CHISORA DLA PRICE'A PO THOMPSONIE?
David Price (15-0, 13 KO) już od jakiegoś czasu powtarza, że jeśli 23 lutego pokona przed czasem Tony'ego Thompsona (36-3, 24 KO), stoczy jeszcze dwie walki z wymagającymi rywalami, by już w trzeciej zaatakować Władimira bądź Witalija Kliczkę. "Wieżowiec" z Liverpoolu akurat w przeciwieństwie do niektórych nie rzuca słów na wiatr i należy traktować poważnie jego deklaracje. Kto mógłby więc być jednym z jego kolejnych przeciwników? Oczywiście teoretycznie najlepszym byłby Tyson Fury, jednak ten nie chce takiego spotkania. Price wziął więc na celownik innego swojego rodaka - Derecka Chisorę (15-4, 9 KO).
Ten ubiega się o przywrócenie brytyjskiej licencji i jeśli mu się to uda, powróci na ring w marcu. Po ewentualnym zwycięstwie miałby stanąć oko w oko z Price'em w lecie.
- W mojej opinii Chisora wciąż jest bokserem klasy światowej i byłby odpowiednim rywalem. Oczywiście chciałbym również spotkania z Davidem Haye'em, lecz ten chce wyłącznie potyczki z Witalijem - przyznał 29-letni Price.
Swoja droga Rakhim nie chce walczyc z Mateuszem. Jakos mnie to nie dziwi.
(Mam nadzieje ze psychofani Tomka 'Quick Shots & Drive' Adamka nie beda sie czuc obrazeni tym ze uzylem sformulowania 'jako jeden z niewielu' - to nie byl ukryty atak na Gorala.)
No cóż szczęście nie trwa wiecznie.
Wyniszczą Derecka bardzo szybko.
David jaki by nie był (nie jestem jakimś wielkim zwolennikiem jego talentu) powinien pokonać Derecka przez ?KO?
Wolałbym, zeby do tej walki nie doszło, ale z drugiej strony nie zostało wielu ciekawych przeciwników, którzy zgodziliby się na walkę David'em. Price jest moim faworytem z grona prospektów w HW.
Co do walki z Hayem, to wydaje mi się, że przebieg tej walki byłby bardzo podobny do konfrontacji Władimira z Brewsterem. Czyli nokaut na dryblasie.
Spora wiara w Davida./
Chyba nawet większa niż jego własna...
David bardzo chwali Price i porównywał go do Klitschków.
Często też sparowali w przeszłości.
Gdyby Haye wierzył że łatwo może go pokonać wykorzystałby to.
Ale co ja tam będę 2 pięściarza w hw atakował:DD
Pozdrawiam
Widzisz, Haye mu prawi komplementy, a Price chce go wyciągnąć do ringu i pewnie stłuc na kwaśne jabłko.. Tak mu się odwdzięcza ? Za to, że go promuje na swoim nazwisku ? :D
Co z tego, że sparowali, co ma piernik do wiatraka ?
Na sparingu pewnie oboje realizowali swoje założenia, pod katem przygotowań do danego zawodnika... Walka to byłoby już co innego, to chyba logiczne, i myślę, że powinieneś o tym wiedzieć ;-)
No tak, Fury też wierzy, że łatwo pokona Price'a , więc czemu nie walczy z nim skoro team tego drugiego, oferuje mu milion zielonych za walkę ? easy money ;-)
Masz rację, nie atakuj Davida, bo pewnie znowu napiszesz, że lata z gołą dupą po dżungli, a jego waga oscyluje w granicach CW :D
pozdro :)
Chisora jest przereklamowany. Nie ma większych szans z Pricem. Nie wygrał z Furym, Helleniusem i Haye'm to nie wygra i z Davidem"
Obejrzyj sobie walkę z Helleniusem... Jeśli to do Ciebie nie przemówi, to zobacz na statystyki z tej walki.
Kurwa nie było rundy w której Hellenius doprowadziłby do celu więcej ciosów niż Chisora.
Wiem, że na papierze wygrał fin, ale po jawnym, ewidentnym i kurewskim przekręcie :D
Najmniejszy procent ciosów doprowadzonych do celu del Boy miał w 12 rundzie, 30 %, w pozostałych nie schodził poniżej 35% :D Hellenius tyle nie miał w ani jednej rundzie - przykre.
Chisora, zrobił sobie worek treningowy z tej kłody stąpającej po ringu i każdy o tym wie... przynajmniej powinien wiedziec.. ;)
Zresztą to widać. :DDDD
Dalej, nie chodzi mi o to że David by przegrał na 100%, ale coś czuję że byłoby mu bardzo ciężko (stwierdzam to też po tym że praktycznie Haye nikogo sensownego w HW nie pokonał), jak też po tym że dzieli ich przepaść w warunkach.
Dodatkowo czytałem nie raz opinie Haye na temat Price że jest świetny itd.
Nie wiem jak było na sparingach i czy Haye by miał łatwe zadanie. Podejrzewam że nie i tyle, ale to moje zdanie.
Fury jest inteligentny. Można powiedzieć że już dziś wygadał sobie świetne pieniądze. Ale w przeciwieństwie do reszty pracuje też sportowo co dało mu już niezłą pozycję, być może niedługo walkę o mistrzostwo.
Po co mu Price??
Gdy zarobi za walkę mistrzowską a przegra, weźmie się za Davida i zarobi dwa razy. To proste, a w między czasie może jeszcze nabuzować atmosferę i zarobić na tej walce jeszcze więcej...
Co do Haye.
Przekonał ludzi jedną walką i jedną ładną przegraną że jest tak super.
Problem w tym że nie zależy mu by udowodnić to w ringu. i tu leży problem. Możesz myśleć że nawet gładko by pokonał wszystkich ale on się zabezpieczył, i od tego byś nigdy zdania nie zmienił.
Bierze tylko walki z braćmi bo dużo zarobi, a wstydu sobie nie przyniesie.
To czy pokonałby Price czy jeszcze lepiej Tysona Fury'ego to czyste zakładanie i nigdy się tego nie dowiesz. A nawet nie możesz niestety zakładać tego na podstawie jego walk w Hw gdyż walczył z takimi rywalami że nijak się oni mają do takich młodych byków.
Pozdrawiam/
Chisora jest przereklamowany. Nie ma większych szans z Pricem. Nie wygrał z Furym, Helleniusem i Haye'm to nie wygra i z Davidem.
Też tak uważam. Dał dobrą walkę przereklamowanemu Heleniusowi i kontuzjowanemu Vitkowi, ale z Haye'em został zdeklasowany. Z Fury'm wyszedł spasiony i też został obidy.
Chisora ma niezłą odpornośc na uderzenia i prze do przodu jak czołg, ale to wszystko. Gdyby miał kowadło w łapie byłby groźny, ale Tyson, to on nie jest.
Chłopak miał sporo szczęścia, udało mu się zarobić na dwóch wielkich walkach a trzeba powiedzieć sobie jasno że przegrał wszystko co było do przegrania.
Każda walka o już wartościowe cele została przegrana.
Styl jest tu rzeczą drugorzędną.
Wygrał z Helleniusem ale trzeba wziąć pod uwagę dwie rzeczy, a mianowicie nie jest on nikim wielkim, a dwa pauzował rok tak poważnego urazu się nabawił.
Tematu Vitalija nie dotknę bo ostatnio dotykałem i źle się to skończyło.
W każdym razie zdanie podtrzymuje, i prawdopodobnie się to sprawdzi. Chisora zostanie rozbity przez kolejnego młodego wilka,.
Ciekawe czy odporność została naruszona.
Price go znokautuje i będzie to piąta porażka.
Może wtedy ludzie przekonają się ile Dereck tak naprawdę jest wart.
Myślę że jego wartość jest wprost proporcjonalna do tego co może przyjąć a że szczęka raczej nie staje się mocniejsza niedługo Dereck będzie ekskluzywnym testerem.
Warunek jest jeden. Price musi pokonać Thompsona w którym nie wiemy ile zostało ambicji...
Warunek jest jeden. Price musi pokonać Thompsona w którym nie wiemy ile zostało ambicji...
Myślę, że to już zdążył pokazać w 2 walce z Władem ;-)
Thompson jest już wypalonym bokserem. Od pierwszej walki z Kliczko nie miał żadnego sensownego przeciwnika (może poza średniakiem Witherspoon'em)
Gośc jest już po 40, miał dwie solidne wypłaty od Włada. Wątpię w jego motywację.
Haye nie pokonał nikogo sensownego, ok, ale kogo sensownego pokonał Price czy Fury ? Chyba nie bierzesz tutaj Kevina Johnsona za jakiś wyznacznik ? Harrisona ? Skeltona ? :D
Fury pokonał Chisorę, ale też w nie wiadomo jak wybitnym stylu, a Dereck trafiał go bardzo często.
Właśnie, że styl porażek nie jest rzeczą drugorzędną... bo co innego, dostac wpierdol, przegrac po dobrej walce, a co innego zostać znokautowanym. Jak dla mnie to są ogromne różnice.
Aha i Chisora nie miał sporo szczęścia... on po prostu miał jaja, wyjść do tych olbrzymów i się z nimi napierdalać.
Twierdzisz, że walki o wartościowe cele przegrał, przy czym po chwili piszesz, że Halenius nie jest nikim wielkim, więc jak to ma się do siebie :D
Spoko, jak dla mnie nie musisz brać pod uwagę tego, że Dereck sprawiał tym dryblasom poważne problemy, możesz uważać, że przegra z Pricem, ja uważam inaczej na podstawie jego walk.. sądzę, że ma duże szanse..
Ma dobry balans, prze do przodu, jak na to zareaguje Price ? Walczył z kimś takim, kto idzie właśnie do przodu jak czołg, i raz po raz trafia sierpami z doskoku (vide walka z Furym ) ?
pozdro
Price owszem nie pokonał nikogo dobrego dlatego nie piszę że zlałby Haye.
Z stylami porażek to chodziło mi o to że Haye wypadł naprawdę sensownie w walce z Chisorą i Władem gdzie ładnie przegrał. To naprawdę nie duże sukcesy jak na kogoś tak chwalonego.
Ale to tylko moje zdanie.
A jak traktuje moje zdanie to chyba normalna sprawa. Uważam że mam rację i być może niedługo będziemy mogli powspominać kto miał rację.
Co do szczęścia Chisory też chyba nie wiesz co mam na myśli.
Było dużo "wypadków" które sprawiły że jest kim jest,
Miał walczyć z Władimirem a uważam że dostałby wtedy Ko w późniejszych rundach i odszedłby w zapomnienie. Los jednak dał mu drogę dzięki której zyskał rozgłos większy niż jego klasa sportowa. Chodzi mi o to.
Hellenius może nie jest nikim ale jakoś wcale nie przekonuje mnie jako ktoś wybitny. Tylko tyle.
Z tym balansem to mocno przesadzasz. Owszem jest dobry ale Dereck nie unika przy nim wielu ciosów. Przy ciężkości rąk Price może się to dla niego źle skończyć.
Tyle.
Ma bardzo destrukcyjny (dla niego) styl. Zbiera bardzo dużo na głowę. Nockaut od Heye'a w moim przekonaniu jest oznaką tego, że został już skruszony. Od Heleniusa, który jak wiemy ma petardę w łapie, zebrał kilka solidnych gongów, Vit wpakował w niego dziesiątki potężnych strzałów.
Teraz miałby walczyć z kolejnym olbrzymem z potężnym uderzeniem i zapewne znów parłby do przodu i zbierał na czajnik i pewnie walka zakończyłaby się nokautem.
Powinni mu dać 2-3 walki na odbudowanie się, mistrzem nigdy nie zostanie, ale może dać kilka wajnych walk.
Strasznie wyniszczająco walczy Chisora.
Zbiera niesamowicie dużo na łeb a czy ostatnie walki mogły mieć na niego pozytywne działanie/??
Sądzę że naprawdę nie będzie już tak odporny jak kiedyś a wystawiają go na naprawdę mocno bijących pięściarzy.
Z tymi 2-3 walkami to jest zapewne tak że nie chcą tracić czasu i kasy na Derecka. Wóz albo przewóz, zarobić na tym że jeszcze go ludzie pamiętają i koniec.
Nie sądzę by było go stać na pokonanie kogoś takiego jak Price.
Wiem o czym pisze:P
Z tymi 2-3 walkami to jest zapewne tak że nie chcą tracić czasu i kasy na Derecka. Wóz albo przewóz, zarobić na tym że jeszcze go ludzie pamiętają i koniec.
Na to właśnie wygląda. Dostanie bęcki od Price'a, później może jeszcze jednego sensownego przeciwnika zaliczy i zostanie workiem dla młodych wilczków, bo nic już z niego nie zostanie. Jeśli jeszcze cokolwiek zostało.
Bak.
Widzisz ty widzisz to tak ale zaraz kto zarzuci ci że chodziło o to że Adamek był słaby i dlatego Vit był świetny.
Ktoś inny napisze że Vitalija ręka została wyłączona przez Derecka ale co kogo obchodzi że jak jej używał to Chisora dostawał bęcki po każdym ataku.
Dla mnie Vitali cały czas jest w stanie przygotować formę ala tą z walki z Adamkiem a pomijając to że Tomek nie był wymagającym rywalem to Vit był w tej walce fenomenalnie przygotowany, i świetnie się prezentował.
W każdym bądź razie sprytnie omijając temat urazu i tak trzeba widzieć mocną deklasację na punkty. Jak ktoś kiedyś napisał po prostu niewygodnie jest uwierzyć w kontuzję bo to świadczyłoby o tym że Vitali jest naprawdę wybitny i jedną ręką pokonał "świetnego zawodnika"/
Pozdrawiam
Tak nie używał lewej ręki, statystyki mówią co innego ,najwiecej jej używał w ostatnich rundach, ale wierz dalej matole w to pieprzenie K2, Wład zdemolował Tysona mormecka więc jest już w sumie legendą, prawda?
Ale w jednym się muszę zgodzić. Jest już legendą bo razem z bratem na zawsze zapisali się w historii boksu na przekór takim ignorantom jak ty.
Beda duzo ciekawsze niz bicie kotletow przez K2 i pewnie nie mniej zyskowne
Gdyby jeszcze tylko pas WBC,albo WBA trafil na wyspy.Ukraincy byliby wyjebani z interesu na dluzszy czas
dokładnie tak
zgadzam się z patrząc na walkę z Vitalija z Chiosrą widać było że
jedna ręka nie działa można sobie przypomnieć walke z Adamkiem gdzie 2 rekami niszczył Adamka
i tak to wygląda
a w formie z 2009 czy 2010 niewspomnie bo niszczył wszystkie rywali bez problemowo!
kazdego kto stanie mu na drodze rozjedzie
dopiero spotkanie z jednym z braci bedzie wielka zagadka
Wiem, że lubisz Kliczków i jako chyba nieliczny idziesz tak w zaparte, aby ich bronić, ale szanuje to co piszesz.
Wydaje mi sie, że ze względu na braci, za bardzo faworyzujesz zawodników im podobnych w warunkach fizycznych...
To, że bracia maksymalnie je wykorzystują, będąc na tę chwilę nie do wyjebania w ringu, nie znaczy, że ktoś taki jak Price czy Fury, osiągną to samo.
Ok, Ciebie może i przekonują, mnie natomiast nie za bardzo.
Fury zbierał dużo od Chisory, gdy zawalczy z kimś o mocniejszym ciosie, to tak samo może się dla niego to źle skończyć.
Wszystko działa w dwie strony. Tak samo można gdybać, bo tak naprawdę oni nie zostali jeszcze dostatecznie sprawdzeni.
Co do rywali...
To poza tym, że Fury ma więcej walk w wadze ciężkiej - co jest absolutnie oczywiste, to jakość jego przeciwników też wiele pozostawia do życzenia.
I serio śmiem wątpić, czy są oni lepsi od przeciwników Haye'a ;)
Co do swoich przekonań... jeśli okaże się inaczej, ja nie będę miał problemu z przyznaniem się do błędu, i przyznaniu racji Tobie ;)
Nie rozumiem czy ktoś tu wykłóca się o to że Vitali nie mógł ręką ruszyć na żaden sposób?
Z tym Chambersem też nie wiem o co ci chodzi. Mam nadzieję że nie jesteś jednym z tych co sądzą że Chambers z jedną ręką był trudniejszy do pokonania niż ten zawodnik z oboma rękoma sprawnymi/???
W ogóle to lekko przesadzasz jakby ktoś naprawdę pisał coś czego ja tu nie widzę.
Twój wywód ogólnie ma wydźwięk jakbyś wierzył że zawodnik z urazem prawie nic nie traci.
I tu cię zmartwię bo traci i to bardzo dużo. Nie jest to oczywiście bezbronność ale jakby nie patrzeć poważny dyskomfort. W szczególności jeśli mówimy o przykładzie Eddiego...
Skazany
Haye nie zachwyca rywalami w ciężkiej. Można by wymienić Valujewa, Władimira i Chisorę, jako wartościowych rywali.
Niestety z Władem przegrał więc zostaje tych dwóch. (nic nie ujmując reszcie)/
Z taką różnicą w szybkości było oczywiste że Wałujew go nie złapie a i sama wygrana nie była jakaś spektakularna więc nie ma co się nią za bardzo ekscytować więc największą walką Davida jest Chisora.
Trochę słabo.
Fury idzie jak burza, ma już tak jak David 2 mocne nazwiska, a mianowicie Chisorę i Johnsona.
Piszesz że imponują mi bokserzy z warunkami.
Nie do końca. Na pewno nie uważam że któryś z nich osiągnie tyle co bracia.
Czemu?
Bynajmniej nie dlatego że ich tak cenię, ale dlatego że Klitschkowie to coś więcej niż warunki..
Mają wiele cech których nie dostrzegam u tych młodych wielkoludów.
Może jeszcze uda im się poprawić te sprawy ale myślę że żaden z nich nie ma tak naturalnego poruszania się przy dużym wzroście jak K2.
Pisząc to zdaje sobie jednak sprawę że przy mądrym walczeniu ciężko jest pokonać kogoś o tyle wyższego (jeśli jest on dobry), a do tego dochodzi to że Haye nie ma szczęki z tytanu.
Możliwe byłoby wiele opcji.
Przejrzyj sobie jeszcze raz komentarze, bo pojawiły się sugestie, że Witalij nie był sobą i nie używał lewej ręki, a poza tym zabiłby Chisorę. Takie same sugestie pojawiają się zawsze jak przeciwnik ma drobny uraz. Nie zrozumiałeś mnie, więc napiszę jeszcze raz. Każda kontuzja jest wykorzystywana do spekulacji i odbierania wartości wygranej. Pojawiła się nawet sugestia, że zwycięstwo Derecka na Heleniusem nie było efektowne, bo przecież Fin miał kontuzję i poszedł pod nóż, więc zwycięstwo się nie liczy. Poczytaj sobie komentarze, to zobaczysz dlaczego mam dość jednorękiego Eddiego i Vita jedna ręka w dupie czy Roberta operacja RĘKA. Nie długo nikt już z nikim nie będzie wygrywał, bo trudno będzie znaleźć zdrowego zawodnika po walce.
Moim zdaniem zwycięstwo z kamiennym łbem jest wartościowe... no ale to tylko moja opinia..
Z Chisora wygrał w najlepszym stylu spośród bokserów, którzy odniesli nad nim zwyciestwo... wiem zaraz mozna zarzucic że po wcześniejszych pojedynkach został porozbijany - co jest dla mnie troche absurdalne - ale nie zmienia to faktu, że dokonał tego w lepszym stylu niż pozostali..
wielu bokserów zbiera też dużo ciosów przez całą karierę, przy tym będąc stale na topie... np. Pacquiao czy Marquez... wiem, że to inna waga, ale na ich warunki ciosy jakimi sie okładają mają swoją wymowę...
No i w tej kwestii jesteśmy zgodni... drudzy Kliczkowie z nich nigdy nie będą... być może będą mieli inne atuty... ale jeśli nie posiądą w pewnym sensie takiej ogłady ringowej jak bracia, nigdy nie będą w stanie zdominować tej kategorii...
wydaje mi się, że na obecną chwilę gdy w walce beda pod naciskiem, boksera z mocnym uderzeniem, dobrze się to dla nich nie skończy..
Sluchaj ja ich potencjalne walki z Hayem widze w ten sposob... jesli dadzą sie wciągnąć w jego grę... zaryzykuja( to czego nie zrobił Władimir - oczywiście Haye też) to zostaną znokautowani... Powód ? nie ta klasa co Władimir. dla mnie to proste ;p
Vitalij K.zrobil wszystko,zeby z Walujewem nie walczyc.Ciekawy jestem Why?
Vitali zrobił wszystko by nie walczyć z Wałujewem)))) Widzę że zaczynasz mijać się z rozsądkiem(( Dobrze wiesz jak było więc po co piszesz bzdury? Weekend idzie więc lepiej browar sobie walnij zamiast pisać rzeczy które do Ciebie nie pasują.
szkoda twojego czasu. To Nikuś był za bardzo chciwy i stracił na tym dwa razy.
Nie zarobił a i tak stracił pas.
Co więcej Vitali proponował mu walkę gdy ten nie był już posiadaczem pasa ale ten wybrał politykę./..
Shawty.
Niestety Adamek gdyby nie pech Eddiego by przegrał, a widząc to co działo się do 4 rundy z Chisorą po każdym ataku śmiem wątpić czy wytrwałby cały dystans a nawet jeśli byłby dużo bardziej uszkodzony. Ale to moje zdanie.
Możesz wierzyć że byłoby inaczej. Tylko nie popadaj w skrajności jak andrewsky:PPP
Pieniadze i ruch byl po stronie K2.Z 2,5mln$ zjezdzajac do 1,5mln$ Vitalij dal do zrozumienia,ze nie jest zainteresowany walka z Walujewem
Kola mial tylko przykryc jego zenujace posuniecie,jakim byla dobrowolna obrona z Briggsem.Czyli staly tekst K2,nikt nie chce z nami walczyc,to musimy bic dziadow
Najlepsze,ze Vitalij pojechal do domu Walujewa,do Petersburga.Zlozyl propozycje,a nastepnie oglosil,ze zostala ona odrzucona.Jednoczesnie oglaszajac Walka tchorzem.Na to Kola,umiescil w internecie filmik,w ktorym przystal na warunki K2....
Z tego co mi wiadomo to Don King mial wiecznie jakieś "ale".... Dobrej nocy.Pozdro
Ja raczej czytałem wypowiedzi gdzie mówił że oferowali mu za mało tj 2 mln.
Jako że uważał że należy mu się więcej do walki nie doszło. Tak Wałujew mówił za nim nie stracił wszystkiego. Później jako gracz nic nie warty, zobaczył co zyskał przez swoje wygórowane wymagania zaczął się skarżyć, ale to co ty piszesz nigdy o takich wypowiedziach nie czytałem.
Mam na telefonie...lol...
Walujew kiedy dzierzyl pas WBA,a bylo to dwukrotnie.Nie mogl dostac oferty walki od Vitalija.
Za pierwszym razem Vitalij byl na emeryturze.Kiedy obaj odzyskali tytuly,Walujew mial dobrowolna obrone z Holyfieldem.Potem musial dac rewanz Ruizowi.Ostatecznie do rewanzu nie doszlo,bo "Milczek" dostal troche kaski i obietnice walki ze zwyciezca Walujew-Haye
Po tej walce Kola stracil tytul
Vitalij mial dobrowolna obrone.Wtedy zaoferowal,2,5mlnS.Ale ponoc Don King(to wersja K2) chcial milion wiecej.Nie dogadali sie i Dr.Ironfist walczyl z Dragonem.Nastepnie Vit znowu mial dobrowolna obrone.Zmniejszyl gaze dla Walujewa do 1,5mln$.Do pojedynku nie doszlo i tu pojawia sie The Cannon...
Wychodzi na,to ze Vitalij,wolal tanszych i co tu duzo mowic latwiejszych rywali.Moze czul juz starosc w kosciach...
Wierzysz w każdą bzdurę na niekorzyść Vitalija czy Władka nie mając dowodów/
Skoro film jest nagrany to ciekawe dlaczego go nie ma...
A wiem że Vitali chciał Wałujewa już wcześniej gdy ten miał pas.
Nie wyszło mówi się trudno. Jestem wręcz pewien że to jedynie Nikołaj zawalił sprawę bo był chciwy.
Tak odszedł nie mając nic, a więc nie dziwi mnie że będzie opowiadał bajki...
Co ja ci bede filmikow szukal.Wpisz sobie na youtubie Vitalij Klitschko-Nikolay Walujew.Po rusku jest,zakladam ze znasz.A jak nie to bylo na Orgu.po polsku
Powtarzam jeszcze raz,jak krowie na granicy.Jak Walujew mial pas mistrza swiata,to nie mogl walczyc z Vitalijem.Powody podalem powyzej
A,tobie to sie tylko moze wydawac,ze cos wiesz...
Tym bardziej jako osoba bez pasa dostałby dużą ilość kasy, ale widocznie wolał pójść w politykę bez wpier... od Ukraińca///
Pozdrawiam i życzę mniej teorii spiskowych odnośnie Vitalija i jego brata...
Jak nie dojdzie do walki Vitalija z Hayemakerem,to bedzie mozna prawie to samo napisac o starszym K.
Ze wolal isc do polityki bez lania na koniec kariery.Smutne
Ty i te twoje teorie spiskowe , to juz jakas paranoja . Powoli zaczyna byc u ciebie widoczny syndrom Macierewicza....
Jeśli zaś nie dojdzie absolutnie nie będę miał pretensji do Vitalija.
David już raz walczył z Władem i trudno powiedzieć by to Klitschkowie bardziej go potrzebowali niż on ich.
Jest jeszcze opcja tego że Vitali zawalczy ale z kimś innym.
Jeśli się tak stanie a będzie to ktoś zdecydowanie słaby Vitowi mocno się oberwie.
Jest jednak możliwość że nie znajdą kasy zadowalającej Davida (słyszałem taką opinię).
Zobaczymy. Myślę że Vitali zawalczy a czy będzie to David??
Nie wiem.
Data: 19-01-2013 01:09:47
andrewsky
Ty i te twoje teorie spiskowe , to juz jakas paranoja . Powoli zaczyna byc u ciebie widoczny syndrom Macierewicza....
to nie są żadne teroie spiskowe tylko najzwyklejsza w świecie wiedza bokserska , z którą na tym forum ostatnio najlepiej nie jest
widziałem conajmniej 2 wywiady z Kolą który mówił że żadnej propozycji od Vita nie było,
mit Vita który chce walczyć z kazdym i z kazdym jest w stanie wygrać jest nie do obrony , tak chciał walki z Kolą jak chiał walki z hayem ...lol