BRONER MAŃKUTÓW TEŻ SIĘ NIE BOI
Adrien Broner (25-0, 21 KO) zdaje się kompletnie nie interesować tym, kto będzie jego następnym rywalem. Niemal na pewno będzie to Walijczyk Gavin Rees (37-1-1, 18 KO), ale "The Problem" zapewnia, że jest gotowy na każdego i równie dobrze mógłby walczyć z zawodnikiem boksującym z odwrotnej pozycji, bo przecież tacy też nie sprawiają mu żadnych problemów...
Tym razem Broner sugeruje, że nie jest wcale wierną kopią Floyda Mayweathera (43-0, 26 KO), bo "Money" miewał w przeszłości drobne kłopoty z mańkutami.
- Jestem sobą i robię swoje. Oczywiście jestem niezwykły i tak dalej, ale dojrzałem już jako zawodowy bokser. Będę rządził bardzo długo - zapowiada pewny siebie 23-letni Amerykanin. - W następnej walce mogę zmierzyć się z mańkutem, bo oni nie mogą mnie pokonać. Nikt nie może ze mną wygrać. Przygotujcie kamery, bo będą błyski.
Judok Ty się zakochałeś w Arturze czy jak?
Judok pytam, bo widzę Twoje pochlebne opinie wobec Artura w wielu tematach. Nie twierdzę, że A. SZ. to beztalencie, ale chyba sam przyznasz, że jak na razie nie można jeszcze zweryfikować jego talentu. Dopóki nie zawalczy z kimś naprawdę wymagającym z tzw. "czołówki"
nigdy nie będziesz taki sam... nie jesteś czarny!
5. Serio.
Gdzie tacy jak ty pocieszni goście się rodzą, bo nie wieżę że ty wierzysz w to co piszesz
i zamiast zająć się dziećmi, to rozrzuca has na koncercie ;-)
Wow jestem pod wrażeniem twojej mądrości na prawdę, lepiej spakuj plecak i spać bo rano do szkoły tam możesz pochwalić się jak w górnolotny sposób naubliżałeś legendarnemu Bronuarowi
Ale to chyba nie do Ciebie. On pisał do BranderKoniczynka xD