W KOŃCU PRZYPOMNI SIĘ PEREZ
Redakcja, Boxingnews24
2013-01-11
Kiedy Mike Perez (18-0, 12 KO) zwyciężał w międzynarodowym turnieju Prizefighter, odprawiając po kolei Kertsona Manswella, Gregory Tony'ego i Tye Fieldsa, został okrzyknięty przez wielu nową nadzieją na podbój wagi ciężkiej pomimo marnych warunków fizycznych. W grudniu 2011 roku pokonał jeszcze zdecydowanie Fridaya Ahunanyę, po czym... nie wyszedł już do ringu.
Kubańczyk po trzynastu miesiącach przerwy w końcu poznał datę swojego powrotu między liny. Dojdzie do niego 23 lutego w Liverpoolu podczas gali, gdzie David Price skrzyżuje rękawice z Tony Thompsonem. Na chwilę obecną nazwisko jego rywala jeszcze nie jest znane.
@Error
dokładnie fajnie, idlatego ma się do niego sympatie
A jakie Perez ma warunki fizyczne jak by ktoś mógł przybliżyć?
Waga, wzrost, zasięg.
Tyson zresztą też gigantem nie był, a sobie radził ;)
uważam ze spokojnie by mógł powalczyć z Povietkinem
dlamnie to kolejny talent z kuby zobaczymy czy się rozwinie!
Czyli parę kg ma zbędnych jeśli waży rzeczywiście 183cm jak napisał kolega Error. Przy tym wzroście 100kg to wg mnie max na odpowiednią szybkość i mobilność jak i kondycje.
Zobaczył bym pierw Pereza z kimś takim jak Banks, USS, Czagajev. jesli poradziłby sobie z takimi bokserami to można by sprawdzić jego umiejętności na kimś z TOP Adamek, Pulew, Povietkin. Nie ma sensu rzucać go na szerokie wody bo to za duże ryzyko. zresztą to Kubańczyk a oni potrzebują dobrego psychologa i uczciwego promotora bo z ich natura jest taki problem, iż im się po prostu często nie chce...
tyle ze Perez to nie jest 2 Tyson bo drugiego Tysona nie będzie nigdy , wzrost w granicach 1,8 bedzie dużą przeszkodą na podbój HW , każdy dobrze wyszkolony 2 metrowiec Go po prostu zajabuje
Nie powiedziałem, że to drugi Tyson. Tylko porównałem jego wzrost ;)
Drugiej bestii nie będzie, niestety.., a szkoda ;/