KHAN LICZY NA WALKĘ Z MAYWEATHEREM
Amir Khan (27-3, 19 KO) już dawno mówił o chęci skrzyżowania rękawic z Floydem Mayweatherem Jr (43-0, 26 KO), ale po porażkach z Lamontem Petersonem i Dannym Garcią pięściarz z Boltonu przestał być atrakcyjnym rywalem dla Amerykanina. W miniony weekend Khan przełamał w końcu kiepską passę, pokonując w Los Angeles Carlosa Molinę. Brytyjczyk jest przekonany, że nie wszystko jeszcze stracone i prędzej czy później zmierzy się z Mayweatherem.
- Nie chcę kończyć kariery ze świadomością, że nie walczyłem z najlepszym. Myślę, że Mayweather będzie jeszcze boksować przez kilka lat. Bardzo chcę tego pojedynku i wiem, że jego sztab również jest nim zainteresowany. Jestem pewien, że przed przejściem na emeryturę będę miał w rekordzie walkę z Mayweatherem – mówi 26-letni zawodnik.
Brytyjski pięściarz powróci na ring prawdopodobnie 13 bądź 20 kwietnia na antenie telewizji Showtime. Wśród ewentualnych rywali byłego mistrza wagi junior półśredniej wymienia się między innymi Josesito Lopeza. Khan liczy też na rewanż z Garcią, z którym w lipcu przegrał przez techniczny nokaut w czwartej rundzie.
- Słyszałem, że Garcia może zmienić wagę. Również mam takie plany. On wie, że ludzie chcą zobaczyć naszą walkę. W końcu do niej dojdzie, w junior półśredniej lub półśredniej – mówi.
walka by była, Floyd też już raczej lepszy nie będzie, metryki nie
oszuka, a jak wiadomo czas dosięgnie każdego.
Z czym do ludzi smierdzielu? Jesteś tak szklany jak zestaw kieliszków w moim barku a bredzisz coś o królu P4P który wytarłby tobą ring.
Jak ja go nienawidzę.
Ładny hejing, powinieneś chyba jednak częściej z domu wychodzić.
Nie ma żadnych żeby kreować go na rywala Floyda .
Nie zasługuje na to nawet w najmniejszym stopniu .
Niech stoczy rewanż z Prescotem .
I wtedy skonczylyby sie marzenia i kolejny mit Twojej wszechstronnosci. Szybkosc dzieciaku to nie wszystko.
Opanuj się "człowieku".