ROACH CHCIAŁBY REWANŻU NA MARQUEZIE BEZ ZBĘDNYCH PRZETARĆ W KWIETNIU
Wciąż nie są pewne losy Manny'ego Pacquiao (54-5-2, 38 KO) oraz Juana Manuela Marqueza (55-6-1, 40 KO). Po tym jak Meksykanin znokautował Filipińczyka w grudniu, sporo teraz mówi się o już piątym pojedynku pomiędzy tymi wielkimi rywalami. Najbardziej prawdopodobny i najczęściej wspominany scenariusz mówi o wspólnej walce tego samego dnia na tej samej bądź różnych galach - 13 lub 20 kwietnia, a później o piątej konfrontacji we wrześniu.
Trochę innego rozwiązania oczekuje długoletni trener "Pac-Mana", sławny Freddie Roach. Jego zdaniem Manny powinien trochę dłużej odpoczywać, by od razu, bez zbędnych przetarć, stawić czoła Marquezowi w rewanżu za bolesną porażkę przed czasem. Ale dopiero we wrześniu.
- Mówi się teraz o wspólnym występie tego samego dnia i późniejszej walce między sobą we wrześniu. To jest obecnie dyskutowane i negocjowane, lecz szczerze mówiąc nie podoba mi się ten pomysł i nie chcę takiego rozwiązania. Wolałbym bezpośrednio walkę numer pięć. Taki zawodnik jak Manny nie potrzebuje pojedynku na przetarcie. Zresztą pierwszą rzeczą jaką mi powiedział tuż po porażce, były słowa "Musimy to zrobić raz jeszcze" - przyznał szkoleniowiec Pacquiao.