CHAVEZ NIE BĘDZIE PRACOWAŁ Z ROACHEM

W ostatnich tygodniach przed walką Julio Cesara Chaveza Juniora (46-1-1, 32 KO) z Sergio Martinezem (50-2-2, 28 KO) słyszeliśmy narzekania sztabu trenerskiego młodego meksykańskiego gwiazdora. Syn legendy opuszczał treningi, przygotowywał się po swojemu i nie chciał słuchać głównego szkoleniowca, ani swego wielkiego ojca.

Pomimo tego Julio przetrwał z "Maravillą" pełne dwanaście rund, a w ostatnich dwóch zaczął realnie zagrażać królowi wagi średniej. Był nawet bliski znokautowania Argentyńczyka, ale zabrakło już czasu, choć Martinez wylądował na deskach i był o krok od porażki przed czasem.

Po walce nikt nie chciał przyjąć pełnej odpowiedzialności za nienajlepszą postawę Chaveza i już wtedy mówiło się, że Junior może zerwać współpracę z mającym kiepską passę Freddie'em Roachem. Dziś jest to już praktycznie przesądzone i wydaje się, że sławnego szkoleniowca zastąpi Robert Garcia z Oxnard lub Ignacio Beristain. Chavez kolejną walkę stoczy w maju na HBO, a na wrzesień planowany jest rewanż z Martinezem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: anonim1928
Data: 26-12-2012 19:14:38 
Kto jeszcze został Roachowi oprócz Pacquiao?
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 26-12-2012 19:24:05 
Quillin z dużych nazwisk, poza tym nikt znany.
 Autor komentarza: BronuarKomuszenko
Data: 26-12-2012 19:29:12 
Dla Roacha ten rok był katastrofalny i jedynie quilin zdobył tytuł tak na osłodę dla frediego bo porażki pacquiao, chaweza i khana podkopały wizerunek najlepszego trenera w branży, a co do chaweza to myślę że inny trener mógł by poprawić obronę juniorka bo następnym razem może już nie wytrzymać tylu czystych ciosów jakie ulokował na jego szczęce martinez
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 26-12-2012 20:42:01 
anonim1928
Oprócz Pacmana, Freddie trenuje też na pewno Vanesa Martirosiyana.

Dziwne trochę okoliczności zerwania współpracy. Nie ukrywam, że lubię Młodego Chaveza, ale jeżeli do kogoś może mieć pretensje o porażkę z Martinezem to tylko i wyłącznie do siebie samego. Często opuszczał treningi, na materiale 24/7 emitowanym przez HBO mieliśmy ujęcia, jak Freddie czeka i wydzwania do Julio, który nie pojawia się na treningu... Nie okazywał należytego szacunku Roachowi, tak się nie powinno robić ;/ Co do nowego szkoleniowca, to Nacho chyba jest schorowany jeszcze bardziej, niż Freddie? Nie widziałem, żeby choć nawet tarczę robił z Marquezem na treningach przed czwartą walką z Pacquiao. Stał tylko obok ringu i udzielał mu wskazówek. Na plus na pewno to, że jest Meksykaninem i Julio praktycznie miałby wszystko na miejscu.

Jest jeszcze Robert Garcia. "Dziadek" według czytelników "The Ring" po raz kolejny został wybrany trenerem roku. Ten gość trenuje przecież Donaire'a, Riosa, Maidane, czy Pavlika. Powoli zajmuje chyba miejsce Roacha w hierarchii tych najlepszych. Garcia według mnie to ciekawsza opcja dla Juniora. Młody, zdolny trener i już z licznymi sukcesami!

Ciekaw jestem, czy Junior zrezygnował również z usług Arizy? Wątpię.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 26-12-2012 20:50:19 
No, a Martirosyan też powinien przegrać z Larą. Ma jeszcze Kayode, który słabo wypadł na tle dziadka Tarvera, a na dodatek spieprzył sobie karierę wypowiedzią po walce. Ma też na pewno paru drobniejszych zawodników, ostatnio widziałem go w narożniku Beltrana (sparingpartner Pacquiao) w fajnej walce z Koreańczykiem.

Co jest wspólne dla wszystkich zawodników - żaden nie odznacza się zbyt dobrą obroną, dość słabo też u nich z ciosami prostymi.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 26-12-2012 20:52:41 
Na Chaveza to trzeba jakiegoś temperamentnego gościa, co nie da sobie w kaszę dmuchać ^^ Pierwsze skojarzenie - Teddy Atlas, ale to jest obecnie chyba tylko charyzma, lubię tego wariata, chociaż trener z niego marny, heh ;)
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 26-12-2012 20:59:14 
Matys90
Ja tam specjalnie dominacji Lary nie widziałem. W końcówce zaczął łapać wiatr w żagle, ale bez przesady, żeby zapisać mu zwycięstwo. Remis w przerwanym pojedynku paskudną kontuzją Vanesa jak najbardziej słuszny! Lara to kolejny przereklamowany Kubańczyk, miał zmieść Martirosiyana, a każdy widział jak było! Zachowanie murzyna po walce skandaliczne, w trakcie wywiadu pokazuje fuckena Martirosiyanowi, bądź komuś z jego teamu. Zwykły czereśniak!!!

A Kayode walczył ze skoksowanym Tarverem! Walka została chyba unieważniona.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 26-12-2012 21:06:14 
Zmieść nie zmiótł, ale spokojnie wypunktował. Wiem, że tam ciosów za wiele nie było, ale i tak w każdej prawie rundzie Lara trafiał 2 razy częściej niż Vanes, który rozpaczliwie próbował złapać Kubańczyka, przez co wpadał w liny, itd.

O tym "fuckenie" pierwsze słyszę, aż zaraz odpalę dysk i znajdę tę walkę, ale nic takiego sobie nie przypominam?

Jeśli chodzi o Tarvera, walka unieważniona, jasne, ale ten argument o koksie słabo do mnie przemawia :P W sumie remis dla takiego surowego pięściarza jak Kayode nie był wcale takim złym wynikiem, jakby to nasz Włodarczyk tak zremisował z Antonio, to byłby pewnie sukces ;)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.