ADAMEK: DO TANGA TRZEBA DWOJGA
Za oceanem odbyła się ostatnia konferencja prasowa promująca sobotnią galę w Bethlehem, gdzie w walce wieczoru Tomasz Adamek (47-2, 29 KO) skrzyżuje rękawice ze Steve’em Cunninghamem (25-4, 12 KO). Podczas spotkania z mediami „Góral” podkreślał, że jest gotowy na kolejną twardą walkę, tak jak to miało miejsce w 2008 roku, kiedy po raz pierwszy spotkał się z Amerykaninem i stworzył z nim jeden z najlepszych spektakli dekady w wadze junior ciężkiej.
- Do tanga trzeba dwojga. Jestem gotowy na wojnę. To czy ją zobaczymy zależy od Steve’a. Mam nowego trenera, nowy styl, nowe ciało. Jestem już innym zawodnikiem, ale ciągle jestem twardy i mam wielkie serce. Jestem facetem z gór. Jestem przekonany, że Steve również będzie w ringu lepszy niż cztery lata temu. Więksi, silniejsi, lepsi – te słowa widnieją na plakacie. I tak rzeczywiście jest – mówił polski pięściarz.
Dla Cunninghama sobotni występ będzie dopiero drugim w wadze ciężkiej, w której zadebiutował we wrześniu w Newark, pokonując na punkty Jasona Gaverna. Niektórzy twierdzą, że to za wcześnie na pojedynek z doświadczonym już w królewskiej kategorii „Góralem”, ale Amerykanin tłumaczy, że otrzymał propozycję nie do odrzucenia.
- Nie odmawia się, kiedy dostaje się ofertę walki z Tomaszem Adamkiem i można zająć jego miejsce w ciężkiej. Ten pojedynek nie ma jednak wymiaru osobistego – nic do niego nie mam. Uczciwie wygrał pierwszą walkę. Teraz czas na nowy rozdział, mam nadzieję, że równie dobry – mówi i dodaje, że liczy na doping amerykańskich kibiców: - Podczas pierwszej walki w Newark czułem się gorzej, niż gdybym walczył w Polsce. Mam nadzieję, że tym razem podział kibiców będzie bardziej wyrównany.
Transmisję z gali Adamek – Cunningham II przeprowadzi telewizja Orange Sport. Początek w sobotę o godzinie 20:00.