BURNS: WALKA Z BRONEREM SIĘ ODBĘDZIE
Mistrz WBO w wadze lekkiej, Ricky Burns (35-2, 10 KO), stanowczo odpiera zarzuty kibiców twierdzących, że Brytyjczyk unika konfrontacji z czempionem WBC i jednym z najbardziej utalentowanych pięściarzy świata, Adrienem Bronerem (25-0, 21 KO). Pod koniec ubiegłego roku obóz Amerykanina złożył „Ricksterowi” ofertę walki w lutym, którą pięściarz ze Wysp postanowił jednak odrzucić i zdecydował się powrócić na ring miesiąc później w Londynie, gdzie zmierzy się z mistrzem IBF, Miguelem Vazquezem (33-3, 13 KO). Broner tymczasem 16 lutego w Atlantic City skrzyżuje rękawice z Gavinem Reesem (37-1-1, 18 KO).
- Absolutnie nie lekceważę Vazqueza. Wystarczy rzucić okiem na jego rekord, aby się przekonać, że to jeden z najlepszych zawodników w tej wadze. Muszę jednak skorzystać z okazji i odpowiedzieć wszystkim krytykom, którzy twierdzą, że unikam Adriena Bronera - mogę was zapewnić, że walka z Bronerem się odbędzie. Uwierzcie mi. Chcę tego pojedynku, on również. Dojdzie do niego trochę później, bo teraz miałbym za mało czasu na przygotowania. Obecnie jednak się na nim nie skupiam. Mam przed sobą bardzo trudną walkę, ale wierzę, że wygram – mówi 29-letni pięściarz.
Podczas marcowej gali z udziałem Burnsa, która odbędzie się na stadionie Wembley, wystąpią też między innymi Nathan Cleverly, George Groves, Liam Walsh oraz ubiegający się o odzyskanie licencji brytyjskiej federacji bokserskiej Dereck Chisora.