THOMPSON WIERZY W SWOJE DOŚWIADCZENIE
- Z pewnością będę dążył do nokautu - nie ukrywa Tony Thompson (36-3, 24 KO), który 23 lutego w Liverpoolu stanie oko w oko z brytyjską nadzieją na podbój wszechwag, Davidem Price'em (15-0, 13 KO).
- Jestem podekscytowany tą walką. Mam sam sobie wiele do udowodnienia i ten pojedynek da mi odpowiedź na niektóre pytania. Price wniesie do ringu swoją siłę i warunki fizyczne, ale on nigdy nie spotkał na swojej drodze kogoś takiego jak ja, dlatego powinno być interesująco. Ja będę korzystać z doświadczeń jakie wyniosłem z dwóch walk z Władimirem Kliczko, a szczególnie z tej pierwszej. W późniejszych rundach tamtej potyczki sporo się nauczyłem - deklaruje już 41-letni "Tygrys".
Amerykanin zauważył wzrost poziomu najcięższej dywizji i napływ świeżej krwi, ale wciąż czuje się na siłach rywalizować z najlepszymi.
- Pojawiło się kilku olbrzymów, nadchodzą młodzi zawodnicy i waga ciężka robi się trochę bardziej interesująca. Jeśli przegram oznaczać to będzie, że muszę ustąpić miejsca młodszym bokserom. Z drugiej strony to jedno zwycięstwo spowoduje, że znów zacznę się liczyć i będę miał kolejną szansę na spotkanie z mistrzem świata.
Bez przesady..
Ale co? Pokonać Price'a czy wygrać walkę o mistrzostwo świata?
Ten tekst powinien być opatentowany, każdy emeryt wychodzący po wypłatę z młodym prospektem go powtarza i przeważnie wszystko kończy się podobnie - emeryt pada. Thomson w walce z Kliczko wyglądał po prostu dramatycznie i po oklepie od Włada nie zaprezentuje już się dużo lepiej. Może Price nie skończy go tak szybko jak omdleya, ale Tony padnie do 5 rundy.
Data: 11-01-2013 09:31:12
"ale on nigdy nie spotkał na swojej drodze kogoś takiego jak ja"
Ten tekst powinien być opatentowany, każdy emeryt wychodzący po wypłatę z młodym prospektem go powtarza i przeważnie wszystko kończy się podobnie - emeryt pada. Thomson w walce z Kliczko wyglądał po prostu dramatycznie i po oklepie od Włada nie zaprezentuje już się dużo lepiej
Dokładnie, jedyne ptanie co do tej walki to, w której rundzie Thompson padnie. Osobiście stawiam na siódmą
Jeżeli Tiger chce zatrzeć fatalny obraz swojej ostatniej walki,niech chociaż przygotuje się na poziomie.Price to nie Kliczko i raczej nigdy nim nie będzie, a Tony przegrywał praktycznie tylko z Wladem.David jest dziurawy a Thomson ma czym przyłożyć.Licze że chociaż przetestuje nam szczękę Price'a
Data: 11-01-2013 10:36:31
Mówcie co chcecie ale Thompson i tak zaprezentował się znacznie lepiej od Wacha.
Ciężko powiedzieć. I jeden i drugi dostał baty...a Wach przynajmniej ustał, dotrwał do końca. Nie podkładał rączki jak podusi pod głowę. W obu przypadkach szału nie było, ale wydaje mi się , że Wach miał większe serce do walki, Thompson wylazł po wypłate.
Niewyspany chłopak co chcesz xD
Niewyspany jest chłopak co chcesz xD
1. Price to bajkopisarz i cały szum w około jego osoby jest nad wyraz sztuczny. Nigdy nie wyjdzie do braci, gdyż skoro usadził go wyeksploatowany Tony to Kliczko urwał by mu głowę i nasikał do szyi.
2. Kliczko nie chcieli by takiego marnego boksera. Nie zarobili by na kimś kto nie potrafi obić emeryta.
3. Jednego wielkoluda byłoby już mniej w stawce.
Natomiast realnie patrząc i oceniając szanse dwóch bokserów, Tony padnie jak mucha po prawym Price'a. I to będzie już definitywny jego koniec z boksem. Oczywiście jeśli chciałby cieszyć się zdrowiem (jako tako) bo jeśli chciałby jeszcze boksować to replay z Bowa będzie nam groził.
z lekcewazeniem, mimo ze moim zdaniem na tle wczesniejszych rywali
Kliczki zaprezentowal sie niezle.
z lekcewazeniem, mimo ze moim zdaniem na tle wczesniejszych rywali
Kliczki zaprezentowal sie niezle.
Price bije bardzo mocno, czysto oraz precyzyjnie. Jezeli dobrze trafi Tony w 3-4 piewszych rundach to walka sie skonczy szybko. Jezeli nie, to Price "zajedzie" Tony fizycznie oraz kondycyjnie w pozniejszych rundach.