TRENER GEALE'A: NIE UNIKAMY GOŁOWKINA
Mistrz IBF w wadze średniej, Australijczyk Daniel Geale (28-1, 15 KO), powróci na ring 30 stycznia, kiedy podczas gali w Sydney zmierzy się ze swoim doświadczonym rodakiem Anthonym Mundine (44-4, 26 KO). Trener czempiona, Graham Shaw, przekonuje, że jego podopieczny poczynił w ostatnich miesiącach spore postępy i po raz kolejny zaprezentuje się z dobrej strony.
- Daniel zrobił duży progres, nie mogę jednak zdradzać szczegółów. Po zwycięstwach nad Sylvestrem i Sturmem wie już, że należy do czołówki. Jest też silniejszy fizycznie. Wygląda naprawdę dobrze – mówi szkoleniowiec.
Na niespełna dwa tygodnie przed walką Geale-Mundine w Nowym Jorku na ring powróci mistrz WBA i IBO Giennadij Gołowkin (24-0, 21 KO), który zmierzy się z Gabrielem Rosado (21-5, 13 KO). Kazachski bokser był obowiązkowym rywalem Geale’a po tym, jak ten pokonał we wrześniu czempiona WBA Super Felixa Sturma. Australijczyk wybrał wprawdzie mniej ryzykowną potyczkę ze swoim rodakiem, ale jego trener zapewnia, że „Real Deal” nie obawia się wicemistrza olimpijskiego z Aten.
- Dużo jest teraz szumu wokół Gołowkina, ale sądzę, że jest on uszyty na miarę dla Geale’a. Jest silny, jednak Geale jest znacznie lepiej wyszkolony. Nie unikamy tej walki. Gołowkin wypunktował Daniela w amatorstwie, ale to było dawno temu. Wypunktował też Jamie’ego Pittmana, którego również trenuję. Ani Geale, ani Pittman nic nie mówili o sile Gołowkina. Na zawodowstwie Giennadij nie walczył jeszcze z żadnym porządnym średnim. Z chęcią byśmy wzięli tę walkę. W zawodowej karierze Geale osiągnął znacznie więcej niż Gołowkin – twierdzi Shaw.
...Przede wszystkim Grzesiek powinien walczyć w junior średniej, nie ma warunków na średnią. Było widać kolosalną różnicę w fizyczności na korzyść Gołowkina..."
Dokladnie. Masz racje, ze fizyczna przewaga w ringu Golovkina byla wrecz przytlaczajaca. Nie tak umiejetnosci a wlasnie zdominowanie zwykla sila bylo glownym powodem dlaczego GGG pokonal Polaka w takim wlasnie stylu. Proksa to bardzo przecietnie zbudowany piesciarz i swoja fizycznoscia nie jest w stanie nikogo w tej dywizji przytloczyc.
Mogą pogadać, spotkać się, nie to,żeby się ukrywali itp.
Tylko walczyć z nim nie chcą jak nikt z czołówki.
Jakbyś czasem nie wiedział to ta wypowiedź nie jest Geale'a
Jakiś wielki mit Golovkina powstał w Polsce bo znokautował Polaka. Jak narazie nikogo nie pokonał i jest jedynym niesłuszym mistrzem w tej wadze. Martinez to Martinez i nie ma wątpliwości, Geale pokonał mistrza żeby zdobyć IBF i pokonał Sturma, Quillin pokonał mistrza żeby zdobyć WBO a Golovkin nie pokonał nikogo a jest mistrzem WBA i mitów o nim krąży milion niewiadomo dlaczego. Pokona kogoś wartościowego to pogadamy
Dokładnie :) Przypominam sobie, jaką burę dostał bokser.org jak zrobili porównanie zawodników i wyszło chyba 5:0 dla Kazacha :D Co tam się nie działo w komentarzach.
Przed walką od tych samych osób można było przeczytać, że Gołowkin to bumobijca i żaden wielki talent, że Proksa go rozjedzie. Po walce - Gołowkin to szczyt P4P, nikt go nie pokona, Martinez może kończyć karierę :)
Jakiś wielki mit Golovkina powstał w Polsce bo znokautował Polaka..."
Zanim powstal w Polsce, niemalze legendarne opowiesci dotyczace GGG krazyly w cybernetycznej przestrzeni. Opowisci o tym jak na treningach nokautuje sparing partnerow z wyzszych kategorii wagowych,o jego odpornosci na ciosy i przede wszystkim niesamowiym przygotowaniu wydolnosciowym... Musze sie przyznac, iz bylem dosc sceptycznie nastawiony do tych historii, gdyz przewaznie ring weryfikowal je w przeszlosci w 99% jako sci-fi historie... Bedac w Veronie i ogladajac z bliska walke Golovkin-Proksa, przekonalem sie iz te wszystkie opowiesci nie zostaly wykreowane przez marketingowa maszynke a byly oparte na rzetelnych doniesieniach... Golovkin w tej dywizji to monster i juz sama fizycznoscia przytloczyc moze niemalze wszystkich. Wiem, ze moze jest to trudno dostrzec w tv, ale Golovkin ma naprawde potezne uderzenie i najzwyczajniej nie obawia sie sily swoich przeciwnikow... Mysle, ze dopiero jak przejdzie do wyzszej kategorii, moze wlasnie dopiero walki z takimi jak Ande Ward moga dac nam odpowidz kim naprawde jest ten GGG...
...Przypominam sobie, jaką burę dostał bokser.org jak zrobili porównanie zawodników i wyszło chyba 5:0 dla Kazacha :D Co tam się nie działo w komentarzach."
Pamietam te wlasnie porownanie i pomimo, ze sie z nim nie zgadzalem i wciaz nie sadze by az taki wielkie roznice byly pomiedzy Golovkinem a Proksa, musze raz jeszcze stwierdzic, iz glownym atutem Kazacha w Veronie byla przytlaczajaca sila i ogolna dominacja fizyczna. Pomimo zachwytow nad Golovkinem, jego umiejetnoscui techniczne nie sa az tak przytlaczajace by stawiac go wysoko ponad innymi. Znakomity trener, przygotowanie strategii pod kazdego przeciwnika, poparcie promotora wierzacego iz ma diament w reku i deterinacja w osiagnieciu sukcesu sa glownymi elementami, ktore stawiaja Kazacha bardzo wysoko. W tej kategorii wagowej GGG to monster.
Również obóz N'Jikama mającego pas interim WBA, nie chciał z nim walki.
To są fakty, Gołowkin jest bokserem, którego potencjał dostrzegają wszyscy znający jego karierę, ci co na boksie zjedli zęby.
HBO musi go promować, by stał się strakcyjny finansowo na tyle, by najlepsi ryzykowali wpier.dol w ringu z Kazachem.
Proksa nie ma tu nic do rzeczy, nie widzieć potencjału Golowkina to nie lada sztuka.
Zimny, wyrachowany, silny, celny, świetny technik, z doskonałą pracą nóg, presją, ścinaniem ringu, mocnymi ciosami w różnych płaszczyznach z obu rąk, doskonały strateg, odporny na ciosy.
Zawodnik kompletny.Maszyna do boksu o twarzy chłopca.
czyli GGG to dla Ciebie zwykły fizol, jak Abraham? Czym jest technika w takim razie? Bo wyczucie i skracanie dystansu ma świetne; równie dobrze lokuje precyzyjne ciosy, gdzie tylko chce. Obronę zresztą też ma dobrą. Pracy nóg nie ma jakiejś rewelacyjnej, ale poza nią to kompletny bokser.
Geale jest jak najbardziej w zasięgu Grześka, tylko ten Łapin...
To jest niezły trener, ale klasy europejskiej. Żeby Proksa mógł coś grać, potrzebny jest ktoś sporo lepszy.
@cop
czyli GGG to dla Ciebie zwykły fizol, jak Abraham? "
Oczywiscie, ze nie. Porownanie z tepawym Abrahamem jest bardzo obrazliwe dla GGG. Napisalem tylko, ze fizycznosc Golovkina w tej wlasnie dywizji jest jego najwiekszym atutem. To dobrze wyszkolony piescarz, ktorego trener wprowadza w inne rejony, bardziej zblizone do szkoly meksykanskich wojownikow ringu i to widac bardzo wyraznie w jego ostatnich kilku pojedynkach.
Może nie chodzi o sam warsztat trenerski Łapina,ja bym bardziej jako przyczynę widział fakt że Łapin jest takim półśrodkiem,Proksie potrzebny jest trener nie na pół gwizdka,Fiodor ma już całą armię podopiecznych,a Grzesiek jest na samym końcu jego trenerskich priorytetów.
Cop, zgadzam się. Ten gość to potwór i dlatego najbardziej cchciałbym go zobaczyć z Martinezem. Ich style dałyby ciekawą walkę. Bardzo mnie ciekawi czy GGG dałby radę dopaść Sergio. Waga średnia jest bardzo interesująca dzięki takim bokserom."
Walka z Martinezem bylaby z pewnoscia rewalacyjnym wydarzeniem, ale obawiam sie iz Golovkin dorwalby Argentynczyka w dokladnie w taki sam sposob jak zrobil to z Proksa. Ja juz wybiegam w przyszlosc by obserwowac walki GGG z Wardem, Bute, moze nawet Frochem czy Kesslerem...
Puki co to nie wiem czy należy aż tak daleko wybiegać, może najpierw rozwiniemy większą dyskusje po walce z rosado który też jest silny fizycznie ale przegra
jest jeszcze chavez jego walka z gealem byłaby ciekawa ??bez faworyta jak dla mnie!