BOXREC POTWIERDZA: GUERRERO DLA MAYWEATHERA
Wszystko wskazuje na to, że potwierdzą się ostatnie doniesienia amerykańskich mediów i w swojej kolejnej walce Floyd Mayweather Jr (43-0, 26 KO) zmierzy się z Robertem Guerrero (31-1-1, 18 KO). O pojedynku, który miałaby się odbyć 4 maja w Las Vegas na gali "Cinco de Mayweather", informują kolejne portale, w tym boxrec.com, gdzie „Duch” widnieje już jako najbliższy oponent niepokonanego Amerykanina. Póki co oficjalnych wiadomości na ten temat brak, ale niewykluczone, że jeszcze w tym tygodniu nastąpi potwierdzenie ze strony Golden Boy Promotions.
Jeżeli do walki Mayweather - Guerrero rzeczywiście dojdzie, jej stawką będzie należący do tego pierwszego pas WBC w wadze półśredniej. Wprawdzie w ostatnim pojedynku „Money” boksował w kategorii junior średniej, ale Amerykanin nie zamierza na stałe przenosić się do cięższej dywizji.
Nic jeszcze nie jest pewne.
Co do walki,to jak do niej dojdzie to spoko,Guerrero pokazał że ma jaja skacząc 2 wagi wyżej i pokonując niezłych rywali,tylko że z Berto trochę faulował,no ale ale teraz trafiłby na cwaniaka ringowego z najwyższej półki który po za cwaniactwem ma nietuzinkowe umiejętności.Typ to wysokie zwycięstwo Floyda,może nawet TKO.
W walce wieczoru ma być ponoć
Floyd Mayweather jr. - Robert Guerrero
a w undercardzie
Canelo Alvarez - Miguel Cotto lub Alfredo Angulo.
dobra juma poszła
Nie wierzę w tą walkę. Nawet Mayweather nie jest chyba tak żałosny, żeby walczyć z kolejnym pogromcą balona Berto. Guerrer musiałby pokonać Marquez-a, żeby był jakikolwiek sens organizowania tej walki. Jeśli do niej dojdzie, to będzie znaczyło, że Floyd czyje się fatalnie i wie, że nie jest w stanie rywalizować na najwyższym poziomie.
Guerrero jak najbardziej zasługuje na te walkę. Duch w swojej karierze pokonał kilku solidnych średniaków takich jak Escobedo, Casamayor, Katsidis, Aydin czy wspomniany przez Ciebie Berto. Dlaczego więc z góry mówisz nie dla tego pojedynku? Guerrero to kawał twardziela i z pewnością będzie chciał pobić Mayweathera. Z pewnością jest bokserem lepszym niż Ortiz czy Cotto. Z Floydem jest tak samo jak z Władimirem w HW. Nie ma już z kim walczyć. Pozostał Guerrero, Alvarez ostatnio opadł Pacquiao chociaż ich starcie ciągle mogło by się dobrze sprzedać, rewanż z Marquezem sensu większego nie ma, po za tym meksykanin najprawdopodobniej zakończy karierę lub do jej końca będzie walczył tylko i wyłącznie z jednym zawodnikiem jakim jest Pacquiao.
nie zgadzam się kolego. Mayweather ma tylko trzech sensownych rywali. Alvarez-a, Pacquiao i Broner-a. Alvarez jest większy i silniejszy niż Mayweather, więc wynika walki jest sprawą otwartą. Pacquiao, mimo przegranej, pokazał, że jest w stanie wciąż wnieść do ringu spory arsenał. Oczywiście, wygrana nad Pacquiao niewiele by mu teraz dała, ale ze sportowego punktu widzenia jest to interesujące zestawienie. No, i Broner - walka o to, czy nowa wersja Mayweather-a jest lepsza, czy może jednak klasyka wciąż rządzi.
Reszta rywali, to cieniarze.
Ortiz, czy Cotto też nie byli wielkimi rywalami, ale ten wybór można uzasadnić biznesowo. Ortiz pokonał po walce roku Berto, którego kreowano na przyszłą gwiazdę boksu, a Cotto - wiadomo, marka sama w sobie ( mniejsza o to, że emeryt ośmiorundowiec ).
Tymczasem Guerrero jest nieznany i niczego takiego nie dokonał, by zajmować termin walki z Mayweather-em. Tak jak napisałem - jeśli Floyd go wybierze, będzie to znaczyło, że nie czuje się na siłach boksować z najlepszymi.
Po pierwsze nie jestem Twoim kolegą, z całym szacunkiem. Alvarez - ok, ale mimo wszystko to duże ryzyko dla Mayweathera bo Alvarez dominuje nad nim warunkami fizycznymi. Pacquiao - przegrał swoje ostatnie 2 pojedynki. Oczywiście jeden z nich to wałek, ale jednak! Broner - super walka tylko różnica w warunkach fizycznych za duża...
Skoro May mógł wybrać Ortiza, który tak samo jak Guerrero wygrał z Berto a także Cotto jak napisałeś emerytowanego 8 rundowca to dlaczego nie miałby wybrać na swojego przeciwnika Guerrero. Jak dla mnie walka w porządku, tak na prawdę nie ma ciągle boksera, który mógłby zagrozić Mayweatherowi więc różnicy i tak nie ma.
PS. Jeśli Floyd wybierze Guerrero to ten będzie już rozpoznawalny :)
Mayweather jest inteligejmtntym biznesmenem.Guerro bardzo lubię i będf mu kibicował
Oczywiście Rudego nie weźmie, unikał Pacmana teraz Alvareza. Myśle ze Floyd czuje sie lekko past prime, 2-3 walki z przeciwnikami ze średniej półki i finito."
lol... powiedz mi na jakiej podstawie twierdzisz, że Floyd unika rudego ?:D
że nie wspomnę o tym, że unikanie Pacmana jest totalną bzdurą ;]
"@beniaminGT
Po pierwsze nie jestem Twoim kolegą, z całym szacunkiem."
Nadmiar atmosfery świątecznej. Z pewnością ktoś, kto ma w nazwie użytkownika nazwisko tego naciągacza, hipokryty i niedorozwoja z Gilowic nie może bydź moim kolegą.
Myślę,że wynika to z tego,że Floyd postanowił walczyć częściej chyba zaczął odczuwać upływ czasu.Dlatego wybrał na przystawkę Guerrero,bo zdąży obić innych,tych których rzekomo tak się boi :)
A od kiedy Berto jest wyznacznikiem w doborze rywala dla Mayweathera? Bo piszesz, że jeżeli Ortiz mógł walczyć z Pięknisiem, to dlaczego nie Guerrero?
Dwie sprawy:
1. Ortiz wygrał z niepokonanym wówczas Berto, który był kreowany na światową gwiazdę boksu po pięknym, czystej walce. Walka została później okrzyknięta jako najlepsza 2012 r. Ortiz oprócz zwycięstwa i zadania pierwszej porażki Berto zdobył również pas WBC!
2. Guerrero tymczasem posiada zaledwie pół-pasiec, wygrał z dużą pomocą sędziego. Gość walczy brzydko, mega faularz, przy nockdownach trzymał jedną ręką, drugą bił. Nie rozumiem zachwytu nad tym gościem. Takie faule, takie numery z Mayweatherem już nie przejdą, tam sędzia nie będzie pomagać. I jeszcze jedna sprawa, Berto w walce z Guerrero mega zardzewiały, wracał po rocznej przerwie. Tak jak wyżej napisałem w ringu miał naprzeciw siebie nie tylko Guerrero, ale również i sędziego.
Jestem przeciwny kandydaturze Guerrero na kolejnego rywala Mayweathera. Ale widocznie Money nie czuje się już tak pewnie, skoro pod uwagę bierze Roberta. Jeżeli ta walka dojdzie do skutku, to mam tylko nadzieję, że PPV sprzeda się Mayweatherowi najgorzej od lat.
I na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Floyd pytany kilka/kilkanaście miesięcy temu o kandydaturę Ducha, jako ewentualnego oponenta odpowiedział: "Ghost? Nie znam nikogo takiego, ale życzę mu jak najlepiej." A teraz da temu anonimowi wypłatę życia...
Guerrero to żaden rywal dla Floyda i jeśli wybór padnie na Niego bedzie to jasny sygnał dla kibiców że ta połowka , która sugeruje powolne zakończenie kariery zaczyna wygrywać
Świetnie to ująłeś.
Nic dodać, nic ująć.
Mimo wszystko dalej mam nadzieje że Floyd zawalczy z Alvarezem... Na dokładke jeszcze Martinez i może spokojnie przejść na emeryture...
Walke z Pacquiao może sobie odpuścić bo tak jak pierdolili, że Floyd go unikał tak w tej sytuacji ludzie by pierdolili że pobił małego boksera, który jest u schyłku kariery zapominając przy tym jak to zachwalali Mannego podczas ostatniej walki z Marquezem.. ;)))
Guerrero to dobry wybor i jak dojdzie do walki to przekonacie sie, ze bylo warto. Nie bedzie to piekna walka,ale Robert da FMJ do myslenia.Dlaczego? Bo jeden sposob walki to za malo na Mayweathera.
Guerrero pokazal z Berto,ze umie walczyc z bliska,a umiejetnosc brudnej walki z Moneyem tez bedzie atutem.
Duch powinien tez dac sobie rade na srodku ringu, gdzie powinien czekac na Floyda, zwodzic,nie dac mu okazji do kontr.Pchac w niego jab, przede wszystkim w klatke piersiowa.Tak boksowal Macklin z Marinezem i wychodzilo mu to niezle do pewnego momentu.
Tak Vanes nie dal okazji do kontratakow Larze. Nie bic kombinacji, tylko pojedyncze uderzenia w starannie wybranych momentach.
Wybic Mayweathera z rytmu, a od czasu do czasu tez poldystans, seria na tulow i klincz.Przez cala walke mieszanie stylow i zmienianie tempa.
Duch zrobi to swietnie, bo on zawsze robi to co potrzeba do zwyciestwa, czasem uzywa zasiegu jak z Katsidisem, czasem walczy brudna poldystansowa walke jak z Berto.
Jest wszechstronny i wie jak z tego korzystac. Balem sie o jego sile w welter-sila jest ok. Teraz jeszcze musi byc szybkosc i bedzie ciekawa, taktyczna rozgrywka z Floydem.
Zadne zaslugi nie maja tu zadnego znaczenia.