BOHATEROWIE GALI W MSG NA OSTATNIEJ KONFERENCJI
W Nowym Jorku odbyła się ostatnia konferencja prasowa przed nadchodzącą galą w Madison Square Garden, podczas której dojdzie do aż trzech walk o tytuł mistrza świata. W nocy z soboty na niedzielę Giennadij Gołowkin (24-0, 21 KO) będzie bronić tytułów WBA i IBO w wadze średniej w starciu z Gabrielem Rosado (21-5, 13 KO), mistrz WBO w piórkowej Orlando Salido (39-11-2, 27 KO) skrzyżuje rękawice z Mikey'em Garcią (30-0, 26 KO), a czempion tej samej federacji w super piórkowej Roman Martinez (26-1-1, 16 KO) stanie naprzeciw Juana Carlosa Burgosa (30-1, 20 KO). Poniżej prezentujemy konferencyjne wypowiedzi bohaterów zbliżających się zawodów.
Giennadij Gołowkin: Jestem bardzo podekscytowany faktem, że będę walczyć w Madison Square Garden – to zawsze było moje marzenie. Cieszę się, że znowu wystąpię na HBO, jestem gotowy pokazać się z jak najlepszej strony. Życzę Gabrielowi powodzenia. Jestem gotowy na wszystko, co zaproponuje w ringu.
Gabriel Rosado: Odrzuciłem propozycję walki o mistrzostwo świata z Corneliusem Bundrage’em. Przyjąłem ofertę Gołowkina, ponieważ to pojedynek o dużym ryzyku, ale i dużej nagrodzie. Wiem, że to bardzo dobry pięściarz i jest żądny zwycięstwa – tak jak ja.
Orlando Salido: Zawsze chcę walczyć z najlepszymi pięściarzami świata i jeden z nich stanie naprzeciwko mnie w sobotę. Mikey boksuje inaczej niż ja, wiem, że to będzie trudna walka. To będzie wojna.
Mikey Garcia: Zapowiada się świetne show, od początku gali boksować będą naprawdę dobrzy zawodnicy. Jestem bardzo podekscytowany szansą, przed którą stoję. Chcę zdobyć tytuł w walce, której ludzie nigdy nie zapomną. O tym pojedynku będzie się mówić przez lata.
Roman Martinez: Walka w MSG, hali, w której walczyło wielu portorykańskich mistrzów, to dla mnie wielka szansa. Chcę pójść w ślady moich wielkich poprzedników i obronić tytuł. Boks w Portoryko ma wielkie tradycje, którą będziemy kontynuować. Jestem bardzo dobrze przygotowany, mam za sobą najlepszy obóz w życiu.
http://boxingguru.eu/
Głupotą było pchać się do GGG miesiąc po pojedynku z Hopem.
Głową się płaci za błędy.
Największym błędemy Proksy było związanie się z duetem Zbarski + Hearn.
I trwanie w tym układzie.
Od 2006r. rola journeymana z bazą w Węgierskiej Górce...
Data: 18-01-2013 14:30:02
Boje sie co powiedza fani Proksy jesli Golowkin nie wygra przez KO do max. 3 rundy.
A, ze niby co mam powiedziec?
Zalezy jak walka bedzie wygladac.
Data: 18-01-2013 14:43:04
@Kassini
Głupotą było pchać się do GGG miesiąc po pojedynku z Hopem.
Głową się płaci za błędy.
Największym błędemy Proksy było związanie się z duetem Zbarski + Hearn.
I trwanie w tym układzie.
Od 2006r. rola journeymana z bazą w Węgierskiej Górce...
100% racji
boje sie o Proksę i jego bokserską przyszłość bo możemy stracić jeden z największych talentów ostatnich lat...
ma chłop klasę i łeb.. ale nie potrafi rzucić wszystko na jedną kartę.. a żeby osiagnąć sukces w tym sporcie.. trzeba się poświęcić na sto procent..
zapewne zaraz zarzucicie mi, że postawił w walce GGG, ale nie o to chodzi.. powinien odseparować się od całego sztabu z którym współpracował.. od trenera do promotora..
moim zdaniem przegrana Proksy z Hopem to wina Łapina, a dokładniej jego nieobecności na gali.. bo jak pamietamy został w Polsce gdy Grzesiek walczył w Sheffield..
Na miejscu boksera walczącego o tytuły, wybier.. bym takiego trenera na zbity pysk