AMERYKAŃSKIE MEDIA O ADAMEK vs CUNN II
Amerykańskie media ostrożnie, ale z rozwagą, poddają w wątpliwość niejednogłośną wygraną Tomasza Adamka na punkty ze Stevem Cunninghamem. "Wpadka", "Kontrowersyjna decyzja", "Adamek niejednogłośnie lepszy od Cunninghama" - te tytuły zdominowały przekaz z USA.
"Boxing.com": Betlejem czy zniszczenie? Adamek niejednogłośnie lepszy od Cunninghama
To było starcie pięściarza z "puncherem". W opinii większości ekspertów walkę wygrał pięściarz, ale sędziowie zdecydowali inaczej. Steve Cunningham pokonał Adamka w stosunku ciosów 209/515 do 169/513 (41 procent do 33 procent). Ciosy Polaka musiały być niezwykle silne, skoro trzech sędziów nie widziało wygranej Amerykanina. Cunningham był zaskoczony werdyktem, podobnie jak wszyscy w Beltelejm.
"Boxingscene": Adamek pokonał Cunninghama, punktowa wpadka
Tomasz Adamek niejednogłośnie pokonał na punkty Steve'a Cunninghama. Gdy ogłaszono werdykt, wydawało się, że walka zakończyła się remisem. Okazało się jednak, że Michael Buffer przekazał publiczności nieprawdziwy werdykt, bo Adamek wygrał, co spotkało się z niechęcią publiczności i smutkiem Cunninghama.
"Boxinginisder": Adamek otrzymał wczesny świąteczny prezent
Przed pojedynkiem Tomasz Adamka z Stevem Cunninghamem na trybnach słychać było zarówno "Adamek, Adamek" jak i "USS, USS". Każda kolejna runda była bardziej emocjonująca od poprzedniej. Cunningham wygrał większość wyrównanych rund, a Adamek pewnie wygrał tylko dwie ostatnie, w których "USS" skutecznie bronił się przed desperackimi atakami "Górala". Decyzja sędziów jest krzywdząca dla Cunninghama, który zadawał wyraziste i soczyste ciosy dochodzące celu. Wydawało się, że "USS" zrobił wystarczająco dużo, by wygrać tą walkę. Podczas odczytywania wyników Michael Buffer najpierw przecztytał: 115:115, 115:113 dla Cunninghama, 116:112 dla Adamka, by po chwili stwierdzić, że się pomylił i remisowy rezultat poprawił na 115:113 dla Adamka.
"Fightnews.com": Adamek znów pokonał Cunninghama niejednogłośną decyzją
W decydującym starciu Tomasz Adamek wygrał po zmienionej decyzji sędziów z Stevem "USS" Cunninghamem. Adamek prezentował składniejsze akcje i mocniejsze ciosy od Cunninghama, który pokazywał dobrą ukłucia lewym prostym. Większość rund była wyrównana i bliska remis. W rezultacie sędziowie punktowali: 115:113 Cunningham, 116:112 i 115:113 dla Adamka, który spotka się z mistrzem Europy Kubratem Pulewem w decydującym starciu przed walką o pas z Władymirem Kliczko. Adamek wygrał po zmienionej decyzji sędziów, którą Michael Buffer pierwotnie przeczytał jako remis, by później zmienić na zwycięstwo Polaka.
"Eastsideboxing.com": Kontrowersyjna decyzja
Tomasz Adamek wyraźnie przegrał cztery rundy w walce o drugie miejsce federacji IBF z Steve Cunninghamem, ale zamiast przegrać walkę, Polak wygrał po bardzo kontrowersyjnej zmianie werdyktu sędziów w Sands Casino Resort w Bethlehem w Pensylwanii. Gdyby zignorować to co robił Cunningham, nie da się zrozumieć decyzji dwóch sędziów, którzy punktowali dla Adamka: 115:113 i 116:112
sposób poruszania sie " mistrza" przypominał budowę naszych atostrat.
Wolno i bez końa. Barierki wokół ringu przypominały najlepsze czasy ZOMO. Do atmosfery doposawał sie również Team niebieskie stroiki przypominały o latach świetności formacji, która już nie istnieje!!!
Spokojnych Świąt
Ilość wpisów po każdym new'sem Adamka jest od wczoraj imponująca:) Widać, że wszyscy mają podobną opinię.
Zawsze kibicowałem Adamkowi ale nie lubie takich sytuacji. Steve wygrał tą walke w moich oczach i powinien być zwyciężcą.
W jakim aspekcie boksu Tomek był lepszy od Cunna?
Czym Tomek zaskoczył pretendenta?
Dla mnie ta walka pokazała, że to chyba Tomek a nie Steve jest rozbitym bokserem po porażce z Vitkiem. W Walce z K2 zebrał tęgie lanie i od tej pory jego walki nie są już tym czym były kiedyś.
Zwyczajnie szkoda mi Cunna...
czasem, a tu zonk, świetna, mądra taktycznie walka Cunninghama i
remis albo nawet zwycięstwo Steve'a, cóż Tomek ślamazarny, bez
pomysłu, kilogramy mu zdecydowanie nie służą, jedyną szansą na
zwycięstwo była wojna, do której też się długo zbierał, gdyby to był
"Góral" taki jak z Arreolą to pewnie nie było by żadnych wątpliwości
tylko czy on jeszcze taki wróci?
"gdyby to był "Góral" taki jak z Arreolą to pewnie nie było by żadnych wątpliwości "
Tu nie ma nic do gdybania, Adamek zrobił wał i tyle, jest skończony w oczach prawdziwych fanów boksu. Gdybyśmy mieli gdyby, to gdyby Gołota walczył z tym pseudo ciężkim w swoich najlepszych latach, to ten oszust zostałby odwieziony do szpitala jeszcze przed końcem pierwszej rundy.
Ja pierdole.. Jeszcze powiedz że Adamek przegrał z Grantem... Palancie.