FROCH: JESTEŚMY BLISCY POROZUMIENIA
Według informacji, jakich mistrz IBF wagi super średniej, Carl Froch (30-2, 22 KO) udzielił telewizji Sky Sports, porozumienie na walkę z mistrzem WBA, Mikkelem Kasslerem (46-2, 35 KO) jest bliskie. Byłby to rewanż za walkę z 2010 roku, w której Duńczyk wygrał po 12. emocjonujących rundach jednogłośną decyzją sędziowską. Tym razem do starcia ma dojść na terenie Anglii.
Oba obozy muszą się jednak spieszyć - przetarg na walkę "Kobry" z obowiązkowym pretendentem, Adonisem Stevensonem (19-1, 16 KO) został wyznaczony na 15 stycznia i tylko w wypadku porozumienia obu teamów zostanie on odsunięty w czasie.
- Jesteśmy bardzo, bardzo blisko porozumienia. Niedługo powinniśmy podpisać kontrakty, jednak musimy się śpieszyć. Przetarg na walkę ze Stevensonem jest wyznaczony na 15 stycznia, jednak ja chcę walki z Kesslerem. Jesteśmy wojownikami. Jeśli nie dojdzie do starcia z powodu Kesslera stwierdzę, że nie jest on tym, za kogo go brałem - powiedział Froch.
Anglik liczy, że Kessler wykaże się odwagą i tym razem przyjedzie na teren swojego rywala.
- Liczę, że Mikkel podejmie właściwą decyzję, nie tylko dla siebie, ale i dla kibiców i telewizji. To jedna z najbardziej wyczekiwanych walk 2013 roku. Brakuje niewiele. On wygrał po wyrównanej walce na terenie Danii, zatem zobaczymy czy dokona tego samego na moim terenie. Wątpię, aby on zgodził się walczyć w Nottingham. Opcją alternatywną jest hala O2 w Londynie, gdzie z pewnością pojawiłoby się sporo jego fanów - twierdzi Froch.
W sumie Mikkela też lubię oglądać, ale trochę ubolewam że dał się wciągnąć w Sauerlandowskie macki. Na pewno zwycięsca zasługuje na rewanż z Wardem.
na pewno promotorzy beda dazyc do tej walki