BERISTAIN: CHAVEZ MUSI SIĘ ZDECYDOWAĆ
Mający ostatnio świetną prasę Ignacio Beristain ponagla Julio Cesara Chaveza Juniora (46-1-1, 32 KO) do podjęcia ostatecznej decyzji. Młody meksykański gwiazdor szuka nowego trenera i interesuje go współpraca z legendarnym "Nacho", ale oferta finansowa syna najlepszego boksera w historii Meksyku nie zadowala twórcy sukcesów braci Marquez.
- Julio rozmawiał ze mną, ale nie doszliśmy do porozumienia - wyznał Beristain. - Rozmowa miała miejsce kilka dni przed walką Marqueza z Pacquiao. Oferował śmieszne pieniądze i to mi się nie spodobało. Powiedziałem, że jeśli mu zależy, możemy dalej negocjować, a on obiecał, że to przemyśli. Wydaje mi się, że zaczął się wtedy rozglądać za szkoleniowcem, który będzie go trenował za pieniądze, które mi oferował.
- Oświadczyłem, że żądam odpowiednich pieniędzy, bo pracowałoby się nam bardzo dobrze i wziąłbym na siebie ogromną odpowiedzialność. Jeśli zapłaci odpowiednią kwotę, będziemy razem trenować. Jeżeli wybierze kogoś innego, nie ma problemu. Musimy osiągnąć porozumienie w najbliższej przyszłości, bo potem będę zbyt zajęty pracą z innymi zawodnikami. Mam wiele ofert i ostatnio przybyło mi trzech czy czterech niepokonanych zawodników. Muszę mieć czas, by się nimi zajmować - tłumaczy "Nacho".
A najbezpieczniejsza wydaje się opcja walki z Gealem o pas ibf
A ja jestem bardzo ciekawy jak rozwinąłby się Chavez prowadzony przez Beristaina, może poszedłby w końcu wagę wyżej albo pokazał techniczny progres.
Myślę że akurat chawez odrazu nie zacznie używać jabu i wykozystywać warunki tylko dlatego że chwilę potrenuje z nacho, myślę że pewnych uwarunkowań nie da się przeskoczyć dlatego chawez zawszę będzie bardzo ofensywnym zawodnikiem,
oczywiście nie neguję że był by progres ale sądzę że ten progres nie był by na tyle wielki aby pokonać martineza chociaż kto wie jak już się spotkają poraz drugi martinez będzie miał już troszkę po 38 urodzinach czyli bardzo dużo
Oczywiście chwila pracy z Nacho nie zmieni stylu Chaveza, szczególnie że Julio jest za mało zdyscyplinowanym człowiekiem i nie przykłada się do treningu, ale szczerze chciałbym zobaczyć jak wykorzystuje jab i przygotowuje teren pod wejście kombinacjami i wywiera nieustanną presję nie tylko dzięki warunkom fizycznym.
Wiem, że tak nie będzie, ale pomarzyć można.
Myślę że Martinez wygra z Murray'em, ale niestety jest już u schyłku kariery..