PRICE: WALKA Z THOMPSONEM WYWINDUJE MNIE NA INNY POZIOM
W 2012 roku David Price (15-0, 13 KO) zmiótł z ringu czterech zawodników z szerokiej czołówki brytyjskiej sceny wagi ciężkiej. 29-letni prospekt wierzy, że udowodniło to jego gotowość do walki o wyższe cele. Price ma nadzieję, że kolejny pojedynek potwierdzi jego przynależność do czołówki światowej.
23 lutego w Echo Arenie w Liverpoolu miejscowy kolos zaboksuje z amerykańskim weteranem Tonym Thompsonem (36-3, 24 KO), który kilka miesięcy temu przegrał rewanżowy pojedynek z Władimirem Kliczką (59-3, 50 KO).
- To wielka walka, on jest zaliczany do ścisłej światowej czołówki. Jeśli to nie jest test, to sam już nie wiem. Ocenicie to sami po walce. Czeka nas ekscytujący pojedynek - przewiduje mierzący 203 cm wzrostu Price. - To dwa poziomy wyżej niż moje poprzednie występy. Udowodniłem już swą wartość na rynku brytyjskim, teraz czas zrobić to samo wyżej. Moi rywale w pierwszej części 2013 roku mają stawiać mi poprzeczkę coraz wyżej. Tony Thompson to idealny start. Jeśli pokonam kolejnych trzech rywali tej klasy, będę gotowy.
Wolałbym Chisorę, Banksa, Furego, Wildera (tu wyjaśniło by się w przypadku obu pięściarzy)