MASKAJEW NIE WCZEŚNIEJ NIŻ W KWIETNIU
Alexey Sukachev, Boxingscene
2013-01-16
Kiedy Oleg Maskajew (37-7, 28 KO) pod koniec ubiegłego roku pokonał po trzech latach przerwy Owena Becka odgrażał się, że już na przełomie stycznia i lutego chciałby znów zaboksować. Tymczasem teraz okazuje się, że były mistrz wszechwag według WBC do akcji przystąpi dopiero na przełomie kwietnia i maja.
- Oleg będzie kontynuować swój "comeback", bo podchodzi do niego bardzo poważnie. Następny pojedynek stoczy w Moskwie bądź Sarańsku. Jeśli wyjaśnią się wszelkie sprawy dotyczące praw telewizyjnych i transmisji, usiądziemy do konkretnych rozmów. Ale od tego momentu będzie musiało minąć jeszcze dwa miesiące na przygotowania - wyjaśnił znany rosyjski promotor, Kirill Pszelnikow.
nas tutaj straszy
mizernym boksem
fanów też raczy
kiedyś był mistrzem
to cała prawda
Rahman pamięta
cios nie od święta
gleba za ringiem
czarnego nie ma
Oleg był dobry
to nie jest ściema
w rewanżu także
robił co musiał
pomiatał Hasimem
i ładnie się ruszał
a na sam koniec
go poczęstował
The rock się złożył
mocno zdołował
potem już biada
białemu mistrzowi
lepszy nie będzie
sukcesu nie wznowi
a teraz to nie wiem
co on wyprawia
odchodzi wraca
do kupy się składa
latek na karku
też już obficie
czas wskoczyć
na bujak
też to widzicie