SENIOR: FLOYD ZA MĄDRY DLA GUERRERO
Robert Guerrero (31-1-1, 18 KO) będzie prawdopodobnie rywalem Floyda Mayweathera Jr (43-0, 26 KO) podczas zaplanowanej na 4 maja gali w Las Vegas. Niewykluczone, że niepokonanego Amerykanina będzie do tego pojedynku przygotowywać jego ojciec, Floyd Mayweather Sr. Pięściarz stwierdził niedawno, że jego wujek Roger, z którym trenuje od wielu lat, jest w coraz gorszym stanie zdrowotnym i być może konieczna będzie zmiana na stanowisku głównego trenera.
- Wierzę, że wkrótce znowu będziemy razem trenować. Myślę, że czeka nas jeszcze kilka wspólnych lat. Cokolwiek się działo w przeszłości, to już za nami, czas rozpocząć nowy rozdział. Floyd to jeden z najlepszych zawodników w historii. Joe Louis był mistrzem przez jedenaście lat, a mój syn jest już mistrzem przez siedemnaście [tak naprawdę przez czternaście – przyp.red.]. Przebił osiągnięcie Louisa. Przebił osiągnięcia wszystkich – mówi Senior.
Szkoleniowiec nie ma wątpliwości, że seria Juniora będzie jeszcze długo trwać i „Money” bez problemu upora się w maju z Guerrero. - Floyd wygra. Jest dla niego za mądry. Jak by na to nie spojrzeć, Floyd jest za mądry – twierdzi.
Senior wypowiedział się przy okazji na temat mistrza WBC w wadze lekkiej Adriena Bronera (25-0, 21 KO), który także jest przymierzany do występu na majowej gali. „Problem” często jest porównywany do Juniora, nie tylko ze względu na styl walki, ale i zachowanie poza ringiem.
- Można robić kopie, ale nie można zrobić oryginału. Broner to nie Floyd Mayweather. Ani trochę. To jednak dobry bokser i sądzę, że może kiedyś zbliżyć się do Floyda – uważa trener.
Ta walka jest chyba bardziej pewna aniżeli prawdopodobna. Plakaty już są.
po kolejnej korekcie pozostaje 43-0.
A Floyd? Co to za bokser, który walczy raz na rok, aby tylko zachować czyste konto. Przypomnę:
rok 2007: 2 walki Oscar DLH i Hatton
rok 2008: zero walk
rok 2009: Marquez
rok 2010: Mosley
rok 2011: Ortiz
rok 2012: Cotto
W ogóle jak myślicie, ile nas jeszcze czeka walk Floyda? 3, 4? Czy też może podniesie częstotliwość i zobaczymy go w ringu jakieś sześć razy? A jeśli tak to z kim? Poza Guerrero stawiam na walkę z Alvarezem i Bronerem. W walkę z Mannym przestałem wierzyć już dawno temu. Choć może teraz kiedy Pacman nie jest w takiej formie jak kiedyś, Floyd się skusi... Tchórzem bym Moneya jednak nie nazwał, ale trzeba przyznać, że jest bardzo asekuracyjny i chroni swego rekordu jak lwica młodych.
mianowicie... gdy ktos walczy rzadziej jest krytykowany, gdy walczy czesciej jest krytykowany za jakosc swoich walk, co niewatpliwie ich ilosc ma wplyw na poziom formy i tego jak sie zawodnik zaprezentowal..
nastepnie bokserzy sa krytykowani za brak walk z czolowka... ale gdy bokser przymierza sie do czolowki odzywaja sie glosy ekspertow ze to jeszcze za wczesnie, jeszcze 3-4 walki i dopiero wtedy moze atakowac ;)
gdzie tu jest sens sie pytam kurwa:)
potwierdza sie fakt ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia ? bo na to wychodzi...
co do slow predatora, to jak najbardziej sie z nim zgadzam...
szczegolnie w kwesti Adriena Bronera;)
o tym samym pisalem ostatnio... stary chyba musial przeczytac moj post ...lol...
" Można robić kopie, ale nie można zrobić oryginału" swietnie to ujal;)
http://www.youtube.com/watch?v=yK9VCOy9BQI
i po chuj te marne prowo...;))
"gdzie tu jest sens sie pytam kurwa:)
potwierdza sie fakt ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia ? bo na to wychodzi..."
Albo to, że po prostu ludzie lubią bluzgać i krytykować :)
Patrząc na to z innej perspektywy to jakbym dostawał za jedną walkę +/- 40 baniek, to chyba też by mi się nie chciało często wychodzić do ringu :)
Floyd jest mówiąc delikatnie popierdolony poza ringiem. Jako człowieka go nie szanuję, ale jak bokser jest po prostu znakomity.
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Mianowicie jak często on trenuje, czy też cokolwiek ze sobą robi pomiędzy walkami, to znaczy w trakcie tych długich przerw od boksu. Bo ciężko to robić jak ogólnie rzecz biorąc - melanż się kręci.
Poza tym to dobrze, że wraca na ring, bo jak to mówi jego rodzina musi mieć za co jeść...
Wyobrażacie sobie żeby którykolwiek z nich zachował się tak jak on w walce z ortizem?
Bez wątpienia Floyd nie jest takim człowiekiem i bokserem jak Muhammad Ali,a to dlatego że Floyd nie poświęcił swojego życia dla tego sportu tak jak Ali.Za kilkanaście lat człowiek nie interesujący sie boksem nie bedzie wiedział kim był Floyd Mayweather Junior.Jak rozmawiam z kolegami którzy nie mają pojęcia o boksie 9 z 10 wie kim był Muhammad Ali i Mike Tyson za to 1 moze 2 wie kto to jest Floyd Mayweather.Każdy człowiek choć trochę interesujący sie boksem wie kim był i co osiągnął Muhammad Ali,jego imię zostanie zapamiętane na wieki,w przyszłości każdy gówniarz który pójdzie na trening i zainteresuje sie boksem dowie się kim był i ile zrobił dla boksu MUHAMMAD ALI,a w tedy sam dojdzie do tego jak wielkim był człowiekiem :)