BECK: WYKORZYSTAM DOŚWIADCZENIE
W niedzielę Owen Beck (29-11, 20 KO) stanie przed szansą przerwania katastrofalnej passy ośmiu porażek z rzędu (w tym siedmiu przed czasem). Jamajczyk w podmoskiewskim Troicku powalczy z wracającym do boksu i potrafiącym dostarczać emocje Olegiem Maskajewem (36-7, 27 KO).
"What the Heck" docenia osiągnięcia Rosjanina, który przecież niegdyś dzierżył pas mistrzowski w wersji WBC, dwukrotnie pokonując Hasima Rahmana.
- Czuję się dobrze. Myślę, że to będzie dobra walka. Oleg jest w boksie od dawna, był mistrzem świata, a to nie jest spacer po parku tylko poważne osiągnięcie. Z drugiej strony, ostatnio przegrywałem i teraz postaram się wypaść dobrze. Nie mogę powiedzieć, że jego przerwa jest dla mnie korzystna. W boksie wszystko się może zdarzyć. Jeden cios zmienia obraz walki. Postaram się wykorzystać swoje doświadczenie – dodał były przeciwnik Artura Szpilki.
Jak Maskajew nie zniszczy Becka w trzy rundy,to niech da sobie spokój z tym powrotem..