. Ciężko trafić kogoś dobrego, gdy jest dodatkowo większy i trzeba wręcz do niego doskakiwać.
David wiedział że jego ataki są mało skuteczne i dlatego nie postawił wszystkiego na jedną kartę.
Oczywiście Wład mógłby popełnić błąd, pogubić się ale David stracił tą szansę na zawsze jeśli chodzi o Wołodię.
To moje zdanie. Jak kiedyś dawałem mu 30% szans teraz jestem przekonany że przegrałby przed czasem. Wład byłby luźniejszy i pewniejszy siebie a co za tym idzie szybszy i mniej spięty. Nie dałby się obijać i nie popełnił by błędu.
Co innego w pierwszej walce, ale Haye nie poszedł na całość a Wład jednak wytrzymał.
Jak tam żyjesz brachu??
No dobra piszę pod prawie każdym na ten temat więc zaprzeczać byłoby głupio.
Jednak mam pewną zasadę że gdy gdzieś się wypowiadam obserwuję temat jeszcze jakiś czas by nic mi nie umknęło.
Po prostu sprawdziłem go i zobaczyłem ciekawą wypowiedź.
Ot cała tajemnica:P
To wiadomo, że Władimir miał wiele do stracenia.
W przypadku takich walk, gdy ktoś jest już na tronie kilka lat, zazwyczaj pretendent nie ma nic do stracenia, a może jedynie zyskać.
Myślę, że czuł po prostu respekt do Haye'a i jego siły ciosu, która mitem na pewno nie jest.
Zgoda, media z pomocą Davida, nakręciły rychły upadek mistrza HW przez nokaut. Władimir też się odgrażał, i mówił, że to on znokautuje Davida.
Dlaczego media bardziej stawiały na pierwszą opcję ? Bo się lepiej sprzeda. Myślisz, że Kliczko nie miał w tej kwestii nic do powiedzenia ? Ta cała otoczka to pic na wodę, ludzie kupili, a Władek i Haye się tylko z tego powodu cieszyli. Bo kasa wpływała na konta.
Co do tego zgoda, Władimir zupełnie inaczej zawalczył z Wachem. Spuścił mu solidny wpierdol. No ale nie zapominajmy, że styl robi walkę.
Tak naprawdę nie ma co się oszukiwać, myślisz, że Wład nie był świadomy jakiej klasy bokserem jest Wach ? Moim zdaniem doskonale wiedział, że jest dość ograniczony boksersko, wolny i nie stanowił dla niego większego zagrożenia. Na tle takiego przeciwnika to Władimir był jak znikający punkt. Dlatego też zrobił sobie z niego najzwyczajniej w świecie worek treningowy.
To że się odgrażał to normalka. Co miał powiedzieć że się boi i czuje respekt.
Niestety dla widowiska i być może dla fanów, oraz na plus samego Davida respekt był zbyt mocny, aż momentami chciało się krzyknąć: Zaatakuj trochę mocniej, Haye jest wypłoszony!!
Co do Wacha to powiem tak. Pewnie że mniej bał się niż walki z Hayem ale umówmy się że ja wierzę że bardzo go tamta wygrana wzmocniła. Wach zachowywał się i sprawiał wrażenie pewnego siebie ale Wład pięknie ustawił wszystko prawym w pierwszej odsłonie. Pisząc o widocznej zmianie mam na myśli wszystkie walki od pojedynku z Hayem, niezależnie od klasy przeciwników na którą narzekają ludzie gdy o tym pisze.
Nie zmienia to faktu że gdy Wład poczuł słabość (u każdego inaczej się to objawiło) szybko agresywnie kończył temat.
Dla mnie obecnie jest w Primie i nie przypadkowo David walczy o Vitalija a nie młodszego Klikę który i jest to tylko i wyłącznie moje własne zdanie obecnie by go znokautował.
Data: 20-01-2013 23:26:12
"MrT
Często się z tobą zgadzam ale w tym wypadku nie mogę/
Nie dlatego że uważam że Haye nie jest w stanie znokautować Władimira. Bo jest. Ale uważam że szybkość o której piszesz nie była aż taką przewagą o jakiej piszesz i gdyby Wład wybrał odpowiedni moment i narzucił agresywniejsze tempo znokautowałby Davida który nie ma szczęki która dużo jego uderzeń by wytrzymała.
Przy wyraźnej przewadze siły w razie tarapatów mógłby faulować, i przewalić Haye. Nie sądzę by dał się tak ustrzelić gdyby tylko zaryzykował. Wład nie jest taki szklany jak się o nim myśli. Potrafi przyjąć więc Haye musiałby trafić perfekcyjnie.
To moje zdanie. Oczywiście ryzyko znacznie by wzrosło ale myślę że David pogubiłby się gdyby np przez 3 minuty ciągle atakowało go jednak szybkie 110 kg.
Ryzyko podjęte u Davida wyglądałoby znacznie gorzej moim zdaniem z prostej racji warunków. Ciężko trafić kogoś dobrego, gdy jest dodatkowo większy i trzeba wręcz do niego doskakiwać.
David wiedział że jego ataki są mało skuteczne i dlatego nie postawił wszystkiego na jedną kartę.
Oczywiście Wład mógłby popełnić błąd, pogubić się ale David stracił tą szansę na zawsze jeśli chodzi o Wołodię."
Proponuję, żebyś jednak obejrzał walkę jeszcze raz.
Najpierw zwróć uwagę na formę Władymira. Jest nap[rawdę bardzo wysoka. Władymir jest bardzo szybki, stosuje wiele różnych tricków, osłania się barkami, robi nawet uniki. Jest też zdeterminowany - cały czas napiera, mimo że sposób walki nie jest dla Niego łatwy.
Potem przyjrzyj się ciosom jakie zadaje.
Władymir ma świetny, dynamiczny jab, który jest prównywany do najlepszych w historii. Tymm firmowym jabem... Systematycznie pudłuje, w zasadzie tylko lekko udaje Mu się trafić końcówką, jakieś lekkie obcierki.
Na każdy prawy Władymira Haye reaguje unikiem lub odchyleniem głowy, przez co amortyzuje cios. Słynna siła ciosu Władymira nie może w tej walce zrobić NIC Davidowi.
Przewaga szybkościowa Haye jest olbrzymia. Władymir wyrównuje to i uzyskuje przewagę właśnie mądrą taktyką. I tutaj właśnie pokazał bokserską klasę. Gdyby zaszarżował na Davida, popełniłby samobójstwo.
Władymir musiał utrzymać dystans. Jak się kończy wbieganie na dobry i mocny cios z kontry zaprezentował Nam ostatnio Pacman i jak przeciwnik dobrze i mocno trafi, to trzeba mieć po prostu w szczęce tytan żeby to przetrwać.
Walka Davida z Vitkiem będzie raczej inna. Vitek klinczuje tylko w ostateczności, będzie chciał Davida boksersko rozbić, ustawić i znokautować. Więc i David będzie mógł się bardziej skupić na boksowaniu niż unikaniu klinczy.
Ponadto wydaje mi się, że jeszcze będziemy mieli okazję, obejrzeć walkę Władimira z Hayem. Może w końcu on będzie miał okazję zrewanżować się za brata ?;) tak tak, mówię o ewentualnej wygranej Haye gdyby miało dojść do wlaki z Vitkiem ;)
Nie potrzebuję oglądać walki by mieć zdanie inne od twojego.
Nie chce zabrzmieć jak gorszy fanatyk Klitschków niż ty ale często mam wrażenie że po prostu niby wszystko ok ale jednak da się wyczuć że o Władimirze masz zdecydowanie gorsze zdanie niż o Vitku. Owszem są podstawy by często widzieć Vita jako lepszego ale nie możesz patrzeć aż tak krytycznym okiem na młodszego.
Piszesz o formie tu zgoda, fizycznie Wład był w 100% przygotowany do walki. I na tyle byłoby z czym się zgodzę.
Trochę przekoloryzowałeś resztę. Uniki, tu tricki, super szybki a jednak.
Wiele osób to widziało i ja się z tym zgadzam że wcale nie był szybki, tzn był ale przez stres poruszał się jak to człowiek mocno zestresowany z mocnym opóźnieniem,...
Stąd też Jab nie był tak skuteczny, oczywiście Haye jest ciężki do trafienia ale wystarczyło lepiej pracować na nogach co robi przecież świetnie.
Siła ciosu nie zrobiła nic gdyż za mało agresywnie używał prawej ręki i czuł zbyt duży respekt przed siłą odpowiedzi Davida.
Gdy trafił, a zdarzyło mu się to kilka razy odpuszczał lub nie potrafił wykorzystać tego że mógł Davida przycisnąć.
Piszesz o przewadze szybkości która twoim zdaniem jest olbrzymia. Dla mnie nic takiego nie miało miejsca. Haye był bardziej ruchliwy i szybszy w dfensywie ale nie była to przewaga na zasadzie zdąży uciec i zaatakować a Wład dopiero zakapuje.
Była to przewaga niewielka szczególnie w późniejszych rundach.
Pacman nie ma tu raczej nic do tego o czym pisze pisząc o agresywniejszej postawie.
On wierzył że wytrzyma wszystko co może włożyć w cios Marquez. Walczył zbyt otwarcie zupełnie bez myślenia.
Tego Władimirowi nie polecałbym nawet w drugim starciu.
Jednak dobra praca nóg pozwoliłaby Władkowi na idealne dopadnięcie Haye przy linach, używanie więcej prawego skutecznie by go rozbijało.
Oczywiście ryzyko wzrasta ale nie mówimy tu o szalonych wymianach, Haye nie byłoby na to stać, Marquez i Pacman to zupełnie inny przykład, moim zdaniem nie zbyt trafiony.
Wład bez brata raczej aspiracji na wiele walk nie będzie miał, a Haye traktuje jak frajera który już swoją szansę miał.
No chyba że spełni się to o czym piszesz i Vit straciłby pas.
Istnieje jeszcze szansa że David zdobędzie pas WBC bez walki z Vitem a wtedy po kilku obronach zapewne chciałby zarobić na drugiej unifikacji z Władem.
Co do śmierci trenera to na pewno jest to ważne wydarzenie w życiu Włada.
Czy ma to coś wspólnego z jego agresywniejszym stylem?
Stawiałbym raczej na to że zdobył wystarczającą pewność siebie, pokonał kogoś o kim mówiono że go znokautuje bo jst taki świetny, pewnie czuje że wszedł w swój Prime i lepiej nigdy nie było.
Wszystkie te rzeczy oraz odejście mentora, które jest dodatkowa mobilizacją świadczą o tym że Władek na naszych oczach jest w szczytowym punkcie. Może to owocować że stanie się pewniejszy siebie i nie będzie aż tak ostrożny. W sumie ile można wierzyć że ma się szczękę ze szkła. Obrywał przecież potężne bomby i jakoś sobie radzi, a w dodatku w Hw pełno ostatnio cruserów, czy ciężkich którym brakuje do Władka 10 kg, i nie wszyscy mają atuty jak Haye. Po co się z takimi patyczkować?
Myślę że takiego Powietkina Wład mógłby rozjechać w 3, 4 rundy. Pytanie czy da nam jeszcze tak agresywne walki jak 8 runda z Wachem.
Mam nadzieję że tak.
Haye to jest jeden z tych bokserow, ktory moze zajsc za skore, ale to jest takze facet, ktory nigdy nie zarezykuje otwartej walki aby wygrac zdecydowanie z przeciwnikiem.
Jakbym mial go zdefiniowac w kategorii "zwierzatek ringowych" to tak jak wyzej wspo,mnialem jest skrzyzowanie krolika z kojotem. Ma tez w sobie cos z lisa, bo jest chytry.
Siema.Wszystko po staremu)) Cos ostatnio malo Cie na org.
Ale Ci sie oberwalo od BlacK2doga
Jestes nie dosc radykalny w swoich pogladach.Pamietaj nie wolno pod zanym pozorem poddawac w watpliwosc boskosc Wolodi bo zostaniesz ekskomunkowany,ze wspolnty fanatykow K2:)
Nawet pomimo tego,ze pod wzgledem umiejetnosci czytania walk,rozumienia stylu w jakim boksuja Ukraincy,oraz historii ich karier user blackdog nie umywa sie do Ciebi...
Podbijam ;)
Ewentualna wygrana Davida, w którą bardzo mocno wierzę, sprawi, że waga ciężka będzie na ustach wszystkich ekspertów, dziennikarzy, fanów a także kibiców niedzielnych...
Każda kolejna walka z braćmi po zwycięstwie Haye'a to dodatkowo kilkukrotnie większy prestiż.
Bo wątpię aby Haye przeszedł na emeryture po zwycięstwie nad Vitem mając w perspektywie mega walkę rewanżową, albo potyczkę z jego bratem.
Ale może niepotrzebnie się nakręcam ^^
Czytając Twoje posty tu w tym temacie niestety używane przez Ciebie słowa o "subiektywizmie" trzeba odbierać jak słowa T.K o mś w wadze ciężkiej.
Nie odbierz tego w zły sposób bo do Władka stwierdzenie że medal ma 2 strony medalu pasuje idealnie. Nikt nie stara mu się odebrać kunsztu bokserskiego jakim dysponuje tylko inni także dostrzegają tą "złą strone mocy".
W obecnej sytuacji Wład mają 3 pasy może w najbliższym czasie 4 , kupe kasy, ustawionym w tym biznesie powinien dążyć żeby nie tylko niedzielni kibice uważali go za najwiekszego boksere HW dekady ale cała branża niestety mówiecie o Mormecku jako o Taysonie niestety go w tym kierunku przybliża, i walki z takimi zawodnikami tym bardziej. Powinien dla mnie kibca pójść w strone wyzwań żeby w momencie odejści mógł go przy próbie klasyfikacji powiedzieć podejmował wszystkie wyzwanie jakie miał w swoim czasie, był wielkim jednym z wiekszych mistrzów HW, na te chwile nie wiem czy ty sam w sobie dałbyś rade tak powiedzieć
Pozdrowionka