WYWIAD Z GRZEGORZEM PROKSĄ

- Boks zawodowy w Polsce ciągle raczkuje, ale mamy już kilku świetnych pięściarzy. U nas jest tak, że z PR-em nie mamy problemu. Ktoś wyjdzie, krzyknie "hej, ja jestem najlepszy", pier***nie kogoś na wadze w czapę i od razu jest znany z tego, że zrobił hałas. A dużo gorzej jest z jego wartością sportową. Dziś mamy może nie dziesiątkę, ale co najmniej piątkę ludzi, którzy odważnie pukają do czołówki światowych rankingów. Zobacz, Krzysiu Włodarczyk jest mistrzem świata. Paweł Kołodziej to człowiek, który bardzo ciężko pracuje. Jest Artur Szpilka, jest Mateusz Masternak, mistrz Europy. Sosnowski, Wach, Piotrek Wilczewski. Można gości wymieniać. Wartość sportowa jest. Brakuje jeszcze trochę szczęścia i trochę finansów - mówi w wyaidzie dla portaly NaTemat.pl Grzegorz Proksa.

- W "MaleManie" powiedziałeś, że boks to szachy. Długo przed walką analizujesz taktykę rywala.
Grzegorz Proksa: Jasne. Ważna jest nawet mimika twarzy. Muszę wiedzieć, jak ten drugi zachowuje się, gdy dostaje cios. Jakie stroi miny, jak macha rękami, jak chodzi na nogach. Wszystko. W ringu trzeba też być dobrym aktorem. Są ludzie, którzy się świetnie maskuję. Ale często mam tak, że oglądam nagranie i mam spisanych kilka mankamentów. I potem dzięki tym mankamentom można nawet wygrać walkę. Ludzie widzą tylko dwóch gości na ringu, ale to wszystko rozgrywa się szerzej. Dużo szerzej.

- Widziałem rozmowę na twój temat w angielskiej SkySports. Wiesz, co powiedzieli?
GP: Chętnie się dowiem.

- Że Proksa jest overrated.
GP: Anglicy mają w ogóle swoją specyfikę budowania własnego ego. To samo było po II Wojnie Światowej. To przecież oni wygrali, a nie polscy lotnicy. Dla nich my jesteśmy marginesem, a oni są oczywiście najlepsi na świecie. Tak zawsze było i będzie. Nie obchodzą mnie takie opinie.

- Myślisz, że gdyby Andrzej Gołota trafił w swojej karierze na lepszego psychologa, byłby dzisiaj stawiany w jednej linii z Alim albo Tysonem?
GP: Nie. Bo psychiki boksera nie da się zmienić. Albo ją masz, albo jej nie masz. Gołota jej nie miał. Ja na przykład wiem, że gdyby coś było nie tak ze mną, to na pewno nikt nie byłby mi w stanie pomóc. Może troszkę by mi naprostował życiowe sprawy, prywatne. Ale pomóc przy wejściu do ringu? Tu nie ma szans.

- Mówi się o was, że zbyt szybko zdecydowaliście się walczyć o mistrzostwo świata.
GP: Słuchaj, ja od szóstego roku życia marzyłem o tym, by wystąpić na takiej walce. Jedynym błędem był może termin tej walki. Przez cały czas przygotowywałem się pod mańkuta, a tu nagle dowiaduję się, że walczę z praworęcznym Kazachem. I mam 5 tygodni do walki. To było za mało. Ale wyciągnę z tej walki niezbędne doświadczenie.

- Andrzej Kostyra parę razy mówił na antenie, że za nisko opuszczasz te ręce.
GP: Szanuję Andrzeja, zresztą wydaje mi się, że on już zrozumiał, dlaczego walczę w ten sposób. Mój styl jest unikalny jak na polski boks, a każda nowość ma to do siebie, że potrzebuje czasu. Że komuś może się podobać, a komuś nie. Tak jak ja teraz mogę powiedzieć, że podoba mi się kolor brązowy, a ty możesz stwierdzić, że tobie nie.

- Przejmujesz się opiniami innych?
GP: Nie, w ogóle. Najważniejsze jest dla mnie, to co ja robię. Ci, którzy mnie znają, wiedzą jakim jestem człowiekiem. A inni? Bywa różnie - kilka godzin temu mieliśmy w Węgierskiej Górce otwarcie nowego obiektu i pewna osoba zapytała mnie, czym się zajmuje. Mówię, że jestem bokserem. Zareagowała dziwnie, pewnie dlatego, że miała w głowie wyłącznie obraz sztuk walki, pokazywanych na amerykańskich filmach.

- Przed Gołowkinem twoja kariera to kolejne efektowne wygrane, zdobycie pasa mistrza Europy i nagle porażka. Z Kerrym Hope'm, któremu nikt nie dawał szans. Co czuje sportowiec w takim momencie?
GP: W boksie siedzę już kilkanaście lat i wydaje mi się, że potrafię właściwie, obiektywnie ocenić, kiedy walkę wygrałem. Tutaj po ostatnim gongu wydawało mi się, że byłem lepszy. Inna rzecz, że tutaj boksowałem w Anglii, przeciwko Anglikowi, przy czterech angielskich sędziach. Wiadomo jak jest. Po werdykcie był wielki ból. Czułem, jakby mi rozerwało serce.

- Długo nie mogłeś potem spać?
GP: Nie mogłem. Zarywałem te noce. Do momentu aż dowiedziałem się, że promotor zorganizował mi rewanż (w rewanżu Proksa nie dał Hope'owi żadnych szans - red.).

- To było myślenie o tym, co dało się zrobić lepiej?
GP: To był ból, którego się nie da opisać słowami. Ja przynajmniej nie umiem. Być może nie jestem tak elokwentnym człowiekiem i brakuje mi zasobu słów, by to opisać. Pamiętam, że wtedy wstawałem i zdarzały się spacery w środku nocy po Węgierskiej Górce.

- W tej przegranej walce doszło do zderzenia głowami, po którym nic nie widziałeś na jedno oko. Gdyby nie to, wygrałbyś przed czasem?
GP: Myślę, że nawet szybciej niż w rewanżu (dziewiąta runda - red.). Czułem, że go mam, że go rozpracowuję. Ten zawodnik nie miał żadnych argumentów przeciwko mnie.

- Co się dzieje, jak widzisz tylko na jedno oko?
GP: Działa instynkt. A jeszcze wcześniej jest strach, że sędzia przerwie pojedynek i przegrasz w głupi sposób. Przez jakieś byle-krwawienie czy kontuzję. Bałem się, przecierałem oko, walczyłem, zmieniając taktykę.

Czytaj CAŁY wywiad z Grzegorzem Proksą.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 06-01-2013 12:40:12 
"nie lubisz niemcow?" - "nie" :DDDDDDD
 Autor komentarza: derbinator
Data: 06-01-2013 12:50:41 
"Dla nich my jesteśmy marginesem"... i podpisuje kontrakt a angielskim promotorem..
 Autor komentarza: Matys90
Data: 06-01-2013 12:52:40 
Hahaha, ale fajnie pocięliście ten wywiad, no po prostu nie wierzę ;D Cały temat o Adamku wycięty :D
 Autor komentarza: Matys90
Data: 06-01-2013 12:54:13 
A pierwsza walka z Hopem, mimo słabego stylu jest wg mnie bezapelacyjnie wygrana. Nie można dać Hope więcej niż 6 rund, nawet mocno naciągając, a to daje nam minimum (!) - 114:113 (bo 1 punkt odjęty Walijczykowi).
 Autor komentarza: kochamboks296
Data: 06-01-2013 12:54:20 
Świetny jest ten chłopak.

Cenię go za szczerość, inteligencję.


On wyszedł do maszyny Gołowkina, bez odpowiedniego obozu, zaryzykował, pokazał,że ma jaja w ringu,że ma serce, Proksa by się nie poddał on by tam zginął.

Gołowkina latami unikał Felix Strurm


Francuz N'Jikam miał WBA interim i jego obóz za cholerę nie chciał walczyć z Golowkinem choć mogli! Zwyczajnie się bali poszli w stronę WBO.


Proksa, teraz bardzo twardy Rosado, to faceci, którzy wychodzą do wg. mnie najlepszego średniego na świecie.

Niech nikt mi nie wmawia, że Golowkin nikogo nie pokonał, lepiej pokażcie kto chce walki z nim...
Nikt z czołówki i będzie tak dopóki HBO go tak nie wypromuje, że pieniądze za porażkę z Golowkinem będą się zgadzały.

Giennadij to nie młody Chavez, to jest inteligentna ringowa bestia, z techniką i ciosem na najwyższym poziomie, odporny na ciosy z sercem do walki co widzieliśmy już w amatorce.

Golwokin jest najlepszym średnim na świecie, gdyby był Amerykaninem, rządziłby już dawno niepodzielnie, tak każdy średni za przeproszeniem sra w majty na myśl o GGG.

Facet wyląduje w super średniej, bo tam są kozacy, którzy z nim wyjdą w średniej Geale czy były mistrz Sturm, Chavez Jr to zawodnicy o klasę gorsi niż Kazach.

Martinez padający z McCklinem czy Chavezem, z Golowkinem już by nie powstał.

Bez szans.
 Autor komentarza: coolpix
Data: 06-01-2013 12:54:38 
Matys dokładnie.czytałem ten artykuł wczoraj,trochę w nim brakuje.nieładnie:P
 Autor komentarza: pyra90
Data: 06-01-2013 12:56:55 
Myślisz, że gdyby Andrzej Gołota trafił w swojej karierze na lepszego psychologa, byłby dzisiaj stawiany w jednej linii z Alim albo Tysonem?

GP: Nie. Bo psychiki boksera nie da się zmienić. Albo ją masz, albo jej nie masz. Gołota jej nie miał. Ja na przykład wiem, że gdyby coś było nie tak ze mną, to na pewno nikt nie byłby mi w stanie pomóc. Może troszkę by mi naprostował życiowe sprawy, prywatne. Ale pomóc przy wejściu do ringu? Tu nie ma szans."

Zupełnie się nie zgadzam .Psychika człowieka to potężne narzędzie można na nią wpływać negatywnie i pozytywnie .
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 06-01-2013 12:57:32 
"Myślisz, że gdyby Andrzej Gołota trafił w swojej karierze na lepszego psychologa, byłby dzisiaj stawiany w jednej linii z Alim albo Tysonem"

Ciekawe ile lat będzie się powtarzać tą bzdurę. Gołota nawet z psychiką Holego miał wiele innych wad!!!

Był świetny w technicznych szachach to fakt.

- Nie potrafił walczyć w głębszej obronie
- Nie potrafił się "napierdalać"
- Nie potrafił kończyć naruszonych przeciwników
- Miał średni cios
- sierpowe miał z samej ręki, z łokciem u dołu.
- W trochę gorszej formie -ciosy pchane.
- Słaba taktyka

stary cruiser Norris - Gołota miał z ciężki bój i skończył cały zakrwawiony... Kliczko - Norris MINUTA i po sprawie

innych przykładów jest wiele!
 Autor komentarza: kochamboks296
Data: 06-01-2013 12:58:25 
Podobnie jak z Golowkinem było z Wardem przed Super six.

Również utalentowany amator a pisano kogo on pokonał?

Misia Gogo.

Po prostu są niektórzy zawodnicy jak WARD czy Golowkin, którzy muszą dostać szansę by inni przejrzeli na oczy.

Teraz nad Wardem wszyscy się ślinią z zachwytu, przed super six był skazywany na porażkę.
 Autor komentarza: waswer
Data: 06-01-2013 12:59:03 
PSYCHOLOG...LUDZIE w SZTUKACH WALKI TO PODSTAWA....BRAK PSYCHOLOGA TO COFANIE SIĘ a NIE BUDOWANIE ZAWODNIKA.....p.PROKSA PSYCHOLOG nie jest TYLKO OD TEGO ABY DODAĆ OTUCHY ALE RÓWNIEŻ ABY OPANOWAĆ TEMPERAMENT NADPOBUDLIWEGO ZAWODNIKA....
 Autor komentarza: Shogun90
Data: 06-01-2013 13:02:01 
StonkaKartoflana - dodałbym jeszcze , że w ogóle nie używał ciosów podbrókowych . Co do Proksy , to najbardziej przereklamowany polski bokser . Pierwszą walkę z Hoppe przegrał zasłużenie w drugiej wcale nie zdeklasował go tak , jak wielu uważa.
 Autor komentarza: kochamboks296
Data: 06-01-2013 13:02:28 
W ogóle Proksa jest kozak.

Był mistrzem Europy pokonał Sylwestra, zrewanżował się za kradzież na Wyspach, wyszedł do Golowkina.

Nie jak inni co czekają na swoją szanse a mają pod 40 wygranych.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 06-01-2013 13:11:38 
Yourneymeni to tez w takim razie kozacy, bo wychodzą do każdego kto im wysle ofertę?
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 06-01-2013 13:13:00 
Shogun90 - no i w półdystansie był cienki :))).

Co do Proksy - to trudno powiedzieć czy jest przereklamowany! Jeśli ktoś widział w nim pogromcę Martineza (jak to niektórzy fantazjowali).
to był bardzo przereklamowany.

Jednak z Gołowkinem według fachowców był mocno "underdog", i wielu międzynarodowych ekspertów zawsze miała go za dobrego "europejczyka".

A moim zdaniem jest bardzo dobry i widowiskowy! ale bez większych szans z największymi asami ze średniej...
 Autor komentarza: Claudinho
Data: 06-01-2013 13:14:00 
Pojechał po tej szui adamku :D
 Autor komentarza: kochamboks296
Data: 06-01-2013 13:15:48 
W boksie są różne etapy karier i sytuacja Proksy nie ma z czeladnikami nic wspólnego.
Jak tego nie pojmujesz to się nie wypowiadaj. Proksa podejmujący wyzwanie był gorącym prospektem, który zaryzykował.
Co ma piernik do wiatraka.
Spieprzaj.
 Autor komentarza: cycu1993
Data: 06-01-2013 13:16:28 
Nie wiem po co wrzucać fragment, cza było cały wrzucić. Zabawne w tym wywiadzie jest to, że Proksa nie zapomniał, po prostu nie wymienił Adamka jak polskiego boksera traktującego boks na poważnie. Jescze mówi, ze ja jsetem niepełnosprawny. Otóż Grzesiu niepełnosprawny to byłbyś ty gdyby nie sedzia. Nie dawno mówiłeś, że przegałeś, z Hopem, teraz mówisz, że ci zwałowali. Piszecie o odwadze Grzesia. A to jest zwykła głupota wyjść bez cutmana do walki. To trzeba być idiotą. To jest nie pojęte, że troche mu krew leci a on nie widzi na oko. Grzesiu okazał się mocno przereklamowany. Myśle, że określenie MArtinez dla ubogich, w pełni się zgadza. Teraz na dłuższą metę po odejści Adamka zostanei nam tylko Master i nie długo się przekonamy czy Szpila też. Głupi on jest ale będe mu kibicował.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 06-01-2013 13:21:06 
Podejmując walke z GGG nie był juz gorącym prospektem tylko zweryfikowanym przez slabiutkiego Hope'a dobrym bokserem na poziomie europejskim i nic poza tym. Barker, MacKlin, Murray niszczą Prokse.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 06-01-2013 13:21:37 
MrAdam Dokładnie!! wielu journeymanów to prawdziwi kozacy jak Snarski, Purritty czy Abdoul
 Autor komentarza: bialywilk27
Data: 06-01-2013 13:23:25 
dawno nic nie bylo o Grzesku ciekawe kiedy i z kim teraz bedzie walczyl i w jakim stylu czy znowu pewny siebie lekcewazacy czy juz z dystansem do zawodnika...
 Autor komentarza: kochamboks296
Data: 06-01-2013 13:24:16 
Uwielbiam Dżem :)
Swój chłop
 Autor komentarza: Krzyzak
Data: 06-01-2013 13:24:27 
Powiedzmy sobie szczerze Proksa nigdy nie będzie w top on zawsze wyglądał za słabo na czołowke
 Autor komentarza: Claudinho
Data: 06-01-2013 13:26:35 
Oho, narazil sie Grzesiek psychopojebom od cienkiego Aadamka :D
 Autor komentarza: clyde22
Data: 06-01-2013 13:29:50 
Tyle wywiadow i nikt nie zapyta (przynajmniej ja nie czytalem) czy Grzesiek sprobuje zejsc do lekko-sredniej? W Anglii to mowia, ze jest za maly na srednia dywizje przede wszystkim.
Warunki Grzeska, a Martineza, Macklina, Quillina, Lee, Chaveza,Murraya czy nawet Barkera. GGG wielki niby nie jest, ale wiekszy niz Proksa i cholernie silny.
 Autor komentarza: kochamboks296
Data: 06-01-2013 13:30:22 
Ja bym Grześka widział w junior średniej.

Wg. mnie nie ma warunków fizycznych na średnią.

Ale kibicował mu będę zawsze.Nie zaliczam się do ludzi chorągiewek.
 Autor komentarza: kochamboks296
Data: 06-01-2013 13:33:41 
clyde22
O tym samym pomyśleliśmy.

Uważam, że Grzesiek potrzebuje dobrego dietetyka aby nie nabierać tyle między walkami, on musi dużo zrzucać przed pojedynkami w średniej.

Wyobraź sobie, że Golowkin może wg. niego i jego teamu walczyć od junior średniej do super średniej, gdzie Proksa jest mniejszy.

Grzesiek ma wg. mnie za dużo w nogach, to wynika z zamiłowania do kolarstwa w dużej mierze ale i taj junior średnia powinna być dla niego spokojnie osiągalna przy odpowiednim żywieniu i trybie treningów.

Tu jest za słaby fizycznie . Porównajmy sobie Chaveza do niego to jakaś paranormalna sytuacja.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 06-01-2013 13:37:28 
Ja tez bede kibicowal, ale ciekawi mnie czy wogole jest taki temat rozwazany. Jakby rozlozyc proces w czasie i podjac wspolprace z dietetykiem, fizjologiem to moze jest szansa?
I druga sprawa to ta wspolpromocja, o ktorej sie pisalo przed GGG. Czy dotyczylo to tylko wariantu z wygrana nad Kazachem i wyszlo od K2, czy tez od Amerykanow?
Jaki sens ma ciagle wracanie do Hope'a?
 Autor komentarza: clyde22
Data: 06-01-2013 13:40:57 
Podobno Zbarski jest czesto na konkurencji. Chyba trzeba jego zapytac bo dziennikarze w kolo Macieju to samo klepia.
 Autor komentarza: kochamboks296
Data: 06-01-2013 13:43:11 
Niestety nie słyszałem o tym aby rozważali walki w junior średniej, jak dla mnie od tego powinno się zacząć, bo Proksa w czasach, gdzie fizyczność odgrywa znaczącą rolę a bokserze i ich ekipy stosują najróżniejsze sztuczki by zawodnik miał przewagę jest małym średnim.

Temat w spół promocji również zamilkł ale Proksa mimo porażki zebrał pozytywne oceny głównie za serce do walki, za to,że się nie poddawał, pojedynek poza tym mimo,że krótki był jak dla mnie ekscytujący.
Pozostaje czekać na jakieś informacje po nowym roku co dalej z nim.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 06-01-2013 13:48:42 
kochamboks296,clyde22 - faktycznie zawsze nie mogłem się nadziwić gdzie on ma tą wagę? przecież on wygląda max na welterweight! Floyd jest tego samego wzrostu i podobnej budowy jest uznawany za małego w 67,
A gdzie Chavez, Pawlik, Abraham, Miranda którzy długo byli w średniej
 Autor komentarza: Matys90
Data: 06-01-2013 13:57:52 
Jak on wnosi do ringu ledwo ponad limit średniej? Wszyscy mogą zrobić 10-15 i więcej funtów różnicy między wagą oficjalną i tą w ringu, a Grzesiek ma jakiś pewnie chałupnicze metody.
 Autor komentarza: milosz762
Data: 06-01-2013 13:58:12 
co moge powiedzieć Prokse uważałem za najwikeszy talent Bokserski w Polsce nawet wyzej niż Adamek i Masternak.
niewiem czy bedzie mistrzem świata w Średniej mocno obsadzonej kategorii sredniej
jet tu martinez , goowkin chavez Sturm i inni .
ale gośc nie głupi rzekł bym że nawet inteligętny mówi po angielsku jak na boksera jest elokwetny !
 Autor komentarza: clyde22
Data: 06-01-2013 14:02:03 
@StonkaKartoflana
Mysle, ze fachowcy od zywienia i fizjologii szybko rozwiklaliby zagadke, z ktora my sobie nie radzimy. Tylko ktos musialby zainwestowac w jakies badania itd.
 Autor komentarza: kochamboks296
Data: 06-01-2013 14:03:20 
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/532707,proksa-marzenie-walczyc-w-kraju,id,t.html


W tym wywiadzie mówi, że zbija aż 10 kg do walki!

Wg. mnie błędy są w prowadzeniu pomiędzy pojedynkami, nie może pozwolić sobie na takie nabieranie masy, gdyby tego nie było, spokojnie ścinałby do junior średniej.

Z fizycznymi dominatorami w średniej talent to może być zdecydowanie za mało.
 Autor komentarza: rakowski
Data: 06-01-2013 14:04:49 
Wywiady z Proka sa zawsze ciekawe.Pokazuje,ze jest inteligentny i odwazny,Jest pozytyw w walkach Proksy.patrzac na finanse na pewno zarobil niezle pieniadze,To nie gale w Polace,gdzie do 50 walk beda zarabiali w zlotowkach.
Bardzo isptne sa warunki fizyczne,wielkosc piesciarza.Czy Lopez wygladal duzo dlabiej od Alavareza?Nie,ale istotne byly warunki fizyczne,geny.Pewnych rzeczy sie nie przeskocz i Proksa tego nie zrobi.Ni wiem.ale wydaje mi sie,ze od walki z Sylvestrem rusza sie gorzej.Moze mam bledne odczucia,bo Sylvedtet eygladal slabo,:*
 Autor komentarza: Matys90
Data: 06-01-2013 14:05:03 
Jonak podobno pod 90 podchodzi :D Stąd też ostatnio walki w umownych limitach.
 Autor komentarza: kochamboks296
Data: 06-01-2013 14:06:15 
Tam jest napisane, że zrezygnował z kolacji, nie je obiadów.


Nie tędy droga, bokser musi uzupełniać witaminy, mikroelementy, musi jeść odpowiednio i redukować wagę nie głodząc się...

To akurat nie jest profesjonalne, nie wiem czy ma odpowiednich ludzi do takich spraw, wątpię.
Dzisiejszy sport jest tak wyżyłowany, że liczą się niuanse.
 Autor komentarza: nurgle
Data: 06-01-2013 14:06:36 
przeczytałem ten wywiad i potwierdza to, co pisałem wcześniej o Proksie - nie liczy się ze zdaniem innych, w tym trenera, tylko on ma rację, a reszta albo ma mu przytakiwac, albo spadac.

Proksa nie będzie mistrzem świata - jego marzeniem była/jest walka o mistrzostwo świata, a nie mistrzostwo świata, a róznica do kolosalna. należałoby zmienic psychikę Proksy, ale jak sam powiedział - nie da się.

niestety jest to typowy przykład utalentowanego lecz aroganckiego zawodnika. tacy pomimo talentu niewiele osiągają, a szkoda.
 Autor komentarza: Lowcajeleniwrocek
Data: 06-01-2013 14:17:50 
następnym razem dawać cały wywiad bo wiele rzeczy pominięto, bardzo ciekawych zresztą
Uwielbiam chłopaka, ma dużo ciekawych rzeczy do powiedzenia i nikt nie musi mu ich pisać:)
mój ulubiony bokser obok Mastera i Łaszczyka
Fajnie byłoby jakby zszedł faktycznie do junior średniej
Za pobicie Niemca tak, że poddał walkę czapki z głów
jest inteligentny i utalentowany ale sytuacja w jakiej jest zatrzymała dalsze możliwości rozwoju bokserskiego na poziomie światowym
mimo to szacun i powodzenia!
 Autor komentarza: YuuriBoxing
Data: 06-01-2013 14:36:23 
Proksa powinien zrobić jak Charr,czyli zostać sam dla siebie promotorem :D,ogólnie spoko wywiad,powodzenia Super G
 Autor komentarza: milan1899
Data: 06-01-2013 14:43:43 
Grzesiek szacun za ten wywiad :)
jesli chodzi o Wasze przemyślenia dotyczace wagi pełna zgoda ,
junior srednia tomax waga w ktorej powinnien walczyc , moim zdaniem limit polsredniej przy jego gabarytach nie powinnien byc problemem , w nizszych wagach an pewno zyska na znaczeniu siła Jego ciosu , drugi element do wypracowania to jab , nie znam zadnego mistrza obecnie walczacego bez ciosów prostych
 Autor komentarza: breek
Data: 06-01-2013 16:14:46 
Jeden wielki znak zapytania co dalej z karierą Proksy. W jakiej wadze, na co go przy zmianie teamu stać, oraz na ile porażka z Gołowkinem zatrzymała jego rozwój. Nie zawsze niekonwencjonalny styl walki, poza atrakcyjnością, przynosi sukcesy, ale Grzegorz sprawia wrażenie, że wszystko ma pod kontrolą, czy na pewno ?
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 06-01-2013 16:27:23 
Jak ja uwielbiam takich ludzi
Z jednej strony,zyja z tego,ze inni(kibice)ogladaja ich walki i daja im zarabiac.Z drugiej strony,maja w dupie opinie innych,w tym zapewne i kibicow...
Do dzisiaj zycze mu przegranej w kolejnych walkach.Podobnie jak Jackiewiczowi
A i zapomnialem dodac,ze "Pan wszystko wiem najlepiej",zostal zmasakrowany przez Golowkina...dzieki temu jego unikatowemu jak na polskie warunki stylowi
 Autor komentarza: Claudinho
Data: 06-01-2013 16:33:38 
@andrewsky
"Do dzisiaj zycze mu przegranej w kolejnych walkach.Podobnie jak Jackiewiczowi"

Do dzisiaj mu życzysz porazki? Czyli jutro juz nie? :D
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 06-01-2013 16:46:49 
Claudinho
Od dzisiaj,a dokladnie od 6 stycznia 2013roku panskiego anno domini
Godziny 15:33 czasu Zullu...lol...
 Autor komentarza: BronuarKomuszenko
Data: 06-01-2013 16:52:17 
Fajny wywiad, szczególnie dowalił z tymi niemcami ;)
a co do przyszłości to mistrz europy to maksimum dla proksy, a jeżeli chodzi o tytuł mistrza świata to widzieliśmy co z nim zrobił GGG, quillin by go zdemolował a martinez ośmieszył, jedynie jakieś szanse widział bym w walce z gealem ale i z nim było by piekielnie trudno.
Na dzień dzisiejszy interesowała by mnie jego konfrontacja z Barkerem z którym kiedyś miał się spotkać
 Autor komentarza: fanBOKSU90
Data: 06-01-2013 17:05:05 
M wieksze jaja niz rozum , chociaz glupi nie jest.
Szkoda mi faceta bo w boksie chyba od zawsze on mysłał ze wie lepiej i kisil sie u zbarskiego zamiast dac sie podporzadkowac lepszemu promotorowi ktory z poczatku by dyktowal warunki ale i szanse by z czasem takiemu talentowi dal
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 06-01-2013 17:08:17 
Stonka
Vitalij powalil Norrisa ciosem w tyl glowy,po ktorym ten stracil ochote do walki.Dal sie wyliczyc,po czym wsal i poszedl sobie,jak gdyby nigdy nic.Argument z dupy wziety
Rownie dobrze,mozna by napisac ze stary i pol kaleki Golota,zremisowal z Byrdem,a mlody i bedacy w primie vitalij przegral...
 Autor komentarza: Shogun90
Data: 06-01-2013 17:19:23 
Wcześniej leżał też po lewym prostym Vita . Prawda jest taka , że ciosy Gołoty nie robiły żadnego wrażenia na Norrisie a sam Gołota zebrał mnóstwo prawych zamachowych na ryj i wygrał minimalnie . Vitalij wygrywał spokojnie walkę z lepszym Byrdem ,niż ten z którym walczył Gołota . Nie zrobił mu żadnej krzywde ale na punkty by wygrał .
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 06-01-2013 17:39:40 
shogun90
Po lewym prostym Vitalija Norris sie przewrocil,bo zle stal.Zbyt frontalnie.
Prawda jest taka,ze o Golota wygral z Norrisem na tyle wyraznie,ze wynik nie wzbudzil zadnych kontrowersji.Nie znalazl sie tez na liscie bokserskich oszustw 2000 roku.Mowi ci to cos?
Vitalij wygrywal z Byrdem,ale w ostatecznym rozrachunku przegral.To jest fakt,a swoimi gdybaniami to sie podziel z userm BlackDog...lol...
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 06-01-2013 17:39:40 
shogun90
Po lewym prostym Vitalija Norris sie przewrocil,bo zle stal.Zbyt frontalnie.
Prawda jest taka,ze o Golota wygral z Norrisem na tyle wyraznie,ze wynik nie wzbudzil zadnych kontrowersji.Nie znalazl sie tez na liscie bokserskich oszustw 2000 roku.Mowi ci to cos?
Vitalij wygrywal z Byrdem,ale w ostatecznym rozrachunku przegral.To jest fakt,a swoimi gdybaniami to sie podziel z userm BlackDog...lol...
 Autor komentarza: bak
Data: 06-01-2013 17:46:12 
Ja nigdy nie lubiłem tego przereklamowanego bufona. Za kogo on się uważa by lekceważyć najbardziej utytuowanego polskiego pięściarza w historii? Pominięcie jego nazwiska wśród najlepszych polskich pięściarzy to marna prowokacja. Uczy się od swojego najlepszego przyjaciela pinezki. Jest tyle samo warty co Szpilka- obaj są najbardziej przereklamowanymi bokserami w historii polskiego boksu. Wymieniać Szpilkę, Sosnowskiego, Kołodzieja i Wilczewskiego w miejsce Adamka to kpina.

Cieszę się że Golovkin dał mu baty, byłem za Gienkiem w tej walce i życzę powodzenia w walce z Rosado!
 Autor komentarza: bak
Data: 06-01-2013 17:48:19 
A w walce z Hope'm wcale nie został oszukany, werdykt mógł pójść w obydwie strony i tylko do siebie może mieć pretensje- jeśli chciał być mistrzem to na takim etapie kariery wpadki w postaci przegranych z journeymanami są niedopuszczalnie.
 Autor komentarza: kochamboks296
Data: 06-01-2013 17:53:22 
Norris nie był złym zawodnikiem.
Walka z Witalijem była dziwna wg. mnie został szybko naruszony, zdarza się, tym bardziej z takim zawodnikiem jak Witalij, cios kończący ewidentnie był w tył głowy.
Jak dla mnie nawet porażka w 1 rd z Kliczko nie może zamazywać obrazu tego dobrego boksera.
Norris potrafił dać niezłą walkę z Akiwande 2 i pół roku przed walką z Gołotą.
Był solidny, z Witalijem wyglądał jakby nie chciał walczyć a poza tym czasem już 1 cios wszystko kończy, on szybko przyjął mocny prawy, jeszcze przed lewymi po których pierwszy raz padł.
Witalij miał bardzo mocny cios w tamtych latach, dodatkowo był po powrocie, po porażce z Byrdem i pojedynku gdzie nie mógł znokautować Hoffmana bardzo zmotywowany.
Uważam, że to było prime Witalija Kliczko.
 Autor komentarza: kochamboks296
Data: 06-01-2013 17:57:36 
Co do Gołoty to dwie walki z Bowe + Lewis pod rząd to było za dużo.


Andrzej już nigdy nie był tym samym bokserem. Ci dwaj faceci to smoki, te pojedynki odbiły się na nim ewidentnie, został dla pieniędzy rzucony trzykrotnie na mega mocnych rywali.
Bowe nie był prime ale Bowe to był kozak bez dwóch zdań przed Gołotą umiał jeszcze zastopować Holyfielda.

Gołota w walkach z Ruizem i Byrdem już past, pokazał jakie drzemały w nim możliwości.
Niestety wcześniej trafił na prawdziwych skurczybyków.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 06-01-2013 18:09:33 
Zbarski + Hearn = amatorka.

Wyjście do GGG po miesiącu od walki z Hopem II to było łapanie się brzytwy aby się pokazać.

Wyszedł i walczył do końca.

Walka Hope I ?
Doznał rozcięcia i spanikował.
Nie miał nikogo w narożniku kto by go opierdzielił aby się uspokoił i robił swoje.
Ale duet Zbarski + Hearn trenera nie zapewnia.
Wasilewski się pochylił nad Proksą...

Wasiliewski by zapewnił rozwój Proksie.
Szpilka na sparingi i walki lata do USA.

Proksa na taką okazję musiał czekać od 2005r.

Przy amatorskim trenowaniu (Zbarski + Hearn) nie widzę szans na wyjście poza Europę...

@ StonkaKartoflana
Odnośnie Gołoty zgodzę się z jego wadami.

Polska i tak długo czekała na takiego zawodnika.

Tyle że niepotrzebnie pchał się na Lenoxa, Tysona.
Dobrze że pieniądze zainwestował, choć nieruchomości w USA bardzo potaniały.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 06-01-2013 18:14:40 
Proksa to mój ulubiony polski bokser.

Trenuję boks i wiem że on ma olbrzymi dar.

Ale opierdzieliłbym go że się marnuje.

Na sparing z nim bym się nie pchał. Nie ta waga, ale bym baty dostał.
Nieuchwytny cel to dla mnie...
 Autor komentarza: bak
Data: 06-01-2013 18:23:10 
@Clevland

No to widocznie nie jest taki dobry skoro nikt go do tej pory nie dostrzegł. Ładnie wyglądający balans ciałem to nie wszystko. W walkach z Hopem, Proksa walczył jak słaby technicznie slugger nastawiający się tylko na nokaut. Rozumiem, że pokonałby Barkera, Macklina, Murraya i Sturma to jeszcze zrozumiałbym takie podziwy. Ale Sylvester nigdy nie był dobry, był drewniany i w dodatku porozbijany, a Hope był najgorszym możliwym rywalem na obronę pasa. Walkę z Golovkinem wziął na miesiąc przed bo doskonale wiedział, że drugiej w połowie tak dobrej szansy w karierze by nie dostał, bo nikt go nie zna. Jeśli zawalczy z Barkerem to będzie ostateczny koniec jego kariery i marzeń. Już wolę Jonaka od niego...
 Autor komentarza: canuck
Data: 06-01-2013 19:23:28 
Proksa walczy bardzo widowiskowo, ale jest za maly oraz za slaby, jak na wage srednia. Chyba powinien zejsc do polsredniej, aby miec szanse na wieksze sukcesy. To dobrze, ze Grzesiek ma dobra psychike, ale nic nie zastapi dobrego promotora. Wtedy ma sie dostep do najlepszych trenerow, dietetykow, fizjoterapetow, trenerow przygotowania fizycznego oraz sparring partnerow.

Przecietny bokser z czolowki wagi sredniej ma 178-180cm wzrostu (Proksa 173 cm). W dodatku, niektorzy jak Golovkin maja tez duzy zasieg ramion.

W dodatku tacy bokserzy jak Martinen czy Golovkin sa niesamowicie "wyzylowani", tak ze mozna sie uczyc anatomii miesni na ich przykladzie.

Walka Martinez vs Golovkin bylaby pewnie jednym z Top10 hitow w 2013 roku.
 Autor komentarza: BronuarKomuszenko
Data: 06-01-2013 19:31:12 
bak
Niedawno barker walczył po rocznej przerwie i zdemolował na początek właśnie Kery Hopa i pamiętam już nie wiem czy na tej stronie wielu ludzi mówiło że to ciężki przeciwnik jak na powrót, a tu proszę po walce wszyscy zaczęli chwalić barkera. Oczywiście korespondencyjne pojedynki nie dają nam pełnego obrazu walki, ale jeżeli Proksa miął by wyjść przeciwko barkerowi to patrząc obiektywnie 70-30 dla barkera,
 Autor komentarza: stefekstefek
Data: 06-01-2013 20:30:54 
Porównanie tytuły Proksy i Adama. Wszystko jasne. Proksa to bujajacy się pajacyk na który mówi pierw ze przegrał bo był w złej dyspozycji a teraz żali się ze go okradli w pierwszej przegranej walce.
 Autor komentarza: bak
Data: 06-01-2013 20:38:21 
Martinez stopniowo rozbrajałby Proksę i bawiłby się nim, a potem wybrałby rundę, w której go wykończy. Chavez by go ciężo znokautował być może nawet na samym początku. Sturm rozwaliłby go prostymi, Geale na punkty. Tylko ze Zbikiem widziałbym szanse.
 Autor komentarza: bak
Data: 06-01-2013 20:43:56 
Najbardziej krzywdzące jest to, że gdy Adamek przegra z (jednym z najlepszych w historii) Vitalijem Klitschko czy pokaże słabszą dyspozycję z Chambersem i Cunninghamem to są od razu hejty. Gdy Diablo dyskusyjnie wygra z Palaciosem lub po 10 wyrównanych rundach znokautuje Greena też. A jak Proksa przegrał z journeymanem w obronie pasa EBU to od razu "Grzesiek, nic się nie stało, okradli Cię! I tak jesteś najlepszy! I tak wygrasz z Martinezem". Proksa i Gołota mogą przegrywać, Szpilka może być liczony w walce z Saulsberrym i nic się nie dzieje. A jak Tomek, Krzysiek czy Mateusz będą w gorszej dyspozycji to dobrze jest ich dobić.
 Autor komentarza: znawco
Data: 06-01-2013 21:23:09 
jestem fanem Proksy. Lubie go jak cholera, ma sporo zalet, tylko -niestety- rozsadku brak. Przyklad z Hopem, ktoremu musial pokazac ze jest od niego lepszy nawet w walce na linach z jednym okiem... Drugi przyklad- gdzies przed walka z GGG powiedzial ze nie ma zamiaru unikac jego ciosow... Jak powiedzial tak zrobil, ale- pokazal ze ma jaja. Prosze Was, bokser ma pokazywac ze ma jaja czy wygrywac?
 Autor komentarza: stefekstefek
Data: 07-01-2013 09:49:11 
Grzesio był dobry na leszczy. Myślę że pułapu europejskiego nie przeskoczyć i boje się ze ze Szpilką może być podobnie, chociaż rokuje lepiej na przyszłość
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.